Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wczesniaczka mam

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    I ja dolacze do tego grona
    Urodzilam coreczke w 36tyg. ciazy. Stalo sie tak poniewaz w 7 mies. dostalam Choleostaze Ciazowa. Mala wazyla 2570kg i mierzyla 47 cm. Byla zdrowa dziewczynka. Na poczatku miala za niski cokier, ale w kilka godzin po porodzie sie unormowal. Pierwsza noc spedzila na podgrzewanym materacyku, a kiedy go wzieto to temp. ciala byla prawidlowa. Mala urodzila sie 29.06.07 o 10:06 a w poniedzialek w poludnie bylam juz w domu. Bylabym dzien wczesniej ale pojawila sie zoltaczka. Za kilka dni 2 latka a mala rozrabia ile moze, jest w wzroscie rowiesnikow, a czasami wyzsza. Nie nalezy do chudzinek, bo jest z niej taka w sam raz dziewczynka. Rozwija sie prawidlowo, jedene to jeszcze nie zaczela mowic. Mowi tylko podstawowe slowa i duzo ale w swoim jezyku. A dodatkowo to maly leniuszek i woli pokazac paluszkiem. I jest moim sloneczkiem najukochanszym

    Oto i ona:
    Attached Files

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      moja ciąża została przerwana z powodu nieprawidłowych przepływów pępowinowych dlatego mam synka wcześniej Konradek ważył 2520 i miał 50 cm pierwsze dni były straszne miał wybroczyny na skórze obrzęki i złe wyniki z krwi urodził się z zapaleniem płuc a po dwóch dniach miał jeszcze żółtaczkę teraz ma 4 mies. i już jest dobrze rozwija się prawidłowo choć często hcodzimy po lekarzach bo jest kontrolowany
      KRYSTIAN ur.08.08.2000 KONRADEK ur.23.02.2009

      Skomentuj


        #18
        Hej
        A ja widzę jestem nietypowym przypadkiem, bo urodziłam o czasie córcie (38t) ale była zakwalifikowana jako wcześnieczek. Moja Gabrysia urodziła się z niską masą urodzeniową, ważyła 2310g i 50cm długości. Byłoby z nią wszystko wporządku, gdyby nie to, że miałam bardzo ciężki poród i tak mnie wymęczyli lekarze(do końca kazali rodzić naturalnie-27h), aż w końcu małej zanikło tętno-więc szybko wyciągali ją próżnociągiem. Urodziła się w zamartwicy,miała problemy z oddychaniem, i napięciem mięśniowym(na początku brak napięcia)...oddech szybko się unormował sam, więc nie wkładali jej do inkubatora,za to była ok. 1h w cieplarce-porobili jej w tym czasie badania (gazometria-najważniejsze była w normie,nie doszło do niedotlenienia naszczescie),a potem już cały czas przy mamusi Dużo mieliśmy wizyt u lekarzy do kontroli,ale to wszystko związane było z zamartwicą urodzeniową.Cały czas jesteśmy pod kontrolą neurologa. Wizyty u okulisty obowiązkowe przy wcześniaczkach i dzieci właśnie z niską masą urodzeniową.Kolejną kontrolę mamy za tydzień niestety-to badanie jest okropne...denerwuje mnie to trochę, bo wszystko jest dobrze z oczkami (miala badania pod kątem retinopatii w 4,8,12tyg)...i cały czas mamy chodzić na kontrole, a to badanie jest bardzo nieprzyjemne-jeśli jej już nic nie wyjdzie teraz to chyba więcej nie pójdziemy, bo ja płacze razem z córcią na tym badaniu....szkoda mi jest tak ją męczyć. Poza tym byliśmy na badaniu bioderek-wszystko dobrze. U chirurga z przepukliną-bardzo szybko jej wyszła-ale równie szybko zeszła.
        Jedynym problemem jaki nam został to ułożenie ciała w literkę ''C". W czwartek podejmiemy decyzje z pediatrą czy konieczna będzie rehabilitacja, ćwiczenia w domu nic nie dają niestety.
        Póki co Gabi jest bardzo żywiołowym dzieckiem.Rozwija się prawidłowo,powoli zaczyna siadać a ma 5,5miesiąca(ale napewno jeszcze długa droga przed nami). Waży obecnie 7050g i ma 70cm - z wagą już dawno dogoniła rówieśników. Mam nadzieje że tak będzie dalej.
        Pozdrawiam mamusie wcześniaczków, życzę zdrówka dla waszych pociech




