Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Test produktów Gerber - wątek specjalny - WYNIKI

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

    Idą nam zęby 4-reczki nadchodzą i do tego szczepienie było- wszystko wczoraj no i apetyt poszedł papa :/ więc dzień kiepski, obiadek be, kaszka be, już nie wiedziałam co robić w sumie wszyscy przestrzegają, że owoców przy szczepieniu unikać, ale lepiej poprawić jej czymś humor bo maruda głodna strasznie. Poszedł na ogień 3 deserek do picia napiła się, był odpowiednio chłodny więc i ból dziąsełek się uspokoił. Zjadła mleczko i poszła spać.
    Dzisiejszy poranek już o niebo lepszy. Przyjechała nas wesprzeć ciocia Gaba pobojowisko w domu wszędzie zabawki, ale Lena z marudki zmieniła się w wesołka. Na obiad dzisiaj sosik boloński z kaszą jaglaną. Zjadła bardzo ładnie. W lodówce zostało nam jeszcze pół słoiczka sosu bolońskiego jeden cały z papryką i kurczakiem i jeden deserek.
    Deserki są gęste więc świetnie się sprawdzają np. w chwili gdy nie możesz podać obiadku,a dziecko głodne myślę, że spokojnie cała porcja zapełnia brzuszek na 1,5 godzinki.
    Co do sosiku bolońskiego, spróbowałam ja- mama, ciocia Gaba, i Lena. Lena zjadła całą przygotowaną porcję. Ciocia Gaba stwierdziła, że smak ma podobny do dorsłego dania. Konsystencja oki, odpowiednio nawilża dodatki typu ziemniak, kasza, ryż, kolor super, kawałki jak dla mnie za małe, roczne dzieci umieją już więcej żuć. Dalej oceniamy na plus. Jak przetestujemy wszystko dodam post podsumowujący naszą opinię

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

      Witam, dziś na obiad przedostatni sloiczek - Sosik pomidorowy. Mój pomysł: zrobłam naleśniki na mące razowej, do tego poddusiłam kurczaka i dla Mai dodałam ów Sos. Naleśniki napełniłam farszem i takie roladki zaserwowałam. O ile pierwszy taki słoik nie był entuzjastycznie przyjęty, o tyle taka forma podania i Sos smakowały. Deser do picia - już ostatni nie zajął Mai wiele czasu.
      Tyle na dziś. Pozdrawiamy Maja i Mama

      Skomentuj


        Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

        Witam. U mnie testuje Kubuś- 33 miesiące. Dziecko o wilczym apetycie i smaku na nowości. Bez żadnych protestów każde danie zje w oka mgnieniu

        Zaraz po przyjeździe paczki synek się do niej dobrał i deserek jabłuszko, banan, mango i ananas poszedł na pierwszy ogień. Wypite do ostatniej kropelki i nawet kartonik wyciśnięty jak cytrynka wiem, że to najlepsza porcja owoców do picia ponieważ takiej konsystencji i smaku żaden soczek nie zagwarantuje. Jeszcze tego samego dnia Kuba wypił deserek brzoskwinia, jabłko i banan- efekt również zachwycający bo szczery uśmiech mówi wszystko. Pozwoliłam sobie spróbować obu smaków i jestem pewna że nigdzie nie dostanę innego soku o takim smaku i gęstości- deserki Gerber są bezkonkurencyjne.
        Na obiadek ugotowałam ryż oraz marchew przyrządzoną na parze. Całość polałam sosikiem pomidorowym ze słodką papryką i kurczakiem. Wyszło tego dosyć sporo ale cała miseczka została opędzlowana w oka mgnieniu. Mój mały smakosz poprosił parę godzin później o dokładkę więc oba sosiki poszły tego samego dnia. Smak rewelacyjny, taki słodziutki ale dobrze czuć wszystkie składniki więc ja jestem zadowolona a mój synek jeszcze bardziej
        Następnego dnia w ruch poszedł sosik boloński z wołowinką. Miałam wtedy wizytę siostrzeńca który jest rok młodszy więc słoiczek został rozdzielony. W połączeniu z makaronem sosik wstrzelił się w gust obu chłopaków. Oboje zjedli wszystko i nawet miseczki były oblizywane Jak zwykle nie zawiodłam się na jakości produktów Gerber a siostra przy okazji sprawdziła tę nowość i również się do niej przekonała.
        Na koniec pozostawiłam sosik brokułowo - serowy z indykiem ponieważ Kuba należy do nielicznych dzieci które uwielbiają brokuły. Ugotowałam ziemniaki i inne warzywa na parze a osobno przyrządziłam troszkę kaszy jaglanej. Na talerzyk położyłam najpierw płaską warstwę kaszy, na to ładnie poukładałam warzywa wraz z ziemniakami a całość polałam sosikiem. Nie da się opisać tej euforii zachwytu jakiej doznał mój synek gdy zobaczył efekt na talerzu. Moja radość widząc tak "uhahanego" synka była również nieograniczona Po zjedzeniu pierwszego widelca synek powiedział "mama mniam" czyli bardzo smakowało.
        Sosiki w połączeniu z odpowiednimi składnikami mogą stworzyć eleganckie danie dla małych smakoszy. Deserki i sosiki Gerber DoReMi znajdują się obecnie na mojej stałej liście zakupów i na pewno w mojej kuchni ich nie zabraknie.

