Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zakończony: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

    Co zrobić, by wziąć udział w konkursie?
    Aby wziąć udział w konkursie "Pierwsze karmienie", należy:
    • mieć konto w systemie mamotoja.pl i adres na terenie Polski,
    • napisz, jakie uczucia towarzyszyły Tobie podczas pierwszego karmienia piersią w specjalnie założonym przez redakcję wątku konkursowym na forum.

    Konkurs trwa od 26 listopada do 9 grudnia 2018 r. Wyniki konkursu ogłosimy do 16 grudnia 2018 r.
    Nagrodami w konkursie jest 5 bransoletek od marki Happy Life.
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

    Ten czas jest wyjątkowy bo jest magiczny! Niesie ze sobą wiele pozytywnych skutków zarówno dla matki jak i dziecka. Chwila karmienia wypełniona jest po brzegi ta bezwarunkową miłością i każda chwila pogłębia jeszcze bardziej te niewidzialną nić pomiędzy matką i dzieckiem. Dzięki karmieniu daje swojemu dziecku wszystko co najlepsze czyli zdrowie, odporność Ale też i poczucie spokoju, bezpieczeństwa i pełnej matczynej troski o niego. Ten czas spędzony przy karmieniu utwierdza mnie za każdym razem w przekonaniu że jestem dumna z tego że mogę karmić. Na pewno kiedyś syn to doceni i podziękuje za to. Kazdevkarmienie jest cudowne. Nigdy nie mogę się napatrzec na te piękne oczy. Uwielbiam głaskać synka po policzku i powtarzać mu, że jest moim małym wielkim cudem i kocham bo najbardziej na świecie.

    Skomentuj


      #3
      Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

      zawsze chciałam poczuć tą chwilę, dużo o tym czytałam, zazdrościłam mamusią i sama nie mogłam się tego doczekać...
      no cóż do tej pory mogę tylko zazdrościć, nigdy nie miałam okazji karmić piersią Choć wiem że nie da się tego zastąpić, za każdym razem gdy już wyjeli córeczke z inkubatorka, próbowałam tworzyć taka piękną atmosferę i celebrować karmienie. Mocno ją do sibie tuliłam głowka dotykala zawsze mojego serduszka i słuchała jego bicia... była bardzo blisko, to również było cudowne mimo że mleko dostawała z butelki.
      Mam nadzieje ze jeszcze kiedyś spotka mnie ten dar, to szczęście i kolejne dziecko uda mi się karmić własną piersią!

      Skomentuj


        #4
        Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

        Podczas karmienia piersią towarzyszą mi uczucia spełnienia, troski, radości że daje mojemu dziecku to co najlepsze, mleko mamy. Mleko to jest bardziej wartoścowe od mleka sztucznego, bo zawiera cenne przeciwciała oraz jest przystosowane na specjalne potrzeby maleństwa. "Dojrzewa" wraz z nim. Dodatkowo karmiąc piersią wiem że daje mojemu maluszkowi poczucie bezpieczeństwa, córeczka słyszy bicie mojego serca i czuje znajomy zapach dlatego czuje się bezpieczniej. Kiedy karmie piersią spoglądam w oczy mojego malca i widze oczy w których zakochalam się pięć lat temu, oczy mojego męża a jej taty Karolci.

        Skomentuj


          #5
          Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

          Po ciężkim porodzie (nagła cesarka), pierwsze spotkanie przy karmieniu piersią było niczym nagroda, huśtawkę emocji jakiej doświadczyłam, opisałam etapami, minuta po minucie w postaci infografiki.



