Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zakończony: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!


    Co zrobić, by wziąć udział w konkursie?
    Aby wziąć udział w konkursie "Supertata", należy:
    mieć konto w systemie mamotoja.pl i adres na terenie Polski,
    napisać historię, gdy tata stał się supertatą poniżej na forum.
    Konkurs trwa od 8 czerwca do 23 czerwca 2018 r. Wyniki konkursu ogłosimy do 29 czerwca 2018 r.
    Laureatami konkursu zostaną 3 osoby, których historie zostaną wybrane przez jury.
    Zachęcamy do zapoznania się z regulaminem konkursu.
    Do wygrania 3 x wielofunkcyjny zestaw do strzyżenia Braun MGK3040.

    Wielofunkcyjny zestaw do strzyżenia Braun MGK3040 to urządzenie 7 w 1 dedykowane precyzyjnej stylizacji całego ciała. Dzięki inteligentnym nasadkom z łatwością użyjesz go na wiele różnych sposobów:
    • stylizacja brody – dwa grzebienie dostosowują urządzenie do 13 różnych ustawień długości w odstępach co 2 mm, aby zapewnić precyzyjne przycinanie przy każdym użyciu. Precyzyjny trymer oraz dołączona maszynka do golenia Gillette Flexball pozwolą dokładnie przycinać krawędzie zarostu, abyś mógł stworzyć swój niepowtarzalny styl,
    • strzyżenie włosów – inteligentny grzebień do maszynki do strzyżenia włosów zapewnia precyzję i kontrolę użytkowania,
    • pielęgnacja ciała – pełna kontrola zapewnia bezpieczne i skuteczne stosowanie na całym ciele, od klatki piersiowej i brzucha, po pachy i miejsca intymne

    Zestaw posiada ultraostre ostrza wykonane ze stali nierdzewnej, które gładko tną nawet długie i grube włosy, bez uczucia ciągnięcia i szarpania. Można go czyścić pod bieżącą wodą. Strzyżarka posiada wyświetlacz LED który informuje o stanie baterii oraz statusie ładowania.
    Last edited by disne; 23-06-2020, 00:05.
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

    Kiedy mój Mąż stał się SuperTatą?! już w dniu którym zaczęliśmy planować rodzinę, wspierał mnie w każdym momencie ciąży, był zawszę w szczęśliwych dla nas momentach, przy usg tak jak i w tych słabszych dniach, swoją SuperMoc zwiększył 20 stycznia 2017 kiedy to masował moje obolałe już plecy w trakcie porodu i parł ze mną jakby to On rodził, Przeciął pępowinę i czara miłości się wylała. Każdego dnia otacza nas troską uśmiechem i utwierdza nas w przekonaniu, że trafiłyśmy najlepiej jak tylko było można. Z córką mają wspólne rytuały jak i ten sam smak najlepiej smakuje z Taty talerza. Wieczorne kąpiele słychać na cały dom a jak wraca z pracy to biegnie szybciej w objęcia Taty niż niejedno dziecko po kinder jajo Nawet najpierw nauczyła się wołać Tate niż Mame jakby nie było z każdym dniem udowadnia nam,że jest SuperTata! i taka to nasza historia

    Skomentuj


      #3
      Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

      SuperTata stał się dokladnie 4 maja 2017 roku gdzie po ponad 11 godzinach spedzonych na porodówce dzielnie przeciął pępowinę i wziął na ręce swoja księżniczkę. Ale jak się okazało to bym dopiero wstęp bycia SuperTatą który posiada super moc przyciągania! Już wtedy kiedy córka zaczęła rozumieć fakty i były pierwsze słowa zaczęła się cała przygoda. Oczywiście były słowa " mama" lecz za jedno słowo "mama" było kilkanaście słów "tata"
      Tata był wszędzie nawet tam gdzie tego taty nie było tzn na zakupach i spacerku z mama
      Przyszły więc pierwsze kroczki a wraz z nimi upadki i płacz, nic tak nie pomagało jak przytulenie i ramiona taty.
      Czas powrotu taty z pracy był i jest magiczny! Gdy wybija odpowiednia godzina czekamy patrząc się na drzwi po słowach " kochanie tata idzie" gdy tylko tatuś wchodzi jest witany lawina słów "tata tata tata... "
      Tak jak kiedyś ja mówiłam do swojej mamy " Moim mężem będzie mój tata"
      Tak i tu widzę taką samą ogromną więź pomiędzy tatusiem i córką.
      Najlepsze co można dostać od życia to kochający i troskliwy tata <3 a nasz właśnie taki jest!

