Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wychowanie:(:(

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    wychowanie:(:(

    Witam ,
    Jestem załamana Nawet ciężko jest mi pisać tego posta Mam synka bardzo go kocham jednak jestem zła matką , nie na widzę siebie, czasem mam wrażenie że powinnam uciec, i zostawić moje kochane dziecko mężowi i rodzinie. Nie radzę sobie z wychowaniem maluszka, od początku był "problem" , małutki cały czas płakał, sypiał po 15 min po uprzedniej 2 godzinnej walce by zasnał, po jedzeniu płakał, przy przebieraniu, na spacerze, przy zabawie,cały czas musiałam go nosić, a nawet i wtedy płakał.Byłam wrakiem człowieka, chodziłam po lekarzach ale każdy mówił , że na szczęście zdrowy,że taki charakter, że indywidualista, przejdzie. Malutki skończył teraz 15 miesięcy a ja nie mam życiaCały czas płacze, nie potrafi choć na chwile czy na 5 minut zabawić się sam, on ogólnie nie potrafi sie bawić, staram sie jak mogę i bawię się z nim, pokazuje, tłumacze a on nawet nie zainteresuje sie na dłużej niż dosłownie parę sekund. Cały czas zabiera mnie do kuchni i chce jeść , oczywiście nie daję mu bo wiem, że głodny nie jest bo jadł. Wcześniej sądziłam, że może głodny nie najadł się ale nie....wymiotował, a mimo tego wciąż chciał jeść. Waży 15 kgNie mogę wyjść do sklepu bo wyje, wygina się ,awanturuje, bije, zrobić obiad to nierealne bo histeria , na spacer chodzi tam gdzie on chce, próby zaciekawienia go czyms, ciałgym mówieniem,tłumaczeniem,braniem ulubiooninego misia, oddalanie sie od niego by zob ze znikam...NIC dosłownie nie działa. Wystarczy , że po ubraniu go nie idziemy od razu robić sniadania tylko umyc zeby najpierw histeria, nie zejde z nim po schodach kiedy on chce histeria, zamknę drzwi histeria, nie dam czegoś do jedzneia histeria, nie pojdę w jego kierunku histeria, oddale sie na krok histeria, nie pojdę podac mu zabawki histeria, odłoże go na ziemie po ubraniu histeria....
    Ludzie patrzą się, komentują, rodzina twierdzi ze źle wychowuję dziecko, że w ich czasach tak nie było, że oni takich problemow nie było, ze co ze mna za matka itd itd
    A ja ? A ja nie umiem cokolwiek powiedzieć, bo zawsze bałam się ludzi, bałam się odszczekać, boję się ich spojrzeń , komentowania...
    Nie mam siły, czytałam już nie jedno forum, ksiązki, stosowałąm się do różnych porad....I NIC.
    Nie umiem wychować własnego syna, boję się że przez brak wychowania skrzywdzę go, on mnie nawet nie kocha, tak czuję
    Czasem mam myśli, że beze mnie było by mu lepiej, ktoś inny by go lepiej wychował, dał szczęście. Ja już nie mogę patrzećna jego łzy, histerię bo czuję się jak okropna, zła matkaMimo, że tak bardzo go kocham.
    Byłam juz u nie jdnego lekarza i wszystko w porzadku.
    Mam siebie dosć
  •    
       

    #2
    Odp: wychowanie

    Wydaje mi się,że Twój synek "widzi" Twoje emocje. Chodzi mi oto,że czuję Twoje obawy, zdenerwowanie itp. rzeczy. A przytulasz go często? Mówisz do niego spokojnym tonem? Tak jak czytam to co napisałaś to mam wrażenie,że On nauczył się poprzez histerię wymuszać na Tobie niektóre rzeczy. ..



    Skomentuj


      #3
      Odp: wychowanie

      nie jesteś złą Matką - Kobietko nie mów tak - zgadzam się z koleżanką wyżej iż Maluszek może odczuwać Twój niepokój, Twoje złe emocje - kochasz go i ona napewno kocha Ciebie - jesteś jego Mamą wydałaś go na świat. Uwierz w siebie !!! Potrafisz go wychować i to dobrze tylko bądź konsekwentna w Twoim postępowaniu. Ja jak Zosia coś wymusza to ją ignoruje, staram się nie komentować tylko przeczekuje i po chwili jest spokój.

