Witam,
serdeczna prośba o pomoc. Wczoraj około południa nasza córka(4lata)dostała jakiejś paskudnej wysypki. Przestraszyliśmy się, że to szkarlatyna, ponieważ były przypadki w przedszkolu, ale nasza córka nie była tam od 7 dni, bo ma anginę.
Brała 7 dni antybiotyk (augmentin) i nagle w 7 dniu dostała tej paskudnej wysypki. Lekarz na NPL stwierdziła, że to jednak uczulenie na augmentin, że po prostu objawiło się po 7 dniach ! Kazała odstawić antybiotyk i przepisała coś antyalergicznego. Pojechaliśmy więc jeszcze do lux medu, aby się upewnić, a w LUX zdiagnozowano szkarlatynę i kazano dokończyć kurację antybiotykową, a także przepisane zostały leki antyalergiczne. Przy okazji zrobiono synkowi (11 miesiecy) test na obecność paciorkowca. Synek dostał w tm samym dniu gorączki 39, na szczęscie test wyszedł negatywny. Stwierdzono tylko u niego początki anginy(tak jak i na NPL). Czyli córka go nie zaraziła, a więc nie ma paciorkowca ? Zginął od augmentinu (pochodna penicyliny)?
Suma sumarum mamy dwie wersje diagnozy wysypki córki, w jednym karzą brać antybiotyk, w drugim nie! Oszaleć można. Ostatecznie stwierdziliśmy, że odstawić antybiotyk, bo ta wysypka rzeczywiście jest ciut inna niż szkarlatyna i nie była tak intensywna. Daliśmy więc tylko na zestaw alergię. Po nocy jednak wysypka przybrała na sile. Jest na całym ciele, dłonie, stopy, nogi, ręce, brzuch, plecy,twarz, włosy. Zaraz jedziemy ponownie na NPL, ale może ktoś z Was jest w stanie podzielić się doświadczeniem ? Ktoś widział coś podobnego ?
dziękuję
pozdrawiam
serdeczna prośba o pomoc. Wczoraj około południa nasza córka(4lata)dostała jakiejś paskudnej wysypki. Przestraszyliśmy się, że to szkarlatyna, ponieważ były przypadki w przedszkolu, ale nasza córka nie była tam od 7 dni, bo ma anginę.
Brała 7 dni antybiotyk (augmentin) i nagle w 7 dniu dostała tej paskudnej wysypki. Lekarz na NPL stwierdziła, że to jednak uczulenie na augmentin, że po prostu objawiło się po 7 dniach ! Kazała odstawić antybiotyk i przepisała coś antyalergicznego. Pojechaliśmy więc jeszcze do lux medu, aby się upewnić, a w LUX zdiagnozowano szkarlatynę i kazano dokończyć kurację antybiotykową, a także przepisane zostały leki antyalergiczne. Przy okazji zrobiono synkowi (11 miesiecy) test na obecność paciorkowca. Synek dostał w tm samym dniu gorączki 39, na szczęscie test wyszedł negatywny. Stwierdzono tylko u niego początki anginy(tak jak i na NPL). Czyli córka go nie zaraziła, a więc nie ma paciorkowca ? Zginął od augmentinu (pochodna penicyliny)?
Suma sumarum mamy dwie wersje diagnozy wysypki córki, w jednym karzą brać antybiotyk, w drugim nie! Oszaleć można. Ostatecznie stwierdziliśmy, że odstawić antybiotyk, bo ta wysypka rzeczywiście jest ciut inna niż szkarlatyna i nie była tak intensywna. Daliśmy więc tylko na zestaw alergię. Po nocy jednak wysypka przybrała na sile. Jest na całym ciele, dłonie, stopy, nogi, ręce, brzuch, plecy,twarz, włosy. Zaraz jedziemy ponownie na NPL, ale może ktoś z Was jest w stanie podzielić się doświadczeniem ? Ktoś widział coś podobnego ?
dziękuję
pozdrawiam
Skomentuj