Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs z Ben 10

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: Konkurs z Ben 10

    Noja córcia ma zaledwie skończone 3 latka i od jakiś 3 m-cy zakochana jest w BEN 10, nie ma dnia kiedy nie ogląda bajki z Ben 10.
    Jest jego 100% fanką, choć jest dziewczynką, musiałam jej kuić pościel z wizerunkiem Ben 10, plecak i puzle, no i nie wspomnę już o tym, że za każdym razek kiedy jesteśmy w sklepie zakupuje kolejny numer gazetki z gadżetami Ben 10.
    Nic dodać, nic ująć. Fanka na cełego Ben 10.
    Pozdrawiamy z Obcej potęgi :-)

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: Konkurs z Ben 10

      Moja córka KinGa (lat 4) nie ogląda Ben 10, ale za to jej starszy kuzyn jest jego fanem.
      Kinga natomiast mając Omnitrix, zamieniłaby się w dobrą wróżkę. Miałaby długą różową, balową suknię i długie włosy. a za pomocą czarodziejskiej różdżki robiła by czary. Pomagałaby wszystkim.
      Jak zapytałam co by pierwsze wyczarowała?
      Dopowiedziała:"Skarbonkę z monetami, abyś nie szła już nigdy do pracy"!
      Potem posypały się inne pomysły np.ładna pogoda, zabawki dla innych dzieci, ,rower dla sąsiadki...
      Mogliby wspólnie z Ben 10, zdziałać wiele dobrego na świecie!!

      Skomentuj


        #33
        Odp: Konkurs z Ben 10

        Mó syn zawsze uwielbiał czterorękiego wiec zapytałam się go po raz kolejny a on tym razem zamiast wybrać postać czterorękiego opowiada - SZYBCIOREM, więc pytam sie dlaczego Szybciorem a on odpowiada
        -Oj mamo , każdy mnie straszy , ze po wakacjach idę do zerówki i ze mi si skonczy długie spanie, wiec jakbym był szybciorem to spałbym tak długo ile sie da a póxniej raz, dwa ubrałbym sie i polecial do zerowki .... oczywiscie WYSPANY

        Skomentuj


          #34
          Odp: Konkurs z Ben 10

          Moja córka uwielbia morze, dlatego marzy o zostaniu syrenką. Bardzo pragnie stać stać się księżniczką podwodnego świata, w którym rybki będą się do niej łasiły, a ukwiały będą cieszyły jej oko.

          Skomentuj


            #35
            Odp: Konkurs z Ben 10

            Wszystko co jest związane z kosmosem, androidami, robotami i mocami, które nie występują na ziemi kręci mojego syna. Któregoś dnia wybraliśmy się na spacer i rozmawialiśmy o androidach. Jak się je buduje, do czego są potrzebne, co mogą robić i kiedy spotkamy je na ulicach miast. Usiedliśmy na chwilę na ławce w parku aby odpocząć i napić się wody. Mały wyciągnął zeszyt i zaczął rysować jakiegoś stwora. Lubi to. Lubi maziać statki kosmiczne i wszelakie stwory tak samo jak czytać komiksy (podobnie jak ja ). Kiedy pojawiły się pierwsze kreski na kartce z zeszytu domyśliłem się że powstaje stwór z jakiejś bajki. Ben10? Chyba tak… Mały oglądał już wszystkie odcinki i z niecierpliwością czekał na nową serię która niedługo ma pojawić się na CN.

            Powoli powstawał zarys postaci. Mały z zacięciem coraz szybciej maział uśmiechając się pod nosem. Duża głowa coraz bardziej przypominała mi… Chwileczkę. Linie drgnęły??? To niemożliwe! Przyglądałem się kartce na której mała dłoń mojego syna rysowała linie które łącząc się zaczynały żyć własnym życiem! Popatrzyłem na syna, uśmiechał się tylko i rysował dalej. Zaskoczony patrzyłem co robi i bałem się zapytać jak on to robi! Zarys głowy lekko się poruszał jakby nie widząc co zrobić, dłoń stwora która wydawała się skończona zacisnęła się w pięść i lekko uniosła nad kartką. Powoli rozprostowała małe palce. Przypomniały mi się bajki Disney'a, już miałem zapytać małego co robi kiedy sam mi odpowiedział wyprzedzając moje pytanie: - Poczekaj tato, daj mi jeszcze chwilkę.