        Skomentuj


          #19
          Krasnoludek

          hej mój krasnoludek przyszedł na świat 28.07br przez cc to był 28 tydz ciąży ważył 1,150kg i miał 39cm. Od początku lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Został przewieziony do częstochowy tam dzięki doskonałej opiece zaczął bardzo szybko dochodzić do siebie. Jedynym problemem było odłączenie go od respiratora czego powodem był nie zamknięty przewód Botalla (krew dostawała sie do płuc). Dzisiaj jest już po zabiegu zamknięcia przewodu. Udało się też odłączyć go od respitatora, przetoczono mu krew o podwyższonym hematokrycie, ale nadal ma podłączone wsparcie oddechowe i czekamy aż płuca się zregenerują. Pokarm przyjmuje przez sąde ale je już po 25ml Największym żalem jest to że szpital w którym przebywa jest oddalony o 70km od domu i odwiedzamy go tylko raz w tygodniu.
          Dokładną historie mojej ciąży i jej rozwiązania można przeczytać w wątku CZY TO DEPRESJA CIĄŻOWA (str2)




          W DOMU PEŁNYM DZIECI
          NAWET DIABEŁ TRACI MOC

          Skomentuj


            #20
            Właśnie sie dowiedziałam że mały waży już 1,310 i sam oddycha, Już nie mogę sie doczekać niedzieli kiedy tam pojade i w końcu zobaczę go bez tej okropnej rurki w tym miniaturowym nosku.




            W DOMU PEŁNYM DZIECI
            NAWET DIABEŁ TRACI MOC

            Skomentuj


              #21
              czytałam twoją historie BETI ciesze się że twoje maleństwo żyje i ma się dobrze życzę powodzenia i żebyście wkrótce byli już razem w domu trzeba być dobrej myśli już tyle przeszliście maleństwo jest silne i walczy o życie każdy dzień jest Waszym wielkim zwycięstwem pisz co jakiś czas jak się Wam układa
              Last edited by jaroszka80; 23-08-2009, 21:59.
              KRYSTIAN ur.08.08.2000 KONRADEK ur.23.02.2009

              Skomentuj


                #22
                hej, wizyty w częstochowie są coraz przyjemniejsze mały leży już bez tych rurek i kroplówek, powiedziano mi że przy następnej wizycie będę mogła juz go wziąść na ręce. Wczoraj ważył już 1,400kg i czekamy na upragnione 2 kg aby wyjść do domu bo krasnal jest już zdrowy Oby tylko nic nie zakłóciło tej euforii szczęścia




                W DOMU PEŁNYM DZIECI
                NAWET DIABEŁ TRACI MOC

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Dzisiaj mam 1,437kg, badanie wzroku nie wykazało "retinopatii wcześniaczej" nie wiem co to jest ale jeśli Aleks tego nie ma to nie zagłębiam się w ten temat. Widać synek bardzo chce być na urodzinach swojego tatusia Już na początku ciąży liczyliśmy czy mały będzie prezentem urodzinowym dla męża ale termin porodu wypadał miesiąc później. A tu prosze krasnal sie pospieszył i prawdopodobnie będzie główną atrakcją tej impezki. Biedny solenizant zejdzie na drugi plan ale jeśli wszystko pójdzie pomyślnie to będą niezapomniane urodziny dla całej rodziny Pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję za wsparcie




                  W DOMU PEŁNYM DZIECI
                  NAWET DIABEŁ TRACI MOC

                  Skomentuj


                    #24
                    Wczesniaczki!!!

                    Jestem mama od dwoch lat.Igor urodzil sie wczesniakiem(8 miesiac).Do tej pory nie mialam zadnych problemow zdrowotnych az do teraz.Czy wasze wczesniaczki tez tak corowaly lub choruja?Pozdrawiam
                    <a href="http://www.mamacafe.pl" title="Portal mlodej mamy"><img src="http://www.mamacafe.pl/suwak/7388.png" border="0"></a>

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: wczesniaczka mam

                      Moja Córcia urodziła sie 5 marca 2008r w 28 tygodniu z waga 1200 i 49cm wzrostu...
                      Najgorsze były pierwsze godziny jej życia.Miałam dużo szczescia ze szpital w ktorym rodziłem(Szczecin Zdroje-POZDRAWIAM I DZIEKUJE!!!)
                      ma specjalistyczny oddział neantologiczny i wspaniałych lekarzy którzy dawali nam rodzicom wiele wsparcia i otuchy w ciezkich chwilach.
                      Weronika urodziłam naturalnie ale od pocztku miala duze problemy z samodzielnym oddychaniem wiec nie dawano nam zbyt wielkich szans ze bedzie dobrze(zwłaszcza na poczatku jej dni)potem żółtaczka,spadek wagi do 1kg...
                      Wszytko jednak sie dobrze skonczylo i miesiac przed terminem porodu zostalysmy wypisane do domku.
                      Dzisiaj patrze na moja 2 i pol roczna gadułe i dziekuje Bogu że obdarował mnie takim skarbem.TRZYMAMY ZA WAS KCIUKI!!!

                      Skomentuj

                             
                      Working...
                      X