          Skomentuj


            #6
            Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

            Po ciężkim porodzie (nagła cesarka), pierwsze spotkanie przy karmieniu piersią było niczym nagroda, huśtawkę emocji jakiej doświadczyłam, opisałam etapami, minuta po minucie w postaci infografiki.
            Attached Files

            Skomentuj


              #7
              Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

              Podczas pierwszego karmienia piersią, czułam lęk i niepokój, działałam instynktownie, gdyż nikt z personelu medycznego nie pomógł mi w przystawieniu noworodka do piersi. Byłam tylko ja, Jasiek i mój mąż, żadna z położnych czy pielęgniarek nie pomogła mi dostawić synka, ani nie pokazała co i jak, metodą prób i błędów dostawiałam Jasia, udało nam się, bo nasz synek chętnie szukał brodawki i jadł. Pierwsze karmienie przepełnione były miłością do mojego synka, łzami szczęścia, niezrozumienia, ale też spełnienia.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                Moje pierwsze uczucie podczas karmienia piersią? Będę szczera - słyszałam wszędzie wokół same "ochy" i "achy" jakie to wspaniałe uczucie - bliskość z maluszkiem, jakie to przyjemne, jakie rozczulające kiedy małe rączki przytulają się do mamy. Jest to oczywiście prawda, jednak rzeczywistość nie zawsze bywa taka kolorowa.
                Oczywiście ta bliskość z maluszkiem jest cudownym uczuciem, jednak kiedy trafia się na dziecko z tak silnym odruchem ssania jaki miała moja córka, to nie bywa już tak błogo i przyjemnie. Na porodówce nie mieliśmy właściwie nawet chwili żeby zrobić jakiekolwiek zdjęcie z córeczką, gdyż położna przystawiła mi ją do piersi od razu i... Tak było przez ponad dwie godziny. Każda próba choć lekkiego odsunięcia tego małego ssaka, kończyła się dzikim płaczem. Udało nam się z mężem oszukać ją jej własnym kciukiem (wyrodni rodzice ), gdyż piersi bolały mnie niesamowicie. Za około 30-40 min, po przejściu na zwykłą salę, moja córka znów obudziła się z histerycznym płaczem. Położna podpowiedziała, "że pewnie chce do piersi". Było nad ranem - po dwóch nieprzespanych dobach byłam wykończona, jednak Emilce bardzo pasowało "wiszenie" na piersi mamy. Nie będę opisywać innych dolegliwości jakie doskwierają po porodzie, gdyż na pewno każda mama o tym wie
                Tym wpisem chcę udowodnić innym mamom, które być może tak jak ja nie wspominają karmienia piersią jako wyłącznie wspaniały moment macierzyństwa, że nie są same, że nie są "wyrodnymi matkami". Wiadomo, że każda mama, która chce dla dziecka jak najlepiej, nie podda się "bo boli", "bo ciężko", "bo nieprzyjemnie", "bo jestem uziemiona". Mi udało się karmić 9 miesięcy i uważam to za swój własny sukces, bo początki były dla mnie ciężkie, jednak chciałam przekazać Emilce ważne przeciwciała. Wierzę, że mój trud i poświęcenie zaowocuje w przyszłości i będzie zdrowym maluszkiem
                Agnieszka

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                  Przede wszystkim duma, że mogę wykarmić moje dziecko. Pierwsza chwila była magiczna gdy położna położyła nasza córkę mi na brzuszku. Po przejściu już na łóżko córcia szukała piersi, dostała ja i nieporadnie ssała. To było jedne z pierwszych pięknych uczuć których nie potrafiłam wyrazić słowami. Dziś mała ma 7 miesięcy i nadal pierś to jej najlepszy przyjaciel. Przy nim zasypia. A ja czuję się spełniona jako matka

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                    Od samego początku byłam jedną z tych mam, które były sceptycznie nastawione do karmienia piersią. Uważałam, że najważniejsze jest to, aby dziecko było najedzone- nieważne czy w naturalny sposób, czy sztuczny... Ale te oczy wpatrzone we mnie podczas karmienia piersią i "ciumkanie", zmieniły wszystko. Jest to nasza chwila, tylko moja i mojego malucha, nasz intymny świat do którego wstęp ma tylko nasza dwójka. To jedno z najpiękniejszych doświadczeń jakich doznałam podczas macierzyństwa.

