Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

    Już dziś w naszym konkursie możecie otrzymać super nagrody dla swojego dziecka. Aby je zdobyć, wystarczy opisać jeden dzień z życia morskiej syrenki.

    Nagradzamy 10 najciekawszych opowiadań!

    Autorzy pierwszych trzech opowiadań otrzymają zestaw składający się z płyty "Barbie i podwodna tajemnica" oraz lalki Barbie - Merliah, podwodna surferka!

    Pozostali autorzy otrzymają płytę "Barbie i podwodna tajemnica".

    Konkurs trwa od 16.03 do 30.03.2010roku

    Zobacz nagrody i regulamin konkursu >>

    Lista laureatów konkursu:

    Lalkę i płytę otrzymują:
    1. astridnat
    2. zebrrra
    3. Katjen27

    Płytę otrzymują:
    4. bratgrzegorz
    5. sandraiwiki
    6. monludki5
    7. polkaXpl
    8. aczp
    9. kamka88
    10. GosiaInuszka

    Serdecznie gratulujemy zwycięzcom i zapraszamy wszystkich do kolejnych naszych konkursów.

  •    
       

    #2
    Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

    Dzień z życia Syrenki Danieli
    Gdy wstaje rano wita się ze swymi przyjaciółmi : konikiem morskim Aleksem i żółwiem Antonim.
    Następnie jedzą razem pyszne śniadanie ,które zawiera pełno witamin aby Syrenka miała siłę na nie zwykłe przygody.
    Tego dnia Daniela wraz z przyjaciółmi wyruszyła na poszukiwanie złotej wstążki , która miała być prezentem dla siostry syrenki.
    Przeprawa nie była łatwa , gdyż na podróżników czekało wiele przeszkód , oraz morskie rekiny.
    Przyjaciele jednak nie poddawali się , choć byli zmęczeni zdobyli wstążkę.
    Gdy wracali do domu wstąpili do Sofii siostry Danieli aby wręczyć prezent.Ta strasznie się ucieszyła i w tej samej chwili zawiązała piękną kokardkę na swych lśniących włosach.

    I tak dzień dobiegł końca ,a nie zwykła podróż została zapisana w księdze Przygód trójki przyjaciół syrenki Danieli ,konika Aleksa i żółwia Antonia.
    Amelia 12.03.08

    Skomentuj


      #3
      Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

      Morska syrenka jak zawsze wstała cała szcześliwa, uśmiechnięta i pełna pomysłów na nadchodzący słoneczny dzień.
      Umyła swoje perełkowe ząbki, wyczesła śliczne lazurowe włoski i wypłynęła na przeciw kolejnej przygodzie w głąb morza.
      Po drodze napotkała swoją przyjaciółkę, Isabele, syrenki przywitały się serdecznie i postanowiły wypłnąć trochę dalej niż to zwykle razem robiły.
      Oczywiście sdarzyła im się przygoda.
      Dwie przyjaciółki, morskie syrenki płynęły, chichotały i rozmawiały, aż tu nagle........
      Usyszały cichutki płacz, syrenki zatrzymały się i zaczęły wsłuchiwać w płacz.
      Stwierdziły obie zgodnie, że jest to płacz malutkiego dziecka, przysłuchiwały się aby je odnaleźć.
      Tak też się i stało, podpłynęły do dużego kamienia leżącego na dnie morza i zobaczyły przesłodkiego chłopca, który się zgubił w tych nie znanych mu głębinach.
      Syrenki postanowiły mu pomóc, zapytały więc, gdzie jest jego mamusia?
      Chłopiec był już na tyle duży, że znał i wiedział gdzie mieszka, ale pomieszały mu się kierunki i dlatego był zagubiony.
      Syrenki czym prędzej zaczęły płynąć jak najszybciej do mamy chłopca z małym wystraszonym chłopcem, bo wiedzały, że jego mama umiera ze zmartwienia i na pewno juz go szuka.
      Tak też i było, w ewnym momencie usłyszały lament i wołanie na chłopca, to jego mama i tata szukają go w głębinach oceanu.
      Syrenki podpłynęły razem ze zgubą, ileż było radości na widok dziceka, mama i tata nie wiedzieli jak pdziękowa syrenkom, dlatego zaprosili je obie na pyszny deser, bitą śmietanę z truskawkami i pyszną lemoniadę.
      Syrenki były z siebie bardzo dumne, że mogły pomóc
      Last edited by janiaD; 17-03-2010, 09:09.

