Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zwierzę w domu

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zwierzę w domu

    W tym miejscu odpowiadamy na pytania:

    Czy zwierzęta stanowią zagrożenie dla małego dziecka?
    Czy zwierzęta mogą uczulić dziecko?
    Co zrobić z pupilem, gdy na świat przyjdzie dziecko?


    Czekamy na ciekawe wypowiedzi. Za każdą opublikowaną historię ze zdjęciem płacimy 75zł.
    Prosimy zamieszczać zdjęcia w formacie jpg o rozdzielczości 300 dpi i podstawie 15 cm.

    Przed przystąpieniem do konkursu prosimy przeczytać regulamin >>
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Zwierzę w domu

    Odkąd pamiętam, w moim domu zawsze był pies. Najpierw były to duże psy, które miały swoje miejsce przy budzie, potem zapałaliśmy miłością do małych kundelków, które były naszymi "oczkami w głowie", rozpieszczanymi do granic możliwości. Nigdy jednak nie zdarzyła się taka sytuacja, żeby razem z psem w domu było tez malutkie dziecko (chodzi oczywiście o dłuższy pobyt). Tak więc, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, jedną z moich pierwszych wątpliwości było: rozpieszczony pies i moje dziecko - czy to się uda? Poniewaz lubię rozmawiać z moim pieskiem, od początku ciąży zaczęłam mu opowiadać o zmianach, które zajdą już niedługo w naszym życiu. Może brzmi to śmiesznie, ale nie wiedziałam, jak inaczej przygotowac psa na to, iż w naszym domu pojawi się bobas,, któy napewno będzie potrzebował więcej uwagi niż Pako. Poniewaz od połowy 8 miesiąca byłam zmuszona do siedzenia już w domu, spedzałam z psem dużo czasu, żeby nie czuł się odrzucony, bo wszyscy przygotowywali się do porodu razem ze mną i to był temat nr 1 w domu :-)
    W końcu urodził się mój synek i trzeba było skonfrontować dziecko z psem. Gdy wróciłam ze szpitala (po 2 tygodniach nieobecności), najpierw przywitałam się z psem, wytuliłam go i spokojnym głosem przedstawilam mu Kubusia. Szczerze powiedziawszy, na początku Pako przyglądał się niepewnie dziecku i nie wiedziałam, co sie dalej stanie. Z każdym dniem jednak pies chyba zaczął sie przywyczajac do obecności nowego członka rodziny. Ja starałam sie nadal bawić z nim, zeby wiedział, że nie musi czuć się zagrożony. Myślę, że moje działania były skuteczne, bo z biegiem czasu, gdy Kubuś tylko zapłakałam, a ja byłam w innym pokoju, pies przybiegał do mnie i łapą drapał mnie po nodze.W ten sposób wołał mnie do dziecka. Były tez dni kiedy Kubus płakał, a pies wył razem z nim. Było ciekawie i głośno :-) Z każdym miesiącem ich wzajemne przywiązanie powiększało się. Najpierw pies nie odstępował Kuby ani na krok, później był etap, kiedy Kuba robił z psem co chciał, a Pakuś potulnie to wszystko znosił. Teraz bawią się razem, razem śpią, Kubuś dba o to by pies nie był głodny - dzieli się z nim każdym posiłkiem, często można zobaczyć sytuację, gdy Kubuś przytula się do psa lub też pies leży koło Kuby i kładzie mu łeb na nogi. Widać, że są bardzo ze sobą związani. Cieszę się, że tak to się wszystko dobrze ułożyło i nie musieliśmy rozstać się z Pakusiem, bo byłoby to bardzo ciężkie przeżycie.

