Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

    25 maja
    Godz.22.30 – po całym dniu spędzonym na łonie natury wracamy zadowoleni i pełni wrażeń. Starszy Synek (zwany dalej Olafkiem) zasypia niemal natychmiast po przyłożeniu głowy do poduszki, młodszy (zwany dalej Oliwierkiem) po zjedzeniu cycusia wpada w imprezowy nastrój i zaczepia Mamusię i Tatusia.
    Godz. 23.30 – wszyscy słodko zasypiamy.

    26 maja
    Godz.4.00 – Oliwierek budzi się na jedzonko i tym samym pakuje się na czwartego do naszego łóżka. Tatuś poddaje się i opuszcza sypialnię
    Godz. 4.20 – Oliwierek najedzony wraca do łóżeczka.
    Godz.7.00 – Chłopcy budzą się nawzajem i zaczynamy kolejny dzień. Zabawy łóżkowe (bitwa na poduszki , gilgotki, śmieszne miny, śmieszne głosy („Mama” w wykonaniu Olafka głosem niczym Darth Vader z Gwiezdnych Wojen rozbawia mnie do łez) , skakanie po łóżku (Olafek), śpiewanie (Mama) i zabawy samochodzikami do godz. 9.00 kiedy w końcu wstaje Tata
    Godz.9.15-10.00 – Śniadanko.
    Godz. 10.10 Oliwierek ucina sobie drzemkę i budzi się z płaczem Cycuś + pogaduchy pomagają na chwilkę wywołać uśmiech na twarzy. Jego słodkie głużenie to najcudowniejsze życzenia na Dzień Mamy
    Godz. 11.00 dzwonię do własnej, prywatnej Mamy z życzeniami, dzieli nas prawie 200 km a to już 7 rok kiedy opuściłam rodzinny domek…
    Godz. 11.30-13.00 ujarzmianie Oliwierka, który postanowił pomarudzić trochę i skutecznie odciągnąć Mamę od wszelkich obowiązków. Mąż w tym czasie pakuje paczki dla klientów i ogarnia Olafka.
    Godz. 13.15 U Mamy pojawiają się łzy w oczach. Jest śpiąca i zmęczona a Oliwierek wciąż odmawia współpracy.
    Godz.13.17 Tatuś przejmuje Oliwierka i usypia Go w 5 min. Mama zasypia.
    Godz.13.30 Mama obudzona delikatnym szturchnięciem nieco niechętnie otwiera oczy i widzi uśmiechniętą buźkę Olafka, który trzyma w rączce pudełeczko z Rafaello. Z pomocą Taty składa życzenia w imieniu własnym i Braciszka:* Bijąc się z wyrzutami sumienia pochłaniam sporą ilość słodyczy modląc się w duchu żeby Oliwierek to zaakceptował.
    Godz. 14.00 Tatuś jedzie do pracy a My z Olafkiem smażymy beztłuszczowego omleta z bananami.
    Godz. 14.15 Oliwierek budzi się z płaczem. Wyjeżdżamy z wózeczkiem na taras i Synuś w końcu zasypia na dłuższą drzemkę.
    Godz. 14.30 – 16.00 Wygłupy i zabawy domowe i tarasowe z Olafkiem. Pełno śmiechu i radości. Tarzamy się po podłodze, skaczemy a przy okazji uczymy się nowych słówek. Olafek przeprowadza bardzo emocjonalną rozmowę z psem – maskotką (głos: Mama). Zainteresowany Jego losem obiecuje Mu przyjaźń i nie rzucanie nim po ścianach nawet w złości … chodząc na czworakach szczeka…
    Godz. 16.15 Pobudka Oliwierka, deserek, wspólne zabawy Braciszków. Tu czujność Mamy sięga zenitu żeby OCZYWIŚCIE przypadkiem Olafkowy palec nie wylądował w oku Oliwierka czy też brzuszek Oliwierka nie stał się autostradą dla ulubionego autka Olafka. Kiedy sytuacja zaczyna być „groźna” Mama proponuje małą sesyjkę „z rąsi” – efekty dołączamy w załącznikach.
    Godz. 18.00 Kolacyjka, rozmowa z kuzynką i niespodziewane odwiedziny nieco starszego Sąsiada, z racji niemal rocznej różnicy wieku okazuje się, że ciężko im się porozumieć. No bo Olafkowe KONIE oznacza zarówno KONIEC jak i KONIE a BABTA to BABCIA, PAMPERS i KAPCIE jednocześnie. Ale wiecie takie niuanse to tylko Mama wyłapać może W końcu dochodzą do porozumienia i oglądają wspólnie bajkę a Mama ucina sobie miłą pogawędkę z Mamą naszego małego Gościa.
    Godz. 19.30 Kąpiel Oliwierka i cycusiowanie a jednocześnie zasypianie. Olafek jeszcze broi i skacze co wydatnie przedłuża pobyt Oliwierka przy cycusiu
    Godz. 20.30 Kąpiel Olafka, opowieści do poduchy, przytulanie, całusy.
    Godz. 21.00 – 22.00 Mama opuszcza sypialnie i relaksuje się w oczekiwaniu na Tatę Tym razem żadne sprzątania, prasowania nie wchodzą w grę! Na to przyjdzie czas jutro!
    Godz. 23.00 Seeeen!!!! (i tak aż do 4 rano dnia następnego kiedy to Oliwierek budzi się na jedzonko i tym samym pakuje się na czwartego do naszego łóżka… ( a co było potem już wiecie)
    Attached Files

