Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zakończony: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

    Opisz w kilku słowach, co poczułaś lub pomyślałaś, kiedy pierwszy raz zobaczyłaś swoje dziecko? Możesz wygrać 1 z 3 laktatorów Philips Avent, zaprojektowanych z myślą o cichym i dyskretnym odciąganiu.

    Laktator charakteryzuje się wyjątkową konstrukcją, która sprawia, że pokarm trafia bezpośrednio do butelki lub pojemnika, nawet jeśli siedzisz prosto. Oznacza to, że możesz siedzieć wygodniej podczas używania laktatora i nie musisz pochylać się do przodu, aby cały pokarm znalazł się w butelce. Wygodna pozycja i odprężenie podczas odciągania pokarmu sprawiają, że pokarm łatwiej wypływa. Po włączeniu laktator automatycznie przechodzi w tryb delikatnej stymulacji, aby uruchomić wypływ pokarmu. Następnie możesz wybrać jedno z 3 ustawień odciągania — zgodnie ze swoimi preferencjami.

    Urządzenie posiada nakładkę masującą, która ma miękką, aksamitną fakturę i która jest ciepła w dotyku — dzięki temu wygodnie i delikatnie stymuluje wypływ pokarmu. Nakładka została zaprojektowana tak, aby naśladować ssanie dziecka i delikatnie wspomagać stymulowanie wypływu pokarmu.

    Laktator zawiera również butelkę i smoczek Natural, umożliwiające naturalne przysysanie się. Szeroki smoczek przypominający kształtem pierś, pozwala dziecku w naturalny sposób przyssać się i ułatwia łączenie karmienia piersią i butelką.
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

    Kiedy zobaczyłam swoje dziecko pierwszy raz rozpłakałam się. Poród nie przebiegał prawidłowo. Ja jestem dość drobna a syn ważył 4,2 kg i mierzył 59 cm. Dla mnie był idealny. Kształtna główka, w ogóle nie był popuchnięty. Myślałam,że noworodki są czerwone i spuchnięte. Mój synuś był idealny. Przyłożony do piersi od razu próbował ssać. Najpiękniejsze uczucie na ziemi. Uczucie towarzyszące tej chwili to najczystsza, najprawdziwsza miłość. Taka która nigdy nie słabnie. Towarzyszy nam już zawsze. Miłość matki przenosi góry, pokonuje wszelkie przeciwności. Macierzyństwo to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Miłość do męża też już nie jest taka sama. Czuję,że także dzięki niemu jestem lepszą wersją siebie. Jedno spojrzenie na nasz cud i wiem,że zawsze będę go kochać-to on sprawił,że jestem mamą. Widzę tą miłość w jego oczach,gdy na mnie patrzy. Przed zostaniem matką nie mogłabym sobie nawet wyobrazić tego uczucia.

    Skomentuj


      #3
      Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

      Jestem mamą od prawie 3 lat , jestem aktualnie na końcówce drugiej ciąży i lada moment zobaczę swoją drugą cudowna córeczkę. A to co poczułam jak zobaczyłam jak pierwsza córeczka się urodziła ach piękne wspomnienie , byłam wyczerpana , zalana potem , łzami z bezsilności bo ciężko mi było urodzić moja kruszynę , popękały mi naczynka w oczach bo nie bardzo wiedziałam jak przeć i 29 godz trudnego i wyczerpującego porodu ale to co poczułam to było coś pięknego i nie będę tu pisać o tym ,że od razu zapomniałam ból i nagle poczułam się jak super-women oj nie, ale poczułam radość wielką radość ,że i ja i moja malutka jesteśmy już razem ,że Ona płacze. Poczułam pod ręka jej cieplutka pupcie bo kazali mi ją podtrzymywać żeby mi się nie zsunęła z brzucha i to uczucie ,że nareszcie ,że już po wszystkim . Dla Niej i dla mnie to był bardzo trudny i ciężki moment ale obie tak mi się wydaje odetchnęłyśmy jak już byłyśmy wtulone w siebie. Teraz nie ukrywam liczę ,że ten poród będzie nieco lżejszy (tak też obiecuje lekarz ,że drugi poród z reguły jest o wiele łagodniejszy od pierwszego) i tego się będę trzymać bardzo kurczowo. Podejrzewam ,że podobne emocję będę miała po wyjściu na świat drugiej córeczki tylko może będę mniej wyczerpana i bardziej świadoma tego co się dzieje. Do tego porodu jestem już trochę lepiej przygotowana niż do pierwszego bo przy pierwszym ciężko jest cokolwiek przewidzieć nie wiedząc co się będzie dziać i jak to się rozpozna. A teraz , teraz czekam aż ten moment nadejdzie a ja z cała świadomością , strachem i radością przywitam na świecie naszą druga kruszynę . Jestem już najszczęśliwsza kobietą i mamą na świecie

