izabelka22 kazdy robi jak uwaza Jak juz pisalam - chodzi mi tylko o sol .Ja sadze ze sol nie daje jakiegos mega smaku zupie wiec nie ma nia co przechodzic Sol dla mnie nie decyduje o wyjatkowym smaku zupy. Co innego np ziele angielskie, lisc laurowy czypietruszka zielona itp . Jesli uzywam magii to tez tylko na koncu. Tak uczyla mojego tate ktory cierpi na nadcisnienie lekarka i tego sie trzymac bede.Nawet w przepisach najczesiej własnei na koncu doprawia sie do smaku
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Zupa ogórkowa
Collapse
X
-
-
Moja mama też z umiarem używała soli i ja to wyniosłam z domu.Natomiast teściowa bardzo dużo soli i ja przez to ze mało solę naraziłam się teściowej że niepotrafię gotować,a przecież niedosolone można sobie dosolić gorzej z przesolonym.
Aha jeszcze ja niedodaję do zup kostek rosołowych tylko gotuję zupę na wywarze mięsnym.Kostki dodaję tylko do rosołu.Last edited by anna31; 07-09-2009, 08:57.
Skomentuj
-
-
Napisane przez antalis Pokaż wiadomośćAno pewnie, a ona niech sie sama truje
Dobra rada: Przesolona zupę mozna uratowac wrzucajac do niej surowy ziemniak pokrojony w plastry, gdy zmieknie wyjmujemy go.
Skomentuj
-
Napisane przez antalis Pokaż wiadomośćjaroszka80 po co zaczepiasz ?Odpuść, bo ja zadałam zwyczajne pytanie a z tego zaraz wojna będzie. Tree miala racje - zadałam pytanie konkretnej osobie a niepytany milczy. Tamtego posta napisałam ze zwykłej kobiecej ciekawosci a nie by potem komus "dosrac".
Anik odpowiedziala i gites
Ja po prostu nie uznaje kostek rosolowych jako dodatek do zupy.Wystarczy mi esencjonalny bulion własnej roboty.Kostek ich ew do gotowania kaszy lub makaronu ew ryzu ale nie neguje u innych ich uzywania "do wszystkiego".
Chemia swoja droga, najlepiej jak sie trafia kostki w sklepie ze zdrową zywnoscia to wtedy loozik mozna wcinac.KRYSTIAN ur.08.08.2000 KONRADEK ur.23.02.2009
Skomentuj
-
-
Nie pytalam z niewiedzy az ciekawosci bo nie rozumiem gotowania bulionu na kostce bulionowej
Co do tego jak ja robie zupy. Baza jest bulion a to warzywny a to miesny - zalezy jaka zupa wiadomo. Wg mnie wazne w bulionie miesnym jest roznorodnosc mies własnie. Procz kurczaka daje troche wolowiny i cieleciny - jedno musi byc z kosteczka do tego porzadna porcja włoszczyzny - czasem dorzucam kalafior lub kapuste pekinska ale nie zawsze.Niektorzy gotuja bulion z lisciem laurowym i zielem, ale ja tego nie praktykuje. Cebulka obowiazkowo opalona na gazie i to gotuje na malutkim ogniu kilka godzin uwazajac by sie nie zagotowalo. I w sumie to wszystko.Wiadomo mozna troszke posolic, popieprzyc ale dodawanie kostki do takiego bulionu to dla mnie profanacja
Mysle ze jestes juz przyzwyczajona do jakiegos tam smaku i trudno byloby CI sie przekonac do innego czyt bez kostki rosolowej.
Skomentuj
-
-
przekonalam sie do tego sposobu. za kazdym razem jak robie zupe to troche zamrazam w porcjach dla corki. kiedy potrzebuje to wyciagam i jedzonko gotoweJulia 19 października 2008 godz. 10.05 - Nasza Kulunia Kochana :*
http://s2.pierwszezabki.pl/009/009132980.png?4600
http://perlasta.blogerki.pl/
Skomentuj
-
Napisane przez antalis Pokaż wiadomośćNie pytalam z niewiedzy az ciekawosci bo nie rozumiem gotowania bulionu na kostce bulionowej
Co do tego jak ja robie zupy. Baza jest bulion a to warzywny a to miesny - zalezy jaka zupa wiadomo. Wg mnie wazne w bulionie miesnym jest roznorodnosc mies własnie. Procz kurczaka daje troche wolowiny i cieleciny - jedno musi byc z kosteczka do tego porzadna porcja włoszczyzny - czasem dorzucam kalafior lub kapuste pekinska ale nie zawsze.Niektorzy gotuja bulion z lisciem laurowym i zielem, ale ja tego nie praktykuje. Cebulka obowiazkowo opalona na gazie i to gotuje na malutkim ogniu kilka godzin uwazajac by sie nie zagotowalo. I w sumie to wszystko.Wiadomo mozna troszke posolic, popieprzyc ale dodawanie kostki do takiego bulionu to dla mnie profanacja
Mysle ze jestes juz przyzwyczajona do jakiegos tam smaku i trudno byloby CI sie przekonac do innego czyt bez kostki rosolowej.
kiedys jak mieszkalam sama to tez robilam zupe na kostce rosolowej. po prostu nei widzialam sensu kupywania dla mnie jednej elementu rosolowego lub skrzydelek. na szczescie teraz gdy mieszkam z chlopakiem siostra i corka zupy gotuje na miesie i sa o wiele pyszniejsze niz te na bulionowceJulia 19 października 2008 godz. 10.05 - Nasza Kulunia Kochana :*
http://s2.pierwszezabki.pl/009/009132980.png?4600
http://perlasta.blogerki.pl/
Skomentuj
-
Napisane przez antalis Pokaż wiadomośćMozna ugotowac duzy gar bulionu raz na jakis czas i pozamrazac poporcjowany ale fakt duzo czasu poswiecam na gotowanie - na szczescie go mam a Kacper mi w tym pomaga
chyba bym czegoś takiego nie tknęła, tym bardziej nie dałabym dziecku....
zwłaszcza, że zupkę robi się szybko a najlepiej smakuje świeża....
, więc nie widzę sensu zamrażania w moim przypadku
Skomentuj
-
-
Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomośćja też nie wiedziałam, że można zupę mrozić.
A ja bym może i tak robiła, ale ja nie mam miejsca w zamrażarce na takie
udogodnienia
iza a właśnie nie zupa warzywna jest najlepsza na 2-3 dzień
ale ja 3go dnia zupę wylewam jeśli nie ma chętnych,
u nas zupka maksymalnie 2 dni.
Skomentuj
Skomentuj