            Co miałem zrobić? Czekałem zdziwiony patrząc jak linie tworzą kształty, jak cienie zaczynają falować, jak oczy stwora mrugają na karce i rozglądają się. Długie nogi, dłonie i wreszcie te wielkie wyłupiaste oczy które wpatrywały się we mnie.To wszystko żyło, poruszało się powoli jakby budziło się do życia. Mały wyciągnął żółtą kredkę i pomalował nimi oczy stwora. - Gotowe powiedział i patrzył na mnie uśmiechając się. Uwielbiam go za to!


            - Podoba Ci się tato? - zapytał.
            Nie wiedziałem co odpowiedzieć kiedy patrzyłem na stwora, który usiadł na kartce i wyciągał swoje długie nogi przeciągając się tak jakby obudził się z długiego snu. Tzn. wiedziałem co powiedzieć. - Nie pamiętam kiedy kupiłem Ci zaczarowany ołówek z Omnitrix'em mój mały szkodniku. Stwór jest genialny!!! Mały uśmiechnął się tylko i wyciągnął dłoń w stronę kartki papieru. Stwór powoli wszedł na jego dłoń i rozglądał się dookoła. Wciągnął powietrze, uśmiechnął się i zapytał: - W czym mogę Ci pomoc? Jedno Twoje życzenie.

            I do tego umie mówić! A już myślałem że nic mnie dzisiaj nie zaskoczy. Jerzyk (bo tak ma na imię mój synek) postawił stwora na ziemi i powiedział: - Widzisz to drzewo? Jest na nim gniazdo, a pod drzewem leży małe pisklę. Nie dam rady go wnieść na górę, a nawet jeśli zrobię to z tatą to ptak poczuje mój zapach i nie będzie chciał zająć się małym ptaszkiem. Mogłem wybrać Szybciora, ale ten mógłby uszkodzić pisklę, więc wybrałem Ciebie. Jesteś mały i mądry, potrafisz się wspinać, a pisklę jest lekkie. Myślę że sobie poradzisz.

            W tym samym momencie spojrzeliśmy ze stworem na pisklę. Nie zauważyłem go wcześniej. Mały pisklak leżał pod drzewem lekko ruszając główką. Widać było że jest bardzo słaby.Teraz już wiedziałem dlaczego Jerzyk chciał odpocząć na ławce. Mały kochany przebiegły szkodnik Stwór podskoczył i pobiegł w stronę pisklęcia. Jego długie szare palce szybko objęły pisklaka. Popatrzył w górę i skoczył. Szybko i zwinnie jak mała szara wiewiórka skakał po pniu drzewa chwytając się kory to znowu małych wystających gałązek. W pewnym momencie zniknął w liściach. Popatrzyłem na Jerzyka i zapytałem:
            - Myślisz że da radę?
            - Zawsze daje radę tato.
            - Zawsze? To znaczy że wcześniej go już rysowałeś?
            - Tak. jego lubię najbardziej. O! już do nas biegnie…

            Nagle mała szara kulka spadła na głowę Jerzyka. Mały śmiał się ściągając stwora z głowy: - Zawsze tak robisz i wiesz jak ja to lubię prawda? Stwór nic nie odpowiedział tylko ukłonił się lekko, zakręcił w koło i zamienił się w chmurę pyłu, która powoli zniknęła. Patrzyłem na to zdumiony i zastanawiałem się co powiedzieć, co zrobić co….

            - TATO! TATO! Śpisz???

            Podniosłem się na łóżku i patrzyłem na uśmiechniętą twarz mojego syna.

            - No! Nie śpisz, mogę zagrać na PSP?
            - Możesz. Chwilę… sekunda… jakiego stwora lubisz najbardziej z Ben 10? Mały, szary z żółtymi oczami?
            - Tak, to Szara Materia. Jego lubię najbardziej. A czemu pytasz?
            - Śniłeś mi się właśnie jak go rysowałeś a on ożył!
            - Wiem tato.


            pozdrawiam wszystkich lubiących Ben10
            k.