      Skomentuj


        #4
        Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

        Jeden dzień...
        Syrenka wstaje rankiem i zbiera podwodny pyłek z kwiatów, który rozrzuca podczas syreniego śpiewu o wschodzie słońca. Każdego dnia ćwiczy taniec razem z innymi syrenkami, że o lekcji muzyki już nie wspomnę. Obowiązkiem syren jest również korzystanie z podwodnych farm piękności i właśnie dlatego mają taką cud urodę. Resztę dnia syrenka spędza pluskając się na zabawach i gonitwach z delfinami. Ot takie przyjemne życie syrenki :-)
        Last edited by brzozak; 16-03-2010, 13:06.

        Skomentuj


          #5
          Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

          Ola to mała syrenka, która ma mnóstwo przyjaciółek, .Z Anią i Kasią się od pierwszego dnia życia i razem pływają do szkoły.
          Ola przeczuwała, że coś niesamowitego wydarzy się. dzisiaj
          -Mamo, mamo, czuje, ze dzisiaj jest wyjątkowy dzień, coś się dzisiaj stanie.
          - Nie fantazjuj, tylko jedz śniadanie, bo zaraz spóźnisz się do szkoły, a Ania z Kasią już po ciebie przypłynęły. Pamiętaj macie płynąc prosto do szkoły.
          Ola zjadła śniadanie i popłynęła z koleżankami do szkoły.
          Syrenki po drodze zauważyły piękną grotę, nie miały już czasu do niej wpłynąć, bo zaraz rozpoczynały się lekcje
          - Dziewczyny no proszę, podpłyńmy do niej przynajmniej, jestem ciekawa jak wygląda, proszę.
          -Ola, ale spóźnimy się do szkoły.
          - Nie, nie spóźnimy się, na chwilkę tylko
          Syrenki w końcu doszły do porozumienia i uzgodniły, że tylko podpłyną do groty.
          Gdy znajdowały się już bardzo blisko, wir wciągnął je do środka, nie wiedziały przez kilak chwil co się z nimi dzieje, nagle znalazły się na plaży.
          -Co my tu robimy, gdzie my jesteśmy, co się stało?
          -My musimy być w wodzie, bo inaczej nasz ogon wyschnie i nie będziemy mogły pływać.
          - Dziewczyny nie mamy już naszych ogonów co z nami będzie -krzyknęła Ola
          Syrenki były strasznie przestraszone i nie wiedziony co mają robić.
          Z trudem wczołgały się do wody i po chwili nogi zamieniły się na ogony syrenek.
          Popłynęły ile sił w ogonach do szkoły i zdążyły na lekcje. Obiecały sobie, ze już zawsze będą słuchać rodziców a o swojej przygodzie nie opowiedzą nikomu.

          Skomentuj


            #6
            Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

            Niezwykły Dzień syrenki Julciulki.
            Mała syrenka Julciulka wstała bardzo wcześnie bo był to wyjatkowy dzień. Miała się narodzić jej siostrzyczka syrenka Majkulka. Nie chciała płynąć na zajęcia do przedszkola do pani osmiornicy Stelli bo chciała zobaczyć jak najszybciej swoją nową małą siostrzyczkę. Jednak musiała tam popłynąć i choć miała smutną minkę zrobiła jak jej kazał tata.
            Po powrocie z zajęć przedszkolnych czekała na nią miła niespodzianka. Tata zawiózł ją na kaniku morskim do wielkiej muszli-szpitala. Tam spotkała się po raz pierwszy ze swoją mała siostrzyczką.
            Od tamtego dnia dwie małe syrenki pływają po wodach swojego podwórka i bawią się razem wśrod koralowca.
            Last edited by majajula; 16-03-2010, 13:55.


            JULA

            MAJA

            OLGA

            Skomentuj


              #7
              Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

              Mała syrenka wstała rano bardzo wcześnie i jak zawsze zabrała się za poranne ćwiczenia.
              Pływała w kółko,wyginała ciało we wszystkie strony aż coś jej chrupneło w plecach i została unieruchomiona do końca dnia.

              Syrenka była bardzo nieszczęsliwa że nie moze pływać i szaleć z przyjaciółmi lecz jej smutek nie trwał długo,gdzyż miała wspaniałą rodzinę i koleżanki które zorganizowały dla syrenki dzień zabaw w domu.

              Syrenki śpiewały piosenki,bawiły się w zgadywanki,rysowały siebie nawzajem i opowiadały sobie wspaniałe historie i wydarzenia z poprzedniego dnia.
              Wszystko to odbywało się przy miłej muzyce i smacznym poczęstunku.

