Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Test produktów Gerber - wątek specjalny - WYNIKI

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

    moje dziecko zjadło już wszystkie pyszności z Gerberka, najbardziej posmakowały mu soczki, skonczyl pić jeden i odrazu wołał o drugi, a sosy bardzo urozmaicily danie maluszka, bardzo mu smakowało.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

      przyszedł czas na testowanie ostatniego sosiku a mianowicie
      sosik boloński
      oczywiście jak w przypadku dwóch wcześniejszych sosów podzieliłam na dwie porcje. Podałam mojej Małej tym razem z kaszą. Obiadek okazał się strzłem w dziesiątkę. Córeczka pałaszowała aż nawet nie wiem kiedy cała miseczka zrobiła sie pusta, po czym skwitowanie: "nie ma" Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym sosem, jak dla mnie smak i zapach bardzo fajny.

      oczywiście deserek musiał być po obiadku i mimo zjedzenia tak obfitego obiadu córcia wypiła całą zawartość kartonika

      Skomentuj


        Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

        Witam Jestem mamą 15 miesięcznej Anastazji.

        Deserki do picia oraz sosiki Gerber dostalam w zeszłym tygodniu we wtorek. Odrazu jak przyszly córcia sie dobrała do kartonu :P

        Więc zaczełyśmy od desrku do picia "Brzoskwinia jabuszko i bana" na samym początku córka przestraszyła sie kartonika z słomka więc sytuacje trocha naprawiłam i desrek wyladował w kubku niekapku. Wypiła go "na hejnał", drugi smak "Jabuszko, banan mago i anasas" wypróbowałyśmy po dwóch dniach, tak samo wypiła odrazu. Chyba oba tak samo smakowały bo nie grymasiła. Z sosików najbardziej (najchetniej pałaszowała "Sosik pomidorowy z słodka papryka i kurczaczkiem" . Wchłoneła odrazu. Bardzo grymasiła przy "Sosik brokułowo-serowy z indykiem" Cos jej nie przypasił... Co do "Sosik boloński z wołowinka" to narazie niewiem nie podawałam jeszcze. Jak już przetestuje to napisze

        Pozdrawiam i dziękuje za zakwalifikowanie mojej Anastki do testów

        Skomentuj


          Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

          Test III – Sosik brokułowo serowy z indykiem – a sio wstrętna alergio – nowe smaki już na mnie czekają!

          Mój synek jest wielkim smakoszem, bardzo lubi jeść i z czego się ogromnie cieszę wprost uwielbia warzywa. Brokuły, cebula czy brukselka to jego wielkie przysmaki. Tak, tak wiem, pewnie wiele mam (zwłaszcza mam niejadków) z niedowierzaniem czyta te słowa. Ale, żeby nie było tak kolorowo, mój maluszek boryka się z alergią na białko mleka i jaj. Początkowo, gdy jeszcze karmiłam piersią, nawet mikroskopijna ilość nabiału, którą zjadałam wywoływała potworną reakcję alergiczną u synka. Aktualnie wychodzimy z alergii Synek potrafi już zjeść troszkę masła, czy serka, a specjalne bezbiałkowe mleko mieszamy ze zwykłym mlekiem modyfikowanym dla dzieci. Jednak ja nadal skrupulatnie wczytuje się w skład wszystkich produktów w poszukiwania białka, aby kontrolować jego ilość spożywaną w ciągu dnia. A synek z radością odkrywa nowe nieznane mu dotychczas smaki. Dziś wzięliśmy na tapetę sosik brokułowo serowy z indykiem. W składzie 3% sera – ok. może być.
          Sosik nieco zmodyfikowałam, dokroiłam do niego ugotowanego na parze i delikatnie rozdrobnionego brokuła. Jeszcze tylko ziemniaczki i obiadek gotowy – super szybki i pełnowartościowy. Maluszek tak mlaskał, a obiadek tak pachniał, że nie mogłam się powstrzymać i spróbowałam odrobinkę. Naprawdę pyszny sos, delikatny brokułowy smak uzupełniony serową nutą. Pycha. I już mam pomysł na podobne danie dla mnie i dla męża.

          Sos brokulowo - serowy a’la Gerber
          Kilka różyczek brokuła
          2 trójkąciki serka topionego
          Śmietana 12%
          2 ząbki czosneku
          Cebula
          Kostka rosołowa

          Brokuła gotujemy (ja gotuję na parze) i delikatnie rozdrabniamy widelcem. W rondelku na oliwie podduszamy cebulę, dodajemy czosnek i dalej dusimy. Kostkę rosołową rozpuszczamy w gorącej wodzie. Wlewamy do cebuli i wrzucamy brokuła. Zagotowujemy. Podbijamy śmietaną, dodajemy serki i mieszamy aż się rozpuszczą. Sos gotujemy chwilkę na małym ogniu.
          Podajemy z makaronem.

