ladybzyk to gdzie Ty pracujesz, że tak Ci się rzucili z prezentami ?
Ha ha ja jestem sprzątaczką dorywczą w prywatnych domach, a raczej byłam, bo ciążę mam zagrożoną i pracować nie mogłam od samego początku.
Dlatego jak powiedziałam ludziom, ze odchodzę i dlaczego odchodzę to każdy wyciągnął co miał
lady bzyk to się rzucili
Co do oszczędzania- ja co jakiś czas robię przegląd swoich rzeczy i wystawiam na sprzedaż rzeczy których nie używam (inikt z moich bliskich) , a tak zebrane pieniądze wrzucam do skarbonki (bez mozłiwości wyciągnięcia- do jednorazowego rozbicia)
lady bzyk to się rzucili
Co do oszczędzania- ja co jakiś czas robię przegląd swoich rzeczy i wystawiam na sprzedaż rzeczy których nie używam (inikt z moich bliskich) , a tak zebrane pieniądze wrzucam do skarbonki (bez mozłiwości wyciągnięcia- do jednorazowego rozbicia)
Ja lokuje w banku na kontach oszczędnościowych, ponieważ w domu nie mam ani jednej skarbonki nawet 1% czy 2% to zawsze coś niż 0% w skarbonce.
Ja lokuje w banku na kontach oszczędnościowych, ponieważ w domu nie mam ani jednej skarbonki nawet 1% czy 2% to zawsze coś niż 0% w skarbonce.
Masz rację, ale ja nie mam ą ztylu tych oszczędności bo mam takie szczęscie że jak coś odłoże to wydatek wyskakuje. A to cos się popsuje , a to jakieś wesele, teraz dzidzia... A w tej skabonce sobie leży bo szkoda mi rozbijać jeszcze, więc nawet jeśłi muszę bardzo ścisnąć pasa to ściskam ale skarbonki nie rozbiję.
każdy ma swoją metodę - ja nie ufam banko - w razei kryzysu będa ratować siebie a nie tych którzy złozyli tam oszczędności a skarbonki nie mam - więc nie oszczędzam
taki żart - ale takich oszczędności, odłozonych na czarną godzina t onie mam
raczej jest jaks pula gotówki w domu w portwelach o której wiem ze są korzystam z niej ale stram się nie wydawać wszystkiego przed następną wypłata
Ha ha, żeby teraz nie wyszło, ze mam na tych kontach nie wiadomo ile, głupie 500 zł ale zawsze coś, a w razie kryzysu, no cóż..staram się być na bieżąco, żeby czasem nie przegapić szansy zabrania z banku moich pieniędzy
no to sledzisz newsy ja tam nie wiem kiedy i czy zaczne tak na prawdę oszczędzać - jak będe miała z czego to zaoszczędzę - ale taka prawda biedny nie oszczędzii, bo nie ma z czego
każdy może oszczędzać :P to kwestia nawyków. Jak odłożysz zaraz po wypłacie 50złotych, tak, że nie będziesz mogła ich ruszyć, to za rok będziesz miała już mikrobudżecik - podstawa - nie ruszać tych pieniędzy, chyba, że naprawdę nóż na gardle. Ja tak oszczędzam od dawna, mam kilkanaście tysięcy teraz, leżą bezpiecznie na lokacie, nie tykam ich, a sama nie jestem "bogata"
Zgadzam się ze złotniczka, a Ci którzy mówią, że w ten sposób się nie da zawsze mogą pokombinować inaczej np. kupić sztabki złota (są takie po 100-200 zł) w ten sposób mając złota nie wydacie go tak od razu bo będzie trzeba je sprzedać najpierw tylko najważniejsze, nie kupować u jakiś dziwnych pośredników tylko w miejscach raczej sprawdzonych takich jak Mennica Staropolska czy tego typu miejsca.
Dobrym sposobem na oszczędność może być obniżenie poboru prądu w domu. U mnie zaczęliśmy od zmiany oświetlenia w ogrodzie na takie latarnie http://nexterio.pl/88695,ANS-Lampa-o...04-czarny.html nie dość, że ładnie wyglądają to jeszcze oszczędzimy na prądzie.
jak to mówią "grosz do grosza a będzie kokosza"
Skomentuj