      Skomentuj


        #4
        Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

        Nasz tatuś to super tata każdego dnia. Mając gromadkę 5 urwisów wykazuje się niebywałą cierpliwością i sumiennym wychowaniem. Kiedy zdarzyło mu się zostać sam na sam przez 24h z chłopakami, rozpisali plan działania godzina po godzinie. Mnie to przychodzi łatwo bo robię to na co dzień, ale takie wyzwanie dla taty wymaga przygotowania. Robienie śniadania, wspólny grzeczny, poranny posiłek potem przedszkole i szkoła, obiad i deser oczywiście - z pomocą moją na telefonie i rozpiską przyklejoną na lodówce Zleciał dzień i spokojna noc. Dzieci wiedziały, że dla taty to duże zadanie i wcale mu nie utrudniały. Starali się wszyscy, by mnie nie zawieść. Taki tatuś to skarb i jak każdy po wykonaniu mega zadania zasługuje na nagrodę

        Skomentuj


          #5
          Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

          Myślałam, że mój ukochany nie może już bardziej mi pomagać, kiedy przez całą ciąże rozpieszczał mnie, dbał o mnie, pod koniec ciąży kilka razy dziennie ubierał i ściągał mi buty, bo brzuch nie pozwalał mi na takie ekstremalne wyczyny. No i nadszedł dzień porodu..oboje bardzo zdenerwowani, ale jednocześnie podekscytowani. Okazało się, że nie było tak łatwo, przez 16 godzin wspierał mnie, trzymał za rękę, cały czas był przy mnie i pilnował, żeby było mi jak najlepiej. Ze łzami w oczach przywitał na świecie swoją piękną córeczkę, a ja trzymając ją na rękach wiedziałam, że jesteśmy jego całym światem. Cały pobyt w szpitalu nie zostawiał mnie ani na moment i choć nie wiedział co robić, bacznie przyglądał się mnie i chłonął wiedzę niesamowicie szybko. Kiedy myślałam, że teraz już będzie z górki, okazało się, że niestety pojawiają się problemy. Każde moje wyjście z domu kończyło się płaczem córki, złością męża i tak w kółko. Jednak on się nie poddawał, zajęło to miesiąc i w końcu się udało! Czas spędzony razem był dla nich bardzo przyjemny. Nasze dziecko ma 8 miesięcy, a ja kiedy patrzę na relację mojego męża z nią w tym momencie, wiem, że było warto. Są najlepszymi przyjaciółmi i kochają się ponad życie. Mój mąż to SUPER TATA i pomimo wielu przeciwności losu i wielu problemów nigdy się nie poddaje. Jestem pewna, że nasze życie będzie cudowne właśnie dzięki niemu. Kochamy cię, tato, mężu! ♥♥♥

          Skomentuj


            #6
            Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

            A nasza historia jest całkiem inna...

            To, że mąż nie ma zadatków na SuperTatę dotarło do mnie już w ciąży. Nie było mowy o specjalnym traktowaniu i spełnianiu zachcianek ("Mam iść teraz po arbuza? Chyba żartujesz - mamy w domu truskawki").
            W czasie porodu... był. Na tym jednak koniec, jeśli chodzi o wsparcie. Większość przespał (w międzyczasie narzekając na niewygodny fotel (!)).
            Córeczki na początku nie potrafił dobrze chwycić.

            Przemiana następowała stopniowo.
            Pierwszy zobaczyłam szansę na poprawę sytuacji, gdy zrezygnowana poprosiłam, żeby mnie zmienił, bo córeczka zasypiała tylko w bujaczku, który trzeba było podnosić góra-dół, góra-dół... Usiadł, postawił fotelik i zaczął ruszać ręką do góry i na dół przed twarzą dziecka. O dziwo córeczka przestała płakać i spokojnie zasnęła, a mąż skomentował: "Teoria względności".

            Teraz córeczka ma 2,5 roku (młodsza 0,5) i świata poza tatą nie widzi. Czeka aż po jego powrocie z pracy będą razem budować roboty z klocków albo pójdą poszukać żab. Uwielbia, kiedy tata jej rysuje. A na pytanie: "Kto robi najlepsze naleśniki na świecie", z uśmiechem i bez wahania odpowiada: "Tatuś"!

