. zaczyna mi być coraz ciężej. wszystko mnie boli i szybko się męczę. ciągle tylko z pracy do pracy(czyli domu). jak przychodze to taki bałagan mam w domu,że cholera bierze czasami. do tego jeszcze obiad zrobić, pranie i na spacer z dziećmi wyjść. już pomału nie daję rady i odpuszczam. pomocy nie ma od nikogo. tesć ma nową kobietę i cały czas na działce siedzi. raz tylko wziął dzieci. myślę już żeby pójśc na zwolnienie ale nie chce później mieć problemów z macierzyńskim bo krótko pracuję. 
he he.
czasem juz nie mam sily...
Prywatne, bo do miejskiego trzeba byłoby się zapisywać będąc w ciąży albo mieć w przedszkolu plecy...
Koła same się mi blokują, podnóżek nie regulowany, a regulacja siedziska na jakimś paseczku co zaraz się urwał. Dlatego szukam nowej, a jedynie teraz się mi opłaca ją kupić, bo jeszcze Lilka coś pojeździ a i potem dla kolejnego dzidziusia będzie.
Skomentuj