Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

razem bez ślubu

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    wiecie co... w 100% popieram Gosię. Ja nie mam ślubu kościelnego a bardzo bym go chciała mieć -dla dziecka. Jak mam iść do spowiedzi i powiedzieć,że szczerze żałuję za swoje grzechy, jak mam powiedzieć, że żałuję, że czyniłam coś by mieć mojego syna ?? No nie mogę tak powiedzieć ... stąd ślubu nie mam

    Nie ma co ukrywać... jesteśmy społeczeństwem, które chodzi do Kościoła co niedziela sami nie wiemy po co...chyba by ludzie nas tylko widzieli.
    Popieram Gosię, choć sama nie czyniłam i czynię zgodnie z Przykazaniami Bożymi, to jednak skoro deklarujemy, że jesteśmy ludźmi wierzącymi to tacy powinniśmy być. I dziewczyna ma rację, my uważamy,że nie robimy nic złego ale jak na to patrzy Bóg?? skąd możemy wiedzieć czy w tym czasie nie uderza pięścią w stół.
    Julek: 10/3/2008

    Skomentuj

    •    
         

      Tree ja przed ślubem zrobiłam sobie spowiedź z całego mojego życia i właśnie długo z księdzem rozmiawiałam na ten trudny temat
      i ostatecznie sam przyznał że nie moge żałować że mam dziecko mimo że to dziecko z grzechu bo kocham to dziecię i gdybym powiedziała że żałuję bym zgrzeszyła przeciw miłości rodzicielskiej
      żałuję że żyłam w grzechu żę współżyłam przed ślubem że czyniąc to nie myślałm o dziecku które mogło i poczeło się w grzechu
      to jest bardzo delikatna sprawa
      ale skoro dostałam rozgrzeszenie i za to że poczeło się dziecko pozamałżeńskie i żę nie żyjąc z mężem odebrałam dziecku ojca (tu też była długa dyskusja-spowiedź najdłuższa w moim życiu -1,5h) to widać kościól i przede wszystkim Bóg jest w stanie wiele wybaczyć
      My żyjemy zgodnie z przykazaniami choć nie zawsze się da (człowiek z natury jest istotą grzeszną - pisze w Biblii) ale po to Chrystus na grzyzu umarł żeby nas wybawić i oczyścić


      JULA

      MAJA

      OLGA

      Skomentuj


        Odp: razem bez ślubu

        Dla mnie to bez różnicy, byle się kochac i byc szczęśliwym. Ja ślub brałam 4 miesiące po porodzie. Na tej samej mszy w trakcie ceremoni ślubnej ochrzciliśmy córkę. Stwierdziliśmy z mężem, że tak bedzie najlepiej

        Skomentuj


          Odp: razem bez ślubu

          tak czytałam wasze posty i się prawie popłakałam.
          wyszło że jestem grzesznicą wielką a bym bardzo tego nie chciała.
          ja z mężem nie mogę wziaść ślubu kościelnego chociaż bardzo bym chciała
          ale czy to znaczy że będę potępiona?
          ja nie żałuje że współżyje z mężem , żałuję tego że robię to bez ślubu kościelnego, którego pewnie nigdy nie wezmę




          Skomentuj


            Odp: razem bez ślubu

            moniaB - nie wiem z jakich przyczyn nie możesz wziąć ślubu kościelnego, ale piszesz, że masz męża, czyli, że wzięliście ślub - ważne jest by go mieć, nie każdy jest katolikiem, a mimo to może wziąć ślub (niekoniecznie w kościele katolickim) i nie żyć w grzechu cudzołóstwa pozdrawiam






            Skomentuj


              Odp: razem bez ślubu

              Napisane przez gosia83 Pokaż wiadomość
              moniaB - nie wiem z jakich przyczyn nie możesz wziąć ślubu kościelnego, ale piszesz, że masz męża, czyli, że wzięliście ślub - ważne jest by go mieć, nie każdy jest katolikiem, a mimo to może wziąć ślub (niekoniecznie w kościele katolickim) i nie żyć w grzechu cudzołóstwa pozdrawiam
              nie możemy wziąśc śluby ponieważ mój maż jest rozwiedziony




