Zgadzam się z buba, nie martwmy się na zapas, w chwili porodu nie myśli się otym, że będzie bolało tylko,żeby się skończyło jak najszybciej. Ja miałam bardzo łagodny poród, do szpitala poszłam na ktg i juz zostałam, cała akcja trwała 4 ,20 min, ale tylko te 20 minut czułam. Parłam dwa razy i Nikoś był na zewnątrz, życzę keżdej mamie takiego porodu, pozdrawiam
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Czy ktoś z was urodził w 3 minuty
Collapse
X
-
-
U mnie to bylo 18godzin! koszmar 14godzin to mialam skurcze co trzy minuty i caly czas rozwarcie tylko na cm.poszlam po 8dni terminie i to bylo sztuczne wywolywanie po kroplowce nic sie nie dzialo dopiero w niedziele po poludniu sie zaczely pierwsze skurcze ale co z tego zeby chociaz sie oplacilo te 18 godzin w bolach...a tu w poniedzialek o 10 mi mowia ze mam jakas wade ukladu i ze do soboty nie urodze! Mam ogromny zal do lekarzy badali mnie przez te 18godz chyba ze dwadziescia razy wielkie dzieki ze tak szybko to wykryli;/ i co cesarka sie skonczylo;(Wikunia 04.08.2008r
Skomentuj
-
Napisane przez colleen Pokaż wiadomośćOoo matko i córko... współczuję
Skomentuj
-
-
Napisane przez mamma Pokaż wiadomośćSTAR to ja mialam bole dluzsze od ciebie.w porownaniu ze mna ty jestes szczesciara.moje bole zaczely sie w poniedzialek a urodzilam w piatek.i myslalam ze urodze wczesniej bo ciagle sie ruszalam a tu nic.bardzo wolno sie rozwieralam.a bol byl straszny,ale zyje i jakos wytrzymalam.
Skomentuj
-
-
Ja pierwsze bóle porodowe poczułam o 5,30 rano w dodatku dostałam biegunki .Oczywiscie to byl moj pierwszy porod wiec nie wiedzialam ze juz sie zaczyna.caly dzien mialłam skurcze mniej wiecej co godzine bardzo delikatne ale inne niz zwykle.o 2,00 w nocy odeszly mi wody. obudzilam meza wzielam prysznic ubralam sie i pojechalismy do szpitala.polozono mnie na porodowke od 3,00 do 6,00 rano lezalam na lozku a skurcze byly coraz bardziej bolesne.o 6,00 rano polozna poiwedziala z emoge sobie wziac prysznic ale bolalo juz tak ze nie bylam wstanie chodzic ledwo zrobilam siusiu, mialam 5cm rozwarcia.o 7,00przyszla nowa połozna bardzo sympatyczna musze dodac i lekarz.Dzidzis tak juz sie pchal na swiat ze w biegu dawali mi na rozwarcie zastrzyk bo jeszce nie bylo tyle ile potrzeba.gdy zaczely sie bole parte to juz byl koszmar ale trwal tylko pol godziny- o 7,55 urodzilam zdrowego synka.Czyli caly porod od pierwszych nieswiadomych bóli trwal ponad dobe ale od odejscia wod plodowych czyli to najgorsze 6 godzin.
Skomentuj
-
Mój cały poród zaczoł sie od wizyty u lekarza który mnie prowadził powiedział ze mam rozwarcire na 6 cm i na drugi dzien do szpitala na poród na porodówce byłam o 10.30 i dostałam kroplówke na wywołanie bo synuś nie chcial sam wyjsc...o 12 zaczął sie normalny poród a 12.20 było juz po wszystkim takze dwie godzinki i koniec ale niemiło troszeczke to wspominam moze przez jedną pigułe taka wredna. A 2dni temu robiłam sobie test ciazowy i wyszło ze znowu jestem w ciazy masakra nie tak to sobie planowalam ale musze sie jeszcze upewniec i czeka mnie wizyta u gin.
Skomentuj
-
-
-
12 godzin, niecałe od regularnych skurczy to 11,5 o 3 w nocy zaczęły się regularne skurcze, o 8:30 do szpitala a o 14:31 nasz synek był z nami. Było by krócej ale synek był duży a obwód główki wynosił 36cm i maluszek się zaklinował, na szczęście zdołałam go wydać na świat o własnych siłach, bo w ostatniej chwili lekarz zarządził poród kleszczowy, obyło się bez
Sumując, I etap trwał 5 godzin, II etap, gdzie miałam skurcze parte, do pełnego rozwarcia trwał u mnie 6,5 godziny a samo parcie tylko 9 minut, te 9 minut po tylu godzinach skurczy wydaje sie dosłownie chwilką
Last edited by Jasmin; 14-12-2008, 10:24.
Skomentuj
Skomentuj