      Skomentuj


        #4
        Odp: wychowanie

        Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
        nie jesteś złą Matką - Kobietko nie mów tak - zgadzam się z koleżanką wyżej iż Maluszek może odczuwać Twój niepokój, Twoje złe emocje - kochasz go i ona napewno kocha Ciebie - jesteś jego Mamą wydałaś go na świat. Uwierz w siebie !!! Potrafisz go wychować i to dobrze tylko bądź konsekwentna w Twoim postępowaniu. Ja jak Zosia coś wymusza to ją ignoruje, staram się nie komentować tylko przeczekuje i po chwili jest spokój.
        Dokładnie...ja tak samo.
        Jak moja córcia ma zły dzień albo chwilę to na spokojnie staram się z nią porozmawiać. Często najpierw przytulam i złość od razu przechodzi. Na pewno nie skaczę,nie biegam,nie panikuję przy histerii,bo to pogarsza tylko całą sytuację.



        Skomentuj


          #5
          Odp: wychowanie

          Napisane przez agibee Pokaż wiadomość
          Dokładnie...ja tak samo.
          Jak moja córcia ma zły dzień albo chwilę to na spokojnie staram się z nią porozmawiać. Często najpierw przytulam i złość od razu przechodzi. Na pewno nie skaczę,nie biegam,nie panikuję przy histerii,bo to pogarsza tylko całą sytuację.
          spokój i opanowanie rodzica w chwilach złości dziecka to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie i cierpliwego przeczekiwania złości dziecka też trzeba sie nauczyć i niekiedy bywa trudno wiadomo, ale ja liczę sobie wówczas do 10 lub dwudziestu i staram się wyciszyć

          Skomentuj


            #6
            Odp: wychowanie

            mamuśka głowa do góry, myślę że powinnaś wprowadzić pewne zmiany, usiądź na spokojnie i przemyśl w których momentach tak się zachowuje maluszek, czy jest tak codziennie? może zmiana godzin wyjścia na spacer coś pomoże, może maluch jest zmęczony i wówczas najbardziej pokazuje swoje "histerie" nie myśl ze te grzeczne i poukładane dzieci którymi nie raz się zachwycasz, one też potrafią dać popalić
            Takie maluszki lubią rutynę, coś co wiedzą co ich spotka czyli stałe pory drzemki czy wyjść na spacery, mówić trzeba dużo do takich maluchów, nawet jak ci się wydaje że nie rozumie.

            Głupie rady i uwagi znajomych włóż w kieszeń i zacznij cieszyć się życiem razem z maluchem,

            Skomentuj


              #7
              Odp: wychowanie

              Nie wolno Ci tak mówić!! Jesteś wspaniałą mamą. Uważam, że dla swojego dziecka jesteś najwspanialszą na świecie. I to, że myślisz że bez Ciebie byłoby lepiej jest bardzo egoistycznym myśleniem. W tym momencie myślisz o sobie jak Tobie by było łatwiej i lepiej. Po prostu nie znalazłaś na niego sposobu. Zgadzam się z przedmówczyniami, że dziecko czuje Twoje emocje, nawet noworodek. Trzeba okazywać mu jak najwięcej ciepła i bliskości i dużo cierpliwości. Wiem, że to trudne ale nie możesz też przejmować się innymi ludźmi. To Twoje dziecko i Twoja sprawa jak je wychowasz. A może daj go na przykład na tydzień wakacji do babci która uważa inaczej?