              Skomentuj


                Odp: razem bez ślubu

                My żyjemy w konkubinacie i absolutnie nie czujemy się jacyś winni czy gorsi! Planujemy jednak ślub cywilny.
                Kościelnego na pewno nie weźmiemy, bo nie jesteśmy katolikami, a cała struktura kościelna nas mocno odstrasza. Zresztą niektóre postulaty Kościoła są przez nas nie do przyjęcia (np zakaz antykoncepcji, zakaz sztucznego zapłodnienia, homofobia itp, ale to temat na inny wątek).

                Była tu też poruszana kwestia mieszkania razem przed ślubem. Oczywiście jestem za! Pozwala to naprawdę poznać tego drugiego człowieka, zobaczyć, jaki jest na co dzień, jakie ma przyzwyczajenia. Wtedy dopiero odkrywa się go naprawdę - metaforycznie mówiąc: kiedy bez zahamowań dłubie przy tobie w nosie

                Niestety realia życia w naszym kraju są takie, że wiele par ulega naciskom i pod presją otoczenia bierze ślub, a to powinna być przecież bardzo osobista decyzja.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: razem bez ślubu

                  Dziewczyny ja jestem po ślubie cywilnym dopiero 3 lata a z moim partnerem jesteśmy 8 lat i prawie zaraz zamieszkaliśmy razem niedługo potem przyszedł na świat nasz pierwszy syn . Kościelnego nie możemy narazie wziąść ale może w przyszłośći sie da a co do komunii syna to dostąpin do niej jak każdy inny przecież nikt nie może nas zmusic do ślubu kośćielnego .POZDRAWIAM

                  Skomentuj


                    Odp: razem bez ślubu

                    My z mężem wzielismy slub po ponad 7 latach bycia razem. Ślub cywilny, bo nie czuliśmy potrzeby koscielnego i chyba zwyczajnie nie chciało nam się za nim biegać. A cywilny to bardzo mało załatwiania. Nie wykluczaliśmy jednak ślubu koscielnego po pojawiniu się dziecka. Po 2 latach urodził się nasz syn i niemal w 3 rocznicę śluby ochrzciliśmy go zawierając na tej samej mszy sakramen ślubu. Zrobilismy to dla dziecka, tak jak wielu rodziców, by móc uczestniczyć później np. w komuni.
                    Z jeden strony cieszy mnie to, ze teraz mogę uczestniczyć we mszy, ale...
                    I tak tego nie robie, a przynajmniej rzadko (chrzty, śluby, pogrzeby) Mam zbyt wiele wątpliwosci co do doktryn koscioła i postaw kleru. A czy w związku z tym bede potrafiła syna wychowywać w wierze katolickiej? I co za tym idzie, czy był sens go chrzcić?
                    Równocześnie nie potępiam rodziców i par żyjących w wolnych zwiazkach. Ich życie, ich wybór. Sama znam obie strony i wybrałam to co mi osobiscie bardziej odpowiadało. Bo ślub nie gwarantuje późniejszego szczęścia w związku. Daje tylko namiastkę bezpieczeństwa i prawnie ustala pewne sprawy.
                    Można życie układac na różne sposoby, najważniejsze by "po naszemu", tak jak my chcemy, a nie jesteśmy zmuszeni przez kogoś lub coś.
                    Łukasz 11.10.2007

                    Skomentuj


                      Odp: razem bez ślubu

                      Napisane przez moniaB Pokaż wiadomość
                      nie możemy wziąśc śluby ponieważ mój maż jest rozwiedziony
                      a nie moze maz uniewaznic poprzedniego slubu?
                      /to wprawdzie jest dosc kosztowne, jakis czas temu kosztowalo to 5-6 tys. - ale KK lubi pieniadze i uniewaznia sluby na potege/

                      wtedy bedziecie mogli wziac slub koscielny, nawet w bialej sukni bedziesz mogla isc do oltarza

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: razem bez ślubu

                        MonikaPB21, nie ma sensu wychowywać dziecka w wierze katolickiej, kiedy samemu się nie wierzy. Poi pierwsze to straszliwa obłuda i hipokryzją trąci na kilometr. Po drugie takie wychowanie to jak oszukiwanie dziecka: "Ja nie chodzę do kościoła, ale ty masz chodzić i już, i nie pytaj dlaczego"...

