Jestem w 37 tygodniu ciąży i poród jeszcze przede mną. Od jakiegoś czasu na prawej brodawce sutkowej, na samym czubku, pojawił się biały pęcherzyk. Zaznaczam, że pojawia się on wówczas gdy brodawka robi się wypukła. Podczas dotykania tego pęcherzyka odczuwam lekki ból, ponadto zmienia on barwę na białawo różowo czerwoną (?). Na ostatniej wizycie, lekarz prowadzący stwierdził, że nie wie co to jest, jego zdaniem być może jest to związane z pokarmem ale profilaktycznie przepisał mi maść. Na ulotce napisane jest, że kobiety w ciąży oraz karmiące piersią nie powinny jej stosować, ale lekarz przepisał, więc zaczęłam działać wedle jego wskazówek. Po 3 dniach (na 5 zalecanych) zaprzestałam smarowania, ponieważ pierś zaczęła swędzieć i lekko piec a pęcherzyk nic a nic nie zaczął znikać.
Czy ktoś z was miał coś takiego? Jak myślicie gdzie powinnam udać się z taką dolegliwością? Może poradnia laktacyjna? W każdej chwili mogę urodzić, boję się, że przez ten defekt nie będę mogła karmić piersią, a bardzo mi na tym zależy.
Proszę o jakąkolwiek pomoc.
Czy ktoś z was miał coś takiego? Jak myślicie gdzie powinnam udać się z taką dolegliwością? Może poradnia laktacyjna? W każdej chwili mogę urodzić, boję się, że przez ten defekt nie będę mogła karmić piersią, a bardzo mi na tym zależy.
Proszę o jakąkolwiek pomoc.
Skomentuj