              Rodzina syrenki także miała dla niej nie spodziankę i jej małe przyjaciółki nocowały u Amelki i bardzo dobrze sie bawiły aż do późnej nocy....ale ciiiii! bo to wielka tajemnica

              Syrenka tak bardzo zajeła się zabawą że zapomniała zupełnie o swojej przykrej przygodzie i dzieki temu szybciej wróciła do zdrowia.
              Siła przyjaźni okazała się silniejsza nawet od choroby a przyjaciółki małej syrenki przekonały się że bawić się można wszędzie i w każdej sytuacji.
              Last edited by marionetka26; 16-03-2010, 15:41.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                Dawno, dawno temu żyła sobie mała Syrenka Nikoletta.
                Wszystko zaczęło się w morskich głębinach, gdzie był jej wielki i piękny zamek który stworzyła wspólnymi siłami z rodziną, przyjaciółmi i poddanymi.
                Nikoletta: Czytałam kiedyś w pewnej książeczce (gdybym nie czytała książeczek nie wiedziełabym wielu ciekawych rzeczy), że gdzieś tam nad wodą istnieje świat zwany Piaskolandią.Żyją tam ludzie podobni do nas zwane Barbiczki..Tak chciałam je poznać ,pobawić się lecz jestem inna, mam ogon i oddychałam inaczejUwiebiałam moje życie i mój podwodny świat..Codziennie wstawaje z łóżeczka nad którym mam małe błękitne lampeczki wyglądają jak gwiazdy, a samo łóżeczko jest niczym kołyska która utulała mnie do snu kołysajacymi falami morza...zjeżdżam po wodoroście jak po zjeżdżalni to świetna zabawa!!!!Witając się z tatusiem i mamusią zasiadam do śniadanka przygotowywanego z ogromną miłością.Szybko myje swoje bielutkie ząbki i biegam do przyjaciół z którymi świetnie się bawię.Jednakże ciągle myslę jak to by było być w Piaskolandii.Dziś postanowiłam porozmawiać o tym z moimi przyjaciółmi Krabem- Filusiem, Konikiem- Bronkiem oraz Perełką -Jadziuchą...wkońcu oni mnie tolerują i świetnie sie bawimy a też są inni.Jadziucha od razu z wielką radoscia zaproponowałaże przeciez mozemy ich zaprosić do nas!!!!hura powiedziałam powoli sie wynurzyłam, i zawołałam stojacą tam barbiczkę.Podeszła do mnie dziewczynka.Zapytałam czy mogłybyśmy sie pobawić .Oczywiście powiedziała .Nie chciała powiedzieć jak sie nazywa, lecz mi to nie przeszkadzało.Przedstawiłam jej więc moich przyjaciół i razem my w wodzie a ona w Piaskolandii graliśmy w piłkę.Okazało sie że mamy wiele wsółnego.Teraz wiem że obojętnie jak wyglądamy i gdzie zyjemy gdzieś w Głębi jesteśmy tacy sami.To teraz moja Tajemnicza przyjaciółka z Piaskolandii....A Wy jak byście ja nazwali?
                Pozdrawiam Nikoletta
                Last edited by szybkiszty; 16-03-2010, 21:27.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                  Ryrenka Różyczka spała tej nocy bardzo niespokojnie. Szalał sztorm a jej dodatkowo od kilku dni śnił się ten sam sen. Nieopodal rafy koralowej widziała małą dziewczynkę, która goniąc pieska rani sobie nóżkę i traci przytomność. Każdej jednak nowej nocy śni jej się sen coraz bardziej wyraźny i ma przeczucie że nie jest to zwykły zbieg okoliczności, że jej przeznaczeniem jest pomóc dziewczynce. Różyczka zbudziła się wczesnym rankiem zaniepokojona. Coś mówiło jej że stało się coś złego i jej przeczucie nie myliło się. Sztorm który nikomu nie dał się wyspać zrobił duże spustoszenie. Drobne wysepki miały połamane palmy, a statek, który przepływał nieopodal nocą stracił główny maszt. Doświadczonemu kapitanowi udało się wyprowadzić statek na spokojniejszą wodę jednak nieodnaleziono wnuczki kapitana, która często towarzyszyła mu w wyprawach. Dziewczynka miała na imię Melania i ostatnio widziano ją jeszcze przed sztormem, podczas zabawy z jej ukochanym psem.
                  Gdy Różyczka dowiedziała się o tym z całych sił usiłowała sobie przypomnieć jak wyglądał wyspa którą widziała w snach na której plaży dziewczynkę. Nie mogła jak zwykle iść na lekcje śpiewu, tylko wymknęła się i podpływała do każdej z wysp po kolei. Musiała być niezwykle ostrożna by żaden człowiek jej nie zobaczył, to była główna zasada syren. Nie dać się zobaczyć człowiekowi!, druga równie ważna zasada to to,że do świata syren mają wstęp tylko syreny i podwodne zwierzęta, ta syrenka która złamie tą zasadę zostanie wygnana ze świata syren i już niegdy nie będzie mogła do niej wrócić. Przestanie był syreną i stanie się zwykłym śmiertelnym człowiekiem. Różyczka opływała kolejną najodleglejszą już wyspę starając się przypomnieć szczegóły ze snu, gdy nagle usłyszała szczekanie psa. Syrenka rozglądała się dookoła aż ujrzała psa, który stał samotnie i zacięcie szczakał jakby wzywając pomocy. Różyczce przypomniało się że w śnie dziewczynka przewróciła się i straciła przytomność. Podpłynęła w kierunku psa, który ucichł na jej widok i zobaczyła dziewczynkę. Leżała nieruchomo z twarzą zanurzoną w wodzie a fale delikatnie kołysały jej ciało. Różyczka wiedziała że sama nie może już uratować dziewczynki, że może jej pomóc tylko najstarsza z syren Starowinka. Zabrała nieprzytomną dziewczynke do podwodnego świata syren. Król bardzo rozgniewał się na syrenkę, złamała ważną zasadę. Różyczka starała się przekonać króla że mała dziewczynka nie jest dla nich żadnym zagrożeniem, jednak król był nieugięty. Chciał wygnać ze świata syren Różyczkę wraz z nieprzytomną dziewczynką, jednak najstrsza z syren Starowinka wstawiła się za syrenką i król dał Róźyczce ostatnią szansę. Dziewczynka nie może odzyskać przytomności w ich królestwie, inaczej dowie się o wszystkim. O świcie Starowinka zebrała wszystkie syrenki z całego świata syren i stanęły w wielkim kręgu otaczając dziewczynkę. Zaczęły śpiewać najpiękniej jak umiały i dokonały cudu. Zakwitł podwodny kwiat, który kwitnie raz na 100 lat, a ma on tajemną moc – jest uzdrawiający, potrafi wyrwać z najcięższej choroby, a nawet wrócić życie. Starowinka wręczyła Różyczce kwiatowy kielich i poleciła zabrać dziewczynkę na możliwie najpłytszą wodę i włozyć jej do rąk cudowny kielich kwiatu. Syrenka zabrała dziewczynkę w miejsce, gdzie ją znalazła. Nieopodal przycumował statek poszukujacy dziewczynki. Na ich powitanie wybiegł pies, który tułał się wciąż po plaży. Syrenka opowiedziała psu że nikt nie może jej zobaczyć i postara się uratować dziewczynkę. Wyciągnęła ją na duży kamień i włozyła w dłonie kwiat. Rozbłysnęło światło jakiego Różyczka jeszcze niegdy nie widziała, światło dotarło do najgłębszych wód i Strowinka wiedziała już że wszystko będzie dobrze. Serce dziewczynki rozgrzało się i zaczęło bić, twarz rozpromieniała i pojawił się leciutki usmiech. Różyczka odpłynęła zanim dziewczynka otworzyła oczy i tylko obserwowała z dala jak dziewczynka usiadła na kamieniu. Pies szczekał głośno i zwrócił uwagę poszukujących. Kapitan rozpoznał z dala dziewczynkę i z radością pobiegł jej na powitanie. Przyniósł ją na plażę w ramionach, ponieważ miała bardzo zmęczona. Wszyscy ucieszyli się ze znalezienia dziewczynki, również Różyczka bo wiedziała że dziewczynka żyje dzięki niej. W nocy raz jeszcze śniła jej się dziewczynka, był to ostatni sen o dziewczynce, tym razem dobry sen. Dziewczynka machała radośnie rączką, jakby na pożegnanie i przytulała psa z którym już nigdy się nie rozstawała.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                    Jeden dzień z życia morskiej syrenki.