            Skomentuj


              #7
              Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

              Jeszcze do zeszłego roku nie mógłbym wziąć udziału w tym konkursie, ale wtedy się ożeniłem i od tego czasu mam do kogo mówić Tato.
              Tata (teść) przyjął mnie w rodzinie bardzo serdecznie i zawsze czułem się jak byśmy zawsze znali się od wielu lat, a minęły dopiero dwa lata jak się z Żoną znamy.
              Adam stał się supertatą dla mnie, od momentu jak kupiliśmy mieszkanie i je sam prawie całe wyremontował. Nigdy nie miałem smykałki do majsterkowania, a On sam nie dość, że wyremontował mieszkanie to jeszcze naprawił zmywarkę i urządził piwnicę - wyposażając ją we wszystkie niezbędne narzędzia...zdziwiłem się po co mi te narzędzia a On: żeby jadąc do Nas 100 km coś naprawić, nie wieźć specjalnie w bagażniku swojego sprzętu.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                Zostać tatą jest łatwo, ale być SuperTatą jest znacznie trudniej, bo SuperTatą nikt nie staje się tak po prostu. U naszego taty na początku był strach przed ogromną zmianą i męczące go pytanie: "Czy będę wystarczająco super tatą, gdy nasza córka przyjdzie na świat?". Ale SuperTatą stał się dużo wcześniej bo, już w czasie ciąży. Zawsze był i jest przy nas w każdej chwili, podczas porodu, w czasie łez i podczas nieprzespanych nocy. I z każdym kolejnym dniem utwierdza nas jeszcze bardziej w tym, że jest najlepszym SuperTatą. Zawsze jest naszym największym wsparciem, ma w sobie ogromną siłę i nigdy się nie poddaje. Pamięta również o mnie i zastąpi czasem w codziennych obowiązkach. Dla córki jest nie tylko SuperTatą, ale też najlepszym przyjacielem. I nawet po ciężkich i długich godzinach w pracy z uśmiechem wraca do domu i spędza czas razem z nami. Na każdym kroku powtarza córce jak bardzo ją kocha. Codziennie z nią rozmawia i opowiada bajki. Troszczy się i daje poczucie bezpieczeństwa. Często chwali córkę i powtarza: "Jestem z Ciebie dumny.". Uczy wielu rzeczy, jak być dobrym człowiekiem i tłumaczy jakie zachowania są złe. Jest naszym SuperTatą, bo pamięta o tym jak sam był dzieckiem i wybrudzić swoje najlepsze ubrania skacząc w kałuży to nie powód by się złościć, bo wie jaka to ogromna radość dla dziecka. Moja córka ma SuperTate, bo wie również jak ważna jest wspólna zabawa, wspólny obiad, wspólne czytanie książki, czy wspólny spacer. Wie, że drogie prezenty nie mają znaczenia, najważniejsza dla naszego SuperTaty jest obecność i czas spędzony razem.
                I chociaż stara się ze wszystkich sił to nie zawsze wszystko mu się udaje tak jak tego chce, bo przecież nikt nie jest idealny. I mimo to chce stawać się każdego dnia lepszym tatą dla swojego dziecka i wzajemnie uczyć się "SWOICH ŚWIATÓW". Dla nas zawsze jest SUPERTATĄ!

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                  Mój mąż SUPERTATĄ został 30 maja 2011 roku a 11 sierpnia 2015 roku nadal nim był bo ponownie uczestniczył w tym niezwykłym dniu. Na początku to nie za bardzo chciał być przy porodzie bo "On na widok krwi na pewno padnie" i w ogóle to "On to się boi" i " Ale muszę???? Tylko będę przeszkadzał". Ale jak już się zaczęło to rzucił wszystko (czyli urwał się z pracy) i przyjechał mnie wspierać. Był odważny nie ma co. Wciąż do mnie coś mówił a gdy w II fazie męczyłam się już kolejną godzinę i padałam z wycieńczenia on z pełnym zapałem wołał "Jeszcze trochę kochanie, już widzę włosy! Oddychaj!". I wyszła nasza śliczna dziewczynka! Po 4 latach wróciliśmy do szpitala tyle że było inaczej, przyjechaliśmy o 3:00 nad ranem głodni i niewyspani a poród postępował bardzo wolno. Mąż obok mnie siedział 17 godzin bez jedzenia, jedynie pijąc wodę i czekał na finał. Finał był lżejszy a Mąż SuperTata wciąż był obok. I głośno się cieszył gdy synek w końcu wyskoczył. Najlepsze było po wszystkim bo usłyszałam komplement "rany, ale jesteś śliczna po tym porodzie" - a było dokładnie na odwrót Moje dzieci kochają Tatusia bo wciąż jest dla nich, ma czas nawet gdy go nie ma, ze swojego domu wyniósł (zresztą ja też) brak czasu ojca i próbuje zrobić wszystko aby jego dzieci miały inne wspomnienia niż "ojciec nigdy się z nami nie bawił bo go nie było w domu". To mój mąż obcina włoski naszemu 3-latkowi który fryzjerów się boi. SuperTata umie składać meble, pomalować pokój, przegrać w oczywistą grę i nadmuchać basen. Ważne że jest. Kochamy go wszyscy bardzo bardzo mocno!

