Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

chorowite przedszkolaki

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: chorowite przedszkolaki

    hartowac... no ok, ale jak dokladnie? co wychodzic w deszcz, snieg i mroz? tak tez zawsze robie, no chyba, ze leje jak z cebra, nie przegrzewam dzieci, podaje naturalne antybiotyki, robie naprzemienny cieply i zimny prysznic... nie mocze nog w zimnej wodzie bo po prostu tego nie chca robic...

    Kasiu, a widzisz moja lekarka powiedziala, ze z kaszlem i katarem nie puszczac, bo:
    1. dziecko jest oslabione i moze zalapac cos gorszego
    2. zaraza inne dzieci(to tak do tego co powiedzial Twoj lekarz, ze przeciez dziecko juz zarazalo wczesnie, no ok ale po co ma to robic dalej?)


    ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




    IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



    ---------------------------------------------------

    Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: chorowite przedszkolaki

      Napisane przez kasiakozmin Pokaż wiadomość
      Zapalenie płuc u przedszkolanki??? to jakaś paranoja. To nie pojawia się z dnia na dzień, poza tym są ewidentne objawy kliniczne, szczególnie u młodszych osób, więc na pewno musiała to widzieć Dyrektor i inni współpracownicy.
      Mój synek akurat wówczas był w domu przeziębiony, kiedy się zupełnie rozłożyła - podobno jej mąż "postawił ją pod ściąną" i kazał zostać w domu - była opcja, że miała wylądować w szpitalu. To przedszkolanka z wieloletnim już stażem, więc tym bardziej jestem w szoku, że tak postąpiła. W sumie może jestem zbyt negatywnie do niej nastawiona m.in. z powodu jej ciągłego kopcenia fajek. Co odprowadzam synka rano i jest ona to śmierdzi papierochami (jestem pewnie bardziej wyczulona, gdyż sama nie palę i nikt w moim bliskim otoczeniu). Wrrrr...

      Skomentuj


        #33
        Odp: chorowite przedszkolaki

        Napisane przez J-IKA Pokaż wiadomość
        Co odprowadzam synka rano i jest ona to śmierdzi papierochami (jestem pewnie bardziej wyczulona, gdyż sama nie palę i nikt w moim bliskim otoczeniu). Wrrrr...
        Teraz to mnie totalnie zamurowało! Ja nie palę, więc jaki mam stosunek do tych spraw, nie muszę pisać. Wczoraj właśnie w dzień dobry TVN była mowa o biernym paleniu i rodzicach, którzy niby wychodzą na balkon i nigdy nie palą w obecności dzieci. Nawet u dzieci takich osób wykrywa się nikotynę we krwi Bo "zapach" mimo wszystko się przenosi!??? sama nie wiem, jakie jest na to wytłumaczenie

        co do hartowania, to my u dzieci wprowadzaliśmy kilka rzeczy:
        - od urodzenia karmienie naturalne (późneij na zmianę z modyfikowanym)
        - codzienne spacery min przez 2 godz. Spacery nawet przy -15 st. zimą, ale wtedy tylko na ok 20 min i pod warunkiem, że nie wiało. Wyjątkiem była gorączka dzieci, gdy mieli 3 mies
        - wychodzenie po deszczu w kaloszach
        - latem bieganie boso po trawie
        - wychodzenie nawet w wietrzne jesienne dni (ale zawsze z czapką)
        - do około 1 roku życia unikaliśmy sklepów i wielkich skupisk ludzi, to była wtedy moja "mania"
        - do ok 2 r.ż tylko jedzenie z działki rodziców i teściów (mieliśmy to szczęście, że było to dla nas dostępne. Nawet na zimę zamrażaliśmy i robiliśmy zaprawy, zeby dla dzieci nie kupować)
        - podawany od jesieni do wiosny codziennie tran
        - picie tylko wody i zielonej herbaty albo ziołowej mieszanki
        - w mieszkaniu ok 22 st
        - ze szczepień dodatkowych tylko pneumokoki.

        To tak ogólnie. Takie mieliśmy zasady i od urodzenia przywiązywaliśmy do tego wagę. Nie mówię, że to idealne, ale ja efekt widzę, bo chłopcy tylko raz byli na antybiotykach i to przeze mnie- zarazili się, gdy miałam zapalenie oskrzeli i tylko ja się nimi wtedy mogłam opiekować

        Skomentuj


          #34
          Odp: chorowite przedszkolaki

          Kasiu, corcie kamilam przez 16miesiecy piersia, synka przez 7 bo mleko mi zaniklo, spacery obowiazkowe, gdy wieje tez, byleby glowy nie urywalo;p, szczepienia dodatkowe tez tylko pneumokoki, pija wode i naturalny sok z malin, z czarnej pozeczki lub aroni, co do tranu, to tylko corcia, bo lekarka stwierdzila, ze maly jeszcze za mlody... dostaja syrop z cebuli, miodu, czosnku i cytryny, w mieszkaniu 23stopnie, zadko bywamy w centrach handlowych... do tego codzienne witaminy, surowe owoce i warzywa... i co? dzieci mimo to choruja


          ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




          IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



          ---------------------------------------------------

          Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

          Skomentuj


            #35
            Odp: chorowite przedszkolaki

            TRUDNO POWIEDZIEĆ, DLACZEGO TAK JEST. MOJE DZIECI PRAKTYCZNIE NIE CHORUJĄ, ALE ZA TO JA CAŁY ROK W MNIEJSZYM ALBO WIĘKSZYM NASILENIU. tak więc nawet z genetyką tego za bardzo nie wiążę. Ale i tak liczy się to, że dbamy tak bardzo o dzieci. Gdyby nie nasze starania, to na pewno byłyby w gorszej formie- tego jestem pewna

            Skomentuj


              #36
              Odp: chorowite przedszkolaki

              szkoda tylko, ze czlowiek czasem sobie flaki wyprowa a to zadnych rezultatow nie przynosi... tlumacze sobie to tym, ze do tej pory nie miala takie kontaktu z dziecmi... no oczywiscie procz wyjsc na dwor i w gosci, moze to przez to, ze naraz jest tyle dzieciaczkow z kaszelkiem, katarkiem... modle sie zeby w czterolatkach bylo juz lepiej... teraz sie wychoruje- uodporni i bedzie juz tylko z gorki...


              ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




              IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



              ---------------------------------------------------

              Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

              Skomentuj


                #37
                Odp: chorowite przedszkolaki

                Wiecie co... na prawdę uśmiecham się pod nosem jak czytam niektóre posty.
                Każdy jest inny, dzieci też. Jedne będą często chorowały inne nie. Ja np. będąc małym dzieckiem chorowałam non stop i tak przez pierwsze 3 lata mojego życia, później był spokój, aż do teraz. Nie pamiętam kiedy byłam chora. Nie miałam ospy, różyczki, świnki itp. czyli żadnych "wieku dziecięcego" a też chodziłam do przedszkola, szkoły, na studia, do pracy. I dodam, ze moi rodzice nie chuchali nie dmuchali na mnie.
                Moje dziecko do tej pory choruje umiarkowanie, ani mało ani dużo, ale zwykle są to przeziębienia nie wymagające antybiotyku (ostatni brał w sierpniu ubiegłego roku).
                Każde dziecko nabierze swojej odporności, a prawda jest taka, że im więcej styczności z wirusami i bakteriami za młodu tym większa odporność później. Więc nie ma sensu na siłę "hartować". Wiadomo, że dieta (chociaż moje dziecko nie jada warzyw nie pija syropów z cebuli i czosnku) i nie przegrzewanie dziecka są istotnymi czynnikami, ale bez przesady...
                Napiszę Wam jedno, najważniejszy jest ruch. Zachęcajcie do biegania, jazdy na rowerze i chodźcie z dzieciakami na basen, nawet zimą wtedy szybciej uporacie się z tym etapem ciągłego chorowania.
                Picie wody jak najbardziej, tylko zależy jaka ta woda.. bo źródlana może tylko zaszkodzić. Woda jak już to MINERALNA (piszę tu o dzieciach powyżej 6 miesiąca życia).

                Z tym kaszlem i katarem to zależy jakiej jest natury. Jeśli są to objawy dopiero zaczynającej się choroby to oczywiście dziecko powinno siedzieć w domu, chociażby dla własnego dobra bo nie wiadomo czy jest on wirusowy czy bakteryjny. Ale jeśli katar pozostał po chorobie i lekarz da zielone światło na pójście do przedszkola, to dlaczego nie. Tym bardziej, ze jak już tutaj pisałyście moze się to utrzymywać nawet do 6 tyg.

                Kierujcie się zdrowym rozsądkiem a wszystko będzie dobrze
                Julek: 10/3/2008