                    Pewnego dnia syrenka Merliah zdecydowała się zwiedzic większą połowę podwodnego świata. Przyjaciele jej to odradzali, ale jak zawsze wyszło na jej. Bardzo ciekawa była jakie istoty jeszcze żyją w tym ich świecie. Wiec wyruszyli z samego rana, nie mówiąc nic nikomu. Płynęli dość długo, aż tu natknęli się na koralowca. Przywitała się grzecznie wypytała wszystkiego co chciała wiedzieć na jego temat i postanowiła wyruszyć dalej. Następnie spotkała różne Mięczaki min. sercówki, przegrzebki, ośmiornice, kalmary.Jaka była zafascynowana tymi istotami. Cała droga w stronę poszukiwania zwierząt podwodnych przebyła łatwo, bez wszelkich przeszkód. Niestety spowrotem było już innaczej, spotkali rekina , który chciał ich zjeść. Ale przyjaciele syrenki nie pozwolili na to aby ich księżniczce coś sie stało i sami swoje życie narazili, żeby Merliah mogła uciec. płynęła przed siebie tak szybko jak potrafiła przy okazji gubiąc przyjaciół. Biedna jak zobaczyła ze nic jej już nie grozi, usiadła i czekała. Po kilku minutach wszyscy byli już razem. Popłynęli szybko do domu, tam już czekali na nich. Ojciec syrenki nie był zły, tylko zawiedziony.Chciał z nią porozmawiać, ale córka nie dała mu dojść do słowa ciągle opowiadając kogo i co spotkała. W końcu przytulili sie i ojciec szepnął jej do uszka, ze od dzisiaj raz na jakiś czas razem będą się wybierać w poszukiwaniu przygód. I tak oto dzień małej Merliah się zakończył, zmęczona weszła do łóżka i zasnęła.