        Skomentuj


          Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

          Kolejny dzień testowania,kolejny słoiczek,Sosik pomodorowy ze słodką papryką i kurczakiem .
          Dzisiejszy obiadek i przygoda z nim związana.
          Przed południem razem z moim synkiem odwiedziliśmy moją koleżankę i jej 16-miesięcznego synka.Zabraliśmy ze sobą Sosik pomodorowy ze słodką papryką i kurczakiem i wcześniej przygotowany makaronik tak na wszelki przypadek.Po spacerku i wygłupach na placu zabaw synek zgłodniał więc wszystko podgrzałam ,przełożyłam do miseczki i podałam synkowi.Kiedy zobaczył to synek koleżanki zaczął głośno dawać do zrozumienia ,ze on też chce-słychać było "mama am".Rady nie rady trzeba było obiadek podzielić.Dzieciaczki zajadały sie ze smakiem ,aż żałuję że nie uwieczniłam tego na zdjęciu.Dwie mordeczki umorusane w sosiku.W drodze powrotnej do domu,wstąpiliśmy do sklepu aby zaopatrzyć się w DoReMi,kolezanka również wybiera się na zakupy sosikowe bo była pod wrażeniem jak jej dziecku smakowało.Sama przyznam spróbowałam sosiku,sprawdzając czy nie jest zbyt gorący i przyznam ,że sama bym go zjadła ze smakiem.hihi
          Pozdrawiam wszystkie testujące mamy małych obżartuchów.
          Last edited by mika_152; 20-03-2013, 14:40.

          Skomentuj


            Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

            Moje podsumowanie produktów Gerber
            Soczki w kartonikach to strzał w dziesiątkę. Córcia pochłonęła je momentalnie. Problemem była słomka, Ola dopiero co skończyła roczek i nie umiała poradzić sobie ze słomką. Wyjściem było przelanie soczku do kubeczka, a słomka służyła do zabawy.
            Sosiki również zostały "zaakceptowane". Najmniej smakował boloński, co mnie dziwi. Ola zjadła całą porcję lecz bez klepania po brzuszku. Dla nas nr. 1 jest sosik brokułowo-serowy. Córcia uwielbia brokuły i różne "zieloności" więc ten sosik na pewno zagości w naszym menu.

            GERBER- Dziękujemy za możliwość przetestowania jedzonka. Zostaniemy z TOBĄ na dłużej

            Skomentuj


              Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

              Gerber chyba z premedytacją wypuścił sosy pomidorowe, żeby pomóc rodzicom uwiecznić na zdjęciach śmieszne miny i umorusane dzieci (nie tylko dzieci zresztą) Wyznaję zasadę brudne dziecko szczęśliwe dziecko do tego muszę dodać najedzone By zminimalizować straty dodałam do sosu ze słodką papryką ryżu, Brum zjadł ze smakiem, a ja z nieukrywanym uśmiechem na twarzy obserwowałam umorusanego żarłoka
              Soki robią furorę i na 100% będę je kupowała także starszej 5,5 letniej córce, dzięki rewelacyjnemu składowi mogą spokojnie zastąpić porcję owoców i napoić spragnione dziecko

