Napisane przez moniczka15250
Pokaż wiadomość
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Jak mam im powiedzieć?
Collapse
X
-
-
-
Cześć moniczka15250
Jestem mamą 3 miesięcznej Poli , urodziłam ją jeszcze mając 17lat.
Mamie powiedziałam że jestem w ciąży w 8tyg. na początku było strasznie , nie wiedziałam jak jej mam to powiedzieć. Przyznając się szczerzę napisałam jej Smsa , oczywiście to był kretyński pomysł , ale inaczej nie dałam rady , po 2tyg. moja mama pozbierała się psychicznie i zaczęła ze mną rozmawiać , gdy termin się zbliżał bardzo mi pomagała no i pokochała mojego dzidizusia .rodzice mojego chłopaka dowiedzieli się kilka dni po mojej mamie (oni są świetnym przykładem , bo właśnie mój chłopak urodził się gdy jego mama miała 17lat) , przyjęli to dość normalnie choć na początku w ogole nie wyobrażałam sobie jak to będzie wyglądało, oni byli dla mnie bardzo mili i tylko jak Damian sprzeciwił się mi zawsze stawiali się w mojej obronie . Teraz jest świetnie , mama bardzo mi pomaga, dużo czasu poświęca małej a ja mogę się uczyć, dla Poli jest świetną babcią , również rodzice Damiana bardzo mi pomagają a Damian dorósł wreszcie do ojcostwa , już nie muszę na niego narzekać .Oczywiście nie wiem jaką masz dokładnie sytuację ale pamiętaj choćby było bardzo źle to zawsze może być gorzej , cieszmy się tym co mamy , zresztą patrząc na mój przykład wieże serdecznie że Ci się uda .Aha co do szkoły , ja chodziłam do 29maja do szkoły a 2 czerwca już byłam mamą.
Pozdrawiam
http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7509...my_czy_do_taty
http://www.mamaczytata.pl/pokaz/7820/pola
Pola Julia [2.06.2009] 2800 g,56 cm 13.30Last edited by mlodam17; 20-09-2009, 15:54.
Skomentuj
-
Mlodam17 widzę, że nie tylko ja będe młodą mamusią, dlatego jest mi o wiele lepiej. Mam nadzieję, że u mnie też będzie jak u Ciebie, że moja mama pogodzi sie z nowiną o dziecku..
Lecz ja jej raczej sms'a nie poinformuję, pokażę zdjęcie usg i co będzie to będzie.
Ja już kocham tą małą żywa istotkę, która za 9 miesięcy da mi popalić..
Skomentuj
-
Wiecie,dzisiaj rozmawiając z moim chłopakiem o tym jak się czuję, naszą rozmowę podsłuchał mój młodszy brat (mamy tel.stacjonarny na 2 słuchawki) i on juz wie o ciąży. Był w szoku, ale powiedział, że nie powie rodzicom.. Ale cały czas patrz się na mój brzuch, aż mama się pyta co on tam widzi..
Mam nadzieję, ze nic się nie domyśli..
Chcę aby dowiedziała się ode mnie w czwartek, jak dostanę zdjęcia usg..
Skomentuj
-
-
Moniczka15250
Sms to najgłupsza rzecz jaka może przyjść człowiekowi do głowy w takiej sytuacji. Nie zwlekaj powiedz im jak najszybciej. Moja mama właśnie miała do mnie pretensje o to że nie powiedziałam jej wcześniej że zwlekałam jak najdłużej , pytała czy chciałam ukrywać ciążę do końca aż sama miałaby się domyśleć. Im szybciej powiesz tym szybciej w domu zapanuje spokój. Ja na twoim miejscu nie ufałabym młodszemu bratu(oczywiście zależy ile ma lat) bo jeśli 6,7 to on jeszcze nie rozumie takich rzeczy i od razu powie , a jeśli jest trochę starszy to może nie powie , oczywiście nie twierdzę że każdy mały chłopiec jest taki ... ale dzieci lubią paplać różne głupie rzeczy.
A co do wieku , można mieć 17 lat i być dojrzałym , a można być dużo starszym i kompletnie nie dojrzałym. Trzeba być po prostu odpowiedzialnym.A jeśli chodzi o usg to na pierwszym byłam z mamą , popłakała się z wrażenia jak mała się rusza , miała wtedy czkawkę i była taka malutka.
Czekam na wieści od Ciebie!
Mam nadzieje że twoi rodzice będą wyrozumiali .PozdrawiamLast edited by mlodam17; 21-09-2009, 00:02.
Skomentuj
-
sluchajcie nie tylko mlode przyszle mamy maja opory w powiedzeniu ze sa w ciazy. ja mialam 24 lata jak zaszla i tez bylo mi trudno powiedziec rodzicom mojego chlopaka. bylam strasznie skrepowana. ale trzeba byc z tego dumnym.
masz 17 lat i nie jestes juz gowniara. blizej ci do kobiety. wiec glowa do gory i jestem pewna ze jak pokazesz zdjecie usg to wszystko bedzie dobrze. na poczatku beda zli zaskoczeni ale potem beda w siodmym niebieJulia 19 października 2008 godz. 10.05 - Nasza Kulunia Kochana :*
http://s2.pierwszezabki.pl/009/009132980.png?4600
http://perlasta.blogerki.pl/
Skomentuj
-
przeczytaj ten artykul, moze latwiej bedzie ci zrozumiec twoja mame
http://partnerstwo.onet.pl/1566962,3...e,artykul.html
Skomentuj
-
-
Dla mnie argument - mamo ale Ty tez mnie urodzilas w wieku 18 lat jest kiepski. Wtedy były zupelnie inne czasy. Brało sie slub mlodo, mlodo miało sie dzieci, nie trza bylo tak ganiac za kazdym groszem,nie poświecało sie rodziny dla kariery tak jak dziś było "łatwiej" a i ludzie byli inni. Nasze prababki rodzily dzieci jeszcze wczesniej.
