Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

    Mój mąż stał się Suuuuper Tatą już na porodówce Jak twierdzi, to on w połowie urodził nasze dziecko!? I to naturalnie! Hmmm Faktem jest, że w ćwiczenia na porodówce zaangażowany był tak, że aż z niego ciekło, nie raz poleciał gdy przy skurczu na niego się rzuciłam jak wieloryb, odciął pępowinę i trzymał go na rękach póki nie wróciłam do żywych ale przez przesady! Super tata stał się w moich oczach i w oczach dziecka gdy nasze dzieciatko miało 5 tygodni, ja, karmią piersią mama (zwariowana na punkcie swojego syneczka) nabawiłam się ropnia piersi i wylądowałam w trybie pilnym na SORze, od razu mnie cieli i 5 dni pozostałam w szpitalu. Mój maż został sam! Poszedł do sklepu, kupił sztuczne mleko. Nie dość, że musiał przestawić go na sztuczne mleko to jeszcze musiał nauczyć go pic z butelki! W czasie gdy ja ryczałam jak bóbr w szpitalu on stanął powyżej wysokości zadania i rewelacyjnie zajmował się naszym synkiem! Przebierał, kąpał, pielęgnował, podawał witaminy i wstawał w nocy i karmił! Dodatkowo gonił mamę i teściową, żeby już mu nie przeszkadzały bo on nie ma czasu. W momencie gdy mama i teściowa siła wtargnęły do wnuka to przyjeżdżał do mnie do szpitala, pokazywał zdjęcia i filmy jak wspólnie się bawią i spędzają czas!
    Po wszystkim uznałam, że teraz to już naprawdę zasłużył na miano Super Idealnego Taty

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

      Niemal nieograniczona siła, zdolność czytania w myślach i ponadprzeciętne zdolności to podstawowe cechy Supertaty, który niczym superbohater dba o bezpieczeństwo i walczy ze złem. Gdy pojawia się w jego życiu mała istota budzi drzemiący w sobie potencjał aż do momentu gdy będzie na tyle dorosła aby poradzić sobie z wyzwaniami otaczającego ją świata. Tata pewnej młodej damy o imieniu Ada, tuż po jej urodzeniu w tajemniczy sposób przeobraził się z zwykłego człowieka w herosa o niezwykłych cechach. Chociaż wybranka jego serca a mama urokliwej panienki zawsze uważała, że jest ''uzdolnionym wojownikiem'', do tej pory nie wierzył, że ma tyle siły i determinacji by radzić sobie z nowymi wyzwaniami. Przeganianie nocnych potworów, walka z gigantycznym pająkiem czy stadem rozbrykanych ogrów, to tylko nie liczne bitwy, które musiał stoczyć. Lecz najważniejsza odegrała się na oczach nie tylko owej młodej damy ale i ukochanej bohatera, dzięki czemu mogły się przekonać o jego możliwościach. Pewnego upalnego dnia, przechadzając się leśnymi ścieżkami, usłyszał delikatne szczekanie i zanim damy zdążyły się obejrzeć, trzymał na silnych rękach małego, przestraszonego czworonoga, którego rozbrajające oczy wzruszyły młodą panienkę. I tak z taty superbohatera, stał się Supertatą, jako połączenie wszystkich najlepszych cech.