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

      moja córeczka z pomocą tatusia przygotowała piękne przyjęcie niespodziankę dla mamusi: sto lat z podrzucaniem w górę było obowiązkowo
      Attached Files

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

        calutki dzień spędzony z córeczka w kopalni soli - 138 metrów pod ziemią na turnusie rehabilitacyjnym. Za cudne sto lat dziękują wszystkie mamusie
        Attached Files

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

          najpiękniejsze ubranka samodzielnie założone właśnie dla mamusi - najpiękniejszy prezent
          Attached Files

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

            To był naprawdę szczególny dzień... Zaczął się ok. 9:00 od wdzięcznych słów mojego czteroletniego synka: Mamo, siku! Nie zdziwiłoby mnie to, gdyż synek zawsze tak woła, po czym dzielnie idzie do toalety w celu wykonania tego, co też robi się w takiej sytuacji. Ale tym razem, 30 sekund po komendzie pierwszej, usłyszałam drugą: "nie zdążyłem..." W łazience powitała mnie wieeelka kałuża na podłodze. Już wtedy wiedziałam, że to będzie "szczególny" dzień... Trzy dni wcześniej synek obsypał się wiatrówkowymi krostkami, wiedziałam już, że ominą nas w tym dniu przedszkolne występy, albo nawet mały spacer... Potem, gdy odsłoniłam okno w pokoju- tak ok.11:00, gdy słońce już przestało świecić prosto w nasze okna- okazało się, że na moim balkonie leży... nieżywy ptaszek... O Massssakra, wiedziałam, że tego dnia nie spędzimy też nawet chwili na balkonie. Zasłoniłam ponownie okno, żeby nie widzieć nieboszczyka, i dzielnie czekaliśmy na tatę, który po powrocie z pracy musiał urządzić pogrzeb trupkowi... Dzień był przepleciony karmieniem piersią naszej dwumiesięcznej córci Malwinki, wyjątkowo wielką kupą, wymagającą szybkiej kąpieli, półgodzinnymi drzemkami, w czasie których udało mi się nastawić pranie, rozwiesić pranie, zebrać pranie, rozpakować zmywarkę, zapakować zmywarkę, oraz wypić kubek szybkiej kawy, zagryzając "na spółę" z moim synkiem mleczną kanapką. Po kąpieli, masażu i karmieniu Mniejszej Latorośli, po prysznicu, kolacji i myciu zębów Starszej Latorośli- nadszedł czas na szybki prysznic dla mnie. Było przed 23:00, kiedy położyłam się do łóżka i pomyślałam, że to był piękny dzień, a ja jestem szczęśliwą kobietą
            Poniżej- dwa powody mojego szczęścia: Mały i Duży, a oba ogromne
            Attached Files