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                      Opowiem wam o małej ale za to bardzo dzielnej syrenki Wiktorii. Mieszkała w pięknym zamku na dnie oceanu. Co rano zamiast budzika pobudkę urządzali jej przyjaciele płaszczka Sandra i delfin Dominik Ale tego pięknego jasno błękitnego poranka było inaczej przyjaciele się nie pojawili. Syrenka się zaniepokoiła i szybko zaścieliła swoje łóżko wodorostami i popłynęła na poszukiwania. Gdy nie znalazła przyjaciół w okolicy zamku postanowiła popłynąć dalej w nieznaną wodę tam gdzie jej płetwa jeszcze nigdy nie machała. Bardzo się bała ale pomyślała sobie że dla Sandry i Dominika jest w stanie pokonać wszystkie lęki. Płynęła ile miała sił w płetwach aż nagle wypływając za rafy ujrzała przyjaciół.
                      - kochani co wy tu robicie ?- zapytała
                      - cześć Wiki przepraszamy ze nie zabraliśmy Ciebie.
                      - cześć, nawet nie wiecie jak się martwiłam o was .
                      - musieliśmy płynąć na ratunek podwodnej rafie
                      Gdy syrenka zobaczyła co się dzieje obok niej aż nie mogła wydusić z siebie słowa. Naokoło niej było pełno śmieci a płaszczka wytłumaczyła syrence co tu się stało . Przyjaciele widzieli wielki cień który pływa nad wodą i wyrzuca wszystkie niepotrzebne rzeczy do morza. Syrenka po namyśle powiedziała że to na pewno był statek i bez myślni ludzie to zrobili. Trójka przyjaciół zabrała się za sprzątanie pozbierali śmieci i wrzucili je w sieci zarzucone przez człowieka. Wiktoria na koniec powiedziała :
                      -jeśli coś wyrzucamy do wody i tego nie widzimy to nie znaczy że tego nie ma , śmieci leżą na dnie oceanu i niszczą nasz podwodny świat jeśli ja nie chce żyć w śmieciach to nie sprawiajmy żeby ktoś inny musiał w nich żyć
                      Przyjaciele po dniu ciężkiej pracy popłynęli do swoich domów położyli się do łóżeczek i po minucie już spali. Śniły im się piękne sny o świecie podwodnym i nadwodnym bez śmieci
                      Dbajmy o nasze środowisko