      Skomentuj


        #63
        Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

        Kiedy jeszcze byłam w ciąży, SuperTata zasiewał ziarno wątpliwości marudząc po nocach, że nie podołamy, będziemy kiepskimi rodzicami (a On to już na pewno!) i że po prostu On tego nie czuje. Tłumaczyłam mu wtedy cierpliwie, że po pierwsze... to eeee, już trochę za poźno, ziomuś, a po drugie, że rozumiem jego obawy, bo jak by nie było, to ja mam kilka ładnych miesięcy więcej na nawiązanie więzi z maluchem, a On na pewno poczuje instynkt, kiedy już Młody wyskoczy z brzucha. Na porodówce SuperTata wyrażał swoje wsparcie chrapiąc w rytm moich skurczy, ale kiedy już przyszło co do czego... pach! Turboprzemiana! W sekundzie kiedy zobaczył i wziął na ręce Oskarka przeszedł metamorfozę większą niż kobiety o poranku przed makijażem. Od razu chciał robić przy dziecku wszystko, przewinął pierwszą kupkę i bardzo żałował, że nie może karmić dziecka piersią Co prawda piersią nadal nie może karmić, ale szybko objawiła się Jego inna supermoc, bo niestety jakiś miesiąc po porodzie musiałam wrócić do szkoły, Oskar okazał się totalnie antybutelkowym dzieckiem, ale SuperTata jest jedyną osobą w rodzinie (łącznie ze mną), od której jest w stanie ewentualnie wydoić butlę z odciągniętym pokarmem. SuperTata opanował do perfekcji idealną temperaturę mleka i technikę karmienia

        Skomentuj


          #64
          Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

          TATA moich dzieci (w tym jedno aktualnie w drodze) jest SUPERTATĄ i prawdziwym SUPERBOHATEREM!
          Dokładnie dwa lata temu po raz pierwszy odkrył w sobie pewne moce, o których istnieniu wcześniej nie miał nawet pojęcia...

          MAMO TO JA oto dowody:

          - ma oczy dookoła głowy i przy naszym małym Rozrabiace jeszcze dodatkową parę oczu na czułkach!

          - Jego pocałunki uleczają wszystkie siniaki i zbite kolanka!

          - śpiewając kołysanki potrafi przywołać kolorowe sny!

          - nauczył się bezszelestnie przemieszczać po mieszkaniu dzięki niewidzialnym skrzydłom (szczególnie przydatna supermoc, gdy dopiero co uśpi się małąPociechę)!

          - posiada conajmniej kilka par nóg by nadążyć za naszym Brzdącem (gdyż nigdy nie wiadomo, w którą stronę akurat Malec zechce uciekać)!

          - opanował biegle wszystkie języki świata i doskonale rozróżnia „a-gu-gu” od podobnie brzmiącego „a-gu-gu”!

          - od kąd został Tatą swoje serce nosi zawsze na dłoni!

          - jednym klaśnięciem odgania potwory spod łóżka!

          - Jego uszy stanowią bardzo czuły radar, który nawet w trybie offline namierza niesłyszalne dźwięki dobiegające z pokoju dziecięcego!

          - nauczył się czytać w myślach swojego Dziecka i perfekcyjnie wyczuwać jego potrzeby!

          - poznał odpowiedzi na każde pytanie kilkuletniego Odkrywcy!

          - może dniami, tygodniami... oj nawet miesiącami nie sypiać, a mimo to funkcjonuje na wysokich obrotach!

          - gdy usłyszy krzyk Dziecka rozwija prędkość biegu porównywalną z szybkością światła

          - ze zwykłego kartonowego pudełka wyczarowuje pociąg, rakietę kosmiczną lub statek (wedle aktualnych potrzeb Synka)!

          - ma zdolność precyzyjnego lokalizowania zagubionych klocków (zwłaszcza idąc ciemną nocą przez pokój dziecięcy)!

          - potrafi robić tysiąc rzeczy jednocześnie!

          - a najpotężniejszą z supermocy jest Jego bezgraniczna miłość! <3

          A żeby nie być gołosłownym oto dla przykładu nasz Tata-Superbohater spełniający marzenie Synka o byciu astronautą! 🚀🌕


          Attached Files

          Skomentuj


            #65
            Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

            Jest facetem
            z wesołą miną, która poznaje ten dziwny świat już parę ładnych lat.
            I tak o sobie może mówić cytuję:
            Energii mi nie brakuje,
            sporo czasem podróżuję.
            Lubię wesołą zabawę
            bardziej niż mocną kawę.
            Otwarty jestem na ludzi,
            chcę pomóc każdemu w trudzie.
            Moim marzeniem jest,
            by ludziom żyło się the best.
            Umiem się bawić ze wszystkimi,
            przy każdej muzyce.
            Nade wszystko jednak chcę
            brać od życia jak najwięcej.
            Nadzieję mam, że to co złe
            szybko na dobre
            odmieni się.
            Wierzcie mi,
            przyznaję Wam skrycie,
            że bardzo kocham życie!!!!

