Witam dziewczyny-przeszłam przez 2 ciąże,zupełnie różne i urodziłam 2 córeczki.A może przy okazji dacie przepis na chłopca?Właśnie będziemy starac się o 3 dziecko i mile widziany byłby chłopczyk,pozdrawiam.
No z tym to do mężusia, bo to mężczyzna decyduje o płci hi hi hi...U nas jest tylko jedna dzidzia na razie, chłopczyk, nie mam nadziei, chociaż chciała bym bardzo, na dziewczynkę, bo mój menio ma tylko braci, a i nasz synek wygląda zupełnie jak mała kopia tatusia...
Tak czy siak życzę powodzenia
przepis? jak to mowi moj maz dwa razy w prawo raz w lewo następnie dwa jajka cztery kolana i odstawic na 9 miesiecy
ale tak serio to podobno cieplo oslabia plemniki meskie tak wiec jesli chodzi o coreczke to najlepiej zaraz po goracej kapieli i przed kominkiem a chlopczyka najlepiej w sniegu
Witam ponownie,muszę Ci powiedziec,że za płec dziecka nie tylko odpowiedzialny jest mężczyzna.Zależy też od dnia owulacji i jajeczkowania.Mój mąż ma też 4 braci,a my na razie mamy same córcie.Trudno,jeżeli się nie uda,mój mężczyzna będzie mieszkał w "babińcu"-pozdrawiam.
gdy lekarz mówi ze będzie córcia jest duże prawdopodobieństwo że sie pomylił bo może chłopczykowi się co nie co powinęło, natomiast uważam że gdy mówi że będzie chłopiec to już raczej tak będzie no bo dziewczynki tam nic nie mają )
Witam,moja koleżanka była w takiej sytuacji,gdzie ginekolog do końca twierdził,iż będzie miała chłopca-4-tego z kolei,a urodziła dziewczynkę.Miała cesarkę w pełnym znieczuleniu,więc przeżyła szok,jak dzidzię jej przynieśli.Okazało się,że wargi sromowe mała miała tak napuchnięte,że lekarz myślał,iż to jądra
Otórz nieprawda,miałam parę koleżanek,które niby miały urodzic chłopca,a tu niespodzianka w postaci dziewczynki-miała malutka widocznie wargi sromowe opuchnięte od wód płodowych i ginio żle odczytał odraz usg,a może po prostu był kiepskim fachowcem?Faktem jest,że sprzęt jest coraz lepszy,to i pomyłek powinno byc mniej.
Witam ponownie,muszę Ci powiedziec,że za płec dziecka nie tylko odpowiedzialny jest mężczyzna.Zależy też od dnia owulacji i jajeczkowania.Mój mąż ma też 4 braci,a my na razie mamy same córcie.Trudno,jeżeli się nie uda,mój mężczyzna będzie mieszkał w "babińcu"-pozdrawiam.
Miałam na myśli aspekt genetyczny...Kobieta ma w sobie tylko genom 'X' odpowiedzialny za płeć żeńską , mężczyzna natomiast posiada zarówno genomy 'X' jak i 'Y' i to właśnie geny mężczyzny decydują o płci. Nie za bardzo się orientuję w tym czy jakieś zewnętrzne czynniki: odpowiedni dzień cyklu, dieta, temperatura, są za to odpowiedzialne, była bym wdzięczna za wskazanie źródeł badań (artykuły) na ten temat, to może kobiety starające się o dzidziusia konkretnej płci mogły by też o tym poczytać...i zastosować
Plemniczki X są z reguły wolniejsze ale żywotniejsze, natomiast Y szybsze i krócej żyją.
A więc, aby była dziewczynka musi nastąpić połączenie XX; chłopczyk XY.
Więc duże szanse na dziewczynkę są wtedy gdy do stosunku dojdzie na kilka dni przed owulacją, wtedy plemniczki X mają szansę dostać się do jajeczka.
Natomiast plemniczki Y jako,że są szybsze pierwsze docierają do jajeczka w
momencie gdy do stosunku doszło tuż przed jajeczkowaniem.
Jest to udowodnione, masę jest na ten temat informacji w internecie.
Szczególnie jest to widoczne w zapłodnieniach in vitro, gdzie celowo
"odwirowuje" się nasienie by uzyskać tylko plemniki X (z racji, że dłużej żyją)
Dlatego dzieci poczęte tą metodą w większości to dziewczynki.
Tak łopatologicznie to wyjaśniłam ale mam nadzieję, że zrozumiale
A jeśli chodzi o pomyłki w USG no cóż... zdarzają się. Moja znajoma była na
USG 3D, z którego wynikało, że będzie miała dziewczynkę.
Jakie było zdziwienie jak na porodówce się okazało, że urodziła drugiego
synka Dlatego warto (oczywiście jak chce się wiedzieć) upewnić
się na kolejnym USG.
