bylismy na spacerkuw koncu
Marysia zjadła tez w koncu zupke. na początku nie chciała, ale wlozyłam jej na przymus kilka łyzeczek i posmakowało jej.
wymazała mnie całą tą zupą
obicałam jej zabawke , jutro idziemy na zakupy
witajcie laseczki!
ja właśnie z solarium wróciłam, ach jak tam mi było cieplutko i milutko, normalnie myslałam że zasnę....
wracam a w domu pobojowisko
tak to jest jak mąż zostaje z dziećmi
Skomentuj