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: chorowite przedszkolaki

                  Watek bardzo na czasie i u nas.
                  Od tygodnia siedzimy w domu z kaszlem, po kilku dniach dołączył katar. Były postawione bańki, które, jak liczyłam, pomogą. Ponieważ zwolnienie lekarskie się skonczyło, a Młody nadal trochę kaszle w nocy i rano oraz ma katar (jak dla mnie to nie jest stan na pójście do przedszkola, choc na pierwszy rzut oka nie widać nic niepokojącego, samopoczucie ma doskonałe i zero goraczki), poszłam dzis do pediatry, zeby jeszce ze 2-3 dni w domu syn posiedział, a ja w tym celu potrzebuję zwonienia. I jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, ze wbrew pozorom potrzebny jest antybiotyk, bo infekcja zeszła na oskrzela!
                  Łukasz od roku chodzi do przedszkola i jak o trzylatek dosłownie połowe czasu przesiedział w domu. Najdłużej chodził raz przez trzy tygodnie, a tak to tydzień lub dwa w przedszkolu i kolejna infekcja. (W tym roku ma juz wykorzystane 45 dni zwolnienia na dziecko, do tego kilka razy korzystalismy z pomocy babci, a czasem braliśmy urlopy lub odrabiałam nieobecnośc w pracy!)
                  Trzęsło mną, jak wchodząc do szatni z dzieckiem,które dopiero co wyleczyłam mijałam zasmarkanego i chrychającego malca. Spotkałam się też z przypadkiem, gdy babcia mówiła, że wnuczka tego dnia brała jeszcze antybiotyk a już była w przedszkolu!!! Po jakimś czasie zaakceptowałam ten stan, cóż nie miałam i tak innego wyboru, bo życie jest życiem.
                  W grupie jest 27 dzieci, a w pewnym okresie do przedszkola chodziło 8!
                  Od poczatku wrzesnia syn choruje drugi raz. Nie liczę, ze bedzie lepiej niż w tamtym roku, bo okazało się, ze ma powiększony migdał do usuniecia. I wiem, że dopiero po jego usunieciu bedzie szansa na mniejsze chorowanie. Niestety na zabieg refundowany z NFZ czeka się w Warszawie około roku.

                  Dodam, że syn przez pierwsze trzy lata w zasadzie niemal nie chorował. Raz miał trzydniówkę, dwa razy infekcję. Codzienie przez cały rok chodziliśmy na spacery po 2-3 godziny, latem dwa razy. Deszcz, śnieg , mróz nie były powodem do zostania w domu. Nie przegrzewałam go, kaloryfery przykręcałam w domu, okno jest w zasadzie cały rok otwarte, poza okresem najwiekszych mrozów. Robię co moge i co uważam za słuszne, a dziecko jak złapie katar, to mu nie przechodzi przez 2-3 tygodnie. Kaszle jeszcze dłużej. Pocieszają mnie troche te wszystkie teorie, że to normalne, że przedszkolak przechodzi do 12 infekcji rocznie, ze musi chorować, by nabrac odporności itp. Ale jak mi kaszle przez pól nocy, to nic tylko usiąść i płakać. Jak kolejne syropy zamiast pomagać powodują tylko bóle żołądka. Bezsilność jest najgorsza.
                  Kasiu, aż ci zazdroszcze Twojego głębokiego przekonania o słusznośći Twoich wyborów i skuteczności lekarza Twoich dzieci, ale uwierz, ze każda z mam robi co może, zeby jej maluch nie chorował, a niestety nie zawsze jesteśmy w stanie naszym działaniem zapobiegać. Coś co kiedys dawało doskonałą odponośc na choroby, w okresie przedszkolnym okazuje się zdecydowanie niewystarczające. Bo co z tego, ze przez trzy lata było świetnie, jak teraz jest masakra!

                  Mimo wszystko uważam, ze przedszkole jest świetnym miejscem dla dzieci, gdzie wiele sie uczą, zwłaszcza, ze bedąc w domu z mamą/babcią/nianią nie miały by szans na pewne doświadczenia związane z przedszkolną grupą rówieśników. Minusem jest tylko to skupisko przeróżnych chorób...
                  Łukasz 11.10.2007

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: chorowite przedszkolaki

                    witam wszystkie Mamy
                    ja też przez to przechodzę. poszedł do przedszkola i we wrześniu siedem dni opuścił bo chorował. teraz w październiku jeszcze gorzej chodził tydzień i tydzień w domu, a teraz znowu jest chory tym razem najpewniej od szczepionki broncho-waxom której już nigdy nie podam(
                    nie wiem co robić z tą odpornością, wiem ze dziecko musi się wychorować każdy przez to przechodzi ale nerwy mnie biorą.

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: chorowite przedszkolaki

                      U mnie też od prawie dwóch miesięcy jak nie zatoki to jakiś kaszel straszny, 5,5 latek obdarza 13 miesięcznego Jasia, ten przyjmuje, by potem podzielić się ze zdrowiejącym bratem. Ale na szczęście zaczęłam chodzić do jaskini solno jodowej. Jeśli któraś z Was jest z Pragi Południe to polecam - www.jaskiniasolna.waw.pl - najtaniej w Warszawie, a przy tym wreszcie chłopcy zaczęli dochodzić do siebie.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: chorowite przedszkolaki

                        Moje pierwsze dziecko było średnio raz w miesiącu chore, ale cóż taka jest cena uodparniania się..Z drugim już było ciut lepiej, ale też górne drogi oddechowe

