Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Wielkanocna tradycja"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

    Kochane Mamy, Droga Redakcjo każdy z nas ma w pamięci rodzinny dom, a w nim rodzinne tradycje, które potem zakrzewia się w swoich rodzinach. Odkąd pamiętam w moim domu babcia, kiedy nadchodziły Święta Wielkanocne, gotowała 6 jajek w łupinach od cebuli, dla każdego członka rodziny. Jaja pięknie barwiły się na bordowo, wtedy braliśmy cyrkle, noże, dłutka i skrobaliśmy na jajkach wzory. Każdy "malował" co mu serce podpowiadało. Potem robiliśmy konkurs na najładniejszą pisankę. Dziś już mojej kochanej babci nie ma. Ale tradycja została. Mam męża i ośmiomiesięcznego synka Mikołajka. Wczoraj do późna skrobałam jajeczka, jak niegdyś robiliśmy to w rodzinnym domu. Wymalowałam synkowi dłutkiem, na malutkim przepiórczym jajeczku, specjalnie dla niego, wianek z serduszek, niżej roześmianą buźkę zajączka a z tyłu wielkie serce z promyczkami. Kiedyś jak podrośnie "zarażę" synka tą pisankową tradycją...

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

      U nas w domku mamy wiele ciekawych tradycji wielkanocnych myślę że najciekawszą i najbardziej ulubioną przez naszego synka jest szukanie w ogródku wcześniej przez nas zrobionego gniazdka z sianka gdzie wkładamy w małym koszyczku pełną przeróżnych smakołyków między innymi są to słodycze,owoce i jakaś maleńka maskotka związana ze świętami w tym roku był to bialusieńki jak śnieg baranek.Ta nasza tradycja tyle daję radości i zabawy przez same szukanie gniazdka a później zaglądaniu przez synka co jest w środku.A najbardziej nas cieszy radość naszego dziecka bo te chwile są bezcenne.

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

        Tradycją wielkanocną, której zawsze przestrzegamy i jednocześnie najbardziej lubimy jest dekorowanie naszego domu na te niezwykłe święta. W całym mieszkaniu musi być po prostu czuć tą niecodzienną atmosferę, bo przecież Wielkanoc jest tylko raz w roku. Przede wszystkim dużo zieleni- to absolutna podstawa, więc we wszystkich wazonikach i dzbanuszkach w naszym domu pojawiają się kwiaty- i te małe i te duże, z ogrodu i z łąki. Nie brakuje bazi, forsycji, żonkili... Wszędzie unosi się przepiękny zapach wiosny. Każdy kąt lśni czystością (od Bożego Narodzenia trochę się kurzu nazbierało ). Zwykle po Niedzieli Palmowej przygotowuję już z dziećmi stroiki wielkanocne ,,domowej roboty" - z bukszpanu, różnych ziół, pisanek czy kwiatów z bibuły. Specjalnością Oli są przepięknie malowane wydmuszki: pisaki, kredki czy pastele idą w ruch w Wielką Sobotę. Ja lubię także te robione z włóczki, muliny czy bibuły, ale raczej nie przygotowujemy ich na gotowanych jajkach, żeby dotrwały trochę dalej niż do Niedzieli Wielkanocnej Później poustawiane w najróżniejszych częściach domu cieszą każde oko. Osobiście ,,specjalizuję się" w kurczakach i zającach z cieniutkich sznureczków, piórek i pestek owoców (poniżej zdjęcie). Można udekorować nimi nie tylko dom, ale też świetnie nadają się na prezent czy drobiazg dla najbliższych. Na naszych szybach pojawiły się już witraże w kształcie pisanek czy królików, a na parapetach stoją skorupki po jajkach, gdzie hodujemy świąteczną rzeżuchę i owies. W tym roku zdecydowaną ,,królową" dekoracji jest ogromne złote jajo z makaronu i sreberek po czekoladzie, które dumnie stoi na szafce w salonie
        Attached Files
        Moja prawie dorosła córka


        Moja wyrośnięta kruszynka

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

          Zapewne kojarzycie rosyjskie matrioszki? Kiedyś, dawno temu brat mojego dziadka, stolarz zrobił nam na wzór matrioszek króliczki. W sumie siedem sztuk różnej wielkości. Owe króliczki babcia w noc z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę chowała po swoim mieszkaniu i kto znalazł większą część to dostawał koszyk pełen łakoci. Zabawy było wiele, w szczególności, gdy w sobotę nikt nas nie musiał ściągać z łóżka same (razem z siostrą) wstawałyśmy, pędziłyśmy do babci i szukałyśmy owych zająców. Dziś, mając po 24 lata obie z siostrą z zapałem małych dziewczynek szukamy szaraczków i nie możemy się doczekać, kiedy Nasze dzieci będą na tyle duże aby mogły godnie Nas zastąpić.

