Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

    Ehhh, jak cudownie byloby cofnąć czas i wrócić do tych wspaniałych lat dzieciństwa, kiedy czas płynął tak wolno, człowiek był taki beztroski a wszystkie grzeszki byly wybaczane. Pamiętam te lata jak dziś, a chwil ktore wspominam najmilej jest bardzo duzo i ciezko wszystkie wymienic. Najcudowniejsze jednak faktycznie wiążą się z pobytem na wsi u dziadków, bo przeciez tam kazde dziecko spędza najwspanialej czas. I ja też miałam to szczęście. Tak więć zawsze się uśmiecham kiedy wspominam te chwile fikołków, koziołkow na łące, zapach siana i wszystkie w nim zabawy, hasanie po lesie w poszukiwaniu grzybków (niekoniecznie jadalnych), jazdę kombajnem czy nieudolne próby dojenia krowy, z czego ubaw byl po pachy.

    Muszę jednak podkreślić ze jako dziecko była ze mnie niezła rozrabiara więć oprócz takich niewinnych wspomnien są i takie ktore pokazują jaki ze mnie byl rozbójnik mały.Ale bardzo lubie do nich wracac bo są naprawde zabawne i zawsze śmieję się z nich do łez. Moim kompanem byl starszy o rok kuzyn, ktory tak naprawde był moim przywodca i to on wymyslal wszystkie niedozwolone akcje. Z nim wspinalam sie na najwyższe drzewa w okolicy, z ktorych nie zawsze umialam zejsc. I tak pewnego razu wymyslil wspinaczke na czereśnie sąsiada, do której nie bylo wolno sie zblizac. Kiedy bylismy juz najedzeni uslyszelismy zblizajacego sie sasiada, moj kuzyn majac swoje zdolnosci szybko czmyhnal z drzewa a ja nieporadna sierota na nim zostalam, sasiad podszedl do mnie i zapytal czy nie pomylilam drzew i czy nie potrzebuje pomocy w zejsciu na dol. Oczywiscie nie obyło sie bez kary, ale moje kolatanie serca bylo wtedy bezcenne. Innym razem uczył mnie strzelac ze zrobionej procy malymi kamyczkami, celowalismy w drzewa ale niefortunnie trafilam w okno mojej babci, ktora znajac nasze wybryki nawet na nas nie krzyczala tylko powiedziala "ale żeście sie dobrali, jedno lepsze od drugiego"Najsmieszniejsze jednak bylo to jak zakradalismy się do domu babci i w kuchni wypatrywalismy malego pojemniczka z woda, w ktorym babcia trzymala swoja....sztuczną szczeke. Czasem w ciagu dnia zapominala ja sobie zalozyc,a nam ona tak strasznie się podobala ze nie umielismy przejsc obok niej obojetnie. Wyciagalismy ja z tej wody i na zmiane wkladalismy sobie ja do ust udajac ze mamy wielkie zeby i wkolo stolu biegalismy za soba. Smiesznie bylo kiedy pewnego dnia do babci przyjechala znajoma i podczas takiej zabawy weszla do domu, staneła jak wryta, troche zmieszana wkoncu parsknela smiechem. Oj dostalo nam sie wtedy od babci hahaha ale warto bylo. Uwielbiam wspominac te cudowne chwile.