    Wydaje mi się, ze najważniejsze w stosunkach dziecko-my-pies jest to, że nie należy odstawić zwierzaka na "boczny tor", gdy urodzi się maluch. Zwierze czuję, ze coś jest nie tak i może dlatego robi się agresywne. Zwierzę też potrzebuje naszej miłości i opieki i nie można o tym zapomnieć.
    Attached Files
    Last edited by moskala22; 06-08-2010, 22:18. Powód: zmiana rozmiaru zdjęcia


    Skomentuj


      #3
      Odp: Zwierzę w domu

      marzyłam o psiaku od zawsze, ale marzenie mogłam zrealizować dopiero kiedy wyjechałam na studia. nadarzyła się okazja, bo suczka wówczas mojego chłopaka(dzisiaj męża) się oszczeniła, małym podstępem przygarnęłam jednego psiaczka. oczywiście były protesty ze strony rodziców, ale Majka szybko zaskarbiła sobie ich sympatię. Była przeze mnie bardzo pieszczona, pozwalałam jej na dużo, spała ze mną w łóżku, przy stole zawsze coś z mojego talerza dostawała, chodziłyśmy na długie spacery, jeździła ze mną wszędzie, byłyśmy niemal nierozłączne. Pod koniec trzeciego roku studiów okazało się, że jestem w ciąży. Zaskoczenie, bo nie planowaliśmy dziecka. Dopiero właściwie około 6-7 miesiąca ciąży zaczęłam się zastanawiać jak pies zareaguje na czekające nas wszystkich zmiany.Oczywiście oddania psa w ogóle nie brałam pod uwagę, przecież to członek rodziny! Postanowiłam działać. Pierwszym planem było wyniesienie psiny ze wspólnego łoża, długowłosa psina i noworodek na jednym łóżku to nie najlepszy pomysł. kupiliśmy jej mięciutkie posłanko, dostała kocyk, ale trochę trwało zanim się przyzwyczaiła. Może poszłoby szybciej gdyby mąż był bardziej konsekwentny, nie zawsze wypraszał ją gdy w nocy do nas przychodziła. Kiedy pies nauczył się spać sam, zaczęłam oswajać ją z ubrankami, co jakiś czas dostawała do powąchania niemowlęcy ciuszek. Na początku 9 miesiąca ciąży mąż rozłożył łóżeczko, żeby pies się przyzwyczaił, pewnego dnia wracam z zakupów wchodzę do pokoju a w łóżeczku pies dostała burę i więcej nie wchodziła (podobno spryskiwacze na wodę są bardzo skuteczne). To na tyle świadomego przyzwyczajania psa do nowego lokatora. Nasza córka urodziła się w domu, położna towarzysząca nam podczas narodzin córki nie widziała przeciwwskazań, żeby i pies był wtedy w domu, więc nasza suczka wszystko widziała, była bardzo ciekawa co się dzieje, ale siedziała cicho w kącie, dopiero jak Milenka wyszła z brzuszka piesek przyszedł na kontrolę, dokładnie obwąchał co i jak i... poszedł spać.

      Przez pierwszych kilka tygodni suczka była bardzo zazdrosna, przejawiało się to w uwstecznieniu, znowu chciała się bawić (a miała wtedy już 3 lata), gonić za piłeczką, jak tylko ktoś nas odwiedzał od razu przynosiła swoje zabawki i domagała się uwagi, ale jednocześnie gdy mała tylko zapłakała pies od razu był przy mnie i biegał ode mnie do pokoju Milenki. Z czasem pies zaakceptował córkę, przełom nastąpił jak Milena zaczęła się samodzielnie poruszać wydaje mi się, że wtedy dotarło do naszej suczki, że to małe to człowiek

      Dzisiaj Majka i Milenka bardzo się lubią, "razem" jedzą, spacerują, bawią się i.... śpią, tak, tak, w okolicach roczku Milenki, dziecko wyprowadziło się z rodzicielskiego łoża do własnego łóżeczka, ale pies powrócił i dzisiaj śpi czasem z Milenką

