Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Żłobek?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Żłobek?

    Witam!

    Chciałabym się dowiedzieć od Was jakie macie zdanie na temat żłobków. Od stycznia chcialam zapisalam malego, ale narazie nie ma miejsc. Byc moze do stycznia jakies sie zwolni mam zadzwonic w grudniu. Ja chodziłam do złobka, ale za duzo nie pamietam z niego, nie wiem czy mi bylo dobrze czy nie ciezko mi stwierdzić. Jedni mi mówią, ze maluch powinien mieć kontakt z dziecmi od małego, ale czy to nie zawczesnie? Wiadomo co do chorob zaszczepilabym na penumokoki, ale czy choroby to jedyny minus? Ciekawi mnie wasze zd być moze wpłynie jakos na moją decyzje, plus jest taki ze jeszcze mam troszke czasu na wycofanie wniosku. Pomóżcie.
    Bartuś 26.06.08
    Już potrafię raczkować i mam 8 ząbków
  •    
       

    #2
    ja mam taką sytuację, że póki mogę finansowo pozwolić sobie na siedzenie w domu - żłobkowi mówię nie!!!! ale nie wiem jakby to było gdybym nie miała wyjścia, dzieci chodzą do żłobków i żyją.... jakoś
    moich znajomych dzieci chodzą, bo rodzice musieli wrócić do pracy, ciężko dziecku psychicznie się przystosować do nowej sytuacji, płacz i zrywanie w nocy, stres dla dziecka to jest napewno, nie ma wątpliwości, bo to nowa sytuacja ale wiadomo wcześniej czy później przyzwyczai się, bo musi.
    Mój synek siedzi w domu ze mną, nie narzekamy na brak kontaktu z dziećmi, bo i o tym pomyślałam, staram się jak najczęściej (codziennie napewno) spotykać z zaprzyjaźnionymi mamami i ich dziećmi. Nigdy nie jest za wcześnie na kontakt dziecka z innymi dziećmi.
    Choroby nie unikniesz, ale to fakt w żłobku o nią łatwiej.
    Ja jakoś nie mogę przekonać się do żłobka, pewnie dlatego że nie muszę. Znam też mamy, które są ze żłobka zadowolone. więc są i plusy i minusy jak ze wszystkim zresztą.
    Wniosku nie wycofuj zbyt pochopnie, bo o miejsce trudno - zdecydujesz w ostatniej chwili...
    Powodzenia w podejmowaniu decyzji
    Julek 15.o2.2oo7r



    Skomentuj


      #3
      Ja tez moge sobie pozwolić na siedzenie w domu,
      jak mały skończy rok wracam do pracy a małym zajmie się babcia. Jakos też nie jestem za żłobkiem, nie wiem w sumie czemu, może dlatego że takie dzieci są tam kompletnie zdane na opiekunów a wiadomo że każdy opiekun ma kilkoro dzieci pod opieką. Przedszkolak jakos sobie da radę, bardziej samodzielny. Ale moja koleżanka dała synka jak skończył rok, z początku był płacz i choroby, ale potem sie unormowało i jest zadowolona. ale pewnie chorób nie unikniesz, tymbardziej w styczniu.
      Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

      Skomentuj


        #4
        żłobek ale dobry

        Sama dużo interesowałam się żłobkami i faktycznie- gdybym miała oddać dziecko do państwowego żłobka to miałabym opory. Ale znalazłam super żłobek, prywatny, i to mi bardziej odpowiada niż niania. Mieszkam na Bielanach i tam jest nowy żłobek Centrum Rozwoju Małego Dziecka na Estrady 124a. Jestem pedagogiem z wykształcenia i naparwdę- dzieci lepiej rozwijają się w grupie. A tam są małe grupki dzieci w tym samym wieku, wszystko nowe- od ścian po zabawki. I na wysokim poziomie! Dodatkowe atrakcje, piękna okolica gdy przyjdzie czas spacerów. Ja wolę taki żłobek niż nianię, o siedzieniu w domu z dzieckiem niestety mogę tylko pomarzyć. Tak czy siak- polecam ten żłobek forumowiczkom, moze spotkamy się odbierając nasze pociechy

        Skomentuj


          #5
          JA tez posylam swojego smyka do zlobka i jestem bardzo zadowolona.
          grupa jest 10 -cio osobowa i czesto nie pelny sklad w ciagu dnia. SZymko duzo mowi chetnie powtarza nowe wyrazy wola "upa" i jest bardziej towarzyski- moze az za bardzo. Wszedzie go pełno i niczego sie nie boi no moze mrówki . Kiedys po nim chodziła- to sie wystraszył. Jestem za żłobkiem a co najważniesze nie chorował mi az do teraz -czyli caly rok przechodził Pozdrawiam i zycze dobrych wyborów