              Skomentuj


                Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                Z małym opóźnieniem opisujemy ciąg dalszych doświadczeń z paczką Gerbera. W piątek Mała nie chciała wyjść do żłobka póki nie dostanie deserku. Co najdziwniejsze zawsze dzieli się z bratem tym razem powiedziała, że cytuję 'Patryk nie chce"... Lekko zdezorientowana stwierdziłam, że albo się pokłócili o czym nie wiem albo deserki Gerbera posmakowały mojej Córce i to bardzo a może nawet zbyt bardzo..? W sobotę 'upichciłyśmy' Sosik brokułowo-serowy z indykiem z dodatkiem ryżu. Córka zasiadła do jedzenia obiadku po 2-godzinnej drzemce i znów moja mała konsternacja... Czy aż tak zgłodniała po długiej drzemce czy tak bardzo Jej smakuje, iż na koniec podała mi wyczyszczony talerz mówiąc z uśmiechem 'Już'. Jak do tej pory mamy więc pomyślne testowanie bez żadnych zażaleń Malutkiej. Z Jej niespożytkowaną energią i kobiecymi humorami sama jestem pozytywnie zaskoczona jak łatwo i pysznie idzie nam próbowanie kolejnych smaków Gerbera niczym muzyczne, płynne DoReMi. Oby tak dalej.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                  Wracamy po przerwie, tym razem recenzja sosiku bolońskiego.
                  (Czy już wspominałam, że nie cierpię spieszczeń? Wspominałam:/ "jabłuszko", "wołowinka", "sosik" to już seplenienie)
                  Po raz kolejny w sosie króluje marchewka. Niecałe 17% przecieru pomidorowego. 8% wołowiny. Warzyw ogółem 62,3%, odejmijmy te 17% przecieru, daje 45,3%, w tym seler i cebula. Duuuuużo marchewki.
                  Moim zdaniem - mało mięsa. Moim zdaniem Gerber tu nie mógł się zdecydować i stanął okrakiem: między sosem sensu stricto, bez mięsa, którym można by polać ziemniaki/kasze/ryż/makaron i kawałek dowolnego mięsa a gotowym daniem: bolońskim, kurczakiem w pomidorach, kurczakiem z serem w brokułach. Przez to porcja mięsa jest dramatycznie mała w takim obiadku. Popatrzcie na sam obrazek "pociągu doremi" - micha pełna ryżu/makaronu i odrobina sosu. To ile mięsa jest w takim posiłku?
                  Przez to stanięcie okrakiem cały duży słoiczek sosu jest nieporozumieniem. Taka objętość (190g) to za dużo jak dla sosu. Robię Małej już trzeci sos i zawsze dojadam resztki, a to chyba nie o to chodzi.
                  O samym sosie bolońskim - zdecydowanie najładniej pachnie ze wszystkich trzech rodzajów jakie testowałam, ale i tak dosypałam oregano Podałam z makaronem i odrobiną żółtego sera na wierzch. Łucja skwitowała:
                  -Jest dobre.
                  I zjadła całą miseczkę (czyli około 1/3-1/2 słoiczka).

                  Skomentuj


                    Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                    Witam wszystkie testerki :-)))
                    Jestem mamą 3 letniego Patryka (Wrocław) i również chciałbym podzielić się z wami opinią na temat przesłanych produktów Gerber.
                    Jako, że w weekend świętowaliśmy trzecie urodziny synka to u nas odbyło się grupowe Full Testowanie.
                    Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie wykombinowała więc smakołyki Gerbera posłużyły mi jako dodatek do dań dla dzieci przygotowywanych na imprezę.
                    Zaserwowałam między innymi smakowite łódeczki oraz pyszne placuszki z owocami.
                    Sosiki były składnikiem łódek natomiast deserki dodałam do placuszków.
                    Łódeczki przyrządziłam w następujący sposób:
                    - Przygotowałam makaron muszle (te duże) według przepisu z opakowania
                    - Ułożyłam je na półmisku udekorowanym wcześniej kolorową karbowaną sałatą
                    - Makaron nafaszerowałam podsmażonym mięskiem z udźca z indyka (zmielonym) zmieszanym z ziołami (do smaku) i sosikami - muszelki miały różne smaki :-)
                    - Resztą sosików polałam muszelki i ich okolicę
                    - Z nieugotowanego makaronu typu spaghetti oraz trójkącików z żółtego sera zrobiłam maszt.
                    Muszle wyglądały wspaniale i zachęcająco. Dzieciaki wcinały "aż im się uszy trzęsły" a o dorosłych to nawet nie wspomnę.... Wstyd, tak podjadać maluchą!!! Gdy dzieci po czasie poprosiły o dokładkę to niestety musiałam ich rozczarować brakiem smakołyku :-((
                    Nawiasem mówiąc mamy wzięły sobie przepis na makaronowe łódeczki i zapewniały, że będą je przygotowywały we własnych domach również na imprezy z udziałem dorosłych - wystarczy intensywniej doprawić mięso i zamiast masztów zapiec pod kołderką z żółtego sera ;-))