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

              Mamo Tosi w jej imieniu składam Ci dużo Zdrowia, Szczęścia, Błogosławieństwa Bożego, Radości i pociechy z każdego dnia i każdej chwili spędzonej razem i pamiętaj, że nie zawsze jestem świadoma, że tobie Ci na złość gorące całuski i Pamiętaj Kochana Mamo Dziękuje Ci, że jesteś i że Cie Kocham!! Twoja Tosia!!! Takie oto życzenia z pięknym bukietem róż czekały na mnie z samego rana, dodatkowo moja 7- miesięczna córeczka obdarowała mnie przepięknym uśmiechem o 5 nad ranem

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                26 maj...

                Święto wszystkich mam


                W tym i moje. Obchodziłam je już po raz drugi. A w tym roku podwójnie,bo miesiąc temu przyszedł na świat nasz synek

                W tym roku z okazji mojego święta byłam rozpieszczona. Zostałam zaproszona do SPA...domowego SPA. Tam czekał przygotowany dla mnie pakiet dzięki któremu miałam poczuć się wyjątkowo. Skłamałabym mówiąc, że tak nie było Miałam wykonany profesjonalny manicure i pedicure. Był też masaż twarzy i makijaż "ekstremalny". W pokoju czekała też na mnie słodka niespodzianka Czułam się dopieszczona i rozbawiona Jeden z piękniejszych dni w moim życiu...

                Najważniejsze,że ten dzień spędziliśmy wszyscy razem w szalonej atmosferze
                Attached Files



                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                  To był już drugi Dzień Mamy w moim życiu.
                  Mój synek ma ponad rok, ciągle uczy się nowych rzeczy, jednak słowo "mama" ciężko przechodziło mu przez usta. Za każdym razem słyszałam "nia-nia". W Dzień Mamy zdarzyło się coś wyjątkowego. Wreszcie usłyszałam prawdziwe, wyraźne "Ma-ma!". To był najlepszy prezent jaki mogłam dostać.
                  Dzień spędziliśmy na długim spacerze, zabawach na placu zabaw. A wieczorem czekała na mnie jeszcze jedna niespodzianka - bukiet tulipanów, które tak uwielbiam.
                  Tegoroczny Dzień Mamy na zawsze zapadnie w mojej pamięci!



                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                    26 maj...

                    Święto wszystkich mam


                    W tym i moje. Obchodziłam je już po raz trzeci. A w tym roku podwójnie,bo miesiąc temu przyszedł na świat nasz synek

                    W tym roku z okazji mojego święta byłam rozpieszczona. Zostałam zaproszona do SPA...domowego SPA. Tam czekał przygotowany dla mnie pakiet dzięki któremu miałam poczuć się wyjątkowo. Skłamałabym mówiąc, że tak nie było Miałam wykonany profesjonalny manicure i pedicure. Był też masaż twarzy i makijaż "ekstremalny". W pokoju czekała też na mnie słodka niespodzianka Czułam się dopieszczona i rozbawiona Jeden z piękniejszych dni w moim życiu...