          Skomentuj


            #6
            Ja w sumie nie mam innego wyjscia jak tylko zlobek. Rodze w czerwcu, pod koniec tak wiec cale wakacje bede z maluszkiem w domu, a pozniej musze isc do skzoly. Zostala mi ostatnia klasa liceum i jakos rada musze sobie dac. Babcie za mlode by isc na emeryture, prababcie za slabe by opiekowac sie dzieckiem, opiekunki nie chce.
            Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

            Skomentuj


              #7
              no i nie ma sie czego obawiac. ja tez mam dziecko w zlobku, wychodzi na to,ze w tym samym co Ala Cetrum rozwoju Malego Dziecka i naprawde jestem pzrekonana, ze to z pozytkiem dla mojej pociechy. tak naprawde, to zlobek jest wiekszym wyzwaniem dla rodzicow niz dla dzieci

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Moja córcia od września idzie do żŁobka. Będzie wtedy miaŁa 9 miesięcy. Mam nadzieję, że sobie poradzi. WŁaściwie to może udaŁoby się nam jakoś wszystko zorganizować tak bym jeszcze z nią posiedziaŁa w domu ale prawdę mówiąc nie chcę. Tęsknię za ludźmi i pracą, zwŁaszcza że szykuje mi się awans. A dla Hani to chyba nie będzie takie zŁe - będzie wśród dzieci (teraz prawie wcale) więc liczę na jej szybszy rozwój. ŻŁobek wprawdzie jest państwowy ale świetnie utrzymany, najlepszy w mojej dzielnicy. W grupie maluchów ma być 16 ale aż 4 opiekunki więc bez tragedii. Będzie dobrze i cieszę się, że udaŁo mi się ją zapisać choć byŁo ogromnie ciężko - miejsca we wszystkich grupach wyczerpaŁy się w przeciągu 4 godzin i wiele osób odeszŁo z kwitkiem.

                Acha, jeszcze napiszę, że nie planuję Hani szczepić na pneumo- czy inne- koki ani rotawirusy. Uważam, że im mniej szczepionek tym lepiej dla zdrowia malucha.
                Hania przyszŁa na świat 05 grudnia 2008 r. o 20:35 - 3020 g. i 50 cm.; 10 Apg.

                http://hanusiowo.blog4u.pl/

                Skomentuj


                  #9
                  Tez sie zastanawiam nad zlobkiem,czy to dobrze .Danio ma rok!sic!jutro.A od wrzesnia?Sama nie wiem czy dobrze zrobie..Nie moge na chwilke doslownie go zostawic bo za sekunde juz o nim mysle.

                  Skomentuj


                    #10
                    Napisane przez annse3 Pokaż wiadomość
                    Tez sie zastanawiam nad zlobkiem,czy to dobrze .Danio ma rok!sic!jutro.A od wrzesnia?Sama nie wiem czy dobrze zrobie..Nie moge na chwilke doslownie go zostawic bo za sekunde juz o nim mysle.
                    Tez mam ten problem chcialabym ale sie boje.Moj pol roku starszy mysle ze ja bardziej to przezyjeale kidys wkoncu trza oderwac go od spodnicy dla jego dobra.Narazie przesunelam to za rok we wrzesniu bedzie mial2,5 i mysle ze bedzie bardziej zaradniejszy no coz pozyjemy zobaczymy








                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Ja posłałam swojego synka do żłobka jak miał 2 latka. Byłam i jestem bardzo zadowolona z tego, dziecko inaczej się rozwija w grupie a inaczej nawet jeśli siedzi z mamą w domu, jest bardziej towarzyskie, samodzielne (musi radzić sobie powoli sam chociaż panie oczywiście pomagają ale w domu siłą rozpędu robi się wiele za dziecko). Teraz mój syn kończy zerówkę i nie jest mu fajnie rozstawać się z kolegami. Myślę że początki nie zawsze są jakieś rewelacyjne ale nawet jak nasza pociecha krzywi się przed porannym rozstaniem to później się rozkręci i bawi się, uczy a my spokojnie pracujemy. Teraz przedszkola i żłobki stoją otworem przed nami można wejść przyglądnąć się itd. Ja gorąco polecam właśnie jestem w 9 tyg ciąży i z 2 dzieckiem myślę że postąpiłabym tak samo.
                      Pozdrawiam wszystkie mamy te obecne i te przyszłe

