witam,
moja córka właśnie skończyła rok. Od początku nie miałam problemów z jej jedzeniem, zjadała wszystkie warzywa i owoce. Od kilku i miesięcy ma już uregulowany jadłospis. Rano ją karmię piersią, drugie śniadanie -kaszka z owocami sezonowymi, obiad-warzywa, mięso(ryba2xtyg.), kasza ryż brązowy lub makaron razowy. podwieczorek-owoce z jogurtem, kolacja karmienie piersią i mała butelka mleka modyfik. Wydawało mi się że to normalna porcja, ale córcia za każdym razem jak widzi kogoś jedzącego krzyczy "am". Jak stoję w kuchni -to jest dla niej znak że na pewno robię coś do jedzenie i tez krzyczy. Jak jej nie dajemy to się bardzo denerwuje-płacze, uderza głową w podłogę. Do tej pory zawsze "zapychałam" ją pomidorami -jak jedliśmy obiad albo śniadanie. Ale teraz już one nie są takie wartościowe i smaczne i nie wiem czy mam ulegac jej krzykom i pozwolic by tak często podjadała. Nie są to słodycze ani inne "śmieciowe" jedzenie, ale zawsze.
Czy to normalne u dzieci?
moja córka właśnie skończyła rok. Od początku nie miałam problemów z jej jedzeniem, zjadała wszystkie warzywa i owoce. Od kilku i miesięcy ma już uregulowany jadłospis. Rano ją karmię piersią, drugie śniadanie -kaszka z owocami sezonowymi, obiad-warzywa, mięso(ryba2xtyg.), kasza ryż brązowy lub makaron razowy. podwieczorek-owoce z jogurtem, kolacja karmienie piersią i mała butelka mleka modyfik. Wydawało mi się że to normalna porcja, ale córcia za każdym razem jak widzi kogoś jedzącego krzyczy "am". Jak stoję w kuchni -to jest dla niej znak że na pewno robię coś do jedzenie i tez krzyczy. Jak jej nie dajemy to się bardzo denerwuje-płacze, uderza głową w podłogę. Do tej pory zawsze "zapychałam" ją pomidorami -jak jedliśmy obiad albo śniadanie. Ale teraz już one nie są takie wartościowe i smaczne i nie wiem czy mam ulegac jej krzykom i pozwolic by tak często podjadała. Nie są to słodycze ani inne "śmieciowe" jedzenie, ale zawsze.
Czy to normalne u dzieci?
Skomentuj