widze ze rozmowa goraca
a tak ze strikte biologicznego punktu widzenia to organizm jest najodpowiedniej przygotowany i wlasnie wtedy włącza sie instynkt macierzynski(parcie na dziecko) miedzy 16 a 23 rokiem zycia. wlasnie wtedy duzo dziewczyn mysli o ziecku i rodzinie, i czuje tego potrzebe.ale fakt co innego warunki zycia, bo gdzies trzeba miec glowe ze dziecko i co dalej.
ja jako 16 latka(bylam juz z moim mezem) planowalismy ze zaraz po moim liceum sie pobierzemy i zaczniemy starac o dziecko(bo chcielismy byc mlodymi rodzicami). tylko dlatego liceum bylo tym wyznacznikiem bo inaczej moi rodzice by nas powiesili ), niestety potoczylo sie inaczej, bo nie mielismy zadnych perspektyw, o prace bylo trudno, jak byla to zdarzalo sie ze nie placili tego co obiecali albo wogole nie placili, a widokow na nasze jakiekolwiek mieszkanie nie bylo(nawet na wynajem) , ale gdyby bylo mieszkanie i normalna praca (przynajmniej jego) to bysmy sie pobrali zaraz po 18.
a i moim zdaniem tak naprawde dziewczyna 20 letnia ktora ma dziecko nie jest ta mlodziutka mamą!!! od 20 to powinna byc norma(a nie ok 30) moim zdaniem mloda mama to 13,14 ,15,16,17,18 no i wlasnie ewentualnie 19 ale ta to juz dorosla kobieta wiec nie wiem o co chodzi, pelnoletnia przecie na progu szkoly i pracy(studiowac nie powinno tyle osob za nasze pieniadze, a pozatym studenci to tez dorosli ludzie,tylko wszyscy im odpuszczaja i to takie duze dzieci)ale to tez temat rzeka ,
a tak ze strikte biologicznego punktu widzenia to organizm jest najodpowiedniej przygotowany i wlasnie wtedy włącza sie instynkt macierzynski(parcie na dziecko) miedzy 16 a 23 rokiem zycia. wlasnie wtedy duzo dziewczyn mysli o ziecku i rodzinie, i czuje tego potrzebe.ale fakt co innego warunki zycia, bo gdzies trzeba miec glowe ze dziecko i co dalej.
ja jako 16 latka(bylam juz z moim mezem) planowalismy ze zaraz po moim liceum sie pobierzemy i zaczniemy starac o dziecko(bo chcielismy byc mlodymi rodzicami). tylko dlatego liceum bylo tym wyznacznikiem bo inaczej moi rodzice by nas powiesili ), niestety potoczylo sie inaczej, bo nie mielismy zadnych perspektyw, o prace bylo trudno, jak byla to zdarzalo sie ze nie placili tego co obiecali albo wogole nie placili, a widokow na nasze jakiekolwiek mieszkanie nie bylo(nawet na wynajem) , ale gdyby bylo mieszkanie i normalna praca (przynajmniej jego) to bysmy sie pobrali zaraz po 18.
a i moim zdaniem tak naprawde dziewczyna 20 letnia ktora ma dziecko nie jest ta mlodziutka mamą!!! od 20 to powinna byc norma(a nie ok 30) moim zdaniem mloda mama to 13,14 ,15,16,17,18 no i wlasnie ewentualnie 19 ale ta to juz dorosla kobieta wiec nie wiem o co chodzi, pelnoletnia przecie na progu szkoly i pracy(studiowac nie powinno tyle osob za nasze pieniadze, a pozatym studenci to tez dorosli ludzie,tylko wszyscy im odpuszczaja i to takie duze dzieci)ale to tez temat rzeka ,
Skomentuj