Z pewnoscia zawiodłas rodziców, nie takiego zycia dla Ciebie chcieli - mialas pewnie zdac mature, isc na studia, zdobyc fajna prace i potem zakladac rodzine wiec nie odbierz ich ew poczatkowej niecheci zle. Sama sie przekonasz ze Twoje zycie zmieni sie diametralnie.
Jak to mowi moja kumpela - skoro mialas odwage isc do lozka w tak mlodym wieku biorac na swe barki ew konsekwencje to teraz miej odwage powiedziec rodzicom co i jak prosto w oczyLast edited by antalis; 21-09-2009, 21:54.
Skomentuj
-
Napisane przez perlasta Pokaż wiadomośćna poczatku beda zli zaskoczeni ale potem beda w siodmym niebie
badania coraz bliżej.. i powiedzenie prawdy.
Dzięki Wam za wsparcie
Owszem 17 lat nie oznacza, że dziewczyna nie jest dojrzała.
Ja czuję się wspaniale wiedząc, że we mnie rodzi się nowe życie
Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo, że nastaną dni opieki, troski ale jestem na to gotowa
Skomentuj
-
-
antalis ja szkołę ukończę z maturą i zawodem...
i zobacz, że właśnie w obecnych czasach rodzina jest a 2gim planie..
teraz wszyscy stawiają na karierę.. owszem praca jest bardzo ważna, ale rodzina jest ważniejsza..
Dlatego nie jestem załamana że jestem w ciąży. Owszem planowane ciąże są lepsze, ale jak stało się jak się stało, to nie będę płakać i się użalać..
Życie ma się jedno, nawet jak będzie ciężko to zawsze może być ciężej..
Skomentuj
-
Napisane przez moniczka15250 Pokaż wiadomośćantalis ja szkołę ukończę z maturą i zawodem...
i zobacz, że właśnie w obecnych czasach rodzina jest a 2gim planie..
teraz wszyscy stawiają na karierę.. owszem praca jest bardzo ważna, ale rodzina jest ważniejsza..
Dlatego nie jestem załamana że jestem w ciąży. Owszem planowane ciąże są lepsze, ale jak stało się jak się stało, to nie będę płakać i się użalać..
Życie ma się jedno, nawet jak będzie ciężko to zawsze może być ciężej..
Ja jak miałam 15 lat byłam pewna że to najwyższa pora na dziecko. Chciałam wpadki ale jakoś się bałam a samo nie przyszło. Teraz gdy mam 31 lat i pierwszego maluszka cieszę się jego obecnością - szkoda tylko że jest pierwszy. Za to ty bedziesz miała więcej czasu na wszystko i jeszcze podziękujesz losowi... zobaczysz.
A rodzina... zastanów się czy ty byś była uszczęśliwiona gdyby Twoje dziecko tak jak ty wcześnie miało dzieci - zrozum też mamę, może dla niej to jest zamknięcie Twojej młodości. Może chciała dla ciebie czegoś innego "lepszego" niż sama miała. Teraz musisz ją przekonać że będziesz szczęśliwa a z jej wsparciem będziesz mogła zrealizować plany (szkoła i inne). Tylko się pospiesz, weź głęboki oddech i powiedz... bo żadna chwila nie będzie bardziej odpowiednia niż obecna. Nawet najbardziej przemyślany scenariusz rozmowy może dać w łeb bo górę wezmą emocje... mów co dyktuje serce a będzie dobrze.
Skomentuj
-
Wiem, że podziękuję.. tzn. tak czuję..
Ja swoją mamę rozumiem i to bardzo dobrze. Wiem, że chce dla mnie jak najlepiej, chciałaby żebym nie popełniała błędów jakie ona robiła.
Ale od kilku dni mam dobre z nią kontakty..
W czwartek powiem całą prawdę.
I mam nadzieję, że szybko pogodzi się z tą wiadomością
Skomentuj
-
-
moniczka15250 nie zrozumialas co napisalam.
Chcesz ukonczyc szkole ale czy to zrobisz zobaczy sie w praniu, nie daj Boze maluszek bedzie chorowal itp. Pierw odlozysz mature na rok, potem dwa .... A Twoo rodzice chcieli mature i wnuka w tej a nie odwrotnej kolejnosci - i o tym pisalam Poki co sie cieszysz bo tak jak kazda z nas nie wiesz tak na prawde co Cie czeka, nie zdajesz sobie sprawy jak to jest. Beda mama nigdy nie mozesz powiedziec ze jestes na wszystko gotowa
Skomentuj
-
Antalis wiele jest mam wśród studentek, np. ja i te mamy dają radę, nie powiem, że jest łatwo, bo nie jest, ale nic nie jest niemożliwe. mam też koleżankę, która urodziła przed maturą, zdała ją i poszła na studia, teraz się broni i pracuje, a jej syn już zaraz do szkoły pójdzie. i wszystko skończyła o czasie, bez żadnych przerw, urlopów itp. widzisz, jak ktoś chce to może. ja wzięłam dziekankę, bo akurat mój termin porodu miał przypadać na październik, noworodka raczej z nikim bym nie zostawiła. za parę dni wracam po urlopie na studia i mam zamiar je skończyć.
Skomentuj
Skomentuj