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: wychowanie

                droga mamusko!
                przede wszystkim musisz odpocząć!!!
                skoro obok jest mąż, jest jakaś rodzina, musisz wyjść na godzinę, na spacer, basen, do koleżanki - dziecku przez ten czas nic się nie stanie, a ty złapiesz nową energię
                to punkt pierszy i pierwsze zalecenie
                po drugie : płacz nie oznacza, ze jesteś złą matką!!! dziecko komunikuje się przez płacz, inaczej jeszcze nie potrafi
                być może tak jak mówią lekarze trafił ci się wyjątkowy nerwus, który reaguje płaczem zbyt często, ale to nie powód, by obwianiać siebie
                potrzebujesz wsparcia - skoro lekarze nie wiedzą przyczyn medycznych niepokoju dziecka, proszę poszukaj pomocy psychogoga w miejscu zamieszkania
                po obserwacji dziecka i rozmowie z tobą psycholog pomoże ci ustalić czego potrzebuje malec, pomoże znaleźć sposób na jego histerię oraz poradzi jak nieco usamodzielnić smyka, byś mogła spokojnie wyjść czy w ciagu dnia zająć się innymi obowiązkami poza zabawą z dzieckiem
                po trzecie: skoro usypianie trwa 2 godziny, a śpi 15 minut - szkoda walki, trzeba zmienić godziny spania
                może dziecko już przestawia się na jedną drzemkę w ciągu dnia? i może wypada ona później?
                jesli chcesz poszukać przyczyn ze mną - muszę mieć więcej informacji - jak śpi w nocy, ile ma drzemek w ciagu dnia, jak wygląda usypianie
                w kwestii stawiania na swoim - z twojego pisu wynika,że trwa miedzy wami nieustająca walka o to, kto będzie decydował, czy tak? jesli tak i chcesz o tym rozmawiać, to omówimy to w kolejnym poście
                i jeszcze jedzenie: czy malec ma nadmierny apetyt? jak często je? i co dostaje do jedzenia?
                jak wyglada wkład taty w zajmowanie się malcem?
                napisz więcej, poszukamy rozwiazań zanim uda ci się znaleźć pomoc na miejscu
                wielkie uściski i głowa do góry - bycie mamą to najważniejsza praca na świecie, czasem jest trudna i wyczerpująca, dlatego potrzebujesz wsparcia a nie obwiniania się za wszystko!!!
                pisz!
                pozdrawiam
                Edyta Żółtowska
                psycholog, specjalizuje się w problemach dotycznacych wychowania dzieci i relacji w rodzinie, interesuję się też psychoonkologią. Mama dwojga dzieci: Hani i Stefanka.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: wychowanie

                  a i jeszcze jedno!
                  choćby nie wiem jak bardzo płakało i histeryzowało, marudziło, nie spało, jadło za dużo lub za mało - TWOJE DZIECKO CIĘ KOCHA I POTRZEBUJE
                  nie ma matek idealnym, masz prawo popełniać błędy - ważne, żeby wyciągać z nich wnioski
                  jeśli nie wiesz w danej chwili co robić, usiądź przy dziecku, oddychaj głęboko, staraj się uspokoić, weź je na ręce, przytul albo powiedz: "w tej chwili nie wiem czego chcesz, ale zaraz coś wymyślimy, bo kocham cię bardzo i jestem przy tobie"
                  daj sobie prawo do odpoczynku i zaangażuj tatę malca
                  wychowanie malca to dwuosobowa spólka, kazde z rodziców ma 50% udzialów
                  czekam na wieści od ciebie
                  Edyta Żółtowska
                  psycholog, specjalizuje się w problemach dotycznacych wychowania dzieci i relacji w rodzinie, interesuję się też psychoonkologią. Mama dwojga dzieci: Hani i Stefanka.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: wychowanie

                    Najlepszą radą dla Ciebie to spokój. Twój spokój będzie owocował spokojem dziecka. Poproś rodzinę o wsparcie tak być mogła trochę odpocząć. Weź głęboki oddech i zmień troszkę podejście do malucha, dużo przytulaj, całuj