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

      Moje wspomnienia z dzieciństwa... było ich tak wiele. Ale najbardziej szalone i te, które zostaną ze mną do końca życia, to te spędzone u dziadków na wsi. Uwielbiałam każdą wolną, dłuższą chwilę, wolną od szkoły spędzać właśnie na wsi. A oto wspomnienie, które nadal, po tylu latach wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
      Było nas trzy. Trzy papużki nierozłączki. Wszystko robiłyśmy razem. Ja, czyli ta miastowa, która spędzała wakacje na wsi, moja przyjaciółka, która mieszkała na wsi i jej kuzynka. Byłyśmy nastolatkami a we wsi, na świetlicy, co sobotę odbywały się dyskoteki. Oczywiście, jak każda nastolatka chciałyśmy błyszczeć, żeby wszyscy chłopcy patrzyli tylko na nas. A więc, piękna opalenizna, podtapirowane włosy, czerwone paznokcie i piękny, powalający makijaż - takie miałyśmy założenia. Ponieważ lato tamtego roku było upalne, więc zaczęłyśmy od zdobycia pięknej opalenizny. Posmarowałyśmy się olejem jadalnym, bodajże słonecznikowym i ległyśmy na kocu. Ale po 30 minutach stwierdziłyśmy, że jest za gorąco, skóra się lepi i przydałoby się ochłodzić. Za domem moich dziadków był mały staw. Służył on do pojenia krów i podlewania ogródka. Nie był on głęboki ale był mocno zamulony i dlatego dziadziuś nie pozwalał się nikomu w nim kąpać. No cóż, to co zakazane najlepiej smakuje, więc postanowiłyśmy się w nim wykąpać. Najpierw sprawdziłam patykiem jaka jest głębokość stawu. Okazało się, że wody w stawie jest do połowy ud, więc zgodnie stwierdziłyśmy, że pora na kąpiel. Weszłyśmy do stawu i usiadłyśmy na dnie, jakże tam było przyjemnie i zimniutko, i mięciutko, co prawda woda była tak brudna, że nie było nic widać ale ochłoda była boska. Po 10 minutach wylegiwania się w wodzie, wyszłyśmy dalej się poopalać. Po tym jak wstałyśmy, przeżyłyśmy szok! byłyśmy całe czarne a muł z nas spływał. Po chwili przerażenie, zaczęłyśmy się tak śmiać, że łzy spływały nam po policzkach. I takie brudne poszłyśmy do domu. Moja babcia, jak nas zobaczyła, najpierw zaczęła się tak śmiać, że wszyscy domownicy wyszli zobaczyć co się dzieje a potem powiedziała: " Takie duże dziewczyny a w kałuży się taplają?! A tak wogóle to gdzie wyście kałuże w taki upał znalazły?" A ja na to: "Że my tylko chciałyśmy się ochłodzić w stawie za domem..." No cóż, nasza historia obiegła wieś, jak to na wsi bywa i dostałyśmy ksywkę - mułowe królowe. Ale różnych, dziwnych pomysłów miałyśmy jeszcze wiele...

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

        Mikołajki, dzieściakilka lat wstecz. Przebrany Pan za Mikołaja i niezadowolona ja, że trzeba znów recytować wierszyk i opowiadać jaka to byłam grzeczna :-) w tym swoim niezadowoleniu z nadąsaną mina pociągnęłam owego Mikołaja ze brodę, która się zerwała i mu strzeliła tak mocno w nos, że aż zaklął. Ja nie zastanawiając się ani chwili rzuciłam na całą salę "tak się nie mówi będziesz u Pani i czemu jesteś fałszywy z nieprawdziwa brodą"? Mikołaj się speszył, Panie przedszkolanki zagadywały dzieciaków by skamuflować moje odkrycie, kilkoro dzieci się popłakało, że to nie Mikołaj ,a ja pękałam z dumy, że nie musiałam mówić wierszyka. Ot taki gagatek ze mnie był