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                    Cześć, jestem Arek. Mam 10 tygodni i SuperTatę. Jeszcze kiedy byłem w brzuszku mamy, tata zastanawiał się jak sobie poradzi - czy nie złapie mnie za mocno, czy będzie umiał się mną zająć. Zrobiłem rodzicom niespodziankę i przyszedłem na świat przed Świętami Wielkanocnymi. Tata, kiedy zobaczył mnie po raz pierwszy płakał jak bóbr. Wzruszył Go mój widok, nie powiem, bo mnie Jego też Od tamtej pory Tata już nie bał się niczego - nawet Mama była bardziej zestresowana opieką nade mną niż On. Był przy mnie cały czas i pielęgnował mnie najlepiej jak potrafił. Czasem zastępował mi Mamę, bo miała ciężki czas i przeze mnie często płakała.. Ale już wszystko się unormowało i jesteśmy szczęśliwą SuperRodzinką. Tata zabiera mnie na SuperSpacery i uczy się wiązania chusty, żeby mnie cały dzień SuperNosić

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                      Tatuś został bohaterem dość nieoczekiwanie,
                      Gdy dostał ode mnie nie do odrzucenia zadanie.
                      Mamusia do pracy na szóstą musiała się stawić,
                      A tatuś z roczną córką musiał się rozprawić.
                      Dla każdego faceta to nie lada wyzwanie,
                      Karmienie, opieka, zabawa i pieluchowanie.
                      Do tego grypa, ząbkowanie nastało,
                      Ale nawet to taty w ogóle nie złamało.
                      I tak kilka godzin codziennej pielęgnacji sprawiło,
                      Że córka do taty leci, że aż na sercu robi się miło.
                      I z płaczem i z radością do tatusia biegnie,
                      Supertatą został dla córki niezmiennie.

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                        Rozdział 1.
                        Tytuł : Mam tę moc! Czyli jak Tato stał się SuperTatą.