            Skomentuj


              #36
              Odp: Konkurs z Ben 10

              Moje dziecko uwielbia pływać. Od dwóch lat chodzi na basen i często marzy o tym aby móc zamienić się w Zębala. Imponuje mu ten wodny kosmita, który jest doskonałym pływakiem, potrafi oddychać pod wodą a także przekształcać nogi w potężny ogon z płetwami. Nieraz oglądając film mówi: Jaki on szybki i zwrotny w tej wodzie, chciałbym tak.

              Skomentuj


                #37
                Odp: Konkurs z Ben 10

                Marzeniem mojego ośmioletniego syn jest móc zamienić się (chociaż na jeden dzień) w ZĘBALA. Jako, że uczęszcza na lekcje pływania mógłby wtedy bardzo dobrze pływać na wodzie i pod wodą bez wynurzania się. Mógłby wtedy pokazać kolegom, że wcale nie jest taki słaby i jeśli chce to potrafi dobrze pływać. Na dzień dzisiejszy jedyne co mu dobrze wychodzi i jest podobne do umiejętności Zębala to plucie wodą po zanurzeniu się

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: Konkurs z Ben 10

                  Mój 3-letni synek jak większość rówieśników wie kto to jest Ben 10. Ma kilka bluzeczek i piżamkę z jego wizerunkiem. Ostatnio w sklepie zauważył omnitrix i bardzo nalegał abym mu go kupiła. Na drugi dzień w telewizji leciał właśnie odcinek w którym Ben 10 zamienia się w potwora za pomocą tego zegarka. Jak dla mnie bajka wydała się nie co straszna, jak dla tak małego chłopca. Spytałam się więc synka czy się nie boi i jakim potworem chciałby zostać jak kupię mu omnitrix. A on z powagą powiedział, że ciasteczkowym

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: Konkurs z Ben 10

                    Parę dni temu zapytałam mojego 6 letniego smyka " W kogo by najbardziej chciał się zamienić, gdyby nagle okazało się, że Omnitrix, ten plastikowy, którym stale się bawi, jest prawdziwy, działa i ma magiczne moce ?"
                    Synek spojrzał na mnie, zrobił tą swoją dumającą minkę (oj wartą zobaczenia) i swoim poważnym jak na 6 letniego mężczyznę głosem przystało powiedział :
                    "Mamo, gdyby mój Omnitrix miał moc, chciałbym być tak każdym kosmitą po troszku, zależnie od sytuacji.
                    Gigantozaurem, bo się powiększa i jest taki silny, że z łatwością potrafi unieść samochód, więc ja na pewno dałbym wtedy radę pomóc Ci dzwigać te ciężkie torby ze sklepu (mój mały pomocnik).
                    Szlamfajerem, bo ma moc ognia i roslin i jeszcze taką fajną co się nazywa regeneracja .
                    I w Obcego X też chciałbym się przemieniać, bo potrafi zatrzymywać kłopoty ("a to pewnie ten który urzeczywistnia rzeczy o których pomyśłi " - pomyślałam , ) i, i , i jeszcze w Chromatona, bo pochłania energię ( dziecięca wyobrażnia jest zaskakująca, a przez to tak wspaniała)"
                    Tu nastąpiła chwila przerwy, a po chwili usłyszałam : " Ale naj, naj, najbardziej chciałbym zamienić się w Ziąba, bo on mamo ma najwspanialsze moce, potrafi zamrażać, a do tego latać i stać się niewidzialnym (hmm, wcale mu sie nie dziwię, bo któż z nas dorosłych, jako dziecko nie marzył , by choć przez chwilkę stać sie niewidzialnym, przenikać przez rzeczy stałe i choć raz wznieść się w górę i latać, latać, latać, może nie było wtedy Ben 10 i innych dzisiejszych bohaterów , ale była Karolcia i jej niebieski koralik , był Pan Kleks , i były marzenia takie same ). Gdybym miał karę - kontynuował mój synek - mógłbym zamieniać się w niego i po cichuteńku wymykać się na dwór (spojrzał po łobuzersku), wrogów bym zamrażał, a gdyby bolały mnie nogi , wzbiłbym się w powietrze i latał. Ale było by supcio!! Hmm - zamyślił sie - wiesz co mamo, ja to bym ten Omnitrix troszkę przerobił, tak by od czasu do czasu można było zamieniać się w inne postacie np. Batmana, Spidermana, Supermena i innych. Ale by było co nie ? " - roześmiał się szczęśliwy.
                    Wieczorem leżąc w łóżku myślałam o moim pytaniu do synka i o tym co odpowiedział. Myślę, że Omnitrix to nie taki zły pomysł. I mi czasami przydałby się. Chętnie zameniłabym się w dwóch kosmitów - czerwoniastego Czterorękiego i podobnego do biało-niebieskiego dinozaura Szybciora. Miałabym ręce Czterorękiego (z przechodzeniem przez drzwi mógłby być maleńki problem, ale poradziłabym sobie),- mogłabym robić wiele rzeczy na raz , a prędkość miałabym Szybciora (450 km/h to jest coś ). Całą codzienną pracę zrobiłabym w mig, w parę minut, a potem miałabym baa.aaardzo duu.uużo czasu dla mojej 14 miesięcznej córeczki i 6 letniego synka. Czas spędzony z dziećmi to najcudowniejsze chwile w moim życiu, a dzięki Omnitrixowi , mogłoby ich być dużo, dużo więcej.
                    Omnitrixie do dzieła!!!!
                    - mama BenTenowskiego Megafana