      Skomentuj


        #4
        Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

        Kiedy 8 miesięcy temu, pierwszy raz zobaczyłam swojego synka na ekranie usg rozpłakałam się. Taka mała moja kruszynka. Wtedy oczywiście jeszcze nie wiedziałam, że to chłopczyk i nie to było dla mnie najważniejsze, najważniejsze było to, że jego serduszko bije. Cztery msc wcześniej też byłam w ciąży, niestety już podczas pierwszego badania dowiedziałam się, że serduszko mojego dziecka nie biję i muszę poddać się zabiegowi łyżeczkowania. Dlatego idąc na pierwsze usg w obecnej ciąży, byłam pełna obaw i lęków. Kiedy położyłam się w przychodni na leżance czułam wielki strach. Nie patrzyłam na monitor, bo się bałam znowu usłyszeć wyrok. I wtedy usłyszałam najwspanialszą melodię na świecie - bicie mojego maleństwa. Łzy same poleciały mi po policzku. Dziś jestem w ósmym miesiącu ciąży Już nie mogę doczekać się chwili, kiedy zobaczę swojego synka nie na ekranie monitora, ale w realu. Kiedy go dotknę, przytulę. Boję się porodu, bo będę rodzić po raz pierwszy, ale jednocześnie nie mogę się doczekać tych wspólnych chwil. Czekam na mojego maluszka i kocham go najbardziej na świecie

        Skomentuj


          #5
          Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

          Była to najpiękniejsza chwila w życiu. Mała urodziła się ponad tydzień po terminie, więc ja już nie mogłam się doczekać jak ją zobaczę. Gdy zaczęły odchodzić mi wody to byłam bardzo szczęśliwa, że to już i nie myślałam o bólu. Poród poszedł bardzo szybko i sprawnie. Pamiętam i chyba nigdy nie zapomnę chwili, w której położyli mi Emilke na brzuchu. Była wyjątkowo ładna, miała tak bujne włosy, że bardzo rzadko noworodki takie mają. I te cudne oczka, które patrzyły na mnie. Każdy w szpitalu mówił, że jest śliczna jak mały aniołek. Już wtedy pokochałam Emilke całym sercem. Ale czasem było mi bardzo ciężko. Mała od drugiego tygodnia życia miała kolki i ciągle się darła, nie płakała tylko sie darła. Dzien i noc. Tak było przez trzy pierwsze miesiące, czasami byłam tak wykończona, że trudno było szukac uroków macierzynstwa.Choc czasem wystarczyło spojrzeć w te piękne oczy i słodki uśmiech, a od razu robiło sie lżej. Jednak poczatki bywaja trudne, nie zawsze dziecko tylko je, śpi, czasem nieźle da popalić. Jednak wiem, sama po sobie, że mozna wszystko wytrzymać, a miłość do dziecka nie ma granic.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