          Wersja wzmocniona – pod koniec gotowania sosu dodajemy usmażone kawałeczki piersi kurczaka.

          Smacznego

          Mniam, ale się zrobiło smacznie A wracając do Gerberka, to sosiku zostało synkowi jeszcze na jutro. Jak dla mnie super sprawa z tym, że jeden słoiczek i mamy dwa obiadki. Jutro synek dostanie sosik z kaszą pęczakiem. I widzę, że już nie może się doczekać.
          A poniżej zdjęcie dzisiejszego obiadku synka.
          Attached Files
          Mama 17-o miesięcznego urwisa

          Skomentuj


            Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

            KONIEC TESTOWANIA!
            Dziś ostatnia porcja sosiku i deserku do picia skończona. Wszystkie słoiczki i kartoniki puste więc testowanie Gerber Doremi uważamy z Lilą za zakończone! Bardzo pomyślnie z resztą. Spróbuję krótko podsumować to co działo się u nas w domu podczas odkrywania smakowych nowości.
            Sosiki, które Gerber zaproponował do testowania, a których nigdy wcześniej moja córeczka nie jadła okazały się rewelacyjne. Dotąd głównie podawałam Lili przyrządzone przez siebie obiadki, rzadko sięgałam po słoiczkowe dania. Ale nie byłam wrogo nastawiona. Kiedyś córeczce smakowało takie jedzenie. Sosiki z etykiety wydawały się być apetyczne. W każdym zawarte bogactwo warzyw, różne rodzaje mięsa, przyprawy. Nie odbiegały od "dorosłych" potraw tyle że w zdrowszej wersji. Aromat z daleka wabił za nos, smak według mnie bardzo dobry, skusiłby nawet niejednego rodzica. A możliwość doboru dodatków do sosu uważam za dobry pomysł. Mogę decydować co podać dziecku, wybrać co lubi i codziennie serwować coś innego. Przygotowanie obiadu nie jest czasochłonne i jest tak proste, że nawet inny opiekun jest w stanie to zrobić. A gdy doszło do konsumpcji przez małego testera... Obiad znikał szybko, było kiwanie głową na tak gdy pytałam czy smakuje, gładzenie się po brzuszku. Co mnie zaskoczyło, kiedy wykładałam do miseczki sosik córeczka bacznie się przyglądała i czekała wpatrzona głodnym wzrokiem. Cudowny obraz to był, jak również widok pustej miseczki za każdym razem, zero marudzenia podczas jedzenia, tylko grzecznie łyżeczka po łyżeczce. Dawałam Lili wąchać często sosiki ze słoiczka i już wtedy potwierdzała że ładnie pachną i że będzie jadła. Sosiki uważam za świetną propozycję na obiad dla dziecka, córeczka z pewnością by się ze mną zgodziła.
            Deserki również okazały się strzałem w dziesiątkę. Połączenie soku i deseru w jednym to świetne rozwiązanie. Zawsze podawałam córeczce herbatki rozpuszczalne lub zwykłą wodę, bardzo rzadko były to soki owocowe, uważam że zawierają zbyt dużo dodatku cukru, a desery były czymś oddzielnym. Jednak Gerber stanął na wysokości zadania i zrobił 2 w 1 w zdrowej wersji i co ważne w pysznej wersji, czym dziecko zaspokaja pragnienie oraz łaknienie. Wygodny i bardzo poręczny kartonik, dostosowany wielkością i ilością do małych rączek, prosty skład, smaczna i różnorodna kompozycja owoców jest u mnie na plus. Szkoda że tylko dwa smaki do wyboru, ale może z czasem będzie więcej, czego życzę firmie Gerber. Myślałam z początku że córeczka nie opanuje techniki picia słomką, podejmowałyśmy często próby ale kończyły się niepowodzeniem. Gdy deserki pojawiły się w naszym domu, przed południem córeczkę namawiałam do picia przez słomkę ale nie chciała, a po południu z chęcią sama pierwszy raz z niej korzystała. Z pierwszym łykiem rozsmakowała się w tym produkcie. Ciągle wypatrywała kartonika na regale kuchennym, wołała mnie i prowadziła za rękę by jej dać się napić. A piła z tak wielkim apetytem… Niesamowite widoki, gdy kartonik aż zgniatała w swojej małej rączce by wypić każdą kroplę. Sprawdziły się zarówno w domu jak i podczas wyjazdu gdy mały głód dokuczał brzuszkowi. Nie było przy tym noszenia dość sporych rozmiarowo kubków-niekapków, nie było zachlapanego ubrania. Nasze (bo sama też próbowałam, nie mogłam się nawet oprzeć) zadowolenie sięga 100%.
            Chciałam podziękować, że mogłyśmy z córeczką brać udział w tym pysznym testowaniu. Była to dla nas fascynująca przygoda, podróż do krainy wspaniałych smaków, która nie skończyła się z chwilą ostatniego słoiczka i kartonika. Zaopatrzyłam się już w kolejne słoiczki sosików, do których mam nadzieję niedługo dołączy sosik z rybką, bardzo byśmy chciały, córeczka uwielbia ryby. Niestety deserków w mojej okolicy nie ma ale myślę że to kwestia czasu, chciałbym by również ich propozycje smakowe też się rozszerzyły, jest dużo owoców, których dzieci chętnie by spróbowały.
            Dziękujemy i pozdrawiamy.
            Zadowolona Smakoszka Lila i mama

