Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ciąża bliźniacza

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Mam pytanie jaka jest różnica wagi u Twoich córeczek i ile ważą???

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Nie wiem jak to teraz wygląda i dowiem się dopiero za dwa tygodnie... ale w 22 tyg. jedna ważyła 420, a druga 440g
      A jak to wyglądało u Ciebie? No i jak jest teraz?
      A może pozostałe mamusie też podzielą się tą informacją? Zwłaszcza te które już urodziły. Ciekawi mnie przyrost wagi w ostatnich dwóch miesiącach ciąży.

      Skomentuj


        #33
        Czesc dziewczynki.Ja prawdopodobnie mam parke ale nie nastawiam sie na to bo nie chce rozczarowan.jestem w 30 tygodniu i szczerze to troche zaczynam sie bac.moje niunie waza po 1,5 kg takze jest ok ale mi juz jest tak ciezko.a co do szyjki to nie mam pojecia w 24 tyg mialam 4 cm a teraz nie wiem sama.
        titka78

        Skomentuj


          #34
          Moje dziewczynki w 27 tygodniu ważyły 1kg dzisiaj zaczyna się 28 tydzień więc przybyły pewnie niewiele.
          pozdrawiam wszystkie podwójne mamusie

          Skomentuj


            #35
            moi chłopcy w 30 tygodniu 1650 i 1720, czyli podobno bardzo dużo jak na bliźniaki, no i dlatego juz sie na świat pchają zobaczymy co będzie dalej...
            Oli dają mi kordafen przeciw skurczom.
            I znowu nogi spuchnięte jak małe baniaczki..............
            Last edited by bagnes; 25-05-2009, 21:47.


            Skomentuj


              #36
              Hej!!!! Jaka cisza na tym forum od kilku dni ....Jak się czujecie przyszłe mamusie?
              Mam pytanie czy któraś z Was robiła już zakupy dla swoich pociech??? np. wózki, łóżeczka itp??? Ciekawi mnie jaką opcję wybraliście?

              Skomentuj


                #37
                Właśnie wróciłam z USG Rozpoczęliśmy 30 tydzień i jedna dziewuszka waży 1320g, a druga 1500. Szyjka dość długa, bo 37 mm, ale czuję je tak nisko, że mam wrażenie, że już się pchają na świat. No i mam lekkiego stracha...

                A co do zakupów, to mam już prawie wszystko. Łóżeczko już stoi, wózeczek też. Nie czekałam na ostatnią chwilę, bo z bliźniakami przecież nigdy nic nie wiadomo

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Hej! Jutro też mam wizytę u lekarza, więc podzielę się z Wami nowinkami. Też rozpoczęłam 30 tydzień ciąży i też mam nadzieję, że moje dziewczynki ważą podobnie Pozdrawiam serdecznie

                  Skomentuj


                    #39
                    Witam Was ciężaróweczki
                    Właśnie wróciłam z wizyty u lekarza. Dziewczynki dość ładnie przybierają na wadze, jedna z nich waży 1601g a druga 1555g, szyjka ma długość 4cm. Cieszę się, że to już 30 tydzień....ale przede mną najgorsze tygodnie -upały..pozdrawiam Was

                    Skomentuj


                      #40
                      No właśnie... ciekawe kiedy zaczną się te upały, bo jak na razie to i tak mamy szczęście. Rok temu od połowy maja już było gorąco, a tu ... dość miło i przyjemnie. Ale i tak zaczynają mi puchnąć paluszki

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Witam dziewczyny
                        Wczoraj wróciliśmy ze szpitala, chłopcy urodzili się 30. 05 to był 32 tydzień, ale byli duzi Pawełek 2350 Piotruś 2100 więc tylko dwa tygodnie w szpitalu, przez bakterie i problemy z jedzeniem. Teraz już jedzą ładnie i całkiem sporo, mamusia niewyspana ale szczęśliwa. Tylko te wszystkie kontrole..... mnóstwo zaleceń spowodu wcześniactwa, ale damy radę ;-) Jak troszkę dojdziemy do siebie to napiszę więcej. Trzymajcie się dziewczynki


                        Skomentuj


                          #42
                          Szczerze gratuluję i życzę dużo zdrówka dla mamusi i chłopców!!!!!
                          Waga chłopców naprawdę spora jak na 32 tydzień ciąży- silne chłopaki
                          Napisz tylko czy miałaś cesarkę!!!! I czy maluchy jedzą mleczko mamy czy modyfikowane mleko???? i w ogóle cieszę się, że jesteście już w domku
                          pozdrawiam serdecznie

                          Skomentuj


                            #43
                            No niestety cesarka była konieczna, i powiem wam że makabra, brzuch ciągle odrętwiały no i macica podobno kilka miesięcy się obkurcza, więc jak na razie mam flaczek, zwłaszcza że chłopcy byli duzi, więc się mocno rozciągnęła. Z mlekiem niestety problem, więc butelka. Na początku mieli problem z piciem, jak to bywa często u wcześniaków, ale teraz ciągną z butli równo. Zaczynamy pomału zgodnie z zaleceniem pielęgniarek, przestawiać się na karmienie co 4 godziny, pierwsza próba pozytywna. No i teraz mnóstwo wizyt kontrolnych u różnych lekarzy, ale chłopcy są w dobrej formie.
                            Powiem wam że niektóre dzieci na tym oddziale to była masakra, po 800gr. biedactwa takie maleńkie w inkubatorach.....płakać się chciało, przy nich moi chłopcy i ich problemy to nic.
                            a tak przy okazji nie polecam kliniki w Bytomiu obsługa bardzo nie miła, było kilka fajnych pielęgniarek, no i rewelacyjny pan doktor od dzieci, ale reszta ......... masakra po prostu. No a ja po cesarce z soboty we wtorek musiałam być czyszczona, bo lekarze mając otwartą macicę nie zauważyli wszystkiego i zostawili mi część łożyska..... w poniedziałek dostałam gorączki no i klops. Ogólnie większość pań bardzo niechętna do jakiejkolwiek pomocy, tylko wieczne pretensje, że im głowy zawracami jakimiś pytaniami.....


                            Skomentuj


                              #44
                              Współczuję zetknięcia się z takim personelem medycznym...
                              Ale gratuluję nowych członków rodziny! Fajnie, że jesteście już wszyscy razem w domku. Jak będziesz miała chwilę to napisz jak zaczął się poród. Miałaś skurcze? Słyszałam, że te pierwsze skurcze są nie bardzo wyczuwalne przy bliźniakach bo macica jest nadmiernie rozciągnięta...

                              Skomentuj


                                #45
                                Wody zaczęły odchodzić z powodu infekcji, a w nocy już w szpitalu zaczęły się bóle i skurcze, skórcze faktycznie średnio mocne(choć nie jestem może obiektywna, bo posiadam bardzo wysoką tolerancję na ból), ale to raczej przez magnez, który mi podawali, bóle całkiem silne, dzieci poszły w dół i strasznie zaczęły uciskać na mój pokrzywiony kręgosłup, tak bardzo, że anestezjolog bał się wkuwać ze znieczuleniem bo był bardzo opuchnięty.
                                Ale w sumie już tego nie pamiętam... od momentu kiedy dzieci zobaczyłam


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X