            Skomentuj


              #66
              Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

              Mój tata był super od zawsze ! Ale dorzeczy. Kiedy byłam mała to nie byliśmy bardzo zamożni było nas siedmioro z rodzicami a do tego pracował tylko tata. Jak to się mawia "nie przelewało nam się " Ale na urodziny, imieniny i święta zawsze były prezenty pod choinką , słodycze pochodziły z paczek z zakładu pracy ojca a resztę podarków najczęściej wykonywaliśmy sami. Mama obdarowywała nas najczęściej sweterkami, skarpetami , czapkami , szalikami tym wszystkim co potrafiła zrobić na drutach. My z rodzeństwem dawaliśmy sobie laurki i proste zabawki które robiliśmy z domowych fatałaszków , najstarsza siostra robiła nam piękne szmacianki przytulanki jedną z nich mam do dziś. Ale szczególnie pamiętam jedne święta, kiedy chodziłam do drugiej klasy. Jak zwykle rano obudziliśmy się i gnaliśmy do dużego pokoju po nasze prezenty, które zawsze ładnie zapakowane leżały pod naszą piękną , żywą , pachnącą choinką. Jako prawie najmłodsza oczywiście dopchałam się do nich prawie na końcu .Patrzę ! Własnym oczom nie mogę uwierzyć a pod choinką leży nieco podstarzały, trochę poocierany futerał na skrzypce przewiązany czerwoną kokardką . Nie liczyło się już nic ani słodycze , ani luksusowe pomarańcze klęczałam nad nimi i płakałam. Byłam wtedy najszczęśliwsza na świecie Mikołaj przyniósł mi moje wymarzone skrzypce i nie było ważne , że nie były nowe, dostałam prawdziwe skrzypce ! Mikołaj spełnił moje marzenie. Tamte święta były wyjątkowe, wszyscy je pamiętają i wspominają jak to " umilałam" swoją muzyką rodzinie święta, że podobno choinka sobie uszy zatykała . Te stare skrzypce były wtedy dla mnie cenne jakby to były Stradivariusy Dopiero po kilku latach dowiedziałam się , że tata sprzedał rower, którym dojeżdżał do pracy, by mi kupić te skrzypce. Myślę, że po czasie tata nie był z tego powodu rozczarowany, że zasuwał do pracy pieszo, bo kiedy odbierałam dyplom ukończenia szkoły muzycznej cieszył się i płakał razem ze mną ! Te Mikołajowe mamowe skrzypce wpłynęły na całe moje życie a jak mawiał Pawlak w Samych Swoich o rowerze tatowym nie wspomnę ! Może dziś wydaje się to śmieszne rower za skrzypce nie to był prezent ojcowskiej miłości ! A dziś mój tata ma chyba receptę na wieczną młodość, która tkwi w jego duszy i sercu. Ja chciałabym być jak On ma 70 lat jeździ rowerem, chodzi na plażę i basen, serfuje w internecie , ogląda MTV i VIVĘ ma chyba lepszy kontakt z moją córką niż ja cieszy się i chłonie wszystkie nowości nawet telefon ma nowocześniejszy ode mnie i nigdy nie słyszałam od niego , że jest stary i zmęczony. On jest supertatą superdziadkiem i superfacetem ! Taki mój bohater !

              Skomentuj


                #67
                Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                MÓJ SUPER TATO BYŁEŚ, JESTEŚ I BĄDŹ !