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: wychowanie

                      Czytam to co pani napisałam i aż się popłakałam Wszyscy mnie tu wspierają , za co jestem niezmiernie wdzięczna ale ja już zwyczajnie nie mam sił. (t
                      Nie mogę liczyć na pomoc mojej rodziny gdyż ona mieszka 300 km ode mnie, a jeśli w ogóle tam raz na jakiś czas jestem , to jest odrobina spokoju ale tylko dlatego ,że mały ma to co jak chce i co chce, bo dziadkowie nie znoszą płaczu i na wszystko pozwalaja.Póżniej po powrocie bywa jak bywa.Na nic zdały się prośby ,tłumaczenia. Z rodziną męża jest tak samo;/ A jak dochodzi co do czego, to nikt z małym nie chce siedzieć bo twierdzą ,że on chce być tylko ze mna i oni sobie nie dadza rady, tak mowią.
                      Co do męża, lepiej nie mówić....pracuje od 8 do 19 , póżniej przychodzi i nic nie zrobi bo zmęczony, a jak już "pomoże" na weekend to cud, choć powiem szczerze, że nie lubię gdy on zajmuję się naszym dzieckiem, bo odnoszę wrażenie jakby nie czuł że to jest małę dziecko i zwyczajnie go nie kochał Nie bawi się z nim, tylko lezy i nie zwraca uwagi, mimo ze maly stara się go zaczepiac, jak już zainteresuje się dzieckiem to na przysłowiowe 10 min. Prawie w ogóle z nim nie rozmawia a co dopiero o uczeniu go czegoś poprzez zabawę,wszystko mu daje do jedzenia by tylko nie było histerii.
                      Więc sama Pani widzi , że jestem sama zdana na siebie.
                      Dałąm nawet małego do żłobka , by choc troche odsapnąc, żebrac siły....
                      Ale Panie mówiły, że potrafi tak cały pobyt płakac, odpychać rekoma, bić...
                      W domu po powrocie w ogóle była jeszcze wieksza katorga...
                      Tak z małym tak jest, że wszystko musi być po jego myśli bo inaczej histeria,płacz,bicie,wyrzucanie.Próbowałąm różnych sposobów ale nic....
                      Mały je 5 posiłków dziennie
                      1.Rano kanapka z herbata 2.Musli z joguretem 3.zupa badz drugie danie 4.owoc 5.mleko
                      miedzy posilkami pije herbate, wodę lub soki.
                      Mysłałąm, że jak bede jesc z nim posilki to bedzie dobrze ale nic...on jak jest w kuchni,(a nie da sie jej ominac, bo to przechodnie mieszaknie)to on tylko pokazuje ze chce cos zjesc,wiec tłumacze ze zjadł obiadek , ze brzyszek bedzie go bolal, ze pozniej,albo ze nie ma nic w tej szafce,pokazujac mu ja nawet....(bo pochowałam wszyskto co jest zwiazane z jedzeniem) a on wpada w histerie, i stoi przy mnie i histeryzuje,badz łapie za kolana, badz z histeria ucieka w jakies oddalone lekko miejsce,i potrafi tak płakac po 20 minPrzy nim nie mozna wypić herbaty, zjesc jablka nic ,bo on chce i histeria...
                      I tak jest z kazda rzecza...
                      w wózku jezdzić nie chce tylko chodzić sam ale swoimi "sciezkami" czyli na ulice itd...a jak nie pozwalam i łapie za reke tłumaczac ,pokazując to on wyje i nie idzie tylko chce isc na rece...
                      mam problem tez z zabawa z nim bo, on szybko sie nudzi,dosłownie mija parę sekund i koniec....wyglupiam sie w roznych zabawach pokazujac itd...a on nie probuje po mnie tego papugowac nawet...

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: wychowanie

                        Jeśli chodzi o zabawe samemu czy na dłużej to jeszcze trochę czasu musi upłynąć, aby taki maluch sam sie sobą zajął, druga opcja to może zmień zabawy na inne jeśli nie odpowiadają mu klocki czy auta wymyśl coś innego z innej dziedziny kredki farby.
                        Moze warto przyjrzeć się posiłkom i ich porcjom czy zjada wszystko co przygotowujesz, jakie są odstępy miedzy posiłkami? dziecko powinno zjadać 5 posiłków dziennie, jeśli przed obiadem zje jabłko czy sporą ilość chrupek to nie bedzie zjadał całego obiadu, będzie wówczas chodził i marudził o chrupki właśnie tam gdzie je dostaje czyli zazwyczaj w kuchni

                        Twoje dziecko cię kocha, być może jak zacznie mówić wasza komunikacja bedzie dużo lepsza, jednak małymi kroczkami i do przodu, pamietaj ze jednego dnia nic nie zdziałasz, każdy pozytywne zachowanie nagradzaj a w końcu się uda.
                        Jak jest ze spacerami? ile dawki ruchu ma twój szkrab na spacerze?
                        moja córcia równeiż nie tolerowała wózka w wieku półtora roku wychodziłyśmy na spacer gdzie mała szła za rączkę obok wózka, pamietaj ze czas na spacerze jest dla malucha i to jego czas na szaleństwa i zabawy, moze jak sie wyszaleje wybiega wówczas bedzie spokojniejszy.
                        Musisz dużo rozmawiać z nim i nei wież że maluchy nie rozumieją co się do nich mówi, rozumieją, ale wybierają mniejsze zło dla siebie ;D

