Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Tak czekałam i dlaczego od razu tego nie czułam???

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Tak czekałam i dlaczego od razu tego nie czułam???

    Stoję po drugiej stronie inkubatora i patrzę na małe czerwone stworzenie, które tam powolutku, cichutko oddycha. Ma zamknięte oczka, zaciśnięte piąstki, zajmuje tylko połowe miejsca w inkubatorze, tak, że mogłoby dzielić "pokój" z koleżanką. Moja córeczka. Mój wcześniaczek. Mój, moja, jestem twoja mamą. I dlaczego tego nie czuję???? Czekałam na Ciebie tyle lat, mówili, że może nie będę ciebie nigdy miała, ale mam! Wyczekany, wytęskniony, wypłakany, wyproszony u Boga mały Cud. Mój, mój, mój. To ja jestem Twoją mamą. Jestem mamą. Tak ciężko mi w to uwierzyć, że ty tam, za szybką jesteś moją córeczką. Stoję i patrzę i wciąż nie moge uwierzyć. Przeszłaś na drugą stronę brzuszka tak dużo za wcześnie i jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tej myśli, że już niedługo będę cię mogła przytulić. Moją córeczkę. Z dnia na dzień, ,kiedy już mogłam dotknąć twojej nóżki, potem rączki, policzka, a wreszcie, po tygodniu pierwszy raz wziąć cię w ramiona, stawałam sie Twoją mamą. Nie tak od razu, ale powoli, codziennie mocniej i bardziej. Miłość do Ciebie rośnie wraz z Tobą, z każdym łykiem mleczka z maminego cycusia. Tak, na początku czułam się jak dojna krówka, bo nawet nie mogłam cię przytulić do cycusia, kiedy leżałaś w inkubatorze. Potem, kiedy pierwszy raz cię przytuliłam, pierwszy raz przystawilam do piersi... każdy pierwszy raz z Tobą wyciskał mi łzy z oczu i wciąż powtarzało sie to niedowierzanie, że mój mały cud się stał. Moje dziecię przyszło na świat, wbrew wszystkim przeciwnościon losu. Dziś znowu patrzę jak śpisz, rozłożona w naszym małżeńskim łożu, w którym gościsz już od 5 miesiecy i znowu łezka kręci sie w oku. Jak to wspaniale być twoją mamą. Mimo tego, że nie chcesz pić mleczka z butelki, że nie chcesz jeść zupek, że śpisz nie wtedy, kiedy ja bym chciała, że budzisz się rano z kurami, że noc to dla ciebie czas na rozdawanie uśmiechów i zabawę, że robisz śmierdzące kupki, że wpychasz łapki do buzi tak głęboko, że aż wymiotujesz..... mimo to, mimo obolałych persi, rostępów i kilku kilogramów nadwagi, jestem szczęsliwa, że jestem Twoja mamą. Kocham cię i to chyba wszystko! Oddałabym Ci cały swiat, gdybym tylko mogła. Na razie daję ci swój czas, miłość, opiekę. Czekam na każdy uśmiech, słucham gaworzenia, zachwycam się, kiedy wytrzeszczasz oczy ze zdziwienia, jak widzisz coś nowego, czekam na pierwszy ząbek, na pierwsze kroki, na pierwsze słowo. Mam nadzieję, że to bedzie mama, chociaż jak powiesz tata, to też bedę najszczęśliwsza na świecie. To wspaniale być mamą, wiem to teraz, po kilku miesiącach ciągłego niedowierzania, że moje szczęście jest, że mogę je dotknąć i przytulić. Że jesteś zdrowa, mimo wcześniactwa, że to nie jest sen. A jeśli to sen, to niech trwa..... nie chcę się obudzić. Tak sie też czasem zastanawiam, czy ktoś, komu ciąża przyszła jak za pstryknieciem palca, kto niepoczuł zagrożenia, strachu... docenia to małe szczęscie? Boze, ile ja razy zagladałam matkom do wózków marząc, żeby mój brzuch się wypełnił i rósł przez 9 miesięcy.... Teraz mam swój skarb i choć cąlkowicie wywróciłaś moje życie do góry nogami, choc pojawiły się nowe problemy, to nie chcę innego zycia, jak to, które mam z Tobą i twoim tatusiem. Wspaniale byc mamą, twoja mamą moja Stokrotko.
  •    
       

    #2
    Pięknie to ujęłaś aż się prawie popłakałam
    WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
    NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







    Skomentuj


      #3
      Piękne...

      Skomentuj


        #4
        ja też mialam łezkę...

        Skomentuj


          #5
          dzięki za mile slowa.
          Ja jak napisalam, a potem przeczytalam, to się popłakałam, bo przypomiało mi sie to wszystko po kolei. Strach, niedowierzanie, poczucie winy, ze nie umiem Ewki kochać tak od razu, ze nie zalewa mnie wszechogarniajaca miłość. Kiedy Ewka śpi, to zagladam do pokoju, zeby się upewnić, ze ona tam jest. Śmieszne, ale tak jakoś mam i jeszcze mi nie przeszło
          Pozdrawiam wszystkie mamy i niemamy wszystkie, ktore kochaja od razu i ktore sie tego uczą każdego dnia.

          Skomentuj

                 
          Working...
          X