                Kiedy byłam w brzuszku, przykładałeś uszko,
                By posłuchać jak bije moje małe serduszko.
                Byłeś przy mnie, kiedy się rodziłam.
                Byłeś, gdy się w nocy budziłam.
                Uczyłeś mnie stawiać pierwsze w życiu kroki
                I czesałeś szczoteczką moje czarne loki.
                Tuliłeś mnie w ramionach niczym ośmiornica.
                Całowałeś czule moje pulchne lica.
                Chociaż pierwsze słowo powiedziałam „mama”,
                Ty z uporem powtarzałeś „tata”, „tata”, „tata”
                Podobno miałeś kiedyś dwa siniaki,
                Bo cię ugryzłam, gdy mi rosły mleczaki.
                Gdy zderzałam się z meblami albo z podłogą,
                To wiedziałam, taty ręce łzy wytrą i zawsze pomogą.
                Wieczorami do snu czytałeś mi baśnie
                I czekałeś, kiedy twa królewna zaśnie.
                I tak beztrosko mijał rok za rokiem,
                Przybywało świec na torcie, bardzo szybkim krokiem.
                Pomagałeś mi w szkole, gdy miałam kłopoty
                Uczyłeś, co dobre, a co głupoty.
                Teraz lubię, kiedy razem po górach chodzimy,
                Ryby w jeziorze z łodzi łowimy, grzyby zbieramy,
                Telewizję oglądamy, posiłki wspólnie jadamy
                A nawet, kiedy się ze sobą sprzeczamy.
                W dzień słoneczny i burzowy w zimie i lecie
                Kocham Cię tatusiu najbardziej na świecie
                Bo ja mam w Tobie tatę, kolegę i przyjaciela
                I niech tak będzie zawsze, nigdy to się nie zmienia !

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                  Kiedy mój mąż stał się supertatą? Myślę że od samego początku nim był. Ale pamiętam pewien szczególny moment w jego ojcowskiej karierze.

                  Tytuł tej historii brzmi: „Spotkać superbohatera - czyli Supertata kontratakuje!”

                  Mój mąż wiedząc że nasza mała uciecha bardzo lubi oglądać spiderman'a postanowił że na zbliżające się urodziny Dawida wypożyczy kostium i przebierze się w tego bohatera

                  Jakie było zdziwienie małego Dawida gdy w jego domu pojawił się Spiderman!

                  Od razu zaczął pytać jak to jest być bohaterem i czy może mu pokazać swoje super moce!
                  Na szczęście jakoś wybrnęliśmy ze stosu pytań jakimi nas zasypywał. I zaczęła się prawdziwa zabawa.
                  Plan zakładał spędzenie całego dnia z superbohaterem (supertatą) gdzie w skład atrakcji wchodziły różne gry i zabawy, udział w festynie i na koniec dnia mała impreza urodzinowa z tortem i prezentami.

                  Jak na prawdziwego superbohatera przystało mój mąż razem z synem biorąc udział w festynie wygrali rower dla małego. Jedyny minus był tego taki że wszystkie dzieci na tym evencie były po prostu zachwycone że mogły spotkać kogoś tak wyjątkowego... Ale w końcu które dziecko nie chciało by spotkać swojego idola?! . Ogromnym plusem był fakt że koledzy mojego syna zobaczyli że zna samego Spidermana

                  Na koniec dnia był tort z prezentem (figurka Spiderman'a do zabawy). Kiedy Dawid spytał się swojego bohatera czy zostanie z nim odpowiedział: Oczywiście że tak! W tym momencie mój mąż ściągnął maskę. Nasz maluch był najpierw w szoku a potem zrozumiał że jego tata jest właśnie jego idolem i superbohaterem którego tak przecież lubi. Uśmiech jaki temu towarzyszył był bez cenny(aż mi się w oku łezka zakręciła).