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

            Gdy Wielkanocny poranek się zaczyna,
            Prezenty w ogródku chowa cała rodzina.
            To właśnie nasza ulubiona tradycja, znana od lat,
            Jest wesoło, radośnie- lepszej zabawy nie wymyślił świat!
            Po śniadaniu niczym poszukiwacze skarbów ruszamy,
            Czekoladowe jajka, zajączki z entuzjazmem szukamy.
            Jest też jedno dodatkowe, specjalne zadanie:
            ,,Kto znajdzie najwięcej zajączków nagrodę dostanie!,,
            Zajączki te z tektury zrobiłam,
            Kolorowo i radośnie je ozdobiłam.
            Każdy skacze, biega i radośnie krzyczy,
            No i oczywiście szybko swoje zajączki liczy.
            Na zwycięzce czekają łakocie i pluszowa żółta kaczucha.
            Ta zabawa sprawia, że każdy śmieje się od ucha do ucha!!!
            Last edited by natiwojtek; 27-04-2011, 20:24.

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

              Gdzie są farby???!!! (mama krzyczy)
              Każdy swoje jajka liczy.
              Bo gdy tylko Święta się zbliżają,
              Wszyscy malować pisanki zaczynają.
              Każdy dobry humor ma,
              Jajka przygotować trzeba!
              Najlepsze trafią do koszyczka Wielkanocnego,
              Ważne jest żeby wymyślić coś oryginalnego.
              Zwykłe jajka w naszej rodzinie już wrażenia nie robią,
              Dlatego wszyscy nietypowo swoje pisanki zdobią.
              W tym roku moda jest przewodnim tematem.
              Dlatego niejedno jajko będzie z krawatem.
              Sukienki, garnitury i spódniczki mogą być,
              Najważniejszy jest zabawa- nie ma co kryć!!!

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                Robienie baranka z masła. Mamy w domu bardzo starą, drewnianą foremkę, którą chyba używała jeszcze moja prababcia. Wcześniej moczymy ją w wodzie, suszymy a potem wkładamy masło i odciskamy baranka. Wydaje się to proste, ale za nim wyjdzie idealny to próbujemy kilka razy bo raz nie odciśnie się noga, raz głowa...Kiedy już odciśnie się idealnie,oczka robimy z pieprzu, uszy z bukszpanu, a pod nóżkami ma rzeżuchę. Jest to jeden z podstawowych składników do koszyczka ze święconką.
                To jest nasza taka mała tradycja wielkanocna!!
                Attached Files

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                  dla nas te święta w tym roku są szczególne bo to są pierwsze świeta naszej córki i wnuczki naszych rodziców. Tradycja w takie święta jest obowiązkowa
                  Tradycja wielkanocna :
                  w sobote święcenie pokarmu i przygotowanie do niedzieli wielkanocnej.
                  W niedziele spotykamy sie wszyscy, odmawiamy wspólnie modlitwe i dzielimy sie jajkiem składając przy tym życzenia. po życzeniach zasiadamy cała rodzina przy stole i zaczynamy sniadanie - na początek obowiązkowo żurek z kiełbaską i jajkiem w chlebie domowej roboty (robiony przez mojego teścia), po żurku, każdy zajada sie ty co jest na stole czyli jajka, sałtki, kiełbaski, szynki itp. po sniadaniu kawa i ciasto (przede wszystkim sernik i mazurek). po śniadanku dla najmłodszych prezenty od zajączka a nastepnie cała rodzinką idziemy do koscioła i jak pogoda pozwala na spacer.
                  Poniedziałek wielkanocny zaczynamy od symbolicznych kropli wody na rodzine a następnie idziemy na odpust EMAUS (nie zależnie od pogody) - bez tego odpusty nie ma świąt po odpuscie obiad i odpoczynek przed dniem w pracy



                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                    Wielkanoc to moje ulubione Święta, głównie dlatego że kocham wiosnę, a wtedy wszystko budzi się do życia. Poza tym w Wielką Sobotę spotykamy się w moim rodzinnym domu, a w Wielką Niedzielę w domu męża, jest wesoło, rodzinnie i wiem że mam szczęście że mamy dużą rodzinę.
                    Tradycją stało się to, że rok po roku w sobotę rano nasza trójka jedzie do moich rodziców i wspólnie idziemy święcić. Z reguły na miejscu spotykamy moje rodzeństwo i ich rodziny. W domu jemy śniadanie wielkanocne a wieczorem gdy jest już ciemno idziemy razem do Grobu Pana. Ma to swój klimat i cieszy nas wszystkich. Bo najważniejsze to być razem w Święta.
                    Niedziela to dzień dla teściów, gdzie raniutko wybieramy się wszyscy na Rezurekcje, spotykamy resztę rodziny. Popołudniu jemy uroczysty obiad w dość sporym gronie i cieszymy się swoim towarzystwem.
                    Dzięki temu że każdy z 2 dni spędzamy gdzie indziej, możemy spotkać całą naszą rodzinę i nie musimy się martwić że któraś strona będzie zaniedbana. Dlatego podejrzewam nic się nie zmieni w tym temacie jeszcze przez długie lata, a synkowi będziemy wpajać, że rodzina to jest siła i warto się z nią spotykać