                        Nasze dzieci nalezą do nas, a nie do społecznych norm i stereotypów. Kościół jako instytucja jest dla mnie jakąś paranoją, w zbyt dużym stopniu chce kontrolować życie swoich wyznawców i często jego nakazy mijają się z naturalnymi potrzebami człowieka i jego dążeniem do osiagnięcia szczęscia. Przykładem może być np zakaz udzielania ślubu osobie, która jest rozwiedziona.

                        Skomentuj


                          Odp: razem bez ślubu

                          Karmelia zgadzam się tylko z jednym zdaniem, które napisałaś "nie ma sensu wychowywać dziecka w wierze katolickiej, kiedy samemu się nie wierzy".
                          Nie rozumiem .... to co chciałabyś być wierzącym katolikiem a jednocześnie łamać wszystkie reguły, bo Ci nie pasują ??
                          Ja z kolei nie wyobrażam sobie przysięgać przed Bogiem "...aż śmierć nas nie rozłączy" po czym rozwieść się i to samo przysięgać drugiemu mężczyźnie. Na tym polega PRZYSIĘGA i należy jej dotrzymać. To tak jakby ktoś nam powierzył tajemnicę a my ją rozpowiadamy na lewo i prawo.
                          Poza tym ...wcześniej pisałaś o homofobii... wybacz mimo, że nie mam nic przeciwko homoseksualistom, to udzielanie im ślubu kościelnego czy pozwalanie na adopcję dzieci jest czymś nieprawdopodobnym - i to nie jest wymysł kościoła czy księży - o tym mówi Biblia.

                          Ja chodzę z moim dzieckiem do Kościoła, będzie przyjmował wszystkie sakramenty, jesli kiedyś (już jako człowiek rozsądny) przyjdzie i powie "mamo, nie będę chodził do kościoła, bo nie wierzę..., bo nie podoba mi się to, tamto czy owamto" i przedstawi mi konkretne argumenty (ale nie takie, że mu się nie podoba, że nie będzie mógł dwa razy ślubu kościelnego wziąć, albo, że mu się 10 przykazań nie podoba) to ok, jego wybór.

                          Ja chodzę z moim dzieckiem do Kościoła by wiedział, że w razie czego ma się do kogo zwrócić... do Boga a nie po to by słuchać ględzenia co niektórych księży - bo to są tylko ludzie. I mimo, że z własnego lenistwa nie chciało mi się chodzić do kościoła to zaczęłam - dla mojego syna.
                          Julek: 10/3/2008

                          Skomentuj


                            Odp: razem bez ślubu

                            "chciałabyś być wierzącym katolikiem a jednocześnie łamać wszystkie reguły, bo Ci nie pasują ?? " - o co właściwe chodzi w tym zdaniu?

                            Co do homofobii - nie mówię przecież o homoseksualnych związkach małżeńskich czy adopcji dzieci, ale o zwyczajnym poszanowaniu prawa drugiego człowieka do samostanowienia o swoim życiu. Jeśli dwoje ludzi łączy miłość, to jest to coś pięknego - nieistotne, czy uczucie jest między osobami o tej samej płci, czy między kobietą i mężczyzną. Czy miłość może być zła?

                            Ślub kościelny to rzeczywiście przysięga przed Bogiem i zgadzam się z Tobą, że rozwód to złamanie tej przysięgi. Czasami jednak lepiej, żeby ludzie się rozeszli, niż żeby żyli w toksycznym związku i krzywdzili siebie nawzajem.

                            Skomentuj

                                   
                            Working...
                            X