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: chorowite przedszkolaki

                          u nas o dziwo zeszly tydzien minal u Eleny spokojnie... o dziwo, bo Igor znowu chory:/ bylam pewna, ze przez weekend zalapie od niego a tu nic przez 2tyg dawalam jej bioaron C (dzis ostatni raz... zobaczymy jak dziala...), ciagle dostaje tran i syrop z cebuli, czosnku, miodu i cytryny, kanapki z twarozkiem i natka pietruszki(pietruszka ma duuuuzo witC), za 2tyg zaczynamy serie z immunoUp(napoj musujacy)
                          sluchajcie, mozna 16miesiecznemu maluchowi podawac tran? na moim pisze, ze dopiero od3roku zycia to ten molers czy jakos tak...


                          ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




                          IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



                          ---------------------------------------------------

                          Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

                          Skomentuj


                            #43
                            Odp: chorowite przedszkolaki

                            można
                            http://www.mollers.pl/produkty/aromat-cytrynowy.html


                            JULA

                            MAJA

                            OLGA

                            Skomentuj


                              #44
                              Odp: chorowite przedszkolaki

                              Napisane przez ja-mamusia Pokaż wiadomość
                              u nas o dziwo zeszly tydzien minal u Eleny spokojnie... o dziwo, bo Igor znowu chory:/ bylam pewna, ze przez weekend zalapie od niego a tu nic przez 2tyg dawalam jej bioaron C (dzis ostatni raz... zobaczymy jak dziala...), ciagle dostaje tran i syrop z cebuli, czosnku, miodu i cytryny, kanapki z twarozkiem i natka pietruszki(pietruszka ma duuuuzo witC), za 2tyg zaczynamy serie z immunoUp(napoj musujacy)
                              sluchajcie, mozna 16miesiecznemu maluchowi podawac tran? na moim pisze, ze dopiero od3roku zycia to ten molers czy jakos tak...
                              Ja daję moim dzieciom Moolers bezzapachowy i bezsmakowy- ten ma najwięcej kwasów omega. Można go dawać już niemowlakom.

                              Jakie ilości poszczególnych składników dajesz do syropu z czosnku i na ile czasu Ci starczy? zakładam, ze za długo nie może stać...

                              Ja dziś byłam u lekarza. Chłopcy w weekend mieli urodziny, zaczął sie kaszel i katar, wiec poszliśmy całą rodziną, bo każdego coś łapało. Mój M na antybiotykach, ja na innych lekach.Dzieci oskrzela czyste, gardło bez zmian, ale kaszlą strasznie!!! i mają wielki katar- na to mają brać tylko lipomal, tran i 1 syrop Lekarka stwierdziła, że mają dobrą odporność i tak, jak innym dzieciom od razu schodzi na oskrzela, tak u moich kończy się tylko katarem i kaszlem. Oby coś w tym było. Załamała mnie jednak, bo powiedziała, ze mam nie liczyć, ze w jesiennym okresie ich wyleczę; że może się to ciągnąć miesiacami w małym nasileniu, ale najprawdopodobniej nie będą kompletnie wyleczeni. Póki co czeka nas tydzień w domu- na szczęście jesteśmy z M na zmianę w pracy

                              Ostatnio bez żadnych objawów choroby wrócili do przedszkola, a po 2 dniach znowu byli totalnie zawaleni. Lekarka też polecała mi czosnek, więc muszę działać w tym kierunku.

                              Skomentuj


                                #45
                                Odp: chorowite przedszkolaki

                                ja mam ten o aromacie owocowym... wiec chyba trzeba go zmienic, zeby i maly mogl pic a ten bezsmakowy jest dobry;p?

                                do syropku daje: jedna sredna cebula, lyzka miodu, 2zabki czosnku, 3/4cytryny
                                cebule przekrajam na pol i kroje w plasterki, miod jesli jest twardy to rozpuszczam troszke, zalewam cebule i odstawiam w ciemne miejsce, jeden zabek czosnku kroje a drugi rozgniatam, pol cytryny kroje w kostke a 1/4 wyciskam, dodaje to do cebuli i jeszcze zostawiam w ciemnym miejscu pod przykryciem. Jak zrobisz ok13-14 to na wieczor juz mozna podac, trzymam go w lodowce, wyciagam jakies30min przed podaniem... podaje obojgu 3x dziennie po lyzeczce i starcza na ok4dni, szybko sie go robi, wiec wole zrobic mniej zeby byl swiezy

                                jezeli miod plynny to jedna pelna lyzka a jezeli twardy to tak, zeby nie byla czubata, z reszta zawsze czegos jeszcze mozna dodac wiecej jak sprobujesz wieczorem
                                smacznego


                                ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




                                IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



                                ---------------------------------------------------

                                Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X