Witam
Od prawie 8 miesięcy jestem szczęśliwą mamą synka Krystianka. Niestety los tak chciał, że ojciec dziecka zostawił Nas zanim Mały sie urodził. Byłam w 8 miesiącu ciąży gdy to się okazało że mój życiowy partner podczas delegacji w Polsce (przez dwa lata miszkaliśmy w Anglii) poznał inną kobietę dla której Nas zostawił. Zrobił to w bardzo okrótny sposób bo telefonicznie. Zostawił mnie z samymi problemami w Anglii a sam urządzał się w kraju ze swoją obecną partnerką. Dziecko widział zledwie parę razy w przeciągu tych miesięcy i dodatkowo robił mi cały czas jakieś problemy ale nie związane z dzieckiem tylko z tym, że niezgodziłam się na jego odwiedziny z jego parterką. Ale wiem o tym że każda szanująca sie kobieta nie zgdoziłaby sie na takie coś i od tamtej pory zaczeły sie problemy z jego strony. Nawet w sadzie robił problemy gdy sąd ustalił alimenty wysokości 500zl a on upierał sie przy 200zł. Oprócz tego w mailach dawał jasno do zrozumienia że nie chce być ojcem dla Krystianka bo bardzo się zasłaniał sie tym że to sąd ustali co on ma robic a co może a co musi i że nie ja będę tutaj decydować i że dopuki sąd tego nie ustali to on niebedzie się ze mną kontaktował w sprawie dziecka. No i cóż była jak narazie rozprawa o alimenty, na której moj eks myślał że sąd ustali co i jak z odwiedzinami ale sąd go uświadomił że musi osobno wniosek złożyć od tamtej pory mineły prawie dwa miesiące i cisza. Nic zero brak jakiegokolwiek zainteresowania dzieckiem. W związku z tym składam wniosek o pozbawienie praw. Ale pytanie jest następujące wiem, że kedyś może mu sie odwidzić i dojrzeje do tej kwesti że jest ojcem ale czy mu pozwolić na konakt z synem i czy powinnam mu wybaczyć takie postępowanie?? Zwłaszcza że nawet nie utrzymuje kontaktu z nikim ani z rodzicami i znajomymi wszystkich skreślił. Jak powinnam postąpić???
Od prawie 8 miesięcy jestem szczęśliwą mamą synka Krystianka. Niestety los tak chciał, że ojciec dziecka zostawił Nas zanim Mały sie urodził. Byłam w 8 miesiącu ciąży gdy to się okazało że mój życiowy partner podczas delegacji w Polsce (przez dwa lata miszkaliśmy w Anglii) poznał inną kobietę dla której Nas zostawił. Zrobił to w bardzo okrótny sposób bo telefonicznie. Zostawił mnie z samymi problemami w Anglii a sam urządzał się w kraju ze swoją obecną partnerką. Dziecko widział zledwie parę razy w przeciągu tych miesięcy i dodatkowo robił mi cały czas jakieś problemy ale nie związane z dzieckiem tylko z tym, że niezgodziłam się na jego odwiedziny z jego parterką. Ale wiem o tym że każda szanująca sie kobieta nie zgdoziłaby sie na takie coś i od tamtej pory zaczeły sie problemy z jego strony. Nawet w sadzie robił problemy gdy sąd ustalił alimenty wysokości 500zl a on upierał sie przy 200zł. Oprócz tego w mailach dawał jasno do zrozumienia że nie chce być ojcem dla Krystianka bo bardzo się zasłaniał sie tym że to sąd ustali co on ma robic a co może a co musi i że nie ja będę tutaj decydować i że dopuki sąd tego nie ustali to on niebedzie się ze mną kontaktował w sprawie dziecka. No i cóż była jak narazie rozprawa o alimenty, na której moj eks myślał że sąd ustali co i jak z odwiedzinami ale sąd go uświadomił że musi osobno wniosek złożyć od tamtej pory mineły prawie dwa miesiące i cisza. Nic zero brak jakiegokolwiek zainteresowania dzieckiem. W związku z tym składam wniosek o pozbawienie praw. Ale pytanie jest następujące wiem, że kedyś może mu sie odwidzić i dojrzeje do tej kwesti że jest ojcem ale czy mu pozwolić na konakt z synem i czy powinnam mu wybaczyć takie postępowanie?? Zwłaszcza że nawet nie utrzymuje kontaktu z nikim ani z rodzicami i znajomymi wszystkich skreślił. Jak powinnam postąpić???
Skomentuj