Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wpływ stresu i depresji w ciąży na późniejszy rozwój maleństwa

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    wpływ stresu i depresji w ciąży na późniejszy rozwój maleństwa

    cześć kobiety.
    piszę bo poszukuję pokrzepienia, bardzo się martwię, nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi.
    w skrócie : moja ciąża do pewnego momentu przebiegała spokojnie, jednak na przełomie 5-6 miesiąca przeżyłam traumę, rozstałam się z ojcem dziecka, awantura była okropna, dostałam ataku histerii, problem z oddychaniem, okropny płacz. później wiele dni płaczu w samotności, było bardzo przykro.
    Potem pojawiła się próba odratowania tego, jednak po miesiącu (23tc) jeszcze gorsza powtórka, trafiłam do szpitala, skurcze, panika, leki i obserwacja 2 dni. wyszłam i czułam się coraz gorzej, niesamowite rozbicie, łzy, agresja do niego, najgorsze co się rozwinęło ----> problemy ze snem, bezsenność, płytki sen, gonitwa myśli, potem stany lękowe, odrealnienie....
    tak, zgłosiłąm się do psychologa, to depresja. wiem i znam ten smak, 4 lata temu też w coś takiego wpadłam.
    jakoś wegetuję, bardzo źle się czuję, jestem już prawie miesiąc sama, kompletnie bo prawie nie mam rodziny, jakaś tam tylko dalsza, rodzice nie żyją, znajomi zostali w innym mieście, w tym mieszkam od 2 lat i miałam tylko jego..... teraz pustka, samotność i lęk.
    wytrzymam, czekam na córeczkę, chcę być silna dla niej, ale fakt jest taki : jestem w depresji leczonej psychoterapią, nie biorę nic, nie chcę, nie mogę spać przez co nie mam siły (ponoć maleństwo śpi niezależnie od mamy i mam taką nadzieję), smutno mi, kocham ją, mówię do niej, jem zdrowo, skurczowych incydentów póki co nie mam.
    pytanie brzmi : czy któraś z Was miała w życiu ciężko, mocne przeżycia, traumy? rozstania? żałoby? i jak to wpłynęło na dziecko?? Czy rozwija się prawidłowo??
    Czy odczuło to na tyle że ma np problem z nauką czy lękami?? proszę, błagam dajcie znać. ten strach akurat paraliżuje mnie najbardziej.....

    depresja to zaburzenia biochemiczne w głowie, to mój umysł nie wytrzymał napięcia i presji, to ja jestem zdenerwowana, to jakoś przełknę. boję się tylko czy u niej w główce wszystko ok, czy dobrze się rozwija, i śpi kiedy chce. dodam, że nie mam nadciśnienia, nie czuję już takich mega nerwów, miesiąc był najgorszy, reszta ciąży nie była zła czy nadmiernie stresująca.
    obecnie jestem w 28 tc, na kontrolach u lekarza nie widać nieprawidłowości, ale przecież psychiki się nie sprawdzi.
    błagam, pomóżcie, napiszcie czy któraś miała problemy a mimo to dzidzia ok?
    błagam....

    #2
    Odp: wpływ stresu i depresji w ciąży na późniejszy rozwój maleństwa

    No bardzo fajny wątek się tutaj utworzył. Liczne, przydatne informacje tu zebrałem.
    Kolejny dzień dobiega końca, nastaje noc. Mrok jest tak przewidywalny, prawda?

    Skomentuj

           
    Working...
    X