Ja na pierwszym USG dowiedziałam się że będzie chłopak (ponoć
lekarz był na 100% pewny, bo w innym przypadku wiedzieć nie chciałam)
ale mimo wszystko na kolejnym USG chciałam usłyszeć to jeszcze raz,
coby mieć pewność czy nic mojemu dziecku nie odpadło
Ale numery z tymi pomyłkami. Kiedyś jak nie było usg, to i takich tematów nie było Ale jak człowiek w ciąży nastawi się na daną płeć, to potem całkiem szokująca może być wiadomość, że jest inaczej...
Witam jestem tu nowa troszke czytalam co pisalyscie i ktoras z pan pytala czy ktos ma jakis przepis a wraz z mezem chcemy starac sie o dziecko oboje chcielibysmy chlopca wiec interesuje sie roznymi metodami znalazlam ich pare poczytajcie to sie troszke dowiecie co mozna zrobic zeby byl filipek lub amelka!!!
Przepis na chłopca, przepis na dziewczynkę
Kiedy jesteś w ciąży po raz pierwszy, nie ma dla ciebie większego znaczenia płeć dziecka, na które czekacie. Byle by było zdrowe! Lecz gdy w rodzinie już jest potomek, a planujemy następnego, chciałoby się mieć parkę. Chłopczyka i dziewczynkę! Ale czy płeć dziecka można zaplanować?
Jedynej, stuprocentowej metody nie ma. Istnieją jednak sposoby zwiększające prawdopodobieństwo urodzenia córeczki lub synka nawet o kilkanaście procent. Najbardziej znana, tania i… przyjemna w testowaniu metoda to:
Metoda doktora Benedo
Stwierdził on, że płeć dziecka zależy od tego, jaki plemnik zapłodni komórkę jajową. Także inny lekarz, dr Shetles był tego samego zdania. Oto ich teoria: plemniki są dwojakiego rodzaju - z męskim chromosomem Y i żeńskim X. Jajo ma zawsze żeński chromosom X. Jeżeli pierwszy do jaja dostanie się plemnik z Y to z układu XY powstanie chłopiec. Gdy zaś w komórce jajowej zagnieździ się plemnik z X, z układu XX rozwinie się dziewczynka. Plemniki męskie - Y są bardziej ruchliwe, lżejsze, mniej żywotne. Żeńskie - X są zaś powolne i cięższe, za to bardziej wytrzymałe. Jajeczko żyje około doby, czasem nawet do czterech dni.
Synek czy córeczka?
Jeżeli marzycie o Kamilku, najlepiej współżyć kilka godzin przed lub tuż po owulacji, gdy jajo jest już „gotowe” i czeka. Wtedy są duże szanse na to, że pierwsze dotrą do niego mniej trwałe, ale bardziej ruchliwe plemniki z męskim Y. Natomiast o Zosię najlepiej starać się 2–3 dni przed owulacją. Im dłużej trwa czekanie, tym więcej zostaje żeńskich plemników - tych z X. I kiedy jajo wreszcie się uwolni, to one je zapładniają. Najważniejsze jest w tej metodzie dokładne ustalenie momentu, kiedy następuje owulacja, czyli jajeczkowanie.
To chwila, w której dojrzałe jajo uwalnia się z jajnika i jest gotowe do zapłodnienia. Występuje ona z reguły w połowie cyklu, około 13–14 dnia. (Cykl liczy się od pierwszego dnia miesiączki do pojawienia się następnej).
Jak nie przegapić cennej chwili?
Co rano, o tej samej porze, przed wstaniem z łóżka, mierz w pochwie temperaturę. W pierwszych 14 dniach typowego cyklu (28 dni) wynosi ona 36 stopni i parę kresek. Tuż przed owulacją obniża się, by po uwolnieniu jajeczka skoczyć do 37 stopni. Nanoś pomiary na zrobioną przez siebie tabelkę (każdy miesiąc zaznaczaj innym kolorem).
Możesz też wykorzystać specjalny program komputerowy, który po wpisaniu temperatury sam określi owulację. Aby upewnić się, że skok temperatury jest wskaźnikiem twojej owulacji, możesz przeprowadzić badania cyklu miesiączkowego u endokrynologa. To ważne w przypadku kobiet z zaburzeniami hormonalnymi. Można też obserwować śluz w pochwie. Obfity, lepki i przejrzysty (tzw. śluz płodny) sygnalizuje owulację. Dla niepewnych swych obserwacji są do nabycia w aptekach testy owulacyjne (ok. 30 zł/zestaw). Wystarczy zanurzyć test w moczu, a dostaniemy informację o zbliżającej się owulacji. Tą metodą łatwiej zaplanować chłopca niż dziewczynkę. Prościej jest bowiem określić dokładny moment owulacji, po którym najpewniej można począć płeć męską. Nawet regularny cykl miesiączkowy i współżycie zgodnie z zaleceniami przedwystąpieniem owulacji, nie zagwarantują przyszłym rodzicom uroczej córeczki. A to dlatego, że przyspieszona owulacja, np. pod wpływem podniecenia, nie jest wcale rzadkością! Można wtedy spróbować kolejny raz albo… zmienić metodę.
