ja z moim mężem nie mam problemów od samego początku sprwaę postawiłam jasno - żeby bylo dziecko potrzebne są dwie osoby - tak samo przy zajmowaniu się dzieckiem
mój mąż przewija, kąpie, karmi (z oporami) i bawi się z dziecmi - więc jak wychodze z domu to jestem spokojna o moje kruszynki
mój mąż przewija, kąpie, karmi (z oporami) i bawi się z dziecmi - więc jak wychodze z domu to jestem spokojna o moje kruszynki
Skomentuj