Odp: studia podyplomowe a dziecko
Masz racje.
Masz racje.
-
-
-
Odp: studia podyplomowe a dziecko
Na pewno pogodzenie pracy, obowiązków domowych i studiów wymaga nie lada wysiłku i samodyscypliny. Uważam jednak, że jest to możliwe do zrealizowania, więc jeśli masz możliwość studiować kierunek, który Cię interesuje czy jest potrzebny do pracy to podejmij to wyzwanie. Moja siostra poszła na studia magisterskie, kiedy jej córka miała 2 latka i z pomocą męża udało jej się wszystko pogodzić. Ona wybrała Finanse i rachunkowość na UTH i specjalność Rachunkowość finansowa i zarządcza - https://www.uth.edu.pl/oferta-studio...wa-i-zarzadcza. Dzięki temu dostała awans w pracy i teraz dużo lepiej zarabia.
Skomentuj
-
Odp: studia podyplomowe a dziecko
Ja chodziłam na studia we Wrocławiu - http://www.ue.wroc.pl/kandydaci/ i szczerze mogę polecić. Podyplomówka jest u nich całkiem przyjemna, wiele osób kończyło dyplom z niezłymi znajomościami i perspektywą pracy, w dobrym i miłym towarzystwie
Skomentuj
-
Odp: studia podyplomowe a dziecko
Ukończenie studiów podyplomowych może być dużym atutem. Wszystko wskazuje na to, że rośnie zainteresowanie studiami podyplomowymi oferowanymi przez polskie uczelnie i takimi, które poświęcone są różnej tematyce Studia podyplomowe są szansą dla osób, które chcą zdobywać specjalistyczną wiedzę i myślą o swojej karierze zawodowej. Aby dowiedzieć się więcej, zachęcam do wizyty na stronie: https://www.studiapodyplomie.pl. To serwis edukacyjny poświęcony studiom podyplomowych prowadzonym przez uczelnie w Polsce. Serwis jest przeznaczony dla osób zainteresowanych podjęciem studiów podyplomowych.Skomentuj
-
-
Odp: studia podyplomowe a dziecko
Moja siostra zapisała się na studia niedługo po urodzeniu pierwszej córy. I faktycznie nie było łatwo ogarnąć to wszystko z małym dzieckiem, ale mogła liczyć na swojego męża. Dzięki temu wszystko udało jej się zakończyć w terminie. To też zasługa tego, że dziecko też miała wspaniałe, bo praktycznie nie było z małą żadnych problemów. Więc to wszystko zależy w dużej mierze od samej organizacji czasu i nowej rzeczywistości, ale też od konkretnego malucha, bo nie wszystkie są takie ugodowe
Skomentuj
Skomentuj