Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Mam zdjęcia od Eli
    Attached Files
    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Kolejne
      Attached Files
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        I ostatnie.

        Elu, ale Twoje dzieci już duże! Wiktoria taka śliczna panna, a Samek wydaje się być już taaaki dorosły na tym zdjęciu z mikrofonem!
        A tort wyszedł Ci perfekcyjnie!!!

        Ja mam dzisiaj lenia
        Attached Files
        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          Hej kobietki

          Magda dzięki za wstawienie fotek :* no i dziękuję za miłe słowa odnośnie tortu :*

          Agata dziękuję za życzenia w imieniu córki

          Kochane czy u was też taka piękna pogoda jak u mnie?No masakra od rana na podwórku byłam z Wiktorią, najpierw długi spacer, a potem poszłyśmy do folii sadzić i siać...Jeszcze nie skończyłyśmy, ale musiałam teraz mała położyć do spania...Teraz odpoczywam przy kawce, a później jak odbiorę Samka z p-la to wracam do folii...

          Te "książki" z życzeniami na dzień babci co są na fotkach to robiłyśmy same w świetlicy, dlatego wam wstawiłam, zęby się pochwalić

          Powiem wam, zę moja teściowa pierwszy raz od dłuższego czasu mnie wkurzyła...BArdzo długo było super, ale od poczatku...W sobotę ostatnią jak miałam tą imprezę to była moja kolejka do sprzątania kościoła, więc prosiłam teściową żeby się ze mną zamieniła, bo ja po południu gości i w ogóle...No i OK poszła, miałam nadzieję, ze po powrocie zabierze mi dzieciaki choć na 2h, ale nic z tego wsyztsko robiłam z nimi...No ale dałam radę...No i wyszło tak, zę teraz w sobotę muszę iść sprzątać kościól, a moja kochana teściowa zapiała się na wycieczkę, Rafał musi iść do pracy bo nie ma szefowej i ja zostałam sama...No więc postanowiłam zadzwonić do mojej bratowej, czy moglaby podjechać i zająć się nimi na te 2h, a moja teściowa wyskoczyła z pomysłem, zę skoro bratowa tu będzie to może popilnować dzieciaki dłużej, a my mamy zasadzić ziemniaki po południu a niby co ona ma zamiar robić dziś i jutro???Ale jestem wściekła, to przez tydzień calutki jesteśmy w domu, a ja mam prosić moją bratową a ona pojedzie se na wycieczkę...Nawet nie pytajcie jak mi ciśnienie skoczyło....Wrrrrrrrrrr....Najgorsze jest to, że ona z uśmiechem na twarzy tak jakby nigdy nic...Ech no to się pożaliłam....

          Dobra lecę wstawić pranie i jadę po Samka...
          A jeszcze wamj coś napiszę, nie uwierzycie, wczoraj zamówiłam przez neta legginsy dla przedszkolaków, a one już dziś rano były i to POCZTĄ!

          No to miłego popołudnia kochane pa pa




          http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Hejka.
            Ja się nie odzywałam , bo wykorzystaliśmy te nasze chorobowe i pojechaliśmy odwiedzić moją siostrę, bo mam daleko 530km. i ciężko tak na weekend tylko wyskoczyć a potem o wolnym możemy zapomnieć.
            Jechaliśmy w poniedziałek po południu i byliśmy do piątku. W piątek z samego rana ruszyliśmy za Kraków, od siostry mam tylko 230 km. do brata mojego m. i tak wróciliśmy w poniedziałek popołudniu. Oczywiście cały czas ja prowadziłam bo m. z nogą w gipsie to tylko siedział obok. Ogólnie bardzo fajnie się jechało i w 8 godzin przejechałam prawie całą Polskę wzdłuż ponad 650 km. i fajnie że tak szybko się zdecydowaliśmy, a pakowanie zajęło nam godzinkę i już jechaliśmy.
            No i w domu wielkie zaskoczenie wezwanie z ZUS leży już czwarty dzień a teściowa ani słowa, że polecony do mnie odebrała.
            ZUS wzywał mnie na komisję, czy mam uzasadnione zwolnienie, no i komisja na następny dzień na wtorek godz. 10.
            A we wtorek miałam robić badania prze wizytą dzisiejszą i wyszło niezłe zamieszanie, ale wyniki zrobiłam wczoraj, dzisiaj mi je wydrukowali i wszystko jakoś zorganizowałam.

            U lekarza wszystko ok. dał mi jeszcze miesiąc zwolnienia tylko musi mi je wypisać jutro rodzinny lekarz, a w ZUS-ie oczywiście p. doktor stwierdził, że zwolnienie jest uzasadnione i mam dalej się leczyć i o siebie dbać, te słowa od lekarza z zus brzmiały nieco dziwnie, bo myślałam, że oni nie potrafią tak po ludzku...

