Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Nieśmiałe dziecko.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Nieśmiałe dziecko.

    Witajcie. Zastanawiam się co robić z chorobliwie nieśmiałym dzieckiem, które nie chce nawet spojrzeć na obcą osobę, a zakupy bądź nawet spacer w parku pełnym ludzi to dla niego horrorCzy jest dobra metoda "oswajania" dziecka z otoczeniem? Co robić, by w przyszłości nie miało problemów w kontaktach towarzyskich?? Będę wdzięczna za rady
  •    
       

    #2
    Proponuję forumowiczko abyś zapisała gdzieś np na lekcje tanca towarzyskiego albo zespołu pieśni i tańca

    Skomentuj


      #3
      Dobra rada, niestety nie dla dwulatkaMoże masz inną?

      Skomentuj


        #4
        może troche poczekaj aż Paweł podrośnie?.

        Skomentuj


          #5
          Dzięki Gosiuproblem w tym że nawet w sklepie jest problemnawet jak nas sąsiadka na spacerze zaczepi to płacz i chowa się w moich ramionach. A czasem chciałabym bez stresu gdzieś wyjść...tylko jak go rozkręcić?

          Skomentuj


            #6
            A tak poważnie to powinnaś jak najwięcej "brać go między ludzi" pomimo tego że się wstydzi. Tylko zwróć uwagę żeby nie roztkliwiali się nad nim za bardzo. Najlepiej żeby na początek nie zwracali na niego uwagi.
            Moja też była wcześniej dzika teraz trochę już z tego wychodzi.
            Taki okres

            Skomentuj


              #7
              No staram się właśnie tak robić, choć ciężko z tym nieroztkliwianiem się przez innych nad jego nieśmiałością. Zawsze to tak wygląda, że jak ktoś się do niego odzywa to automatycznie trzyma się mojej szyji i wtula w nią buźkę, a ściska tak mocno że dusi!

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Moja też tak się zachowuje jak kogoś nie zna albo jest w nowym miejscu. Potem się rozkręca.

                Skomentuj


                  #9
                  powiem Ci tak że kazde dziecko chyba przechodzi przzez ten etap my akurat z niego pmału wyrastamy ale jak najbardziej trzeba z dzieckiem wychodzić do ludzi

                  Skomentuj


                    #10
                    Wiem że trzeba to przełamywać i staram się go zabierać między ludzi, ale ciężko jest bo nie mam aktualnie samochodu na własny użytek, i tak głównie w weekendy gdzieś jesteśmy. mam nadzieję ze to tylko etap, ale chciałąbym go skrócić jak najbardziejtylko jak?...

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      A to mój mały nieśmiałek
                      Attached Files

                      Skomentuj


                        #12
                        Noi mieliśmy wczoraj rozciętą wargę na szczęście więcej było strachu niż rzeczywiście się stało. dziś już nie pamięta że miał jakieś ziazitylko ślad jest trochę jeszcze. mam nadzieję ze szybko zejdzie

                        Skomentuj


                          #13
                          Ja mam bardzo rezolutna córkę do wszystkich wyciaga raczki jak to mowia "cygańskie dziecko"
                          ale mam kolezanke z podobnym problemem co ty i
                          mysle ze najlepsza rada na niesmialosc twojego syna bylo by
                          poprostu częstsze przebywanie z dziecmi,
                          a najlepsza do tego jest piaskownica jak sie oswoii z dzieciakami to i do doroslymi bedzie miał wiekszoą smiałość
                          u mojej kolezanki to zdało egzamin spróbuj nic nie tracisz

                          Skomentuj


                            #14
                            dzięki, ale problem w tym że mieszkamy na wsi i ciężko tu o piaskownicęjedyne dzieci w okolicy to dwie dziewczynki - 4 i 6 lat, na których widok odwraca się i idzie w drugą stronę...staram się go brać wszędzie ale ciężko mu się rozkręcić...w niedzielę byliśmy u znajomych na poprawinach (takich małych przydomowych) to przez godzinę wisiał mi na rękach i to musiałam z nim stać 10 m poza miejscem przeznaczenia... potem stopniowo się rozkręcił, ale i tak nie było jakoś super na luzie. Czy tak już będzie zawsze?

                            Skomentuj


                              #15
                              Napisane przez edytarusin Pokaż wiadomość
                              dzięki, ale problem w tym że mieszkamy na wsi i ciężko tu o piaskownicęjedyne dzieci w okolicy to dwie dziewczynki - 4 i 6 lat, na których widok odwraca się i idzie w drugą stronę...staram się go brać wszędzie ale ciężko mu się rozkręcić...w niedzielę byliśmy u znajomych na poprawinach (takich małych przydomowych) to przez godzinę wisiał mi na rękach i to musiałam z nim stać 10 m poza miejscem przeznaczenia... potem stopniowo się rozkręcił, ale i tak nie było jakoś super na luzie. Czy tak już będzie zawsze?
                              nie wiem co ci poradzic
                              ale jesli robi jakies malenkie postepy moze metoda malych kroczkow bedzie skuteczna
                              chodzcie wszedzie gdzie sie da
                              mam pytanko czy zostawiasz go czasem z kim innym z babcia, dziadkiem czy jest caly czas z toba?

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X