            Skomentuj


              Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

              Sobota - kolejny test.
              Ja to w sobotę nie było specjalnie czasu na gotowanie - wiadomo sprzątanie, pranie, zakupy - typowa sobota. Ale po co gotować skoro ma się w zapasie słoiczki Gerbera. Do ugotowanego ryżu dodałam sosik pomidorowy ze słodką papryką i kurczakiem. Moje dziecko generalnie lubi jeść ale jeszcze nigdy nie widziałam żeby jadło tak szybko i wkładało sobie do buzi tak duże porcje. Nawet podzielić się nie chciała. Pytana czy dobre z pełną buzią odpowiadała: "Yhy". Zakładam więc że smakowało :-)
              W następną sobotę zrobimy kolejny test - z innym sosikiem.

              Skomentuj


                Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                A u nas na warsztat ostatnio poszedł sos z brokułami. Jak go otworzyłam, to stwierdziłam, że raczej nie zostanie zjedzony... Mi zapach jakoś nie odpowiadał, jakiś taki intensywny bardzo... Mówię sobie: trudno, zjemy coś innego (szybko wymyślałam coś, bo my jedliśmy zupełnie inny, ostry sos). Mimo to spróbowałam. Z ryżem. No i tu się myliłam! Smakowało. Co prawda, nie pałaszował z zapałem, jak ostatni sosik, ale zjadł, najpierw nieśmiało, potem coraz chętniej sięgał po kolejne kęsy Sos został podzielony na dwie części- na raz to dla nas za dużo. Dzień następny to sos z brokułami z makaronem- tu smakował nam lepiej

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                  Wypróbowałam sosy Doremi, córeczce bardzo smakowały. Dziekuję i polecam

                  Skomentuj


                    Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                    Test IV – Deserek do picia DoReMi brzoskwinia, jabłko i banan – spokojny maluszek i szczęśliwa mama.

                    Wczoraj z młodym odbyliśmy rajd po sklepach. Mamusia czuje już nadchodzącą wiosnę i umyśliła sobie, że do nowo nabytej cienkiej kurteczki stara torebka już nie pasuje Więc chcąc, nie chcąc Pan Młodszy mimowolnie został obrany na ciało doradcze. Deserek do picia DoReMi brzoskwinia, jabłko i banan do torby i ruszamy. Zakupy z takim wszędobylskim jak mój syn to nie lada wyzwanie. Nieraz z zachwytem patrzę na mamusie, które razem z pociechami potrafią godzinami odbywać rajd po sklepach. Nasze wyprawy zazwyczaj sprowadzają się do mojej pogoni za Panem Synem i w między czasie rzucaniem okiem po półkach, regałach i wieszakach. No cóż ten temperament to po kimś ma, więc nie mam, co narzekać

                    W każdym bądź razie torebka została wybrana i gdy już chciałam sfinalizować zakupy, synuś zapragnął dobitnie pokazać mi, że jemu się cała ta wyprawa nie podoba, a w ogóle to jest głodny, chce mu się pić, i Bóg jeden raczy wiedzieć co jeszcze. Z ratunkiem na całą tą histerię przyszedł mi deserek DoReMi. Synek dostał deserek w garść, a ja w spokoju mogłam się zająć zakupami. Chwała Gerberowi za te deserki. Do tej pory w podobnych sytuacjach ratowałam się bułą lub ciachem. Wiem – nie potępiajcie mnie. Obiecuję poprawę. Od tej pory w naszej torbie już zawsze będzie deserek Gerbera na nieoczekiwane trudności. Ja zyskuję chwilkę spokoju i czyste sumienie, że podaję synkowi produkt zdrowy i pożywny, a nie zapycham go pustymi kaloriami.
                    Deserek brzoskwinia, jabłko i banan podobnie jak jabłuszko, banan, mango i ananas bardzo smakował synkowi. A wnoszę to po tempie spożycia wynoszącym dwie osoby w kolejce przede mną + płatność za wymarzoną torebkę.

