Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poronienie A Kolejna Ciąża

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    W takich momentach najlepiej nie udawac wszechwiedzacego. Czasami wystarczy przy kims byc, sama obecnosc pomaga, a czasami sie przyznac "naprawde nie wiem co powiedziec, ale pamietaj, ze zawsze mozesz na mnie liczyc", takie zapewnienie czesto wystarczy.
    Musialam rozmawiac z matkami ktorym dzieci poumieraly, z matkami ktorych dzieci zachotrowaly an smiertelna chorobe i tymi ktore stracily dziecko za nim przyszlo na swiat tez. Nie jest to latwe, ale mozna sobie dac rade.
    Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Ja też po pierwszej prawidłowej ciąży miałam poronienie. Po czterech miesiącach od tego zdarzenia spróbowaliśmy i teraz jesteśmy rodzicami dwóch chłopców.
      Moim zdaniem nie ma gotowej metody na rozmowę po takiej stracie. Trzeba czasu i wielu ciepłych słów. Jednak czasem trzeba też pomilczeć

      Skomentuj


        #33
        witam.ponad pol roku temu moja siostra stracila rownierz dzidzie swoja w poczxatku 6tym miesiacu,serduszko malca przestalo bic,zalamala sie...nie wiedzialam jak jej pomoc.wystarczylo ze bylam przy niej,po czasie sama zaczela poruszac temat....po ponad miesiacu od tego wydarzenia ja zaszlam w ciaze o ktora dlugo sie staralam.teraz jestem oczkiem w glowie siostry.......czekamy az ona znow zajdzie,......
        brzusi...

        Skomentuj


          #34
          Najważniejsze moim zdaniem jest to, aby nie udawać że nic się nie stało. Dla mnie najgorsze było to jak mówiono mi że tak widocznie miało być i że nie mam się martwić na pewno jeszcze będę mieć dziecko...Coś strasznego. Na kolejną ciążę powinno się odczekać ok3-6 miesięcy.
          ...3miesiące staramy się o dziecko...

          Skomentuj


            #35
            witam jestem tu nowa poroniłam dwa razy ale obecnie jestem w 24tygodniu ciąży jeśli macie jakieś pytanie to mogę porozmawiać z wami na temat poronienia

            Skomentuj


              #36
              Bardzo mi przykro z powodu poronień:-( Mam pytanie czy wiesz co było przyczną? Czy robiłaś jakiekolwiek badania? Nie bałaś się "zajść" w kolejną ciążę? Poroniłam rok temu, nadal o tym myślę, boję się...Staramy się o dziecko, ale nadal mam obawy że będzie coś nie tak...
              ...3miesiące staramy się o dziecko...

              Skomentuj


                #37
                Mi też bardzo przykro z Waszego powodu,to ciezkie przeżycie i dość delikatny temat,ale mam pytanie: czy możliwe jest żeby poronić i nie być po tym wyczyszczoną?? znajoma w 10-11tyg poronila i z tego co mowila to samo" jej wyleciało" ja nie wiem jak to jest naprawdę, dlatego pytam??

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Witaj, nie mam pojęcia czy to może "samo wylecieć" ja dowiedziałam się na usg że dziecko nie żyje. Nie miałam żadnych bóli, skurczów, krwawień...czułam się rewelacyjnie. Zabrano mnie do spzitala na poród...Na drugi dzień miałam zabieg "czyszczenia" jak to nazwali. Także troszkę dziwnie z tą koleżanką. Moim zdaniem Twoja koleżanka powinna pójść do lekarza, powinni ją zbadać aby nie było żadnych komplikacji.
                  ...3miesiące staramy się o dziecko...

                  Skomentuj


                    #39
                    dziecko u niej sie nie rozwijało i dost.jakies lekarstwo i po tym za kilka dni własnie jej się stało na kiblu..

                    Skomentuj


                      #40
                      Dziwi mnie ta sytuacja, jeśli podano jej lek w szpitalu to juz powinna tam zostać, na obserwacji itp.
                      ...3miesiące staramy się o dziecko...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        witajcie jeśli chodzi o poronienia to są przypadki gdzie nie jest konieczny zabieg bo kobiety same się oczyszcza ja miałam dwa razy robiony zabieg bolało i bardzo to przeżyłam pierwsza ciąże poroniłam jak byłam w 3mc później zaszłam po 8mc i poroniłam w 4tygodniu zrobiłam kilka badan które były dobre i zaszłam po 4mc dziś obecnie jestem w 6mc ale muszę cały czas uważać na siebie brałam do 4mc hormon podtrzymujący duphaston raz leżałam w szpitalu z zagrażającym porodem przedwczesnych dziś jestem bardzo chora mam anginę biorę antybiotyk ale małemu nic nie jest na szczęście nie mówili co było powodem poronień teraz się to bardzo często zdarza jesli chodzi o pornienia