      Należy pamiętać jeszcze o jednej ważnej rzeczy: oprócz przygotowania psychiki psa trzeba przygotować go fizycznie czyli jeśli nie jest zaszczepiony zaszczepić i to nie tylko przeciwko wściekliźnie oaz jeśli nie jest regularnie odrobaczany- odrobaczyć. Później jak już dziecko pojawi się na świecie żeby bezwzględnie pamiętać o szczepieniach i odrobaczaniu co najmniej raz na 3 miesiące, bo nieraz pies poliże dziecko po buzi i nieraz dziecko wycałuje psa tego nie da się uniknąć.
      Zwierzak i dziecko to świetny pomysł, oczywiście jeśli zachowamy zdrowy rozsądek. Dziecko dzięki obecności zwierzaka szybciej uczy się wrażliwości, jest bardziej otwarte, śmiałe, a zwierzak ma chętnego do zabaw towarzysza. przy tym wszystkim, nie zapominajmy, że zwierzak jest tylko zwierzakiem, w którym drzemią instynkty, dlatego zawsze kontrolujmy szaleństwa dziecka z pupilem.

      Na zakończenie dodam jeszcze tylko, że zazdroszczę troszkę mojej córeczce, że ma okazję wychowywać się razem z psem

      zdjęcie nr 1. wspólna zabawa, Milena prawie 2 lata, pies 5 lat
      zdjęcie nr 2. spacerek Milena 14 miesięcy, pies 4 lata
      zdjęcie nr 3 Milena 7 miesięcy, pies 3,5 roku
      Attached Files
      Last edited by Aniinka; 07-08-2010, 01:16.




      "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

      Skomentuj


        #4
        Odp: Zwierzę w domu

        KOCHAM ZWIERZĘTA I MÓJ SYNEK MA TO CHYBA PO MNIE, WIĘC NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻEBY NIE BYŁO Z NAMI W DOMU JAKIEGOŚ STWORKA...

        Czy zwierzęta UCZULAJĄ - owszem, ale nie wszystkie, są przecież pieski (np. yorki), które zamiast sierści mają włos... tak samo szynszyla jest zwierzaczkiem dla alergików... No a rybki...? Chyba że ktoś ma uczulenie na wode...

        Czy mogą stanowić zagrożenie...? Hmmm... a czy źle wychowane dziecko nei stanowi przypadkiem zagrożenia dla nich...? Tak samo jak źle wychowani ludzie tak samo źle wychowane zwierze będzie stanowiło zagrożenie nie tylko dla innych, ale i dla siebie...

        Co zrobić ze zwierzaczkiem kiedy pojawia się bąbel...? Należy przyzwyczajac go juz przed pojawieniem sie dziecka... że nie będzie miało już takiej swobody jak wcześniej... no a potem... jak jak bylam w szpitalu podalam mężowi pieluszkę (tetrową), która leżała obok Krzysia, co by Krosna zapoznała się z zapachem nowego lokatora... No a później... oczywiście nie można pozwalać na zbyt wiele, ale... zabraniać też nie można... bo skutek może być opłakany... A pieski szybko się uczą i tak jak moja Krosna potrafią być dobrymi opiekunkami... Pierwsza biegnie kiedy Krzyś zapłacze i wie że nie można lizać go po rączkach..





        I LoVe YoU - KrzyŚQ

        Skomentuj


          #5
          Odp: Zwierzę w domu

          moje drogie mamy ja nie jestem przeciwniczka zwierzat ale moje dzieci maja alergie na zwierzeta futerkowe i to tez nie mam zadnego w domu .jak mieszkalm w polsce to oczywiscie mialam 3 koty psa giganta swinke morska kroliki ale ja mieszkalm na wsi to tez moj zwierzyniec byl daleko od mojej corki i ona sama tez nie podchodzila do ani jednego zwierzaka .mojim zdaniem jest dobrze miec zwierzaka w domu wtedy w dzieciach nie rodzi sie nienawisc do zwierzat tylko milosc i znajduja w nich przyaciela :
          Last edited by ania0719814; 12-08-2010, 23:38.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Zwierzę w domu