            Tak że dzieje się u nas trochę m. już od wtorku nie ma gipsu tylko stabilizator, który może zdjąć i się porządnie umyć, ale musi teraz chodzić przy kiju.

            Madzia widzę, że ty jeszcze z brzuszkiem, a wczoraj mojemu bratu urodziła się dziewczynka, a sąsiadce też wczoraj przez cc chłopczyk więc wkoło mnie same maluszki.

            Delff specjalnie dla ciebie jeszcze raz fotki. rozbudowaliśmy poddasze, jedną część podnieśliśmy o 2 metry tę od salonu i sypialni, a reszta została pod skosem. wymieniliśmy pokrycie dachowe wzmocniliśmy strop, bo jest drewniany, ale za to ciepły, no i trzeba było robić wszystko od podstaw bo był zupełnie pusty, pojedyncze szczyty, które trzeba było wzmocnić nadbudować i oczywiście wszystko ocieplić bo tylko gołe mury stały, na środku stał komin, to ta część wyłożona kamieniem w salonie, kiedyś będzie tam jeszcze taki płaski bio- kominek, na olej nie wiem jak on się dokładnie nazywa
            Wejście, kuchnia i salon.
            Attached Files
            Last edited by aniasz8206; 13-03-2014, 18:22.
            AGATKA 16.04.07r
            Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
            W końcu w komplecie
            Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Łazienka i sypialnia.
              Attached Files
              Last edited by aniasz8206; 13-03-2014, 18:11.
              AGATKA 16.04.07r
              Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
              W końcu w komplecie
              Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                i pokój dzieci, na tej ścianie kolorowej stoi łóżko piętrowe i biurko zdjęcie zrobione zanim umeblowaliśmy ten pokój.
                Attached Files
                Last edited by aniasz8206; 13-03-2014, 18:24.
                AGATKA 16.04.07r
                Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                W końcu w komplecie
                Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Aniu super to mieszkanie. No i tak jak Magda powiedziała fajna ta kuchnia. Moja tez bedzie na dwóch ścianach i chyba juz wiem ze nie musze sie przejmowac ze bedzie mała Te drzwi w końcu to schowej. Jak ci to funcjonuje bo widze ze masz 2 pary drzwi?
                  Widze ze masz taras w salonie. Super sprawa Noi łazienka fajna ja tez sobie zaplanowałam półke pod skosem zeby wykorzystac ta przestrzeń


                  BBBaaardzzo mi sie podoba!!!!! Zrób jeszcze zdjecie umeblowanych ppokoi dzieci Bo kolorystyka super

                  Elu Oddychaj po postu wiesz ze jak cos sie dzieje to trzeba liczyc tylko na siebie

                  Magda Pociesze cie przy drugim dziecu etap karmienia i uczenia jesc samemu omijamy bo dzieci bardzo szybko chca nasladowac starsze rodzeństwo. przypomniało mi sie ogladając zdjecia Eli jak dzieci razem jedzą

                  5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                  14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Jak widziecie wszystko mamy otwarte
                    Ta wnęka miedzy spiżarnia a kuchnia to akwarium, specjalnie wzmocnione -zaprojektowane przez mojego męza,
                    Attached Files

                    5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                    14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Agata, oj pięknie będziesz miała na swoim gniazdku!
                      A to miejsce na akwarium zrobiło na mnie ogromne wrażenie! Fajnie, że mąż chce mieć coś swojego, mój tylko o dużej dwuosobowej wannie mówi

                      A ja się dzisiaj nudzę.
                      M. w pracy, Edzia w przedszkolu jeszcze dwie godziny.
                      Z nudów poprasowałam, wstawiłam do pralki pokrowiec z fotelika 0-13 kg i z leżaczka.

                      Jak odbiorę Edytę podjedziemy do Biedronki, kupimy twarożek i popołudniu zrobimy ciasto Chatkę Puchatkę.
                      Wieczorem chcę zabrać m. do pubu koło domu na piwko, żeby spędzić trochę czasu we dwójkę. Ja pocieszę się sokiem.

                      Darek ma jutro wolną sobotę i idziemy do jego chrzestnej na urodziny, w niedzielę wybieramy się do teatrzyku i na kawę do znajomej. Korzystamy z ostatnich wychodnych weekendów.