            Są takie chwile, którym towarzyszą emocje tak silne, że aż brakuje słów by je opisać... Jest ich kilka w życiu a ja miałam to szczęście, że jedna z nich przytrafiła mi się 14.03.2018. Tego dnia o godzinie 18:30 miałam umówioną wizytę w pracowni USG. 22.02.2018 na teście ciążowym pojawiły się wyczekiwane dwie kreski. Pamiętam jak weszłam do gabinetu i pani doktor zapytała się z czym przychodzę i odpowiedziałam "mam nadzieję, że potwierdzi mi Pani ciążę". Położyłam się na łóżku a lekarka rozpoczęła badanie. Nagle odwróciła monitor w moją stronę i powiedziała notującej asystentce "W jamie macicy pojedynczy pęcherzyk ciążowy z zarodkiem o CRL 13,8 mm co odpowiada 7,5 tygodnia ciąży, gratuluję!" Popłakałam się ze szczęścia. Moje Dziecko było "szarą plamką na czarnym tle w szarej macicy" a ja uważałam, że to najpiękniejszy widok na świecie! Ta "Plamka" była zapowiedzią ogromu miłości, mojej nowej ścieżki życia- Macierzyństwa, mojej pełnej rodziny o której zawsze marzyłam. Te niecałe 14 milimetrów już wkrótce miało wywrócić moje życie do góry nogami To było nasze pierwsze spotkanie. Wyszłam cała zapłakana- ze szczęścia zrobiło mi się sucho w gardle i czułam, że płynę w powietrzu. W poczekalni czekał na mnie Mąż. Zobaczył mnie zapłakaną i przerażony zapytał co się stało. A ja pokazałam mu zdjęcie i rozpłakałam się jeszcze bardziej. Zdołałam tylko powiedzieć "będziemy mieć Dziecko" i już płakaliśmy razem To był magiczny czas! Mamy termin na 28.10.2018 i odliczamy dni aby zobaczyć Adasia i wziąć go w ramiona! Bardzo przyda nam się laktator Pozdrawiam Mamusie i Redakcję! Mama Adasia jeszcze w dwupaku

            Skomentuj


              #7
              Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

              Ciąża była dla mnie spełnieniem marzeń, chciałam jak najlepiej przygotować się do porodu, do wychowywania maluszka, bardzo dużo czytałam. Oczywiście bardzo pokochałam mojego synka, jak tylko dowiedziałam się, że zostanę mamą. Kiedy go pierwszy raz zobaczyłam, gdy położna położyła go na moim brzuchu to popłakałam się!
              Byłam pełna różnych uczuć- po pierwsze miłość- bo Mikołaj już był na świecie, razem ze mną!
              Ulga- poród się skończył, koniec bólu.
              Szczęście- zostałam mamą!
              Niedowierzanie- wow! To już! Już po wszystkim!
              Poczucie odpowiedzialności- ten mały człowiek jest tak bardzo ode mnie zależny!
              Strach- czy poradzę sobie? Co jeśli zrobię coś nie tak? Jeśli nie będę czegoś wiedziała?
              Troska- zrobię wszystko, żeby był szczęśliwy i zdrowy!
              Mobilizacja- dam z siebie wszystko! Mogę przenosić góry.. Jak tylko napatrzę się na mój skarb

              Z powodu tych wszystkich emocji, wyczerpania na sali poporodowej aż zemdlałam.. Ta piękna podróż, bycie mamą, trwa już 4 lata..
              A przede mną kolejna- jestem w 6 miesiącu ciąży i czekam z niecierpliwością, aż poznam mój drugi Skarb!

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                "Gdy tylko dowiedziałam się , że zostać mam mamą,
                zrobiłam podsumowanie życia mego przed sobą samą.
                Gdyż to czas cudowny, moment wyjątkowy,
                w końcu trzeba myśleć już nie tylko o sobie.*
                Od teraz na świat patrzę zupełnie inaczej,
                to co wcześniej priorytetem, dziś na drugi plan zbacza.
                Wcześniej na piedestale praca, awanse, premie niebywałe,
                a teraz jak pokój dziecku urządzić? i co to będzie dalej?
                Liczy się moje szczęście i moje cudo maleńkie,*
                inne sprawy małe, inne problemy już nie takie wielkie.
                Ciąża dużo zmienia, ciąża dużo daje,
                ciąża jak to mawiają jest "błogosławionym stanem".
                Myśli wędrowały do dzieciństwa mego,
                przypominałam sobie co w życiu zrobiłam dobrego.
                Zastanawiać się zaczęłam jak być dobrym rodzicem,
                by błędów unikać i iść razem z dzieckiem przez życie.
                Być dla pociechy swej wzorem i przykładem,
                oparciem, kumpelą i dawać dobre - mądre rady.
                Starać się błędów wszelakich unikać,
                być tuż przy dziecku i z życia mu nie znikać*
                Tak właśnie się zmienia moje myślenie,
                i staram sobie przypominać o tym sobie codziennie.
                Kiedy zobaczyłam Olka pierwszy raz ...Zakochałam się ! To była pierwsza miłość taka wyjątkowa, to zauroczenie, motyle w brzuchu. Szczere uczucie niepewności, ciekawości i radości. Zakochałam się w nim po raz pierwszy! miałam wrażenie, że unoszę się nad ziemią. A dziś ? Już wiem! To jest, był i będzie jedyny mężczyzna za którym jestem w stanie biegać :-)"