Metoda Schoena
Nowe możliwości oferuje swoim miłośnikom internet. Korzystając z niego, można przetestować we własnej sypialni tzw. metodę Selekcji Naturalnej Płci. Wymaga ona jednak dostosowania się do indywidualnego kalendarzyka cyklów polaryzacji, specjalnie opracowanego dla przyszłej matki. Uwzględniając m.in wiek, grupę krwi oraz datę ostatniej miesiączki, określa się w nim dni, w których można począć dziecko określonej płci.
Jej twórca, doktor Patrick Schoen, twierdzi, że żeńska komórka jajowa przez 60-70 dni w różnych okresach roku jest naładowana dodatnio i przez tyle samo czasu - ujemnie. Dopóki jest naładowana ujemnie, przyciąga tylko męskie plemniki. Jeśli jest naładowana dodatnio - żeńskie. Przez pozostałe dni pozostaje neutralna i przyciąga jedne i drugie. Niestety, metoda ta jest mało przydatna u kobiet, które mają nieregularny cykl miesiączkowy. Poza tym, cykl polaryzacji nie zawsze bywa zbieżny z cyklem owulacyjnym. Może się zdarzyć, że najbardziej odpowiedni moment (wg kalendarzyka) przypadnie na dni bezpłodne. Wówczas trzeba odłożyć próby na następne miesiące. Metoda ta nie należy do najtańszych - opracowanie kalendarzyka kosztuje około 400 dolarów. Jest za to dostępna on line. Wystarczy wypełnić w internecie formularz, a specjalista z firmy Selnas przygotuje dla ciebie indywidualny kalendarzyk polaryzacji.
Metoda Ericssona
Jest jednym z najdroższych, a tym samym najmniej dostępnych sposobów planowania płci dziecka. Polega na labolatoryjnym oddzielaniu (tzw. odwirowywanie nasienia) plemników żeńskich i męskich. Te ostatnie są lżejsze i wypływają na wierzch, żeńskie zaś zostają na dnie. W zależności od zapotrzebowania, w wyniku sztucznego zapłodnienia (inseminacja lub in vitro) można w ten sposób postarać się o upragnioną płeć.
Metoda Ericssona jest szczególnie przydatna w przypadku planowania dziewczynki. Często wiąże się z chęcią uniknięcia chorób genetycznych (takich jak hemofilia), dziedziczonych w danej rodzinie przez chłopców. Z tego względu w niektórych krajach zabiegi tego typu są finansowane przez państwo. U nas nie są wykonywane (a zapłodnienia in vitro – tylko w przypadku bezpłodności i płacimy za nie z własnej kieszeni). Można je wykonać np. w Berlinie lub Pradze za cenę kilku tysięcy euro.
Na płeć dziecka wpływa również dieta:
Chcesz mieć dziewczynkę - stosuj mleczno-słodką dietę bez soli i jedz produkty zawierające wapń i magnez, czyli: ● mleko i jego przetwory ● soję ● orzechy ● fasolę ● ryby ● kasze ● warzywa liściaste ● brokuły ● figi ● migdały ● czekoladę.
Przepis na chłopca - to dieta bogata w sód i potas, czyli: ● owoce cytrusowe ● pestki słonecznika ● pietruszka ● pomidory ● ziemniaki ● banany ● wędliny ● woda mineralna bogata w sód. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym poczęciu chłopca jest kofeina (np. w kawie i coli), która „uskrzydla” i tak już szybsze z natury plemniki Y.
Uwaga! Dietę trzeba zastosować na kilka miesięcy przed poczęciem.
a tak pozatym to moja siostra przez wiekszosc ciazy slyszala ze bedzie dziewczynka pozniej lekarzowi cos smignelo i powiedzial ze moze to byc pepowina a po porodzie okazal sie siusiak z lekarzami roznie bywa
Agacia poważnie szukasz metody na chłopca??
Mam znajomą którą chciała dziewczynkę (bo już syna
miała) zresztą w pierwszej ciąży też marzyła o córeczce.
Jakie było jej rozczarowanie kiedy dowiedziała się na USG
że będzie chłopczyk. A różnego rodzaju metody stosowała.
Na 100% nigdy nie będziesz pewna kiedy masz owulację.
Więc metody są zawodne.
Daj sobie spokój z tymi metodami. A diety to już wogóle
paranoja.
Za różowo by było gdybyśmy mogli jeszcze naturą sterować
Skomentuj