                    Najważniejsze,że ten dzień spędziliśmy wszyscy razem w szalonej atmosferze





                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                      Dzień Mamy zaczął mi się ,jak zwykle : rano synek 5 letni do przedszkola, ja biegiem do pracy. Mam jeszcze 24-letnią córkę i 25-letniego syna ,który jest w Anglii. Nie powiem było mi przykro żadnych życzeń z okazji mojego święta ani słychu. Pod koniec pracy dostałam telefon od córki,że odbierze Michasia z przedszkola. Ok myślę sobie chociaż to. Przyszłam do domu a tu mieszkanie ustrojone balonami i polnymi kwiatkami, obiadek na stole i moje dwie pociechy uśmiechnięte po uszy. Całusów i uścisków nie było końca. Później był krótki spacerek (bo pogoda nie dopisała). Przyszliśny do domu ,włączyliśmy telewizor u oglądaliśny zdjęcia, wspominaliśmy wyjazdy. Póxniej poczta kwiatowa przyniosła mi kwiaty od najstarszego syna. Weszliśmy na skap'a i miałam całą moją trójkę obok siebie. Córcia z jednej strony , mały synuś z drugiej strony i w komputerze uśmiech najstarszego. Czułam ich ciepło, miłość ,zapach i zrozumiałam ,że jestem najszczęśliwszą matką na świecie. Nie ma nic cenniejszego dla matki, jak kochać i nyć kochanym przez własne dzieci. Przecież to najlepsze cząstki mnie samej.
                      Attached Files

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                        [B][CENTER]Był to mój czwarty Dzień Mamy i był na prawdę wyjątkowo magiczny Kiedy się obudziłam mąż i córka jeszcze spali. Zrobiłam kawkę po czym w małym pośpiechu poszłam do łazienki przygotować się do pracy. Po upływie 30 min. wyszłam już gotowa, a w salonie siedział mąż z córeczką i zaczęli śpiewać mi sto lat. Wzruszyłam się nieziemsko. Córeczka wręczyła mi mały, piękny bukiecik kwiatków i pydełeczko z moim ukochanym Rafaello. Taki miły początek dnia. Mąż poszedł do pracy, ja wraz z córką również ( od pewnego czasu pełnię opiekę nad moją kochaną Babcią, która na początku tego roku dostała udar i teraz jest niepełnosprawna. Mama moja pracuje, ja od niedawna nie pracowałam, więc musiałam zająć się Babcią i pomóc Mamie ). Razem z córką i Babcią spędziłyśmy miło Dzień Mamy. Zrobiłyśmy sobie małą "ucztę", przygotowałam pyszne jedzonko, kupiłam dużo owoców, łakoci i leniuchowałyśmy sobie. Grałam na gitarze, co wprawia moją Babcie w bardzo dobre samopoczucie, nawet próbowała z nami śpiewać. Po południu dołączyła do nas moja Mamusia - córka Babci. Wszystkie razem zaśpiew3ałyśmy sobie sto lat, wręczyłyśmy sobie podarunki i wyznałyśmy co czujemy, rzadko w naszym domu rozmawia się o uczuciach do siebie... Później namówiłyśmy naszą Seniorkę na wyjście z domu, zazwyczaj tego unika, boi się kontaktu z ludźmi, nie chce, by ją widziano, jest w pełni świadoma i bardzo się krępuje. Udało się, spędziłyśmy trochę czasu na świeżym powietrzu. Ogród rodziców jest przepiękny i zaczarowany, tam czas płynie tak jakoś inaczej. W między czasie odwiedził nas kurier, bardzo się ucieszyłam. Po raz pierwszy w życiu wygrałam zestawik kosmetyków dla Mamy. Podzieliłyśmy się wszystkie kosmetykami. Nawet załapała się moja córeczka, wybrała sobie lakier do paznokci - mała strojnisia nasza Babci podarowałyśmy szampon do włosów i odżywkę, oj ona bardzo potrzebuje pielęgnacji włosów. Pod wieczór, przed naszym wyjazdem do domu poszłam po lody, by w miłym klimacie pożegnać się i zostawić piękne wspomnienia Córka i Babcia tak się umazały, że śmiałyśmy się wszystkie do łez.
                        Tak wyglądał nasz potrójny Dzień Mamy.
                        Było miło, wesoło i bardzo sympatycznie.
                        Niestety zdjęć nie zrobiłyśmy, ale ten wyjątkowy dzień na pewno na zawsze zostanie w naszej pamięci i chętnie będziemy wracać do niego wspomnieniami

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                          100_5763.jpg

                          Na zdjęciu moja córka, moja Mama i moja Babcie, ja - fotograf

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Jak świętujecie Dzień Mamy?"