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                        Daleko na Morzu Śródziemnym, między wyspami Kirke i Charybdą, gdzie woda jest błękitna jak lazur i przezroczysta jak najczystsze szkło, głęboko, gdzie nie sięga żadna kotwica, w ciemnych głębinach znajduje się zamek a w nim mieszka morski lud. Wielu myśli, że nie ma tam nic oprócz nagiego piaszczystego dna. Nic bardziej mylnego. Rosną tam najpiękniejsze drzewa i rośliny o łodygach tak giętkich, że poruszają się przy najmniejszym ruchu wody, jakby odbywały jakiś taniec. Wszystkie stworzenia, małe i duże, przemykają pomiędzy barwną roślinnością, a kolorystyka rybek sprawia, że chciałoby się patrzeć na to zjawisko bez końca. W najgłębszym miejscu stoi zamek Króla Mórz Posejdona II, jego żony Fortuny i trzech córek o nieziemskiej urodzie: Emmy, Rosy i Cleo. Zamek wygląda bajecznie: koralowe mury, bursztynowe okna, dachy z muszli, które pełnia funkcję drzwi, otwierając i zamykając się podczas falowania wody.
                        Latorośl królewskiej pary czuła się tak znakomicie w murach zamku, że nie miała potrzeby się od nich oddalać poza najmłodszą Cleo. Każdy dzień księżniczek zaczynał się miłą dla ucha pobudką. Matka już o świcie wkraczała do ich komnaty i witała swoje pociechy ulubiona melodią. Tuż po porannej toalecie dziewczęta udawały się do jadalni, gdzie zamieniały kilka zdań z ojcem i cała rodzina w komplecie zasiadała do śniadania. Zaraz po posiłku był czas na naukę. Oprócz podstaw pisania, czytania, liczenia nadworny myśliciel odkrywał przed dziewczętami uroki poezji, subtelna wiolonczelistka uczyła gry na instrumentach oraz syreniego śpiewu. Nie brakowało również lekcji o bogactwie i ochronie świata podwodnego, savoir vivru oraz przypominania zasad obowiązujących na królewskim dworze. Nauka trwa codziennie aż do obiadu. Po obfitym (drugim i ostatnim w ciągu dnia) posiłku syrenki miały czas wolny dla siebie. Wszystkie trzy uwielbiały go spędzać na śpiewaniu, robieniu biżuterii ze skarbów czerpanych z bogactwa morza (muszelek, bursztynów, kamyków) oraz pielęgnowaniu swoich splątanych podczas pływania długich włosów. Po południu nie omijały je również stałe obowiązki. Syrenki, od małego uczone ładu i porządku, wraz z resztą dworu przeprowadzały prace porządkowe. Czynności te wymuszane były przez nieznany im świat na powierzchni morza. Wiedziały, że codzienne sprzątanie śmieci wrzucanych przez ludzi do morza było niezbędne i żadna się temu nakazowi nie sprzeciwiała. Udawanie, że problemu tego nie ma niosłoby konsekwencje wymierania morskiej roślinności i zwierzyny, licznych chorób, nie wspominając o walorach estetycznych. Niedbalstwo i głupota ludzi postępujących w ten sposób było jednym z powodów zakazu wynurzania się z głębin oceanu. Król uważał, że kontakt z osobami zagrażającymi środowisku jest karygodny. A wszelkie tego rodzaju próby ciekawości groziły wygnaniem z morskiego królestwa.
                        Każda z księżniczek miała w ogrodzie swoje grządki, na których mogła sadzić, kopać, pielęgnować swoje rośliny wg uznania. Podczas gdy siostry pochłonięte były dbaniem o swoje rabatki a Król przebywał w tym czasie na Walnym Zebraniu Rady Królestwa, najmłodsza Cleo korzystała z okazji i wymykała się z ogrodu i ruszała ku nieznanemu, lecz tak fascynującemu światu na powierzchni morza. Nie było dla syrenki większej radości jak słuchać o świecie ludzi mieszkających na górze. Nie było mowy, żeby dowiedziała się czegoś od starszyzny a ciekawość świata nie pozwalała jej na monotonię dnia codziennego. Poznawanie statków, portów, ludzi i zwierząt wydawało jej się cudownie piękne. Ze zdziwieniem odkrywała, że na lądzie pachną kwiaty (na dnie morza nie pachniały), że pięknie śpiewają i motylki z lekkością rozpościerają swe barwne skrzydełka. Widziała księżyc, słońce, blask gwiazd, słyszała turkot silników statków, dźwięk dzwonów bijących gdzieś w oddali. Najbardziej jednak lubiła podpływać zupełnie do brzegu, skradać się w pobliże strzelistej skarpy, miejsca spotkań jej rówieśniczek, ludzkich dziewczynek. Z wypiekami na twarzy przysłuchiwała się ich rozmowom, śmiechom, opowieściom o ich rodzinach, szkole, przyjaciołach. Chłonęła te wiadomości jak gąbka i tak bardzo chciała się podzielić nimi ze swoimi siostrami. Za każdym razem, gdy tylko chciała zdradzić swój sekret, przychodził rozsądek. Pomimo, że bardzo kochała swoje rodzeństwo nie miała pewności, że zachowają te nowości w tajemnicy. A co, jeśli również zechcą poznać ten świat? Nieobecność trzech syrenek szybko zostałaby zauważona. Dlatego nie pozostawało jej nic innego, jak być ostrożną i w samotności upajać się bajecznym światem zewnętrznym oraz śnić o tym, jak cudownie byłoby być człowiekiem, małą dziewczynka z nóżkami zamiast płetw.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                          Mam na imię Kinga i jestem małą syrenką, no może nie znów taką małą ale syrenką.Pragnę wam opowiedzieć jak wygląda życie syrenki a zaręczam każdy dzień jest niezwykły, pełen niespodzianek i niezwykłych przygód.
                          Mam liczne rodzeństwo więc by skorzystać z toalety muszę wstać odpowiednio wcześnie by zdążyć przed siostrami, ponieważ gdy moje siostrzyczki dostaną się przed lustra to trwa to zawsze niezwykle długo a ja lubię przeczesać włosy, umyć żeby i twarz i popłynąć pobawić się z moim ulubieńcem.Ta więc każdego dnia bawię się z moim ulubieńcem, który jest krewetką i zowie się Edi.Uwielbiam go mimo,ze czasem zrzędzi bo widzicie Edi jest bardzo strachliwą krewetką, która boi się wszystkiegi i wszystkich.W czasie wspólnej zabawy wypływam na zwiedzanie okolicznych grot i jaskiń, czasem także podglądam was ludzi.Strasznie mnie fascynuje jak można poruszać się na dwóch nogach.Po poranej zabawie udaję się na obiad, tatko strasznie nie lubi jak się spóźniam.Po obiedzie mam lekcje ze swoim prywatnym nauczycielem ponieważ tatko chce bym była wykształcona tak więc uczę sie historii oceanu, francuskiego i wielu innych moim zdaniem troszkę zbytecznych rzeczy. Po nauce spotykam się z innymi syrenkami na placu zbaw, tańczymy wtedy , lepimy babki lub bawimy się w chowanego.Po zabawie czas na kolacją, danie buziaka Ediemu , umycie się i położenie do łożka.Jutro znów czeka mnie dzień pełen wrażeń muszę się wieć wyspać.Dobranoc

