Danonki mają swoja stronę internetową, można na niej zadać pytanie ekspertowi i on napisze odpowiedź. Ja zapytałam od jakiego wieku można podawać Danonki, bo na opakowaniu tego nie mogłam nigdzie znaleźć, to odpisano mi, że od 3 roku życia.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
kiedy dodjemy sol do diety niemowlaka
Collapse
X
-
-
Malwina dostała rybkę około 10 miesiąca, ze słoiczka Hipp, nadal bardzo ją lubi, ale gdy piekę w folii dla całej rodziny, to też jej daję spróbować, jedną je chętniej, inną tylko spróbuje. Nie kupuję nigdy przemrożonych płatów rybnych, bo z nich rzeczywiście robi się miazga. Albo dzwonki z łososia, albo świeżą rybę, czasem tilapię w Lidlu, albo kostkę z Frosty.
Skomentuj
-
Mój syn ma 7,5 miesiąca i daję mu rybę chyba od miesiąca.
Ja kupuję mu pstrąga, kroje na kawały i zamrażam a potem
gotuję na parze. Filety w zasadzie też mogłabym mu kupić
bo i tak gotuję ją rozdrobnioną.
Raz kupiłam kostkę (ale nie dla Malucha) i stwierdziłam, że
już więcej nie kupię, bo właśnie ona jest robiona z rozdrobnionych
kawałków, rozwalała się we wszystkie strony (przyrządzałam
ja w panierce)
Trafiłam na kiepską kostkę, czy może nie nadaje sie na tradycyjne
przyrządzenie??Last edited by colleen; 27-10-2008, 08:47.
Skomentuj
-
Colleen musiałas trafic na fatalna kostke.
Zazwyczaj sa fajne ale zdarzaja sie nawet kostki ze zmielonej ryby - wtedy pewnie wszystkie smieci tam daja.
Ja malemu ostatnio zrobilam filet z mintaja w panierce i usmazylam na oliwie.Wcial az mu sie uszy trzesly choc wczesniej nie chcial na rybe patrzec-tylko te ze sloiczka jadl. Jak zrobilam mu taka gotowana w jarzynkach ( starta marchew, pietruszka i selerek z odrobina masla ) to nia plul.
Skomentuj
-
-
Wiecie co...może to co napiszę Was zdziwi. Czasami daję mojej córeczce danonki, z ilością nie przesadzam. Żeby była jasność obiady gotuję sama, mięso mielę sama...ale...
Przestałam przesadzać. Bo kupując marchewkę czy ziemniaki w warzywniaku...kupuję też masę chemii w nich. Niestety nie mam gdzie kupować żywności ekologicznej. Dorosłam do stwierdzenia...że zamiast stać godzinami przy kuchni i piec kolejny pasztecik...wolę się z Małą pobawić po prostu, a od plasterka szynki nic jej się nie stanie.Oczywiście wybieram dla niej produkty odpowiednie cenowo, wiadomo że za 5 zł/kg nie kupi sie szynki czy nawet jakiś parówek świetnej jakości.
Bo od chemii jej nie ustrzegę ...niestety.
Skomentuj
-
-
Oczywiście po części masz rację, ale po co świadomie dawać dziecku coś
co jest obrzydliwe.
Zamiast Danonka daj zwykły jogurt naturalny, zamiast parówki zrób
sama pulpety. Zamiast jakieś wędliny na 15 zł/kg kup kilka plasterków
porządnej szynki (bez konserwantów)
Jestem zdania, że im bardziej to możliwe tym mniej podawać produktów
nieekologicznych.
Nie można obracać się wokół stwierdzenia "a dam to czy tamto, bo od
chemii i tak nie uchronię" ale przynajmniej można ją ograniczyć.
A jeszcze chciałam zauważyć, że przeciez marchewka czy ziemniak
nie jest zrobiony z takiego pierwiastka czy innego, owszem są pryskane
ale nawet te na wsiach, bo inaczej warzyw by wogóle nie było
(zostały by zjedzone przez gryzonie )
Skomentuj
-
Colleen u mnie jest ten problem, że jogurt naturalny ją uczula, a danonki nie. I jest to jedyna rzecz jaką ona może zjeść bez wysypki, która zawiera w miarę normalne białko.Niestety!
Pulpety też jej robię...
A parówki które jej daje kosztują dużo... i nie 15 zł za kilogram tylko drugie tyle, zresztą szynki w takiej cenie też dla niej nie kupuję.
Potem jak pójdzie do przedszkola to nikt się nie będzie zastanawiał ile Vegety czy innego świństwa jest w zupie.
Skomentuj
-
-
Moja córcia tez nie chciała. śniadania je sposobem...najpierw dostaje mleko w kubeczku. Potem robię jej kanapeczkę i kładę na stoliku. Po pewnym czasie jak zgłodnieje sięga po nie sama. A co do kolacji zauważyłam że jak wypije za dużo soku czy herbaty to nie chce. Więc żeby zjadła ograniczyłam przegryzki. Najlepiej dziecku się lepiej przyjrzeć bo zawsze diabeł tkwi w szczegółach.
Skomentuj
-
Skomentuj