            Od dwóch lat mieszka z nami wspaniała kocica Waris. Przygarnęliśmy ją jak miała niecałe dwa miesiące. Jest dachowcem w paseczki choć po dachach nie skacze. Postanowiliśmy wychować ją na kota domowego. I udało się Waris, owszem, czasem wyskoczy przez okno do ogródka ale nie oddala się od domu. Szybko wraca jak tylko zniknę z jej pola widzenia albo gdy coś ją zaniepokoi. Zaczęliśmy ją wychowywać od pierwszej chwili gdy się u nas pojawiła ale zanim ją przyjęliśmy uzgodniliśmy razem z mężem kilka zasad. Pierwsza to kot nie ma wstępu do sypialni, druga nie dokarmiamy i nie uspakajamy jej ludzkim jedzeniem. Co najmniej godzinę dziennie się z nią bawimy i najważniejsze nie krzyczymy na zwierzątko i nie bijemy gdy coś przeskorbie. Pierwsze noce kici w domu były pełne płaczu jej i mojego ale byłam konsekwentna i nie wpuściłam Waris do sypialni. Kicia przestała miauczeć po kilku dniach. Kotka nie żebrze bo wymyśliliśmy, że będzie dostawać obiad razem z nami, tj. porcje mokre. W myśl tej zasady my napełniamy brzuszki i ona też, a w rezultacie nie ma ochoty na więcej. Warto też dodać, że trzeba z kotem rozmawiać jak z niemowlakiem np. gdy chcemy obciąć pazurki czy wyszczotkować sierść. Naprawdę warto kokowi o tym powiedzieć głaszcząc go po grzbiecie. Ja dodatkowo przynoszę kawalątek przysmaku dla kota i w trakcie tych czynności częstuję zwierzątko i je chwalę. To naprawdę działa jeśli tylko od pierwszego dnia trzymamy się tych kilku zasad. Wiadomo, że kot czasem coś zniszczy, moja np. uwielbia podgryzać kwiatki i wygrzebywać ziemię z doniczek. Zauważyłam, że robi to w tedy gdy zaniedbam zabawę razem z nią albo zginie jej zabawka. Waris wtedy chce zwrócić na siebie uwagę i dlatego psoci. Na wygrzebywanie ziemi z doniczek też jest sposób trzeba włożyć do doniczek duże kamienie, których kotek nie wyciągnie. Może się niektórym wydawać, że trafił mi się kot ze spokojnym charakterem ja uważam jednak inaczej kicia jest po prostu u nas szczęśliwa i nie ma powodu pokazywać pazurków. Wierzę że konsekwencja to klucz do sukcesu dlatego mamy kotkę, która dosłownie nie spędza snu z powiek, nie gryzie i nie drapie w czasie zabawy. Już za kilka dni rodzę i w domu pojawi się nasze pierwsze dziecko ale jestem spokojna i pewna, że nasza kocica na pewno nie będzie sprawiać kłopotów jeśli tylko dalej będę trzymać się tych kilku zasad.
            Attached Files
            ygi

            Skomentuj


              #7
              Odp: Zwierzę w domu

              Co zrobić z pupilem, gdy na świat przyjdzie dziecko?

              Ze zwierzęciem bywa jak ze starszym rodzeństwem... Przede wszystkim zazdrość... My znależliśmy na to sposób... Jakieś 2 miesiące przed narodzinami córci zabraliśmy psu jego ulubione zabawki, zmieniliśmy karmę na gorszą, zmieniliśmy miejsce do spania, rzadziej się z nim bawiliśmy, wychodziliśmy na krótsze spacery. W dniu przyjścia dziecka do domu wszytsko wróciło do stanu pierwotnego. Dostał z powrotem swoje zabawki, karmę, miejsce do spania, znowu zaczeliśmy wychodzić na długie spacery połączone z zabawami. Dzięki temu pies nie kojarzył narodzin dziecka z czymś złym, ale z czymś co spowodowało powrót do tego jak było wcześniej. Nie mamy agresywnej rasy, cocker spaniele są przyjazne dla ludzi... Ale pies, tak samo jak człowiek, odczuwa zazdrość i baliśmy się, że może coś zrobić maleństwu. Pomogło Elena i Fazi są najlepszymi przyjaciółmi od samego początku
              100_9628.jpg


              ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




              IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



              ---------------------------------------------------

              Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Zwierzę w domu

                Ja mam u siebie w domu od niedawna kotka. Moja córka bardzo lubi się z nim bardzo bawić i spędzają razem dużo czasu. Mam do was jednak pytanie, jeśli chodzi o kuwetę. Bo na razie korzystam z piasku, ale ostatnio przeczytałam o żwirku https://apetete.pl/blog/zwirek-dla-k...ac-do-toalety/ który może utylizować w toalecie. Czy znacie jakieś takie sprawdzone produkty, które można dostać w sklepie stacjonarnym?

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Zwierzę w domu

                  Ja tam bardziej lubię koty, choć oczywiście psy też są kochane. Na pewno warto się odpowiednio przygotować na przyjęcie zwierzaka. Nie tylko mentalnie, ale również należy zakupić legowisko, kocyk, karmę itp. Cały asortyment znajdziecie tutaj* https://sklepzoologic.pl . Jest tam praktycznie wszystko czego będziecie potrzebować niezależnie od tego na jakiego zwierzaka się zdecydujecie.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Zwierzę w domu

                    Ja też uważam, że pies w domu to świetny pomysł. Dziecko wychowujące się ze zwierzęciem uczy się wrażliwości i empatii. Najbardziej podoba mi się polski owczarek nizinny cena bywa jednak wysoka. Z drugiej strony, mamy pewność, że nie kupujemy psa z pseudohodowli. Pupil jest zdrowy i posiada odpowiednie certyfikaty.

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Zwierzę w domu

                      Ja również bardzo kocham zwierzęta. Dlatego ostatnio przygarnąłem szczeniaczka znalezionego w lesie. Nie mogłem go zostawić na pastwę losu bądź oddać do schroniska. Niestety nie mam zbyt wiele czasu. Słyszałem, że psie przedszkole warszawa to świetne rozwiązanie. Znacie jakieś sprawdzone? Zastanawiam się też nad tresura psow warszawa, najlepiej zacząć od razu. Macie jakieś sprawdzone szkoły bądź kursy?

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Zwierzę w domu

                        Nie wyobrażam sobie życia bez pieska. To zwierze może być najlepszym przyjacielem oraz świetnym kompanem podróży jaką jest życie. Poddany odpowiedniej tresura psow warszawa przez doświadczonego i sprawdzonego
                        treser psow warszawa nie będzie też wyrządzał żadnych szkód oraz będzie posłuszny. Polecam dosłownie każdemu adopcję pieska ze schroniska.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Zwierzę w domu

                          My niedawno wzięliśmy kociaka ze schroniska, ale nie jest łatwo. Maluszek bardzo się boi i chowa pod meblami. Zaczęliśmy od niedawna stosować nawet specjalistyczny preparat https://www.feliway.com/pl i na szczęście jest już poprawa.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Zwierzę w domu

                            Regularnie zostawiam mojego pieska samego w domu. Maksymalnie na kilka godzin jak mam jakieś większe zlecenia. Niestety zauważa, że bardzo mu się to nie podoba. Zastanawiam się czy jest coś w rodzaju psie przedszkole warszawa gdzie mógłbym zostawić pieska i byłby pod dobrą opieką i aktywnie spędzałby czas. Znacie jakieś sprawdzone firmy świadczące takie usługi?

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Zwierzę w domu

                              Dzięki naszej suni w domu jest wesoło, a nasze dziecko wie, że zwierzę w domu to nie tylko przyjemność ale i obowiązki. Nasza psinka z racji wieku 9 lat zaczęła mieć problemy z wzrokiem. Okazało się, że to zaćma. Ponieważ w takich przypadkach nie ma co zwlekać z podejmowaniem leczenia poddaliśmy ją zabiegowi usunięcia zaćmy. Okulistyka Weterynaryjna Olsztyn znakomicie sobie z tym poradziła (a dokładniej Dr Marcin Lew i empatyczna pani anestezjolog) i psina odzyskała wzrok i swą radość.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X