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                            Kolejny nudny dzień przede mną - powiedziała Mała Syrenka przecierając delikatnie wciąż jeszcze nieco zaspane oczka..
                            Jakże chciałabym przeżyć choć raz przygodę , która na zawsze pozostałaby w mej pamięci..
                            I nagle pewna myśl wpadła jej do głowy:
                            A co by było gdyby.. hmmm - Syrenka zamyśliła się nieco - Tak! Już wiem co zrobię! Muszę tylko dostać się do biblioteczki mojego Taty, bym mogła odnaleźć księgę, która będzie mi pomocna w poszukiwaniach mojej przygody

                            Mała Syrenka przypomniała sobie lekcję historii, na której to pani Profesor bardzo ciekawie opowiadała o zupełnie innym świecie- świecie ludzi! Ta historia tak bardzo ją zafascynowała, że postanowiła, iż odnajdzie ten oddalony od jej krainy świat po to tylko, by poznać jakiegoś człowieka.

                            Odszukanie księgi w biblioteczce jej Ojca wcale nie było łatwe. Tato Małej Syrenki był bardzo cenionym profesorem w tym podwodnym świecie więc jego kolekcja ksiąg była wręcz imponująca! Ale udało się. Mała Syrenka chwyciła szybko pachnącą jeszcze nowością księgę - zapewne niewiele razy była ona otwierana.
                            Popłynęła do zatoczki, w której mogła w ciszy zapoznać się z treścią zadziwiającej historii o świecie ludzi. Znalazła także dokładną mapę. Tak! Syrenka była przekonana, że z jej pomocą bez problemu trafi do tej ludzkiej krainy.

                            Nazajutrz wstała bardzo wcześnie , musiała wymknąć się cichutko by nikt jej nie zauważył. Wiedziała, że gdyby Ojciec dowiedział się co planuje jego ukochana córka z pewnością nie byłby zadowolony.
                            Zapakowała więc kilka niezbędnych rzeczy i popłynęła szukać swojej przygody.

                            Mapa doskonale ją pokierowała, a że Syrenka była bardzo pilną uczennicą i z geografii miała same piątki , nie miała problemów z dotarciem do celu.

                            Jest! - krzyknęła nagle - widzę brzeg! Drzewa, i niebo.. a to pewnie ptaki.. Tak! to na pewno ptaki!

                            Syrenka zakochała się w szumie drzew i słodkim kwileniu nadmorskich ptaków.. Ale było też coś, co ją przeraziło..

                            O rany! - chwyciła się za głowę Syrenka.. - to wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciach ..