                    A teraz wiadomość dnia drogie mamy. Nie chcę tutaj reklamować żadnej sieci marketów. Ale od dziś w jednym ze sklepów na K, są dostępne sosiki DoReMi w rewelacyjnej cenie 3,59zł

                    Ja wykupiłam cały dostępny asortyment, bo jestem sosikami wprost zachwycona, a teraz czekam na promocję deserków
                    Last edited by anekat; 21-03-2013, 10:17.
                    Mama 17-o miesięcznego urwisa

                    Skomentuj


                      Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                      My wypróbowaliśmy już wszystkie sosiki i deserki dlatego czas na podsumowanie. Zacznijmy od sosików, hitem okazał się Sosik Doremi pomidorowy ze słodka papryka i kurczakiem w połączeniu z ziemniakami, synek na raz potrafił zjeść całą swoją miseczkę ziemniaków z tym sosikiem w mgnieniu oka rzadko to się tak zdarza, a taka ilość obiadu na raz jeszcze chyba nie była zjedzona przez synka, myślałam że może był tak bardzo głodny dlatego to tak szybko „wciągnął”, ale na szczęście w naszej przesyłce jaką otrzymaliśmy od firmy Gerber była takie sosiki 2, dlatego po kilku dniach znowu podałam synkowi ten sosik z ziemniaczkami i stało się to samo zniknęło z mgnieniu oka, więc ten sosik to na pewno zawita w diecie mojego dziecka.

                      Kolejny Sosik Doremi to brokułowo-serowy z indykiem, podałam go z makaronem i również okazało się, że to połączenie mojemu synkowi bardzo odpowiadało. Cały sosik z miską makaronu zniknął bardzo szybko, no ale w sumie się nie dziwę bo brokuły to moje dziecko pewnie uwielbia po mnie, a poza tym lubi rozmaite smaki, lubi próbować nowe rzeczy i rzadko kiedy cos mu nie smakuje.

                      Natomiast sosik Doremi ,boloński z wołowiną podałam również z makaronem, ale ten sosik spośród tych wszystkich chyba najmniej podpasował mojemu dziecku, opornie szło mu jedzenie co prawda zjadł prawie wszystko ale musiałam się przy tym na ćwiczyć przy zachęcaniu go do jedzenia, nie to co przy poprzednich które znikały w błyskawicznym tempie i z uśmiechem na twarzy, a przy jedzeniu tego sosiku było tylko marudzenie.
                      Co do deserków do picia Doremi to nie potrafię określić który mojemu dziecku bardziej smakował bo brzoskwinia, jabłuszko i banan znikał tak samo szybko jak jabłko, banan, mango i ananas, a przy ich wypijaniu synek wydawał dźwięki „mmmmmmmmmmmmmm” „mniam, mniam, mniam” wiec stwierdzam, że oba były przepyszne i na pewno zagoszczą u nas w domu, bo nie dość, że tak smakowały mojemu dziecku, to są w 100% owocowe i bez dodatku cukru, więc wiem że pijąc te deserki synek dostarcza niezłą bombę witaminową dla swojego organizmu.

                      Na koniec chciałam podziękować firmie Gerber, że zostaliśmy wybrani do tych testów dzięki nim moje dziecko nauczyło się pić ze słomki, a przede wszystkim mógł spróbować samych pyszności na obiad jak również deser .

                      A tutaj również moja opinia o testowanych produktach http://darmoweprobkiitestowanie.bloo...emi,index.html
                      Last edited by aniaa_nn; 21-03-2013, 11:54.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                        Wczoraj i przedwczoraj testowałyśmy sosik brokułowy. Zuzia zachwycona. Sosik brokułowy w konsystencji idealny. Pierwszy raz podany z ziemnikami i polędwiczką drobiową- super. Druga połowa podana z ugotowanym makaronem.obserwując Zuzię, widziałam, że bardziej smakował jej sosik z ziemniakami, ale to tylko dlatego,że Zuzia jest baaarrrrdzo mięsiożerna i ziemniaczana Mama zadowolona Uważam, że sosik idealnie doprawiony, nie za mdły, czuć kawałki mięsa, więc super- warzywa i mięso w jednym. I dodatkowo przemycony ser, którego moja córka niestety nie lubi, a w tym przypadku słoiczek został wyczyszczony
                        Polecam zakup sosików

