Mi mąz pomaga
wiekszość ciązy musiałam się oszczędzać i dużo leżeć, awięc zajmowanie się starszą córką i gotowanie sprzątanie było na jego głowie
po urodzeniu się Majki też pomaga. kąpie małą. jak płacze to ją nosi "sprawdza" pieluszkę - nie zawsze sobie radzi z "wiekszą" zawartością. i nawet jak jej nie umyje dokładnie to go niekrytykuję. mi wystarcza to co robi. na początku to wstawał i w nocy ale potem w pracy był wykończony to kazałam mu spać. teraz nie wstaje bo małej już nie przebieram w nocy i już się nie budzi (żadko). wiadomo czsem chciałoby się więcej ale trzeba brać pod uwagę że faceci jeszcze pracują. ja ze swojego mężą jestem zadowolona.
ostatnio nawet pospałam sobie do 9 bo zabrał dziwczynki z sypialnie żeby mnie nie obudzić a małą nakarmił kaszką.
wiekszość ciązy musiałam się oszczędzać i dużo leżeć, awięc zajmowanie się starszą córką i gotowanie sprzątanie było na jego głowie
po urodzeniu się Majki też pomaga. kąpie małą. jak płacze to ją nosi "sprawdza" pieluszkę - nie zawsze sobie radzi z "wiekszą" zawartością. i nawet jak jej nie umyje dokładnie to go niekrytykuję. mi wystarcza to co robi. na początku to wstawał i w nocy ale potem w pracy był wykończony to kazałam mu spać. teraz nie wstaje bo małej już nie przebieram w nocy i już się nie budzi (żadko). wiadomo czsem chciałoby się więcej ale trzeba brać pod uwagę że faceci jeszcze pracują. ja ze swojego mężą jestem zadowolona.
ostatnio nawet pospałam sobie do 9 bo zabrał dziwczynki z sypialnie żeby mnie nie obudzić a małą nakarmił kaszką.
Skomentuj