Witajcie! chcę poruszyć temat pneumokoków. Ostatnio wiele się mówi o tych bakteriach i zachęca się do szczepień dzieci. Jak uważacie, czy to realne zagrożenie? Ja wciąż szukam odpowiedzi na to pytanie...
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Pneumokoki - czy takie groźne
Collapse
X
-
-
Odp: Pneumokoki - czy takie groźne
Oczywiście, że nie jest za późno. Zaszczep malucha, nie będzie przynosił tylu chorób z przedszkola. a tu podrzucam linka do artykułu o zmianach w kalendarzu szczepień http://szczepimy.com.pl/czas-na-zmiany/
Skomentuj
-
-
Odp: Pneumokoki - czy takie groźne
Może ktoś zechce obejrzeć filmik z dr Albrechtem, który jest również ekspertem kampanii Pneumokokom mówimy szczepimy.
Podsyłam linka: https://www.youtube.com/watch?v=-o1J...ure=youtu.be&a
Skomentuj
-
-
Odp: Pneumokoki - czy takie groźne
Polecam artykuł, który daje do myślenia czy zagrożenie pneumokokami jest takie realne? czy też to wszystko jest wykreowane na potrzeby kampanii reklamowych? http://dziecisawazne.pl/pneumokoki-szczepic-czy-nie/
Skomentuj
-
-
Odp: Pneumokoki - czy takie groźne
Zakażenie pneumokokami występuje we wszystkich grupach wiekowych, ale szczególnie narażone są małe dzieci poniżej 2 r.ż. i osoby dorosłe powyżej 65 r.ż. Ponadto, na zakażenie pneumokokami są podatne osoby z wrodzonymi lub nabytymi zaburzeniami odporności humoralnej, chorzy na AIDS, osoby z brakiem śledziony lub jej niewydolnością, dzieci z implantami ślimakowymi oraz dzieci uczęszczające do żłobka/przedszkola.
Skomentuj
-
-
Odp: Pneumokoki - czy takie groźne
A szczepcie nawet co dwa dni na wszystko co możliwe, tylko nie płaczcie potem, że Wasze dziecko za ileś tam lat będzie miało nowotwór od tych wszystkich toksyn i substancji konserwujących szczepionki. Nic nie jest czarne lub białe, szczepionki także mają swoje dobre i złe strony. Tylko nie zapominajcie o swoich własnych szczepieniach, przecież wirusy czają się wszędzie, stanowicie zagrożenie dla swoich dzieci, jeśli same się nie szczepiciePiękną mową jest ta, którą rozumie prosty lud, i którą cieszą się wybrani.
Skomentuj
Skomentuj