                        Skomentuj


                          Test produktów Gerber - wątek specjalny

                          Wrażenia 2,5 letniego Bartka na soczek: "Doble, mama daj jesce " No i mama dała jeszcze drugi soczek. Mały miał zaliczone w ten sposób drugie śniadanie. Soczki są gęste i bardzo dobre w smaku (próbowałam). Dziecko było po nich syte. Jak dla nas to rewelacja

                          Skomentuj


                            Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                            My jesteśmy już po testowaniu. Paczuszkę dostaliśmy już jakiś czas temu, ale nie było czasu napisać recenzji. Z deserku pitnego chyba najmniej zasmakował ten z brzoskwinią, jabłkiem i bananem. Z sosiku zaś brokułowo-serowy z indykiem.Oprócz tego wszystko na duży plus ! Dziecię zadowolone, więc matka szczęśliwa Bardzo dziękujemy za możliwość wzięcia udziału w testowaniu. Wiemy co przypadło do gustu i w co zaopatrywać się w sklepie. Pozdrawiam.

                            Skomentuj


                              Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                              Witamy.
                              to już nas ostatni wpis bo wczoraj mała zjadła ostatni słoiczek sosu brokułowo-serowego. Ugotowałam jej do tego ziemniaczki i wcinała aż jej się uszy trzęsły (bardzo lubi brokuły). Mi osobiście choć lubię brokuły sos nie smakował, ale mała była bardzo zadowolona i to się liczy. Próbowała sama ładnie jeść -ze średnim skutkiem.

                              PODSUMOWANIE

                              Otrzymane przez nas produkty były bardzo dobre. Smak, konsystencja bez zastrzeżeń. To fajny pomysł na urozmaicenie diety malucha. Przydatne zwłaszcza teraz podczas wiosennych porządków, gdy nie ma czasu na siedzenie w kuchni. Sami jemy coś na szybko a małej Jagodzie gotuje np. makaron dodaje gotowy sos i obiad z głowy.

                              Największym wygranym jest deserek do picia. Fajny smak, poręczne, praktyczne opakowanie przydatny w podróży, na spacerze czy zakupach. Jak dla mnie bomba!

                              Największym przegranym z kolei jak dla nas sos boloński z wołowiną. Małej nie smakował i mnie również.

                              Myślę, że ciekawym pomysłem było by stworzenie jeszcze sosu na bazie szpinaku, drugiego np koperkowo- ziołowego do rybki i kolejnego pieczeniowego np z dodatkiem wieprzowiny. Ale to tak ode mnie.

                              Pozdrawiamy i dziękujemy za otrzymane produkty
                              Joanna i Jagoda

                              Skomentuj


                                Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny

                                Agatka wypiła już wszystkie otrzymane do testów deserki więc dziś małe podsumowanie.
                                Ja jako matka, która uważa, że dziecko każdego dnia powinno jeść owoce i warzywa jestem zachwycona. Dlaczego? Bo czasem może zdarzyć się tak, że w domu nie mamy jabłka czy banana i tu na scenę wkraczają deserki DoReMi, które z powodzeniem zastąpią dawkę witamin z świeżego owocu.
                                Skład deserku bardzo zdrowy, bez sztucznych konserwantów czy barwników, w stu procentach owocowy. Nie zawiera białego cukru. No i bardzo dobry w smaku Mojej córce odpowiadały oba warianty smakowe, nie miała swojego faworyta.
                                Konsystencja gęsta, bardzo fajna, szczególnie po wszystkich pseudo soczkach o konsystencji wody, które dostępne są na rynku.
                                Opakowanie- świetne rozwiązanie. Kartonik ze słomką dostarcza dziecku wiele zabawy i satysfakcji z samodzielnego picia. Dodatkowo jest to wygoda dla rodziców bo nie trzeba przelewać (tak jak z soczków w szklanych butelkach) dziecku do kubeczka. Deserki świetnie sprawdzą się w podróży i na spacerze oraz podczas zabaw na świeżym powietrzu- mama wrzuca kartonik do torebki i w odpowiednim momencie może podać swojej pociesze porcję pysznych owoców.
                                U nas deserki do picia okazały się prawdziwym hitem i na pewno zagoszczą w naszym domu na stałe. Tym bardziej, że sprawdziłam ich dostępność i cenę i byłam pod wrażeniem- myślałam, że deserek będzie droższy.
                                Świetny produkt, który już polecam innym zaprzyjaźnionym mamom i ich maluszkom.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X