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                  Wyczerpana porodem ,,nowa mama", która ma swoją księżniczkę pierwszy raz przy piersi. W tej chwili jest tak wiele emocji: radość, ulga, zdziwienie, duma, miłość, euforia, zadowolenie i wiele różnych reakcji - uśmiechy i łzy.
                  P.S.Dwa zdania a mówią tak wiele.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                    Milion myśli w głowie....endorfiny uderzające do mózgu i ciarki z podniecenia. Ta fala przeróżnych myśli napływających do głowy;od najpiękniejszych do tych najgorszych.Poród naturalny to czas przygotowania głowy na nowa życiową rolę-mamy. Te 12 godziny w bólu ,kiedy rodzi się najpieksza historia mojego życia! A tak na prawdę o czym myślałam kiedy moja pierwsza córka się: to był natłok myśli z serii :
                    ...boże jaka ona piękna....
                    ... jaka malutka...
                    ... o jak dobrze że już nie muszę dzwigać brzucha przed sobą....
                    ...ale jak się za nią zabrać....
                    ...matko co teraz...
                    ...ej to ja teraz jestem matką...
                    ....ale ma malutkie paluszki....
                    ....jak dobrze że ten poród juz za mną.....
                    ....nigdy więcej...
                    ...no może za 10 lat....
                    ....serio dziecko rodzi się bez niczego,gołe, muszże jej wszystko zapewnic....
                    ...jak ją nakarmić....panika...
                    ...spokojnie,ej nie płacze....jaka słodka...
                    ...no może za dwa lata pora na kolejne...
                    ...boże błogosław!

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                      26 lipiec, 2018 rok, godz. 14:27

                      "To już nadchodzi ta chwila. Słyszę pierwszy krzyk.Słyszę, słyszę... I nagle widzę Ciebie: moje cudowne dziecko, które miało tyle siły, aby przyjść na świat. Jestem z Ciebie dumna. Teraz czuję spokój i ogromne ciepło, które we mnie się rozpływa. Patrzę na twoje cudne oczka. Są jeszcze szare, ale z czasem nabiorą koloru. A te włoski, długie czarne włoski- oczywiście po mamusi. Widzę w Tobie małego przystojniaka. Mikołajku- twoje spojrzenie i moje życie nabrało nowego sensu, sensu bycia mamą, szczęśliwą mamą. Z Tobą mamy przed sobą beztroskie chwile. Chwile pełne miłości i bliskości. Dziękuję...
                      Mama"

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                        9 miesięcy oczekiwań i przygotowań minęło w mgnieniu oka. Razem z żoną nie mogliśmy się doczekać. Na szczęście ciąża przebiegała bez komplikacji, musiałem tylko znosić drobne humorki mojej ukochanej… . Czytaliśmy razem mnóstwo artykułów, najpierw o przebiegu ciąży i porodu, potem jak się przygotować do przyjęcia maleństwa. Bardzo pomogły nam fachowe informacje na portalu mamotoja.pl – tu wielkie dzięki, ale też historie zwykłych ludzi, którzy pewne etapy mieli już za sobą i chętnie opisywali je na forach internetowych – za te cenne wskazówki również dziękuję.

                        Wspólnie wyobrażaliśmy sobie chwilę, gdy zobaczymy już naszą małą Maję. Wymyślaliśmy jak to będzie, jak będzie wyglądać. Śmialiśmy się, żeby tylko nie miała mojego nosa. Spodziewaliśmy się, że poczujemy wielką radość i wzruszenie. I w pierwszej chwili tak właśnie było – oprócz tego poczułem wielką dumę z siebie, że wyszło nam coś tak pięknego, cudownego. Łzy same napłynęły do oczu. Chwilę później ogarnął mnie strach… Mała przez chwilę nie oddychała. Wystraszyliśmy się niesamowicie, chyba nigdy nie czułem tak potężnego strachu. Na szczęście wszystko wróciło do normy. Jednak strach nie opuszcza mnie do tej pory, i najbardziej chodzi o to, że boję się, że wydarzy się coś złego i nie będę mógł ochronić mojego maleństwa. Staram się jednak oddalać takie myśli i cieszyć się z każdej chwili spędzonej razem. Pamiętam, gdy otworzyła oczka, gdy pierwszy raz zapłakała, gdy wziąłem ją na ręce i przez chwilę kangurowałem… Ten zapach, gładkość skóry, piękny i delikatny Aniołek w moich rękach… Zdjęcia tego nie oddają, ale na szczęście wszystko bardzo dobrze zachowało się w pamięci.