                        Dzień zapowiadał się bardzo słonecznie, słońce od rana zaglądało przez okna do naszego domu. Jak się później okazało słonecznie było zaledwie o poranku, południe jednak okazało się nader UPALNE, razem z mężem nie spodziewaliśmy się, że na zewnątrz tego pięknego majowego dnia możemy spodziewać się takich temperatur.
                        Nasze dziecię nauczone jest codziennie spędzać sporo czasu na zewnątrz, jednak tego dnia my rodzice, ledwo żywi, wycieńczeni spływającym z nieba afrykańskim upałem jak łatwo się domyślić nie mieliśmy sił ani głowy do tego by wyglądać z naszego domowego azylu choć na moment na zewnątrz gdzie poczuć można było się jak w saunie. Jednak nasza córka ukochana była innego zdania i uparcie chciała opuścić cztery kąty by móc zaczerpnąć świeżego powietrza (które niestety takie świeże się wcale nie wydawało). W tej sytuacji ja czyli Mama odpuściłam, natomiast wszystkie żale córki spłynęły w stronę Ojca. Widziałam w jego oczach zagmatwanie, rozbiegane myśli "co by tu...?!" aż w pewnym momencie nad głową zapaliła się lampka, w oczach zabłysnęła pewna myśl. Ja bacznie przyglądałam się z ciekawością a w głowie miałam jedną myśl "Co on tu znowu wykombinuje..?"
                        Nie musiałam długo czekać by przekonać się o genialnej myśli mego małżonka. Zniknął on na kilka minut pozostawiając mnie ze zrozpaczoną córką która miałam wrażenie wściekała się na wszystkich i wszystko przez zaistniałą sytuację. Gdy zobaczyłam męża a Ojca mojego dziecka który wrócił obładowany ze strychu niczym wielbłąd, muśnięty gdzieniegdzie jakąś pajęczyną ale z uśmiechem na twarzy i zdobyczami w ręku! Okazało się że ten oto człowiek okazał się nie lada pomysłem, powiem że wręcz genialną myślą (chociaż jego głowa tego dnia pracowała jak widać prawidłowo mimo tego gorąca). Nasze dziecko też już wiedziało co się święci, humory i fochy odeszły na bok a Tato był jedynym obiektem na ziemi jaki w tym momencie był dla niej najważniejszy!
                        Przechodząc do meritum - mój genialny mąż przyniósł ze strychu cały pakiet plażowicza, parasol, koc piknikowy no i co najważniejsze - BASEN naszej córki. W tym oto momencie zasłużył sobie na medal SuperTaty, był prawdziwym Hero of the day
                        Dzięki niemu ten piękny i obfity w afrykańskie upały dzień został uratowany i nie poszedł wcale na straty a nasza córka zapomniała o wszelkich złościach i smutkach bo dane jej było wyjść na zewnątrz, i wcale nie musiała kisić się w tym gorącu bo pluskała się w wodzie, chroniona przed słoneczkiem dzięki kolorowej plażowej parasolce a my z mężem wyłożeni na leżaczkach mieliśmy równie dobrą zabawę co nasze dziecko kiedy to chlapała nas orzeźwiającą wodą z jej basenu.
                        W taki oto sposób mój mąż, dzielny Tata stał się tego dnia SuperTatą. Był to oczywiście nie pierwszy i nie ostatki raz kiedy to zdecydowanie należał mu się wspomniany medal za zasługi dla dziecka swego Jednak akurat ten moment zapadł nam na długo w pamięci, i każdy by to zapewne zrozumiał widząc całą sytuację na żywo bo mimo wszystko nawet takie krótkie streszczenie nie jest w stanie oddać całości emocji towarzyszących całej tej sytuacji
                        Podsumowując muszę stwierdzić, iż cała historia oczywiście zakończyła się sukcesem oraz spełnieniem dziecka które to rzecz jasna najważniejsze jest
                        I żyli dłuuugo i szczęśliwie.
                        Koniec.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                          Rodzicami zostaliśmy 23 sierpnia ubiegłego roku. A tak naprawdę już w grudniu 2016r. kiedy test pokazał dwie kreski. Byłam wówczas przeziębiona, nie mogłam dostać się do lekarza, za kilka dni święta, nie wiedziałam czym się "wykurować", co mogę stosować, a czego nie. Mąż był wsparciem idealnym - wyręczył mnie całkowicie z porządków przedświątecznych, kazał leżeć i odpoczywać, przynosił ciepłe mleko z miodem i kazał nosić grube skarpety. Całą ciążę dbał o mnie, nie chuchał i dmuchał przesadnie jak to wielu panów ma w zwyczaju - pozwalał mi wychodzić gdzie chcę, sprzątać, kupować wyprawkę (pod tym względem tata ideał - kiedy ja się wahałam nad zakupem różnych rzeczy, to on mówił "bierz i się nie zastanawiaj" ), wiedział, że będę znała umiar. Kiedy miałam "gorsze dni" nie narzekał, że obiad niezrobiony, że mieszkanie nieposprzątane... Kazał mi się położyć i odpocząć. Kiedy urodziła się nasza córeczka (już nie mówiąc o tym, że dzielnie wspierał mnie podczas porodu) był ze mną całe 3 dni w szpitalu i to on ją przewijał, nosił, pilnował żebym mogła się zdrzemnąć, robił mi kanapki i przynosił herbatki. Przed naszym wyjściem do domu ze szpitala wstał o 3 rano i sprzątał żeby tylko zdążyć na 8 do szpitala i być przy nas. Do tej pory to się nie zmieniło. Emilka ma najlepszego Super Tatę! Kiedy wraca z pracy pieluszki są wyłącznie jego córka nie odstępuje go na krok, a on bawi się z nią, pomaga mi przy kąpielach, przebiera, karmi, usypia, często wstaje w nocy. Czasami śmieję się, że gdyby miał czym karmić to i w tej kwestii również mogłabym liczyć na jego pomoc Trafiłam na najlepszego ojca dla swojej córki, a także na wspaniałego człowieka. Myślę, że za kilka lat Emilka również będzie z niego dumna, bo ojcem może być każdy, fajnym tatą co drugi mężczyzna, a Super Tatą już tylko nieliczni! Bardzo się cieszę, że mi się trafił taki unikalny egzemplarz i miło byłoby go obdarować z okazji jego właściwie pierwszego Dnia Taty w życiu
                          Agnieszka

