Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Cięcie cesarskie to nie poród?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

    a co faceci rozumieją?
    tak samo wychowywanie dziecka równa sie lezeniem do góry brzuchem i pachnie sie cały dzien....Hmm takie ich głupie rozumowanie aż czasami mnie załamuje bo Oni chodzą do pracy bidulki jeden z drugim a jak przychodzi,ze musi zostać z dzieckiem na godzinke dwie to juz atak paniki i zawał na miejscu....A jak juz do tego dojdzie jak wrócisz do domu a On został z dzieckiem na te dwie godziny to jest wielce zmęczony no bo dZiecko dało mu w kość i bądź tu mądry człowieku

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

      Napisane przez patka_m89 Pokaż wiadomość
      a co faceci rozumieją?
      tak samo wychowywanie dziecka równa sie lezeniem do góry brzuchem i pachnie sie cały dzien....Hmm takie ich głupie rozumowanie aż czasami mnie załamuje bo Oni chodzą do pracy bidulki jeden z drugim a jak przychodzi,ze musi zostać z dzieckiem na godzinke dwie to juz atak paniki i zawał na miejscu....A jak juz do tego dojdzie jak wrócisz do domu a On został z dzieckiem na te dwie godziny to jest wielce zmęczony no bo dziecko dało mu w kość i bądź tu mądry człowieku
      Ha ha Patrycja, na ten temat, to można książki pisać!

      Co do mojego męża, to pamiętam, że jeszcze zanim się dowiedziałam o cesarce, że mam mieć to mąż zaproponował mi, że zapłaci mi za cesarkę, żebym nie musiała rodzić naturalnie, bo on nie chce bym tak przez niego cierpiała...na co ja mu mówię, a czy Tobie się wydaje, że cc jest bezbolesne?
      Miałam już jedno cięcie na brzuchu i uwierzcie mi, to była trauma, ciekawe jak to będzie po cesarce...pewnie powtórka z rozrywki, bo cięcie większe.

      Skomentuj


        #18
        Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

        ladybzyk -to masz wyrozumiałego męża

        patka - no siedzenie ojca z dziećmi :0 Godzina i już są zmęczeni a co my mamy przez cały dzień i jeszcze przecież są inne obowiązki

        Skomentuj


          #19
          Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

          No właśnie właśnie ale niestety no taka nasza dola chyba niestety...

          Skomentuj


            #20
            Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

            Żeby to jeszcze faceci docenili to bo dla nich i tak siedzenie w domu oznacza Dosłownie siedzenie

            Skomentuj


              #21
              Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

              No jednego z drugim zostawić z dzieckiem ciekawe jakby wtedy śpiewali....

              Skomentuj


                #22
                Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

                Napisane przez patka_m89 Pokaż wiadomość
                No jednego z drugim zostawić z dzieckiem ciekawe jakby wtedy śpiewali....
                Kossakowski nagrał taki program ha ha ha ale się uśmiałam, albo Tata sam w domu, Boże...masakra czasem, wiem, że może to tak pod publiczkę dla lepszej oglądalności, zachowywali się jakby byli ograniczeni psychicznie, ale czasem jak tak czytam, to raczej nikt tego nie obala

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

                  Tata sam w domu ... też nieraz cyrki pokazują ale i własnie taka jest rzeczywistość

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

                    Byłam w ciąży bliźniaczek jednokosmówkowej (chłopcy dzielili jedno łożysko). Młoda lekarka chciałabym urodziła poprzez cesarskie cięcie. Bardzo tego się bałam, wolałam rodzić naturalnie. I spotkałam lekarza, który przyjął na świat dwóch synów mojej siostry. Chłopcy byli ułożeni prawidłowo, główkami w dół i mogłam urodzić siłami natury Czasami bywa tak, że cesarskie cięcie to konieczność, ale uważam, że to też poród. Poza tym matka jeszcze bardziej się wycierpi po operacji. Takim mamom tez się należy szacunek

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

                      Napisane przez andziarek Pokaż wiadomość
                      Byłam w ciąży bliźniaczek jednokosmówkowej (chłopcy dzielili jedno łożysko). Młoda lekarka chciałabym urodziła poprzez cesarskie cięcie. Bardzo tego się bałam, wolałam rodzić naturalnie. I spotkałam lekarza, który przyjął na świat dwóch synów mojej siostry. Chłopcy byli ułożeni prawidłowo, główkami w dół i mogłam urodzić siłami natury Czasami bywa tak, że cesarskie cięcie to konieczność, ale uważam, że to też poród. Poza tym matka jeszcze bardziej się wycierpi po operacji. Takim mamom tez się należy szacunek
                      JA nie miałam tej możliwości urodzić naturalnie, dwa porody zakończone cc. I bardzo chciałabym poczuć co to jest poród naturalny. Spotkałam się kiedyś z mamą która twierdziła ze kobieta po cc to nie wie co to poród, że ją to niby nic nie boli. Zmieniła swoje zdanie gdy drugie dziecko musiała urodzić przez cc i w tedy stwierdziłą ze woli rodzić naturalnie bo mniej boli, szybciej sie dochodzi do siebie i wsztsko mniej boli. Po tej cc zrozumiała w końcu mamy rodzące przez cc. . Nie wiel jak boli naturalny poród, ale powiem że choć sam moment cesarki nie boli to już kilka godzin po niej odczuwa sie straszny ból. Którego nie złagodzi pojawienie się na świecie maluszka tylko trzeba go łagodzić środkami przeciwbólowymi.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

                        O, świetnie Jestem w 100% pewien, że te porady mi się przydadzą Dzięki wielkie
                        Niestety mam tendencję do radzenia sobie z problemami w taki sposób, że w ogóle sobie z nimi nie radzę

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Cięcie cesarskie to nie poród?

                          Ja ostatnio gdzieś przeczytałam, że kobieta po cesarce nie jest matką, bo z niej dziecko wyjęli, a nie urodziła. No co za bzdura. Matka to matka, 9 miesięcy nosi "pod sercem", a potem będzie wychowywać tak samo. Co to ma do rzeczy, że medycyna poszła na przód i ludzie nie muszą ginąć przy naturalnych porodach.

                          Skomentuj

                                 
                          Working...
                          X