                  Abstrachując jeszcze od tej jednej sytuacji zawsze kiedy trzeba było mój mąż pomagał mi przy dziecku zawsze mogłam na niego liczyć. Czasem nawet byłam zazdrosna o to że on tak wspaniale potrafi się z nim bawić i że tak się rozumieją.

                  Na końcu zrozumiałam że sama mama nie wystarczy dziecku do niektórych rzeczy potrzebny jest po prostu supertata

                  Skomentuj


                    #69
                    Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                    Ponieważ mam cztery lata młodszą siostrę, będąc dziewczynką zawsze na placu zabaw towarzyszyła nam Mama lub Tata. Inne dzieci, które już tak jak ja chodziły do szkoły, nie potrzebowały rodziców. Wiadomo, jak to na wsi - rodzice mieli mnóstwo zajęć. Więc dzieciaki wskakiwały na rowerki i przyjeżdżały na jedyny dostępny w okolicy plac do zabawy. Nieraz w szkole dzieci podśmiewały się ze mnie, że jestem małą dzidzią, bo rodzice mnie zawsze pilnują, choć w rzeczywistości rola Mamy czy Taty polegała na zerkaniu na nas z pewnej odległości. Z jednej strony marzyłam, żeby rodzice pozwalali mi samej iść do dzieci, a z drugiej strony nie chciałam, żeby młodsza siostrzyczka sama zostawała w domu, kiedy ja będę się dobrze bawić.
                    Aż tu pewnego dnia, gdy akurat tata towarzyszył nam na placu zabaw, wydarzył się mały wypadek. Dwóch troszkę starszych chłopców z mojej szkoły zderzyło się swoimi rowerkami. Ponieważ akurat urządzali wyścigi, dość szybko jechali i zderzenie wyglądało groźnie. Obaj upadli na ziemię. Jeden obtarł sobie oba kolana, a drugi kolano i łokcie. Wyglądało paskudnie, ale żaden się nie rozpłakał. Do czasu aż zobaczyli rowerki. Wiadomo, że wówczas każdy dbał o rower, bo rodziców nie było stać, aby co chwilę wymieniać je na nowe. Na szczęście na miejscu był mój Tato. Od razu znalazł się w pobliżu chłopaków, aby udzielić im pomocy i sprawdzić wielkość obrażeń i szkód. A że mój Tata to prawdziwa "złota rączka", zaraz zajął się rowerami. Co mógł, poprawił od razu. Następnie zabrał rowerki do swojego garażu. Gdy wrócił, pojazdy wyglądały jakby nic się nie stało. Chłopaki byli zachwyceni i bardzo wdzięczni.
                    Od tego czasu nikt mi nie dokuczał, że chodzę na plac zabaw z obstawą. Mało tego, często pytali mnie w szkole, czy będę po południu na placu zabaw i które z rodziców będzie mi towarzyszyć. A ja chciałam, żeby to Tata towarzyszył nam w zabawie na placu zabaw. Tato stał się prawdziwym bohaterem w moich oczach. A także w oczach rówieśników. Z wielkim uśmiechem wszyscy witali go na placu zabaw. I mam wrażenie, że każde dziecko czuło się bezpieczniej, gdy on się tam pojawiał.
                    Ja, mała dziewczynka, byłam taka dumna, że to mój Tato. Wiedziałam, że przy nim mogę czuć się bezpieczna, że zawsze mi pomoże i znajdzie wyjście z najbardziej nawet beznadziejnej sytuacji.

                    Skomentuj


                      #70
                      Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                      Państwa historie wzruszyły i rozbawiły nas do łez. Długo zastanawialiśmy się nad zwycięzcami i finalnie wielofunkcyjne trymery Braun trafiają do:
                      • agusiaczap3
                      • eniel
                      • LukasWaligora

                      Gratulujemy!
                      pozdrawiamy,
                      Redakcja MamoToJa.pl

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        Odp: Wygraj wielofunkcyjny trymer Braun. Konkurs na Dzień Ojca!

                        Gratulacje

                        Skomentuj

                               
                        Working...
                        X