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                      ,,-Dziewczynki,wstawajcie!"-donośny głos babci Balbiny wyrwał mnie z głębokiego snu....,,-Już siódma a wy jeszcze w piernatach!Śniadanie już na stole...!I ostrzegam-nie będę dwa razy powtarzać..."-głos babci wydawał się znacznie wyższy niż w rzeczywistości...Powoli zwlekłam się z łóżka.Karolina i Anka były już prawie gotowe:,,Pospiesz się, co roku się spóźniasz"-powiedziała z uśmiechem Karolina i razem z Anką znikły za drzwiami.W pośpiechu zaczęłam zakładać ubranie.Mimo,że mam już 27 lat, to czułam się jak mała dziewczynka, która po raz pierwszy spędza Święta z daleka od domu...Na Święta do babci Balbiny po raz pierwszy przyjechałam gdy miałam 7 lat.Do dziś pamiętam zapach gaszonego wapna, którym tydzień przed Świętami bieliła ściany w całym domu.Razem z Karoliną i Anką uwielbiałyśmy jej w tym pomagać.Moczyłyśmy pęki słomy w białej, wodnistej substancji i tworzyłyśmy nimi na ścianach babcinego domku wspaniałe fale i zakrętasy. Niestety, po śmierci dziadka tradycja przedświątecznego malowania po prostu zanikła.Babcia nie miała już na to tyle siły i energii...Za to zawsze miała ochotę na sprzątanie:mycie okien i drewnianych pachnących podłóg, wymienianie słomy w siennikach które zastępowały materace, krochmalenie...Krochmalenie zresztą, było co roku poprzedzone kilkudziesięciu minutowym wykładem na temat jego słuszności, sposobu wykonania i warsztatu. Może to dlatego, nie muszę tak jak moje koleżanki oddawać firan i obrusów do pralni i magla...?
                      Gdy już wydawało nam się,że już wszystko jest zrobione babcia natychmiast przypominała nam o ogrodzie.,,-Przecież i obejście musi Świętować!"-mawiała i pokazywała nam jak pielić grządki i rabaty,a własnoręcznie wykonaną szczotką zamiatać ścieżki przecinające podwórko. Byłyśmy strasznie zmęczone, ale i naprawdę szczęśliwe widząc jej ogorzałą, radosną twarz...Tym bardziej, że babcia Balbina cały czas tryskała humorem i energią!Musiała mieć dużo młodzieńczej werwy, bo we wszystkim przodowała...
                      Jednak wszystkie najbardziej lubiłyśmy dekoracje.Wykonywałyśmy je wieczorem, po kolacji. Babcia rozkładała na stole kolorową bibułę, krepinę, skrawki barwnych materiałów, wstążeczek , suszone liście i kwiaty a my starałyśmy się z nich robić wielkanocne kurczaki, zające, barwne ozdoby na ściany, no i oczywiście pisanki! Mimo, że bardzo się starałyśmy to i tak nasze jaja, były niczym w porównaniu dzieł sztuki, które wyczarowywała babcia. Wydrapanie igłą pięknego, misternego wzorku na skorupce ugotowanego wcześniej w obierkach cebuli czy źdźbłach młodej trawy jajka zajmowało jej parę minut!To samo dotyczyło malowania woskiem...Babcia była w tym niezrównana.Jej pisanki zdobiły chyba każdy domek w okolicy.Natomiast najpiękniejsze pisanki zawsze nosiłyśmy na plebanię do zaprzyjaźnionego księdza, który myśląc pewnie,że to my jesteśmy ich autorkami, nagradzał nas za nie garścią owocowych cukierków(które zjadałyśmy jeszcze w drodze do domu babci).
                      Babcia nie lubiła tylko jednego - pieczenia i gotowania. Ale na szczęście prawdziwym mistrzem kulinarnym był dziadek, który nie dość że umiał piec i gotować, to w dodatku uwielbiał to robić.A co najważniejsze - robił to tylko z okazji Świąt. W pozostałe dni w roku musiała to robić babcia. A więc ucieranie mas, mielenie sera, ubijanie piany i peklowanie mięsa robiłyśmy razem z dziadkiem. Wszystkie trzy byłyśmy pełne podziwu, że jego duże, spracowane dłonie mogą być tak sprawne i zwinne w kuchni. Tak, dziadek w tej dziedzinie był dla nas niekwestionowanym mistrzem...
                      ,,-Ewelinko, gdzie ty jesteś??"-głos babci wyrwał mnie ze wspomnień.,,-Już idę babciu.Zamyśliłam się!"-krzyknęłam i czym prędzej ruszyłam w kierunku schodów. Czeka mnie przecież jeszcze dużo, dużo pracy przed Wielkanocą...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                        Gratuluję dziewczyny *;

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                          dziękuję
                          Córka się ucieszy bo lubi Scooby Doo.

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                            Super, bardzo dziękuję, moja córka też lubi Scooby'ego Nie mam na razie wiadomości, ale może niedługo dotrze do mojej skrzynki.
                            Moja prawie dorosła córka


                            Moja wyrośnięta kruszynka

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                              Dziękuję bardzo i gratuluję pozostałym

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs "Wielkanocna tradycja"

                                Gratuluję dziewczyny !!!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X