W raz z moją połówką od zawsze prowadziliśmy bardzo aktywny tryb życia. Trenowaliśmy różne sporty 4-5dni w tygodniu, czasem późnymi wieczorami po pracy. Kiedy w aszym gniazdku pojawiły się Maluchy postanwiliśmy przelać na nich tę miłość do ruchu. Na świeżym powietrzu spędzamy każdą wolną chwilę, be względu na warunki pogodowe. Pokazujem dzieciom ile frajdy daje ruch i sporty, uczymy przez zabawę zdrowego współzawodnictwa i wartości jakie niesie czas spędzony razem.
Mamy po cichu nadzieję, że Brzdące złapią bakcyla, a sport będzie czymś, co zawsze będzie nas łączyć..
My z synkiem spędzamy dużo czasu na dworze. Synek ma 2,5 roku. Gramy dużo w piłkę, ostatnio odkupiliśmy od kogoś fotelik na rower i mąż jeździ na przejażdżki z synkiem. Mały jest zachwycony. Jeździ też na jeździku, ma samochodzik, z którego już co prawda wyrósł ale uwielbia robić wyścigi. Biegamy też z psem sąsaiadów. Synek uwielbie ruch, bieganie i skakanie.
My (rodzice dwójki dzieci) co tydzień na weekend wyjeżdżamy z miasta na wieś, do domku pod lasem, by oddychać świeżym powietrzem. Mi przypominają się chwile dzieciństwa, jak to rano piał kogut, ćwierkały ptaszki, dziadek ciął drzewo na trajzedze a babcia gotowała ulubioną zupę owocową... Chodzimy na spacery do lasu, przy okazji zbieramy grzyby, jagódki teraz ostatnio konwalie. Jeździmy na wycieczki rowerowe, gramy w badmintona, tenisa ziemnego, piłkę nożną i siatkową - robimy nawet zawody ze znajomymi na naszym przydomowym boisku. Skoki na trampolinie to dziecięca frajda. Na wakacje robimy wypad w góry, bo uwielbiamy piesze wędrówki.
Skomentuj