                        Pozdrawiam
                        Dumny Tata

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                          Kiedy tylko zobaczyłam swoją córeczkę, moje serce zabiło szybciej i mocniej. Pierwszą myślą która wpadła do głowy było to.. jaka ona jest maleńka i bezbronna.
                          Moją duszę wypełniła miłość i szczęście aż po brzegi. Z minuty na minutę przekonałam się, że jet spełnieniem mojego marzenia. Najpiękniejszym skarbem na świecie, który nosiłam prawie 9 miesięcy pod sercem.
                          Od tej pory jesteśmy nierozłączne, a z każdym dniem kocham ją mocniej i silniej.
                          Dzięki niej zyskałam siłę, by z szarej myszki przeobrazić się w mamę lwicę, która dba o ognisko domowe i swoją rodzinę.
                          Teraz w swoim mieście współorganizuję sesje zdjęciowe dla mam karmiących i noszących dzieci w chustach oraz nosidłach. Propaguję karmienie i noszenie na skalę... mojego małego miasta, ale jednak.. Gdyż nie jestem ani poczytną blogerką, youtuberką czy instagramowiczką. Jestem niestrudzona w swym działaniu i zrobię wszystko by karmienie piersią w miejscach publicznych było częstym widokiem

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                            Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy moje dziecko poczułam ulgę, że już po wszystkim, że naprawdę już jest na świecie, oddycha i jest zdrowe. Po uczuciu ulgi nastąpił przypływ niepohamowanej euforii - jestem mamą, udało się, hura, hura, hura. A potem przyszedł strach. Czy podołam, czy go nie skrzywdzę, czy dam radę. I te uczucia towarzyszą mi cały czas od tamtej pory. Szczęście na zmianę z niepokojem. I tak już będzie pewnie do końca ale warto

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Wygraj 1 z 3 laktatorów elektrycznych Philips Avent

                              Kiedy pierwszy raz zobaczyłam swoje dzieciątko, była to zaledwie kruszyna na ekranie czarno-białego monitora. Serduszko biło miarowo, widać było małego "gumisia" w czarnym baloniku. Słowa lekarza "taki rytm serca dobrze wróży". Wstąpiła we mnie nadzieja, choć zachowałam dystans - nie ekscytowałam się, nie chwaliłam na prawo i lewo. W głowie szczypta radości przemieszana z ogromnym niepokojem. I tak z każdą wizytą, z duszą na ramieniu - czy wszystko jest ok, a potem to uczucie ulgi.. Z biegiem ciąży uczucia ewaluowały, zbierały na sile. Stwierdziłam nawet, że skoro mam tak się lękać o swoje dziecko przez całe życie to prędzej czy później wyląduje w wariatkowie, że tak przecież nie da rady. Odliczam dni, tygodnie, miesiące - już bliżej niż dalej, a w zasadzie to już naprawdę blisko. Nie wiem czy to właściwe słowo, ale uczucie bezwarunkowej akceptacji i miłości jest chyba odpowiednim. Do tego ogrom troski towarzyszący każdego dnia (czy dzidzia się rusza? czy dobrze zjadłam? czy to właściwie do buzi w ciąży można włożyć? czy ta choroba w ciąży jest bezpieczna? co z tym kleszczem w ciąży? i tysiące innych historii przewijających się każdego dnia). Jeśli w takim razie ciąża lekkoducha przeobraża w zatroskaną, cierpliwą osobę, to obawiam się, że narodziny przyniosą dopiero prawdziwą eskalację nieznanych dotąd mi emocji i uczuć. Bo już wtedy nie tylko zobaczę i poczuję, ale dotknę, powącham, przytulę i na pewno oszaleję.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X