                    Placuszki usmażyłam na wzór racuchów (wielkości talerzyka deserowego). Odsączyłam na ręczniku papierowym, ułożyłam na talerzykach. Na placuszki położyłam pokrojone w kawałeczki owoce (banany, kiwi, mandarynki, truskawki, jabłka, mango) wszystko obficie polałam deserkami Gerber a naokoło udekorowałam bitą śmietaną i delikatnie sosem czekoladowym ( a co! od święta to i maluchą wolno ) Efekt...? mi już od samego pisania ślinka cieknie :-)) Łasuchy pochłonęły całe porcje!!!!
                    Cudownie było patrzeć, jak pałaszują te pyszności!!!!
                    Polecam - wypróbujcie w swoich domach!

                    TEST Smaku uważam za udany!!!!
                    Z pewnością produkty firmy Gerber będę polecała dalej.

                    Ja już zakupiłam sosik i deserki, ponieważ chcę się przekonać jak będą smakowały mojemu synkowi podane "solo"

                    Pozdrawiam wszystkie mamy i oczywiście uściski dla małych Smakoszów!!!!

                    Skomentuj


                      Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                      Dostałyśmy i testujemy - takie testowanie baaardzo nam sie podoba - zwłaszcza mojemu małemu głodomorkowi

                      Deserki - to tylko pełnowartościową, mocno owocową przekąską ale i czasem świetnej zabawy (no rureczka przechodzi tutaj samą siebie!) i nauki jednocześnie (bardzo dobrze ćwiczy aparat mowy dziecka). Biorąc jeszcze pod uwage konsystencję i zestaw owoców to istna kopalnia witamin.

                      Sosiki to niezły pomysł - zwłaszcza gdy potrzebna jest szybka decyzja, bo dziecko juz wisi nam na sweterku i woła AM! Boloński to to co mój tygrysek lubi najbardziej - ale u nas w rodzince wszyscy są "makaroniarzami", choć po nikim tego nie widać Wystarczy porcja makaronu i sosik i obiadek gotowy.
                      Pozostałe też niczego sobie - smaczne i pełne warzyw i mieska - choć przyznam, że konsystencja mogłaby byc trochę inna - bardziej gęsta mogłaby poprawić trochę sam posiłek, bo w przypadku dodania sosiku do makaronu, kaszy czy ryżu powstaje nam zupa, co tez jest ciekawym doświadczeniem - ale wtedy lepiej podzielić słoiczek nawet na dwie mniejsze porcje. Jeśli jednak podstawą dania są ziemniaczki sosik jest rewelacyjny.

                      Moja pociecha ma skończone 14 m-cy i chyba jednak woli wieksze kawałki - te dania poprostu przełykała - nie nadążałam z karmieniem wiec pozwoliłam na samowolkę - sami wyobraźcie sobie skutek tej decyzji - no ale w końcu mamy dwa rodzaje dzieci: "szczęśliwe i czyste" - moje to na pewno nie te drugie!