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: Konkurs z Ben 10

                      Zapytałam o to mojego 7 latka , a on tak mi odpowiedział:
                      Gdybym miał Omnitrix to zamieniałbym się w SZARĄ MATERIĘ za każdym razem gdy coś zbroję,bo taki 13 cm ufoludek to może wszędzie się schować-pod szafę do buta lub do kieszeni kurtki, i tam bym sobie poczekał aż duzi przestaną sie na mnie gniewać :-)

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: Konkurs z Ben 10

                        Cały pokój mojego 6-letniego synka obklejony jest w postacie z Ben 10, ponieważ uwielbia on tą bajkę. Można by nawet powiedzieć, że całe jego życie toczy się wokół Bena 10. Na wyrywki potrafi wymienić, jaką kosmici mają moc, skąd pochodzą, jak wyglądają. Dzięki jego fascynacji bajką, nie mam z Darusiem żadnych problemów wychowawczych, ponieważ jak tylko nie chce czegoś zrobić, zjeść czy po prostu ma zły humor i się próbuje sprzeczać, to mówię, że będzie miał szlaban na oglądanie Bena 10. I wtedy mój synek jak za pomocą Omnitrixa, zamienia się w grzeczniutkiego chłopca i robi wszystko to o co poproszę. Ale jak sam mówi, gdyby tylko mógł to zamienił by się w Szarą Materię i oglądał bajkę z pod szafy, nawet jakbym mu na to nie pozwoliła i wtedy już by nie musiał być taki grzeczny. Dlatego cieszę się, ze synek nie ma Omnitrixa, bo wolę żebym to ja miała asa w rękawie

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: Konkurs z Ben 10

                          Mój syn Kacper tak oto odpowiada na pytanie o Bena:

                          Gdybym znalazł jak Ben omnitrixa
                          zmienił bym się w Matrixa
                          to mój bohater wymarzony
                          całkiem zwyczajny ale szalony
                          przenosił by się w czasie
                          chował w kącie np.w klasie
                          wyglądał by jak malutka kulka
                          lub jak kamyczek z mojego podwórka
                          lecz miałby siłę nieocenioną
                          i inteligencję nieskończoną
                          i z każdym poradził by sobie przeciwnikiem
                          byłby najlepszym wojownikiem

                          W rymowaniu pomogła mu mama

                          Skomentuj


                            #43
                            Odp: Konkurs z Ben 10

                            Mój 5-letni synek na to;Jak to mamo nie wiesz,przecież ci mówiłem ,że chce być jak Szybcior.Chciałbym mieć blyskawiczny refleks jak on,wtedy byś mnie nie zagoniła do obiadu,szybko bym śmignął z przedszkola do moich kochanych zabawek...ale przecież ty powiedziałaś,że się nie znasz na tych zielonych ...Marcel????gdzie jesteś???? ...o tu !!! Widzisz jaki jestem sybki jak Szybcior...

                            Skomentuj

                                   
                            Working...
                            X