                      Skomentuj


                        #12
                        Napisane przez doda Pokaż wiadomość
                        dziecko inaczej się rozwija w grupie a inaczej nawet jeśli siedzi z mamą w domu, jest bardziej towarzyskie, samodzielne
                        Nie zgodze sie z Toba, moj syn jest ze mna w domu a wsrod ruwiesnikow czuje sie swietnie, potrafi sie z nimi dogadac, dzielic zabawkami, na widok dzieci az piszczy.Zreszta ta towarzyskosc to wg mnie cecha charakteru nie do wyuczenia. Jest rowniez bardzo samodzielny bo nie robie wszystkiego za niego, jak sie przewroci to mowie mu by wstal a nie biegne na ponoc. To wszystko to kwestia wychowania z glowa a nie " niejsca wychowania"
                        Last edited by antalis; 16-06-2009, 10:04.

                        Skomentuj


                          #13
                          Owszem może to jest kwestia wychowania ale chodziło mi też o to że prawie każda z nas ma w domu jeszcze na głowie pranie, sprzątanie i resztę przyziemnych obowiązków więc żadna mama nie jest w stanie poświęcić się swojemu dziecku na cały dzień, no chyba że masz pomoc domową czy kogoś takiego. Ja obserwuję co roku we wrześniu nowe dzieci i różnica jest ogromna bo nawet nie wiadomo jak śmiałe dzieci nie są od razu takie bystre i pewne siebie. A te które chodziły wcześniej nawet zmieniając grupę i wychowawczynie to i tak zachowują się inaczej.
                          Ja myślę że chodzi też o wiek w którym dziecko idzie do żłobka czy do przedszkola, mój synek miał skończone 2 latka, więc był już troszkę samodzielny i widać było że ciągnie go do zabawy z dziećmi.
                          A poza tym żadna mama, babcia, opiekunka czy ktokolwiek nie zastąpi dziecku rówieśników.

                          Skomentuj


                            #14
                            Wg mnie własnie fakt ze musimy zrobic pranie, ugotowac obiad itp sprawia ze wtedy maluch musi zajac sie sam soba stajac sie samodzielnym.
                            Jasne zadna mama nei zastapi rowiesnikow ale uwazam ze taki 2 latek tak samo potrzebuje ich jak i mamy a nawet bardziej mamy.Mni ema caly czas nawet podczas zabawy z rowiesnikami a od tego wystarczy spacerek, piaskownica itp. Co innego jak sie siedzi tylko w domu i izoluje sie malucha.
                            No ale to tylko moje zdanie Ja jakbym nie musiala to bym malca nie wyslala do zlobka - co innego jesli sytuacja nas do tego zmusza.

                            Skomentuj


                              #15
                              Witam!
                              Mój synek od pół roku chodzi do żłobka,miał wtedy 11 misięcy i jestem zadowolona. Wiadomo pierwsze 2-3 tyg. były trudne, bo jak się zorientował że zostaje tam bez nas to popłakiwał. Ale potem się rozkręcił, nawet jak ja przychodziłam to tylko mnie witał i uciekał do zabawy dalej. Jak przychodzę to jest uśmiechnięty, przewinięty, nigdy jescze się nie odparzył, co znaczy że dość często jest przewijany. W moim żłobku są też kamery więc kiedy tylko mam ochotę to tam zaglądam, wiem kiedy i ile zjadł, ile spał, co robił. Wiadomo mam jakieś małe zastrzeżenia do żłobka, ale ogólnie nie jest źle.
                              Teraz jest bardzo kontaktowy, potrafi się sam zająć, nie boi się innych dzieci tylko sam je zaczepia, zagaduje, chociaż jeszcze nie mówi, tak po swojemu.

                              A nie wybrałam niani, bo jak byłąm na macieżyńskim to się napatrzyłam na te pseudo nianie, które robiły sobie kółko wzajemnej adoracji i plotkowały, a dzieciaki zajmowały się same sobą. Czasami nawet interweniowała u rodziców ochrona że dzieci biegają po drodze osiedlowej bez opieki. Po za tym moim znajomym trafiła się pijaczka i złodziejka, którą złapali na gorącym uczynku jak kradła.

                              Może gdybym miała kogoś poleconego, znajomego to bym wzięła nianię, ale nie mam takiej osoby i wybrałam żłobek i na razie nie żałuję.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X