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                        Deserki DOREMI to niebo w gębie. Mój mały wcina aż mu się uszy trzęsą. Uwielbia jee!!! A ja jao mama musze stwierdzić, że mają coś w sobie i sama bym mu je zjadła hehe. Nie no to same witaminki a on tego potrzebuje najbardziej Pyyyyszzności

                        Skomentuj


                          Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                          Niestety przyszedł czas na testowanie ostatniego sosiku pomidorowego ze słodką papryką i kurczakiem.Jest to nasza ponowna próba,ponieważ pierwsza okazała się nie udana z powodu choroby i słabszego apetytu Nadii.Tym razem sosik przygotowałam z kaszą wybór okazał się strzałem w dziesiątkę za pierwszym razem.Bardzo Nadii smakowało bez żadnego grymaszenia i za każdym razem dziubek umorusany, uśmiechnięty i najedzony.Szkoda że już się skończyło .Ale tego typu dania na pewno nie raz zagoszczą u nas na stole.Czas na podsumowanie,a więc sosiki przypadły nam do gustu po odpowiednim dobraniu produktu do sosiku.Mogłam dostarczyć dziecku nowych doznań smakowych.Jest doskonałym produktem na urozmaicenie w szybki sposób codziennych posiłków które są nie tylko smaczne ale przede wszystkim zdrowe .Mając taki słoiczek w domu można więcej czasu poświęcić dziecku na zabawę i jeszcze bardziej urozmaicić dietę dbając jednocześnie o jego zdrowie.Dziękujemy że mogliśmy uczestniczyć w testowaniu nowych produktów DoReMi.Polecam każdej mamie .Pozdrawiamy

                          Skomentuj


                            Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                            Opinia Leny - 2,4 letniej testerki

                            1.soki-deserki : pyszne, sycące , najpierw zębami otworzyła słomkę a potem nie mogła się odessać od kartonika, wypiła już trzy kartoniki - ocena bardzo dobra

                            2. sosy do obiadu :
                            a) zielony - czyli brokułowo-serowy - podany z makaronem

                            reakcja była natychmiastowa - "śmierdzi i nie będę jadła"
                            na co zadziwiająca reakcja mojego starszego 11 letniego syna - : super -ja zjem" , po czym wsunął wszystko

                            ocena - negatywna
                            Attached Files
                            Last edited by skalmo; 20-03-2013, 21:19.

                            Skomentuj


                              Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                              Jaka szkoda dla mojego syna a dla mnie szczęście że mojemu synowi nie podchodzą deserki może jest na nie po prostu za duży może, forma w jakiej są podawane nie jest do końca fajna dla 3 latkaa może konsystencja nie ta, bo smak jest cudowny i dziś po 3 łykach jabłka ananasa, mango i banana oddał mi go i powiedział "Jest jakiś taki nie za smaczny" więc nie wiem dlaczego ale mu nie pasują

                              Skomentuj


                                Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                                Dwa dni nie zdawałam relacji - mieliśmy problemy ze znalezieniem opieki dla Adasia. Nasza niania, która od roku zajmowała się Adamem, z dnia na dzień zrezygnowała Na szczęście udało nam się bardzo szybko znaleźć rozwiązanie, ponieważ okazało się całkiem przypadkiem, że dwa bloki od nas istnieje punkt opieki - pani prowadzi normalną działalność gospodarczą, dzięki dofinansowaniu unijnemu wszystko jest nowiutkie, super zabawki edukacyjne, książeczki itp. A dodatkowo bardzo korzystna stawka Nie chcieliśmy oddawać synka do żłobka ze względu na prawdopodobne infekcje oraz to, że jedna pani ma pod opieką czasem i dziesięcioro dzieci, więc jest niemożliwe indywidualne podejście do każdego w takim układzie. Zresztą, pani do której zapisaliśmy Adasia jest byłą pracownicą żłobka - to też o czymś świadczy... Adaś ma dwóch kolegów i jest super zadowolonym maluszkiem!

                                A sos boloński sprawdził się wyśmienicie Dla nas co prawda stanowił swego rodzaju bazę - duże muszle makaronowe podgotowałam, napełniłam sosem (uzupełnionym o nieco czosnku, u nas to obowiązkowy dodatek!), posypałam parmezanem i zapiekłam. Co powiedzieć - palce lizać! W każdym razie Adaś zapytany, czy dobre, powiedział zdecydowanie "TAK!".

                                Szkoda tylko, bo wypiliśmy już soczki, a zapomniałam poszukać w sklepie na ostatnich zakupach. Na pewno przy okazji kupię dla Adama i jego nowych kolegów

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X