                            W tym roku dostałam prezent tak rewelacyjny, że aż muszę się pochwalić

                            Otóż... moi synowie dali mi Dzień Matki Wolnej od Trosk i Obowiązków

                            Od rana zajmowali się wszystkim sami, zrobili nam i sobie śniadanie, nie pozwolili mi wstać z łóżka i przekonał ich dopiero argument, że przecież muszę iść do pracy Po szkole przygotowali podwieczorek, wstawili i powiesili pranie, wyprasowali zalegające ciuchy!

                            Przy tym wszystkim cała rodzina była w tak dobrych humorach, że musiałam przymknąc oko na aplikację, która odeszła z bluzki pod wpływem temperatury żelazka oraz umycie podłogi w kuchni gąbką do naczyń )

                            Pod wieczór dostałam jeszcze karnet SPA, a w nim profesjonalny masaż wykonany przez 6-latka i malowanie paznokci przez Starszego, trochę poprawiłam i noszę z dumą do dziś

                            polecam wszystkim Mamom, bo to prezent, który nie wymaga pieniędzy, a jedynie zaangażowania - a to jest najcenniejsze

                            Skomentuj


                              #29
                              My się kochamy i z dnia wolnego korzystamy

                              Choć mój synek malutki jest,
                              To prezencik w Dniu Mamy podarował też.
                              Nie dał laurki czy bombonierki
                              Bo ma dopiero 18-miesięcy.
                              Przyszedł od do mamy od rana samego
                              I dał buziaczka bardzo słodkiego.
                              Później buziaczka dostał mój brzusio
                              W którym siostrzyczka rośnie jego.
                              To mu się wcześniej nigdy nie zdarzało
                              A tu taką niespodziankę otrzymałam od Niego.
                              To jest najwspanialszy prezent w świecie
                              Że nagle 3 kochane serduszka były obok siebie <3 <3 <3
                              Attached Files

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs &quot;Jak świętujecie Dzień Mamy?&quot;

                                Jak świętowaliśmy Dzień Mamy? A mianowicie poprzez wyjazd na duży plac zabaw do miasta. I choć nasz syn Krzyś jest jeszcze za mały na samodzielne korzystanie z atrakcji i urządzeń, jakie oferuje to miejsce, to miał zapewnioną naszą rodzicielską pomoc i był uszczęśliwiony oraz radosny podczas zabaw. A i nam dorosłym sprawiło to wielką frajdę Wspólne przebywanie ze sobą, zapewnianie opieki przy zabawach na urządzeniach na placu zabaw zbliżyło nas do siebie, a także wzbudziło w nas wulkan energii oraz radości Myślę, że był to bardzo dobry pomysł, ponieważ jedną z najcenniejszych rzeczy jest wspólne spędzanie czasu. Ale takie, gdzie sto procent uwagi rodziców jest skierowanych na dziecko, a wszystkie inne sprawy dnia codziennego odchodzą na bardzo daleki plan. Rodzic jest wówczas tylko i wyłącznie dla dziecka. I niewątpliwie czas na placu zabaw należał do naszego synka, gdzie cała nasza aktywność i zaangażowanie były skierowane ku niemu, radość przeplatała się z drobnymi gestami okazywania miłości i czułości, a my nigdzie się nie śpieszyliśmy i oddawali urokom wspaniałych chwil Myślę, że to był jeden z najlepszych prezentów, jaki mogłam otrzymać na Dzień Matki

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X