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                            O tym, że życie jest przewrotne, zaskakujące i pełne niespodzianek wiedziałam, jednak jak większość ludzi nigdy dłużej się nad tym nie zastanawiałam. Żyłam chwilą - podróżowałam, marzyłam, realizowałam swoje pomysły, poznawałam ludzi i nie zastanawiałam się nad tym co będzie jeśli…
                            W wieku 22 lat zaszłam w ciążę, a moje dotąd zupełnie samodzielne i niezależne życie, stanęło pod znakiem zapytania. Prawdziwy „ojciec” mojego dziecka (a raczej tylko dawca spermy) zniknął i nie chciał mieć z nami nic więcej wspólnego. Zderzyłam się wówczas z prawdziwym życiem i szybko musiałam dorosnąć do roli odpowiedzialnej matki. Mój syn zadawał mnóstwo pytań: "mamo, a gdzie jest mój tatuś? a dlaczego inne dzieci mają tatę, a ja tylko ciebie? dlaczego nas zostawił? co zrobiłem źle, dlaczego mnie nie chciał?". Długo nie umiałam znaleźć odpowiedzi na te wciąż pojawiające się pytania mojego malucha. Od tamtego czasu nie chciałam się z nikim wiązać, lecz pewnego dnia na mojej drodze pojawił się Piotr - bohater całej opowieści. Pokochał mojego syna, tak samo jak mnie - stał się dla niego prawdziwym tatą i największym przyjacielem. Najpierw był dla niego po prostu Piotrem, z którym mógł pokopać piłkę, obejrzeć mecz, pójść na zakupy czy pogadać na „męskie tematy”. Wzięliśmy z Piotrem ślub, a mój syn właśnie wtedy po raz pierwszy powiedział do niego „tato”. Do czasu, kiedy mój mąż stał się dla syna supertatą, minęło jeszcze jakieś pół roku, bo to właśnie wtedy oficjalnie adoptował on Kubusia. Nie muszę chyba opisywać radości syna i swojego wzruszenia. Mój mąż jest naprawdę SUPER rodzicem i wiecie… życie wciąż nie przestaje mnie zaskakiwać – spodziewamy się z Piotrem drugiego dziecka! Tym razem jednak nie muszę się martwić, bo wiem że dla naszego nienarodzonego jeszcze bobaska również stanie się on supertatą (takim samym jakim jest dla Kubusia).

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                              "Nasz" tata stał się SUPERRRRRRBOHATEREM w inny sposób niż zazwyczaj. Otóż jak poznałam Marcina miałam już dwulatka w okresie największego buntu. Alanek był dodatkowo już wielką gadułą. W prawdzie był świetnym dzieckiem, ale ewidentnie brakowało mu męskiego wzorca - do tej pory otaczały go same kobiety, babcie, ciocie.. Biologiczny tato nie sprostał zadaniu.. Marcin odkąd pojawił się w naszym życiu dzielnie przyjął na siebie niezwykle ciężkie zadanie jakim jest wychowanie dziecka. Od tej pory niezwykle dzielnie uczył się jak to jest brać odpowiedzialność za małą istote. Alanek nie odpuszczał go na krok, od niego dostał pierwszą piłkę i tu narodziła się prawdziwa miłość. Najpierw niepewnymi kroczkami ganiał z tatą za piłką, później razem oglądali mecze, po czasie zaczęły się mecze we dwoje, a na tą chwilą Alan, który ma 7 lat jest zapalonym piłkarzem. Jeździ na turnieje, trenuje 3 razy w tygodniu, ogląda każdy mecz, zna wszystkich piłkarzy. Do dziś moje chłopaki mają tradycje, że jeśli tylko w telewizji leci mecz to kupują przekąski i ten jeden dzień Ali ogląda u nas w łóżku i idzie spać z rodzicami. Osiem miesięcy temu pojawił się na świecie nasz drugi synek, wstyd się przyznać ale obawiałam się, że mając swoje biologiczne dziecko - więź osłabnie. Nic bardziej mylnego. Od tej chwili moi dwaj synowie mogli liczyć na swojego Superbohatera. Tato radzi sobie dzielnie. Potrafi dzielić czas tak aby mieć czas dla obu. A największym bohaterstwem jest to, że obdarzył taką samą miłością synka biologicznego i niebiologicznego i z każdą chwilą ta miłość mam wrażenie jest większa i większa. Jestem dumna, że jestem żoną kogoś tak wspaniałego.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X