|
||
|
|
Zarejestruj się | FAQ | Użytkownicy | Grupy | Kalendarz | Szukaj | Dzisiejsze Posty | Oznacz fora jako przeczytane |
Poronienie i strata dziecka Grupa wsparcia dla mam małych aniołków. Wspólna pomoc jest bardzo ważna! |
Dołącz do naszych mam forumowiczek! Podziel się na forum Mamo To Ja (dawniej Babyonline) opiniami o produktach. Porozmawiaj o doświadczeniach związanych z wychowywaniem dziecka: pomagamy sobie wzajemnie i rozwiewamy najczęstsze wątpliwości. Weź udział w świetnych konkursach z atrakcyjnymi nagrodami! Zasady na forum - pomagajmy sobie wzajemnie Poznaj zasady, które obowiązują na forum w dyskusjach. Doradzaj i słuchaj porad innych mam, po to jesteśmy tu dla Ciebie! Wygraj Muzyczny Traktorek Smiki! Konkurs „Brzuszek miesiąca” Podziel się z nami zdjęciem swojego brzuszka w ciąży i wygraj fantastyczną nagrodę - Muzyczny Traktorek Smiki. Wygraj 1 z 3 Zimowych Niezbędników od Wonderwool. Konkurs „Zimowy Niezbędnik” Czy wiesz, że małe dzieci nie potrafią regulować temperatury ciała jak dorośli i tracą ciepło 4 razy szybciej? Napisz, w jaki sposób dbasz o komfort i ochronę dziecka zimą. Do wygrania 1 z 3 Zimowych Niezbędników od Wonderwool z cudownie miękkiej i ciepłej wełny merino. Sprawdź aktualne konkursy dla mam i wygrywaj ciekawe nagrody dla mam i ich dzieci! |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
#1
|
|||
|
|||
![]() Dziewczyny, mam do Was pytanie. Z trudem o tym mówię..., ale w końcu muszę się przełamać... Na początku lutego straciłam Dzieciątko w ósmym tygodniu ciąży i już się nie mogę doczekać, kiedy znów będę w stanie błogosławionym. Czy któraś z Was miła takie bolesne doświadczenia? Jak sobie z tym radziłyście? Czy i kiedy udało Wam się znów zajść w ciążę?
|
#2
|
||||
|
||||
![]() Ja poroniłam w 11 tygodniu, miałam łyżeczkowanie i lekarz kazał odczekać co najmniej 6 miesięcy. Tak też zrobiłam a 8 miesięcy później byłam w ciąży, która skończyła się szczęśliwym rozwiązaniem!
![]() |
#3
|
|||
|
|||
![]() dominika1608
ja poroniłam w prawie 6 tc. ale nie musiałam iść na łyżeczkowanie, sama sie oczyściłam. Ja w sumie nie rozpaczałam zbytnio bo jak zaczęłam plamić to czułam że ciążą sie nie utrzyma. Wiedziałam że będę w ciąży za jakiś czas ![]() ![]() nie ma co sie załamywać poronieniem lepiej jak natura sama odrzuci uszkodzony płód powodzenia
__________________
![]() ![]() poszukujesz oryginalnej pościeli bądź firanki? Sukienki do chrztu też szyje. Zapraszam https://www.facebook.com/pages/Spioch/183879848433685 |
#4
|
|||
|
|||
![]() Również mieliśmy takie smutne przeżycie.
Płód źle się rozwijał w 12 tygodniu wyglądał jak by miał 4 tygodnie. Żona wylądowała w szpitalu na łyżeczkowaniu. Musieliśmy odczekać 6 miesięcy aby wszystko się odbudowało i zostaliśmy szczęśliwymi rodzicami. Są to przykre zdarzenia ale trzeba to przeżyć i mieć nadzieję,my ją mieliśmy i Bóg dał nam zdrowe dzieci. |
#5
|
||||
|
||||
![]() ja nigdy nie poroniłam, ale wyobrazam sobie co czujesz Dominika, przytulam Cie mocno wirtualnei i zycze ponownego szybkiego zajscia w ciaze.
Moze to glupio zabrzmi co powiem ale uwazam ze lepiej poronić niż stracić dziecko tuż po porodzie.... |
#6
|
||||
|
||||
![]() Tez miałam poronienie po pierwszej ciązy.Chcieliśmy miec drugie dziecko i niestety nie doczekałam sie na bicie serduszka. w 12 tygodniu ciazy nie było słychac serca,niby wszystko rosło jak trzeba ,ale okazało sie puste jajo.Lekarz się pytał czy czekamy dalej czy wywołujemy poronienie.Zadecydowałam zabieg.
Czekaliśmy tez 6 miesięcy i 9 miesiącu zaskoczył moj synek ![]() Nie raz tak jest lepiej jak organizm odrzuci sam feralna ciaze niz zeby miało urodzić się chore dzieciatko. Jak ma byc ciaza to będzie daj sobie troszke czasu ,odrzywiaj sie zdrowo bierz witaminy a przyszły dzidziuś będzie miał mieszkanko jak się patrzy ![]() My tu wszystkie trzymamy kciuki ![]() |
#7
|
|||
|
|||
![]() ja nigdy nie poronilam, ale mam dwie kolezanki, ktore stracily dziecko... jedna w 6-tym miesiacu, serduszko po prostu przestalo bic, wszystkie badania byly w normie, usg swietne, malutka rozwijala sie tak jak trzeba... i nagle ogromny bol, krwawienie... 3dni wywolywali porod... sadysci... jak mozna kazac rodzic kobiecie martwe dziecko... blagala ich o cesarke... nie dali sie ugiac... twierdzili, ze oni wiedza lepiej...
druga kolezanka stracila dziecko... 3tyg przed terminem porodu... dziewczynka powiesila sie na pepowinie... a dzien wczesniej byla na ktg i usg i wszystko bylo dobrze... nie chce sobie nawet wyobrazac bolu i pustki po stracie dziecka... pewnie to inaczej, jak dziecko sie straci w pierwszych tygodniach a inaczej jak po paru miesiacach... w koncu czlowiek sie z tym pogodzi, postara sie to zrozumiec... jakos to sobie wytlumaczy... ale ta pustka chyba zostaje... |
#8
|
|||
|
|||
![]() Bardzo mi przykro, sama nigdy nie poroniłam, nie wyobrażam sobie nawet tej straty i pustki. Musisz być dzielna i wierzyć ze uda sie ponownie zajść w ciąże. Życze wszystkiego dobrego.
|
#9
|
|||
|
|||
![]() Dominika-może to głupie i przereklamowane ale czas naprawdę leczy rany
przytulam Cię i trzymam kciuki,aby kolejna ciąża była zdrowa i donoszona a Wy będziecie cieszyć się bobaskiem ![]() ja poroniłam w11 tygodniu ciąży,musiałam sama urodzić,bo organizm sam "wyrzucił"płód nie było łatwo,ale pomogło NAPEWNO to,że miałam w domu trzylatka który mnie potrzebował ![]() na kolejną ciążę się nie zdecydowałam,los sam za mnie zdecydował po dłłłuuugim czasie gdy syn miał 12,5roku urodziłam kolejnego zdrowego synka ![]() Powodzenia ![]() |
#10
|
|||
|
|||
![]() ja również poroniłam w tamtym roku pod koniec czerwca , byłam w 7 tygodniu
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
|
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|