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                      Było to nieopowiadalne szczeście. Poczułam w sobie dobroć, miłość i spełnienie od palców stóp po czubek głowy. Nie widziałam niczego i nikogo obok, mimo iż było to w szpitalu. Byłyśmy tylko my dwie, ja i moja córeczka, która z ufnością zaglądała mi w oczy. Jeszcze większą radość poczułam, gdy usłyszałam słynną literkę "k", czyli przełykanie. Przepełniła mnie duma, że ją karmię własną piersią. Zakochałam się bezgranicznie w tej małej, wtulonej we mnie istotce.

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                        Pierwsze karmienie dla mnie okazało się czymś niesamowitym. Po ciężkim porodzie, po nastu godzinach cierpienia wreszcie poczułam chwilę spokoju i otuchy. Pamiętam jak przytuliłam moje Dzieciątko, pamiętam jak Córcia chwyciła pierś a ja poczułam spokój. Poczułam że to jest moja misja - dbać i chronić moje Dziecko, troszczyć się o nią. Jestem mamą a moja Córcia jest dla mnie Wszechświatem. I właśnie ten moment pierwszego karmienia piersią był naszym początkiem w budowaniu tej najważniejszej więzi, która łączy mamę z córką.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                          Pierwsze karmienie to oczywiście to szpitalne, mozlone, wśród oczu położnych i w lekkim amoku. Nie pamiętam dokładnie co czułam wtedy, ale doskonale wiedziałam, że te chwile będą należały do wyjątkowych...
                          ...Nie czujesz już bólu, już jest po krzyku.
                          Dziecko mam przy sobie, radości jest bez liku.
                          Widzę małe rączki, to moja Malusia,
                          Leży tak bezbronna, szukając cycusia.
                          W głowie myśli wiele kłębi się i lata.
                          Teraz to ja dla niej jestem pępkiem świata.
                          Jestem jej ostoją, jestem ukojeniem,
                          Jestem przytulanką, maminym istnieniem.
                          Jaki to cud, jakie szczęście i spełnienie
                          Wlasnie mnie czeka pierwsze karmienie.
                          Tak mijają Nam pierwsze miesiące -
                          My zawsze razem - ja z moim brzdącem ❤

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                            Moje pierwsze karmienie było chwilą na którą czekałam bardzo długo. Był to jakby ukoronowanie po długiejjjjj nocy... Kiedy to mogłam już mojego syna ujrzeć na żywo, dotknąć, poczuć. Chwila gdy synek wtulił się i zaczął ssać czułam dumę, szczęście i spełnienie. Jednak ta chwila nie była aż tak wymarzona, gdyż na początku okazał się problem z pokarmem. Dlatego syn został dokarmiany sztucznie. Poczułam wtedy się źle,że nie mogę dać synowi tego czego pragnie. Kolejny dzień synkowi spodobało się picie z butelki ale ja postanowiłam, że zrobię wszystko by go przekonać do piersi i się udało. Synek ma pół roczku i nadal karmię go piersią.
                            ohne-rezeptkaufen

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Konkurs „Pierwsze karmienie”. Wygraj 1 z 5 bransoletek od Happy Life

                              w pierwszym momencie towarzyszyły nerwy ponieważ niby to takie proste a jednak maleństwo się kręci i złapać nie może ja jako matka poczułam się że ja robię wszystko źle a jak to po porodzie uczucia na wszystko mieszane i strach aby zrobić wszystko dobrze nie skrzywdzić maleństwa. Później było już tylko lepiej córcia przyssała się i skończyć nie mogła godzinami zasypiając przy piersi byłam dumna że jest jej dobrze i że mogę dać jej to co najlepsze, uczucie bezcenne cudowne niepowtarzalne Gdy przyszedł nawał mleczny to trochę dało jeszcze to mieszane uczucia ale myślę że przeszliśmy to dobrze. Przy drugiej córce już emocje były odstawione bo wiedziałam że trzeba dać dziecku chwile na aklimatyzacje z nowym środowiskiem i było znacznie mniej nerwów . Radość z dzieci towarzyszy mi po dzień dziś Wszystkim rodzicom tego właśnie życzę

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X