                            Plaża była bardzo zaniedbana.. Wszędzie porozrzucane butelki, gazety, i inne odpady. A do tego martwe ptactwo i mnóstwo glonów.

                            Zatem czy tak wygląda naprawdę ten ludzki świat? - pomyślała - jeżeli tak, to nie chcę dalej zgłębiać jego tajemnic..

                            Zawiedziona Syrenka postanowiła wrócić do domu. Zastała tam zdenerwowanego Ojca..

                            Gdzie byłaś moja Mała? - zapytał przestraszony - odchodziłem już od zmysłów..

                            Tato - powiedziała Syrenka - wiem, że kłamstwo to najgorsze, czym mogłabym Cię obdarować. Zatem powiem Ci prawdę.. Byłam w świecie ludzi.
                            Nie krzycz proszę - zauważyła, że Ojciec poczerwieniał - dzięki tej wycieczce zrozumiałam, jak wiele dostałam od losu.. Mam kochającą rodzinę, piękny dom. Codziennie mogę podziwiać cudowne widoki. Świat ludzi wcale nie jest taki, jak opisują książki..

                            Ojciec Syrenki wysłuchał dokładnie jej historii i jako, że był niezwykle wyrozumiały postanowił jej nie ukarać. Wiedział dobrze, że teraz Syrenka bardziej doceni to, co już ma. I nie będzie na siłę szukała przygód.

                            A księga, którą Syrenka znalazła w Jego biblioteczce została spalona. Z pomocą córki profesor napisał zupełnie nową.. PRAWDZIWSZĄ..


                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: konkurs "Barbie i podwodna tajemnica"

                              Mała syrenka obudziła się tego dnia nieszczęśliwa. Jej nastroju nie poprawiły nawet promienie słońca, które wdzierały się przez wodną otchłań, rozświetlając wodny świat szafirowo - lazurowymi blaskami. Syrenka tęskniła za swoją mamą, która musiała wyjechać na kilka dni z wielką misją do Królestwa Raf Koralowych. Dziewczynka nigdy nie zostawała jeszcze sama, a tym razem nieobecność mamy miała przeciągnąć się do kilku dni. Zmartwiona syrenka, usiadła na łóżku z lazurowej muszli, wyścielonej miękkimi wodorostami, podkuliła pod siebie ogonek. Nie miała nawet ochoty na śniadanie, jednak nagle drzwi jej pokoju otworzyły się gwałtownie i stanęła w nich jej chrzestna matka - Pani Ośmiorniczowska, gość dużych gabarytów Kałamarnica.
                              - Ciocia? Co ciocia tu robi? - syrenka z wrażenia nie mogła wydobyć z siebie głosu.
                              - Witaj kochanieńka - Ośmiorniczowska wtargnęła do pokoju co rusz poruszając i przewracając stojące w nim sprzęty- mamunia dzwoniła, żebym zajęła się pod jej nieobecność jej skarbeńkiem.
                              Podeszła do syrenki i utuliła ją tak mocno swoimi granatowymi mackami aż twarz dziewczynki przybrała równie granatowy kolor.
                              - O nie, tego mi jeszcze było trzeba...- wyszeptała Syrenka, próbując się wyswobodzić z objęć nadopiekuńczej ciotki.
                              - Co tam mruczysz koteńku? Chodź, chodź do jadłodajni, pyszne śniadanko przygotowane: rozwielitki w sosie z ukwiału. Podobno twoje ulubione.
                              Syrenka aż się wzdrygnęła, gdyż była to potrawa, której najzwyczajniej w świecie niecierpiała. Ubrała się szybko w muszlową sukienkę, spięła włosy spinką z masy perłowej, którą dostała od zaprzyjaźnionej małży i zbiegła po schodach do jadalni.
                              Ciotka zarządziła rozkład dnia: po śniadaniu odwiedzą siostry piranie, którym pomogą zrobić pranie, później pójdą na obiad do restauracji Pana Raka, gdzie obsługuje nowy kelner - brat Wodnego Ślimaka...
                              Syrenka zrozpaczona przymknęła oczy, gdy je ponownie otworzyła była znowu w swoim pokoju. Słońce wkradało się przez wodne żaluzje, na stoliczku leżała karteczka od mamy: Kochanie, bądź grzeczna, gdyby było Ci smutno zadzwoń po ciocię Ośmierniczkowską. Kocham Cię.
                              O, nie, tylko nie to - dziewczyna szybko wyskoczyła z łóżka, z werwą zaplotła warkoczyki i się ubrała...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X