                      U nas jeszcze trwa zamieszanie z tym remontem.
                      Bo mamy podpisaną umowę na czerwiec z firmą budowlaną, ale dźwignęli ceny po przeliczeniu dachu. Trzeba jednak zrobić go ciut większy i liczą sobie już 99 tys. zamiast 92. Na resztę zostanie nam 51 tys. - wylewki, tynki, wszystkie podłączenia, wyposażenie, armatura, meble. I mamy prawdziwe zmartwienie czy to wystarczy...
                      Mamy jeszcze znajomego, który ma zrobić swoją wycenę, ale jak na złość teraz nie odbiera telefonu. On może zrobiłby to taniej, ale dłużej, a wolny termin ma dopiero w LISTOPADZIE, co mnie bardzo załamuje, bo co to za praca na jesień? Trzeba będzie potem wszystkie z czasem przełożyć na ciepłą i suchą wiosnę, aż drzewo wyschnie. Nie podoba mi się to wcale!!!
                      Liczyłam, że zrobimy to szybko i sprawnie, że na przyszłą wiosnę już się wprowadzimy na górę, że Marta postawi tam swoje pierwsze kroczki

                      Ja wczoraj byłam z Edytką, jej koleżanką z przedszkola i jej mamą w Marklowicach na takim super placu zabaw, raz na jakiś czas wybieramy się tam.
                      Dziewczyny wybawiły się za wszystkie czasy. Było tak ciepło, że latały bez czapek i w samych bluzach. A ja z koleżanką wystawiałyśmy buzię do słonka i plotkowałyśmy
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Dobry wieczór.

                        Agata szykuje się piękne mieszkanie, fajny rozkład i jak widzę coraz bliżej do końca.

                        U mnie te drzwi pierwsze to lodówka jej tył jest w garderobie, która jest przy samym wejściu z dołu, a drugie to właśnie spiżarnia, mam tam chłodno i mogę tam wszystko przechowywać, bardzoooooo przydatna rzecz.

                        Madziu widzę intensywny weekend wam się szykuję, dobrze że jeszcze masz na to siły.

                        Byłam dzisiaj zanieść L4 i niestety szefowa musi swoje 3 grosze wcisnąć, że mi już chyba nie zależy i że jej już też nie, więc na pewno już mam po pracy, a jak tu pracować jak nic ciężkiego nie mogę podnieść a tam sama taka praca, nawet z zakupami muszą uważać bo inaczej czuję się masakrycznie, oj wredna baba, ale to nic może się uwolnię od tego obozu pracy, bo inaczej nie można na to mówić i fizycznie i co gorsze psychicznie można się wykończyć, więc na pewno wyjdzie mi to na zdrowie, a inną pracę chyba jakoś znajdę z czasem.
                        Takie niewychowane babsko, że ani dzień dobry nie odpowie, a jak mówi to się nawet nie zatrzymała, pewnie myślała, że od razu za nią pobiegnę i na produkcję pójdę, bo się jej gadania przestraszę, niech się goni, ale mam na nią wku.....w dzisiaj.

                        Za to jutro jadę obejrzeć maleńką bratanicę, a wieczorem mam gości takie małe spóźnione urodzinki moje i mojego m.

                        Elu współczuję ty to też masz czasami ciężko z teściową, jak se coś umyśli, zamiast obgadać wszystko to po prostu rozkazuje i zawija się z domu - oj nieładnie.

                        Lecę spać miłego weekendu.
                        AGATKA 16.04.07r
                        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                        W końcu w komplecie
                        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Magda powiem ci że jak sie chce dobrego fachowca to niestety terminy maja zajete. My zaczelismy budowe i już dawno mieliśmy ugadanego znajomego a jak kolezanka zaczełą to oni chyba fukcem zaraz po nas zaczeli i że udało im sie kogoś tak szybko znalęsc to fuks jak nie wiem

                          Wy to chyba macie w takim razie podony dach do naszego skoro tyle kasy wam wyszło. A w tym macie juz pokrycie, ocieplenie czy tylko postawienie i wsio? A twój nic w domu nie zrobi, bo mój robił ocieplenie, prąd i wode sam. tym samym niemałe pieniądze zostały w kieszeni

                          Mówiłam ci ze takie rboty to schodzą. i wierz po wsystkim powiesz ze mogliście sie szybciej namyślić nad ta rozbudową. Dla nie to masakra, nawet jak dudfowe mamy gdzie inndziej to Dawida widzialm prawde mówiac jak sie kłądłam spać i jak wstawaliśmy rano To istna szkoła przetrwania. Nie mówiac ze dzieci mało go widziały. Teraz w sumie jest juz luz ale te lika miesiecy było straszne. Cieszyłam sie ze jak do szkoły szłam to mój przyjechać wcześniej i siedział z nimi wtedy całe popołudnie

                          Aniu nie przejmuj sie. lepeij sie mniej denerwować niz miec taka wredna szefową. a z czasm cos możesz fajniejszego znalęśc.
                          Co do mieszkania toy włąsnie za tym akwarum mamy spiżarnie za nia jest kotłownia wiec tez chłoddniej bedzie. To faktycznie bardzo dobrze jak jest cos takiego bo dużo rupeici można tam schowac. Dodatkowo przy wejsciu mamy duża garderobę gdzie tez pewnei troche sie upchnie. Ogólnie to ona bedzie na takie bardzije wychodne rzeczy. Kurtki buty i takie tam Zrestza ja wychdze z załozenei że im wiecej schowków tym wiecej dziadostwa do schowania

                          Paula i Ewela sie dawno nie odzywały. Co tam u nich słychać?

