Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

punkt widzenia mężczyzn

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    punkt widzenia mężczyzn

    Dziewczyny czy Wasi mężczyźni Wam pomagają? Czy chodzą z Wami na badania? Napiszcie w czym pomagają a w czym jeszcze mogliby Was odciążyć....
  •    
       

    #2
    mój nie bardzo, do wszystkiego go musiałam zmuszać i ciągnąć

    Skomentuj


      #3
      niestety to jak moj jak ja jestem u lekarza to on woli siedziec w samochodzie nawet nie idzie ze mna do poczekalni uwaza ze tak to tylko pantofle robia........... juz w miare sie przyzwyczaiłam chociaz w domu pomaga mi duzo na szczescie

      Skomentuj


        #4
        Mojego partnera na szczęście moja mama odpowiednio przygotowała i w domu robi prawie wszystko, a i jak może to do lekarza ze mną chodzi ale jest słaby bo jak usłyszał pierwszy raz bicie serca dzidzi to miał łzy w oczach
        Bartuś 5.12.2008

        Skomentuj


          #5
          to tylko pozazdroscic tak uczuciowego i wrażliwego partnera

          Skomentuj


            #6
            to tylko pozazdroscic tak uczuciowego i wrażliwego partnera

            Skomentuj


              #7


              Mojego partnera tez nigdy nie bylo. Hm.. To gdzie Ci zaangazowani tatusiowie?
              D

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                mój mężuś na wszystkie badania chodzi chetnie z nami. sam proponuje żeby razem iść




                Skomentuj


                  #9
                  moj maz zawsze wszedzie chce ze mna chodzic...
                  do sklepu do lekarza,na badania nawet teraz w szpitalu odwiedzal mnie codziennie i dzwonil kiedy tylko mial czas.. treaz kiedy znow jestem w domu niepozwala mi nic robic.. mam lezec i nie przemeczac sie zeby znowu nie trzebabylo jechac wczesniej do szpitala... umowilismy sie ze teraz dopiero na porod przy ktorym tez oczywiscie chce byc ze mna..
                  pozdrawiam.. :*
                  "Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"












                  Skomentuj


                    #10
                    ja na poczatku mialam problem,ale po pierwszym usg na ktore go zaciaglam,chodzi ze mna do lekarza i na badania...
                    pomagac za wiele mi nie pomaga,ale wie ze musi i czasem sie wysili...

                    tylko z porodem mialam problem,na poczatku nie bylo mowy o rodzinnym, teraz juz sam doszedl do tego ze mnie nie zostawi calkiem samej,owszem do konca nie zostanie bo sie boi ale zobaczymy moze jeszcze mu sie cos odmieni
                    Olunia 6 styczen 2009

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Napisane przez nicola
                      hmm....czy facet, który dzieli się domowymi obowiązkami z kobietą albo zajmuje sie dzieckiem,bo chce uczestniczyc w jego wychowaniu (nie tylko przynosząc kase i uważając ,że taka jego rola) a zarazem facet który ma swoje zdanie i szanuje zdanie żony,czasami ustąpi,bo życie przecież polega na kompromisach itd... to pantoflarz czy odpowiedzialny mężczyzna?
                      no ja uważam jak najbardziej ze to odpowiedzialny mężczyzną no ale mój mąż nie ,ma takie dziwne poglądy nasilę ich nie zmienię ale wytłumaczyć pewne rzeczy i przekonać go mogę może się uda

                      Skomentuj


                        #12
                        Nie mogę narzekać na mojego męża, jak tylko może jeździ ze mną na badania, był przy dwóch USG, na poród też się ze mną wybiera...w domciu pomaga, gdy zabieram się za odkurzanie wręcz wyrywa odkurzacz z ręki
                        Już się deklaruje, że kąpać małą też będzie, bo się nauczył w szkole rodzenia


                        Skomentuj


                          #13
                          mój mąż też jest kochany, od początku wszędzie ze mną chodził,wszystkie badania, wizyty u lekarza i na poród także się wybiera
                          widać że sprawia mu to radość i bardzo zaangażowany jest w to wszystko

                          Skomentuj


                            #14
                            Mój mąż na badania za mną nie chodził, ale bardzo pomagał mi w czasie ciąży i po porodzie właściwie to pomaga mi nadal.... taki dinozaur hihi
                            buziaki

                            Skomentuj


                              #15
                              A mój mąż to chyba ma jakieś emocjonalne zachwiania czasami jest taki miły i pomocny, że do rany przyłóż a czasami taki oschły, że mama go dość...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X