Odp: Kwiecień 2010
To ja z kolei miałam wczoraj męczący dzień i mała zupełnie nie brykała jak się położyłam, zero ruchu, więc oczywiście ja się zdenerwowałam i nie mogłam zasnąć... w końcu jak się ruszyła i ją poczułam to spokojnie dopiero zasnęłam. Jak się już urodzi to przynajmniej będzie można zajrzeć do łóżeczka że wszystko w porządku i już, a teraz to się człowiek głupio zamartwia. Z tego co piszecie to dużo czujecie jak te Wasze dzieci brykają... moje jest albo bardzo spokojne, albo jeszcze słabo czuję te ruchy... aż tak mocno nie bryka, ale pewnie i na to przyjdzie jeszcze czas...
Może i dzieci odróżniają dotyk, głos na pewno, ale czy już? A swoją drogą może mąż ma cieplejsze albo zimniejsze ręce... to chyba czuć przez skórę... Szkoda że z tego okresu prenatalnego nic się nie pamięta... strasznie mnie ciekawi jak to jest...
To ja z kolei miałam wczoraj męczący dzień i mała zupełnie nie brykała jak się położyłam, zero ruchu, więc oczywiście ja się zdenerwowałam i nie mogłam zasnąć... w końcu jak się ruszyła i ją poczułam to spokojnie dopiero zasnęłam. Jak się już urodzi to przynajmniej będzie można zajrzeć do łóżeczka że wszystko w porządku i już, a teraz to się człowiek głupio zamartwia. Z tego co piszecie to dużo czujecie jak te Wasze dzieci brykają... moje jest albo bardzo spokojne, albo jeszcze słabo czuję te ruchy... aż tak mocno nie bryka, ale pewnie i na to przyjdzie jeszcze czas...
Może i dzieci odróżniają dotyk, głos na pewno, ale czy już? A swoją drogą może mąż ma cieplejsze albo zimniejsze ręce... to chyba czuć przez skórę... Szkoda że z tego okresu prenatalnego nic się nie pamięta... strasznie mnie ciekawi jak to jest...
Skomentuj