                        Skomentuj


                          #42
                          hej dziewczyny ja wlasnie chcialam sie spytac jak radzilyscie sobie ze strachem przed kolejna ciaza po utracie malenstwa?? ja 2 tyg temu stracilam coreczke nie przez poronienie bo z coreczka bylo wszystko ok urodzilam w terminie jednak cos poszlo nie tak po odcieiu pepowiny mala przestala odychac 20 min trwala reanimacia i udalao sie naszej malej walczyc z tym wszystkim przez tydzien....myslimy juz o 2 dziecku z mezem ale ja jestem przerazona tak naprawde i nie wiem jak mam sobie poradzic z tym stachem przed utrata kolejnej kruszynki

                          Skomentuj


                            #43
                            Witaj luska nawet nie zdajesz sobie sprawy jak mi przykro...rozumiem Ciebie.
                            Strach moja droga towarzyszmy mi caly czas...Nie umiem sobie z nim poradzić, myślałam nawet o jakimś psychologu, wiem że trzeba być dobrej myśli i wierzyć że się uda.
                            Z moją ciążą było wszystko ok, nagle na wizycie kontrolnej u lekarza dowiedziałam się że synek nie żyje od 4tygodni(19tc) szok...miałam wywoływany poród póxniej pogrzeb...
                            Musiałam odwiedzić poradnię genetyczną gdzyż Patryk miał wadę wrodzoną. Na szczęście z wyników wynika że jesteśmy z partnerem zdrowi i synek również był zdrowy a wspominana wada była w zupełności wyleczalna. Dlaczego serduszko przestało bić nie wiem...Boję się okrutnie że kolejnej ciąży nie donoszę. Zaczęlismy powolutku się starać o dziecko. Mój Sebuś stwierdził że musimy pójść dalej, musimy wierzyć że się uda...chciałabym w to wierzyć, czekam/nie czekam na miesiączkę. Bardzo bym się ucieszyła gdyby się nie pojawiła ale z drugiej strony ten cholerny strach...Chciałabym się nie bać...
                            ...3miesiące staramy się o dziecko...

                            Skomentuj


                              #44
                              Witam jestem tu nowa,ja pirwsze poronienie miałam w wieku21 lat,o ciąży dowiedziałam się w moje urodziny byłam najszczęśliwszą kobietą na ziemi bo od dawna marzyłam ale cieszyłam sie tylko miesiąc i nastąpiło poronienie,myślałam że umre,świat mi sie zwalił,depresja a nawet próby sam....wyjechałam na troche do mamy i ona mi pomogła ztego wyjść,po 3latach zaszłam w ciąże i to była niespodzianka fakt że wtedy nieplanowaliśmy z mężem ale to było cudowne zaskoczenie,ale i pełne obaw ale niesłusznie bo ciąża rozwijała sie dobrze ,mój mały ma 27 miesięcy i ma sie dobrze,w czerwcu sie dowiedziałam że bede mamusią wszystko wskazywało ze jest dobrze jak usłyszałam tętno to płakałam jak dziecko i patrzyłam na monitor na tą malutką istotke,stwierdziłam że to bedzie moja mała Julka,pewnego dnia straciłam te moje różne smaki,troszke brudziłam ale nie krew i nic mnie niebolało,mój lekarz twierdził że może nadżerka,ale w niedziele wieczorem pojechałam prywatnie i okazało sie że dzidzia jest martwa od 4tyg,a przecież 1.5tyg wczesnij było ok,6sierpnia miałam zabieg strasznie to przeżyłam,dlaczego ja,kolejny raz a jest tyle kobiet co niechcą dzieci a rodzą zdrowe a póżniej sie ich pozbywają,nadal czuje putke tym bardziej że 24.01.2009 roku miałam termin porodu,dzieki mojemu synusiowi się pozbierałam bo dla niego musze być dzielna,on potrzebuje mamy a ja jego.Najważniejsze jest aby kogoś mieć obok siebie nawet bez słów wystarczy sama obecność,a jeśli bedzie chciała to sama zacznie rozmowe,nic na siłę.Także trzymam kciuki za wszystkie co to przeżyły i powodzenia
                              Spełniona mamusiasynuś urodził sie 25.10.2006

                              Skomentuj


                                #45
                                moja koleżanka przy pierwszej ciąży poroniła i się załamała,
                                potem po 4 miesiącach znów zaszła w ciąże i teraz jest szczęśliwą mamusią rocznego chłopczyka

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X