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: wychowanie

                          kochana mamuśko!
                          czytając twój post czuję na barkach twoje zmęczenie
                          tak jak pisałam poprzednio - potrzebujesz wsparcia na stałe - czy w Twojej miejscowości lub w pobliżu jest dostęp do bezpłatnej pomocy psychologicznej - polecam rejonowe poradnie psychologiczno-pedagogiczne - wizyty są bezpłatne, a placówki zatrudniają specjalistów
                          dzieci "histeryzują", jeśli to działa, jesli do tej pory mały dostawał to co chciał, gdy płakał - będzie to robił nadal
                          żeby walczyć z histerią potrzeba przede wszystkim WSPARCIA dla Ciebie, bo oduczenie dziecka takiej reakcji wymaga czasu i konsekwecji
                          nieustanne uleganie dziecku pogłębi tylko problem, więc rzeczywiście rodzina zamiast cię wspierać, robi ci niedziedzią przysługę
                          skoro malec ma 18 miesięcy powienien już bawić się w naśladowanie, wchodzić w zabawy proponowane przez rodzica - synek tego nie robi wcale czy nie lubi i robi to niechętnie?
                          czy je pomiędzy posiłkami? czy po prostu domaga się więcej jedzenia? zanim do tego dojdziemy postaraj się ograniczyć cukier - jego nadmiar "nakręca" dzieci
                          czy są momenty kiedy dziecko jest spokojne? pogodne?
                          jak jest z zasypianiem, poprzednio pisałaś, że jest trudno czy coś się zmieniło
                          i jeszcze słówko do męża - ty też jesteś zmęczona i też masz prawo do odpoczynku
                          niech zajmuje się dzieckiem jak umie, ty wykorzystaj ten czas na regenerację
                          pamietaj, że to on jest odpowiedzialny za budowanie realcji z synem - ile w nią włoży energii, tyle będzie miał radości
                          nie ulegaj też argumentowi "on chce do ciebie", na ten czas gdy ojciec zajmuje się dzieckiem, wyjdź z domu, nawet jesli to tylko pół godziny - nic im się nie stanie
                          nikomu nie robisz tym krzywdy, bo DZIECKO POTRZEBUJE TEŻ KONTAKTU Z OJCEM
                          oczywiście idealne są rady, że twoje emocje wpływają na dziecko, ale rozumiem, że trudnoi zachować spokój i optymizm, gdy dziecko wciąż płacze
                          pisz więcej będziemy szukać rady
                          trzymaj się ciepló
                          Edyta Żółtowska
                          psycholog, specjalizuje się w problemach dotycznacych wychowania dzieci i relacji w rodzinie, interesuję się też psychoonkologią. Mama dwojga dzieci: Hani i Stefanka.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: wychowanie

                            Mamuśka 89, jak systuacja? Mam nadzieję, że coś się poprawia. Z Twoich opisów wynika, że masz naprawdę ekstremalną sytuację, a sama jesteś przemęczona.
                            Potrafię sobie to wyobrazić bo moja córeczka tez jest bardzo wymagająca (np. nie pozwala mi nic zjeść bo mi wyrywa i krzyczy albo gdzies chce isc i sie awanturuje), ale nie jest aż tak cięzko z nia... dlatego nie wiem do końca jak mogłabym Ci pomóc, ale troszkę spróbuję.
                            Mnie ogromnie pomaga zaplanowanie wszystkiego wczesniej. Tzn. z wyprzedzeniem musze miec zaplanowany kazdy dzien. Oczywiscie moge to zrobic tylko jesli ona spi, w nocy. Układam taki zaoczny plan dnia na nastepny dzien i nierzadko mam już przygotowane dla niej posiłki bo normalnie by mi nie pozwoliła zrobic nic. Krzyczy jak tylko widzi, że nalewam cos do jej kubeczka. Nie trudno sobie wyobrazic, że jestem tak zestresowana, że zapominam co jej mam dac jesc albo mi sie wylewa zanim dotre do krzeselka.

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: wychowanie

                              Mamuśka89 ja w twoich opisach po części widzę moją Maję. My też nie możemy przy niej jeść bo zaraz jest awantura, że też chce. Maja nie jest nigdy najedzona i też to się kończy ulewaniem. Jak wracałam z pracy i dobierałam Majkę ze żłobka to do końca dnia życia w domu nie miałam, też za mną chodziła i chciała tylko na ręce i żeby się nią zajmować, żadne zabawki też jej nie interesowały, ja już nie pamiętam kiedy ostatnio jej coś kupiłam, po prostu stwierdziłam że na razie nie mam sensu bo i tak się nie bawi. Interesowały ją jedynie piloty. telefony, myszki od komputera. Ja zauważyłaś piszę w czasie przeszłym, bo teraz od ok 3 tyg jest poprawa. Potrafi chwilę pobawić się,choć nadal potrzebuje zeby ktoś obok był.Maja ma teraz 16 miesięcy i z dnia na dzień widzę małą poprawę. Mam nadzieję że i u Ciebie lepiej, trzymam kciuki!!

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X