                          5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                          14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Hej, baboszki!
                            Witam przy poniedziałku. Jakiegoś lenia dzisiaj miałam, dopiero teraz wstawiłam pranie na pół godziny.

                            Do południa byłam u lekarza.
                            Było ostatnie miejsce na wpis w książeczce ciążowej
                            Lekarz powiedział, że jak się nic nie zacznie, to żebym za 10 dni przyszła na jeszcze jedną wizytę. Zbadał mnie i powiedział, że szyjka już zaczęła się przygotowywać. Ale w sumie nie wiem czy to chodziło o rozwarcie czy sama szyjka już się skraca, spłaszcza czy co...Jakaś dzisiaj nieprzytomna jestem

                            Na 16 byłyśmy na tańcach i teraz znowu siedzimy same, bo m. na 16.30 w pracy.

                            Weekend intensywny, bo w gościach - robimy takie zapasy towarzyskie.
                            A wiało u nas, że o mało co głowy nie urwało.
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Agata właśnie powiem Ci, że ten facet, ta firma, z którą mamy umowę wydaje mi się taka wiarygodniejsza.
                              Mają 8 pracowników, każdy od czego innego, są tą młodzi ludzie, sprawni fizycznie. A ten, który ma zrobić ponownie wycenę zatrudnia emerytów na dorobek, więc ja będę miała stracha, jak pan po 50-tce będzie mi śmigał po dachu czy rusztowaniu

                              Poza tym ta firma ma swój materiał, sprawdzony i wie na czym pracuje. Ten drugi chce, żebyśmy my załatwili sobie materiały we własnym zakresie. I tu się boję, że jak coś się popsuje, to nie daj Boże, on będzie zwalał na nas, że jakie sobie kupiliśmy takie mamy.

                              Do tego ta firma daje ubezpieczenie, gwarancję i reklamację.
                              Poza tym oni chcą zacząć w lato, kiedy wszystko szybciej schnie, a ten pan chce ruszyć w listopadzie, miesiącu gdzie może być 80% wilgoci, albo nawet może spaść pierwszy śnieg. Więc co to za robota z dachem?

                              Ten facet ma jutro do nas podjechać, pewnie weźmie projekty i odezwie się znowu...nie wiadomo kiedy - i to mnie w nim drażni, że on ma na wszystko czas (dzwoni i przekłada wizyty, albo nie odbiera telefonów), a mi się śpieszy. Darka ten facet z kolei przekonuje, bo on ma rachunek uproszczony, więc nie liczy watu.
                              Może to dziwne, że ja jestem myślami przy niemowlaku, porodzie i połogu, więc mi się śpieszy, a Darek znowu głowę zaprząta sobie oszczędnościami. Więc w sumie każde z nas ma po trochę racji

                              A jeśli chodzi o sam remont, to mamy podpisaną umowę na roboty zabezpieczające, rozbiórkowe, murowanie, kominy, dach i elewacja. Za sam dach liczą sobie 16 tys robocizny. Do tego liczą już pracę kierownika budowy i wykonanie certyfikatu energetycznego. Za to wszystko + ich materiały (nawet okna dachowe) policzyli 99 tys. zł

                              Z kolei Darek nie jest złotą rączką, on nawet gwoździa jak przybija, to zawsze jakoś krzywo
                              Niestety nie każdy facet to prawdziwy męski mężczyzna, jak Darek zacznie coś robić, to i tak teściu się wtrąci, że Darek robi to źle i ten odpuszcza, bo nie chce się kłócić z ojcem.

                              Poza tym jest też problem z urlopem, bo chce sobie wziąć kilka dni jak mała się urodzi, a potem na czas remontu. Ale nie wtedy, jak będą robotnicy, tylko jak już będzie można kończyć w środku: położyć panele, kafelki, montować armaturę itd. A ostatnimi czasy kierownik nie chce nikomu dawać urlopów, bo nie ma kim robić.
                              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                Magda no ja to bym raczej nie wybierała tego co w listopadzie chce zacząć, nie wiem czy oszczędzicie na tym w praktyce, przecież w listopadzie się robót takich nie zaczyna, z dachem nic nie zrobią bo zaczynają się deszcze, w domu też wiele nie zrobią bo wiadomo że przy takich pracach trzeba dużo wietrzyć a jak wywietrzysz jak będzie plucha a ty z niemowlakiem w domu.
                                A ty jak się czujesz? wszystko spakowane? bo ja już odliczam i myślę o Tobie cały czas


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X