Półki aż uginają się od kosmetyków dla małych dziewczynek - balsamy z księżniczkami, kolorowe lakierki do paznokci, różowe perfumy, płyny do higieny intymnej, malowidła oczywiście z księżniczkami...
Zastanawiam się, czy wasze córeczki tego wszystkiego używają? Co mają w swoim "asortymencie"?
Zastanawiam się, czy wasze córeczki tego wszystkiego używają? Co mają w swoim "asortymencie"?
Skomentuj