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

          Pięknych wspomnień z dzieciństwa jest dużo... Bo przecież to czas beztroski, zabawy, szczęścia... Ale jest też wspomnienie, które utkwiło mi w pamięci tak mocno, że mam ochotę o nim opowiedzieć. To wspomnienie wiąże się z czekaniem, podekscytowaniem, radością i...samodzielnością! Ale po kolei! Mieszkałam na wsi, a niegdyś na wsiach właśnie raz w roku podczas dożynek pod kościół przyjeżdżali prawdziwi KRAMARZE!!! To było coś! Duże platikowe stoły, a na nich... piłki, lalki, samochody, karabińczyki, mnóstwo taniego kolorowego plastiku (wtedy to było coś pięknego)! Dosłownie zawrót głowy! I te ogromne okrągłe lizaki na patyku,- na to czekało się cały rok. Cały rok zbierałam też pieniążki do skarbonki, by potem samodzielnie (!) coś wybrać i kupić! Tak, ci weseli sprzedawcy sprawiali nam mnóstwo frajdy! Nigdy wcześniej nie widziałam tylu zabawek na raz. Godzinami stałam nic coś wybrałam. Chciałam dotknąć każdego przedmiotu zanim zdecyduję się na tej jeden, jedyny Nie, nie byłam bardzo biedna, rodzice nie szczędzili mi zabawek i ubrań, ale... no wlaśnie,- dożynki i kramarze- to miało moc! Dzis wspominam to z uśmiechem i radością. Dziś w świecie przepychu dzieci nie miałyby z tego takiej radości. Fajnie, że ja mogłam przeżyć coś tak fajnego

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

            Wspomnienia z dzieciństwa, te najciekawsze i wywołujące uśmiech, to wspomnienia z wakacji. Od pierwszej klasy szkoły podstawowej należałam do ZHP. Pierwszy raz na obóz harcerski wyjechałam będąc w 6 klasie. Ja do końca nie byłam przekonana, co do tego obozu ale moja przyjaciółka tak długo mnie namawiała i tak zachwalała jak to jest świetnie na obozie, że wkońcu się zgodziłam. I właśnie te wakacje utkwiły w mojej pamięci najbardziej. No cóż, obóz okazał się dla mnie nie lada szkołą przetrwania. Kiedy w drugi dzień obozu zaczęło lać to lało przez 3 dni. Wszystko było mokre, na kanadyjce spałam ja i wszystkie moje mokre rzeczy. W namiocie wody było po kostki. A tu obóz gdzieś w lesie nad jeziorem, do najbliższej wioski i sklepu 3 kilometry, zero telefonu i kontaktu z rodzicami, żeby mnie stamtąd zabrali. Chciało mi się wyć ale co było robić, wcześniejszy powrót nie był w żaden sposób możliwy. Postanowiłam jakoś ten obóz przetrwanić, co nie było łatwe. Ja panienka, wychuchana przez rodziców trafiłam do istnego "buszu". Mycie się w miednicy w zimnej wodzie, brrrry, pomoc w kuchni i mycie ogromnych garów, nocne warty w pojedynkę - przerażające, nocne alarmy i jeszcze do tego nocne wyprawy do lasu. Jakimś cudem wyrwałam do końca obozu ale nigdy więcej na obóz się nie zdecydowałam. Do tej pory w sklepach dużym łukiem omija półki z namiotami. Ale pomimo wszystko te wakacje zawsze wywołują śmiech gdy o nich opowiadam i na zawsze zostaną w mojej pamięci.

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

              Kochani, mamy już zwycięzców konkursu. Oto laureaci:
              • agula3

              • goniurka

              • jaffar

              • zuzia555

              • alimaslarz

              • herbaciarka

              • magdal14

              • gaba-2011

              • maryniaa1

              Serdecznie wszystkim gratulujemy, choć trochę nam przykro, że nie mogliśmy nagrodzić wszystkich wspomnień - każde z nich jest przepiękne
              Prosimy zwycięzców o szybkie przesłanie swoich danych do wysyłki na adres: redakcja@babyonline.pl



              W związku z tym, że wspomnienia z dzieciństwa są takim wspaniałym pomysłem na prace konkursowe - już myślimy nad kolejnym konkursem związanym z powrotami rodziców w czasy dzieciństwa. Zaglądajcie tu, niedługo pojawi się kolejny konkurs z wspaniałymi nagrodami!
              Zapisz
              pozdrawiamy,
              Redakcja MamoToJa.pl

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

                gratulacje dla zwycięzców

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Wspomnienia z dzieciństwa"

                  grtulacje wygranym! az przykro że po raz kolejny sie nie udalo a wciąż podobne osoby...

                  Skomentuj

                         
                  Working...
                  X