Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kolka

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Napisane przez justa Pokaż wiadomość
    Odnośnie związku kolki z wit. k to fakt - może tak być. Najlepiej kupić witaminę, gdzie jest w składzie tylko witamina i olej (witamina k nie rozpuszcza się w wodzie dlatego robią to na olejach) - więc nie może to być broń boże olej sojowy czy rzepakowy! one bardzo źle są tolerowane przez małe dziecko. Ja miałam BabyK na takim specjalnym oleju mct i nie mieliśmy problemów z kolkami.
    justa ja też właśnie mam doświadczenia z tą witaminą BabyK i jest ok, nie ma kolek czy wzdęć po jej podaniu.

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      moj synek tez mial kolki,byl to koszmar.przez 2,5 miesiaca krzyczal wieczorami z bolu.nic nie pomagalo,ani espumisan,ani infacol,ani gripe water,masowanie brzuszka,uginanie nozek,herbatka koperkowa,ani lulanie,noszenie go,doslownie nic.bylismy zalamani.pewnego dnia odkrylismy sposob na kolke naszego synka,dosc nietypowy ale dzialal i my sie nie meczylismy i maly sie nie meczyl,mianowicie gdy zaczynaly sie napady kolek wlaczalismy na ten czas suszarke do wlosow,maly momentalnie zasypial,ja mialam spokoj,bo niestety wieczorem narzeczony pracowal a ja siedzialam z krzyczacym dzieckiem dzien w dzien.po 2-3 godz. jak wiedzialam ze atak ustepowal wylaczalam suszarke i byl spokoj.teraz z perspektywy czasu moge powiedziec ze niestety zlotego srodka na kolki nie ma,zaden ze specyfikow nie gwarantuje znikniecie kolki,ten czas trzeba przetrwac.jest to trudne ale mnostwo osob przez to przechodzi i przeszlo.powodzenia dla mam borykajacych sie z kolka.

      Skomentuj


        #33
        Ja goraco polecam krople Infacol, to dla nas zbawienie! I suszareczka
        Jestem mamą od 4 lutego 2009

        Skomentuj


          #34
          witam
          u mnie sprawdziły się gorące pieluchy,prasowane zelaskiem i przykladane na brzusio

          Skomentuj


            #35
            kolki to koszmar dla wiekszosci matek!moj mieszieczny synek,juz od urodzenia ma napady kolkiod poczatku prubowalismy z mezem roznych metod,noszenia na rekach,masazu,to nie pomagalo.Podaje mu teraz przed kazdym karmieniem Infacol,i ten lek pomaga,choc kolka nie ustapila.Ja karmie piersia,nie pije herbaty i kawy,nie jem ciezkostrawnych posilkow,kapusty,cebuli,grochu,ani owocow cytrusowych.Podobno jedzenie tez wplywa na kolki malucha.

            Skomentuj


              #36
              U nas kolka zdarzyła się tylko 3 razy. W razie czego mieliśmy cudowny robiony syropek polecony przez starego pediatrę. Pomógł dzieciom znajomych- u nas na szczęście nie był potrzebny.

              skład mogę podesłać na maila

              AMELKA 08.02.2007

              Skomentuj


                #37
                U nas również kolka była. Trwała ponad 3 miesiące. Codziennie, po każdym posiłku. W nocy spała spokojnie jak aniołek Pediatra przepisał jej mleko przeciw kolce i nie pomogło, dawałam różne kropelki i nic. Aż doradzono mi butelkę Dr. Browna i po jej wprowadzeniu kolka była o wiele słabsza aż wkońcu sama znikła.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Esputicon od początku i Infacol ( od 1 m-ca ale podawałam od 3 tyg. krople na smoczka). Minął tydzień kolki nieminięty bo pojawiają sie czasem ale jest ZNACZNA POPRAWA

                  Skomentuj


                    #39
                    A...nie dodałam że suszarka jest niezastąpiona w podbramkowych sytuacjach,..ogrzewałam z daleka śpiochy i kocyk,...lub dawałam cyca i przy nim usypiał

                    Skomentuj


                      #40
                      Jula miala kolki od 3 tygonia zycia. nic nie pomagalo. zadne kropelki noszenie na rekach masowanie kapiel ciepla. przeszlo samo ok 4 miesiaca. pomeczylismy sie wszyscy ale najwazniejsze ze juz po
                      Julia 19 października 2008 godz. 10.05 - Nasza Kulunia Kochana :*

                      http://s2.pierwszezabki.pl/009/009132980.png?4600



                      http://perlasta.blogerki.pl/

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        U Nas sprawdziło się uginanie nóżek do brzuszka, żeby gazy wyleciały
                        No i suszarka - super wynalazek, z dość dużej odległości na brzuszek przy jednoczesnym masowaniu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara, no a do tego odgłos suszarki szybko Małą usypiał
                        Amelia - 19.04.2007, 4080g, 54cm




                        Alicja - 19.04.2009, 3620g, 58cm

                        Skomentuj


                          #42
                          Mój synek miał kolkę przez dwa dni (mam nadzieję że tak pozostanie). Przyczyną okazał się serek Almette, jak tylko go odstawiłam kolka minęła. Tak więc teraz bardzo uważam co jem.

                          Skomentuj


                            #43
                            kurcze, tak czytam Wasze doświadczenia i jestem lekko przerażona Mój Bronek wczoraj skończył 4 tygodnie...a dzisiaj jakaś szajbka! Zupełnie jakby mi ktoś zepsuł dziecko, jakby demon w niego wstąpił. Darł się tak niemiłosiernie, pierwszy raz słyszałam, żeby dziecko taki głos wydawało, a przy tym kopał strasznie i rączkami niesamowicie wierzgał Stąd moja myśl, że to pewnie KOLKA nieszczęsna. Tylko jak to wytrzymać?? Mam LEFAX tylko proszę powiedzcie czy można go stosować bezpośrednio do buzi malucha (pompką) czy należy rozpuszczać w mleku. Karmię piersią i w zasadzie pierwsza opcja jest dla mnie najlepsza. I nie wyobrażam sobie, że może to trwać dłużej... wrrrrrrr Póki co, poszedł na spacerek z mężem- w wózku, na dworze, jest spokój...
                            A i podaję mu wit K - czy to może być rzeczywiście powód?
                            Bóg nam nie daruje, Bóg dokopie nam,
                            gdy ktoś z nas zepsuje to, co dał nam sam...

                            Skomentuj


                              #44
                              bachus u mnie na kolki żadne specyfiki nie pomagały tylko noszenie na rękach i masaz brzuszka. Trzeba przeczekac i tyle. ale do dzis pamiętam jak sie Przermek darł...
                              Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                              Skomentuj


                                #45
                                hmmm... cierpliwości to u mnie stanowczo za mało. Oh...przyjdzie mi sie nauczyć pokory przy mym dzieciaku Cóż... pozostaje zaprzyjaźnić się z meliską i próbuję z tym LEFAXEM... może pomoże. Właśnie po spacerku się wypróżnił... aż po szyję, więc może to był powód i będzie lepiej...kto wie??
                                Bóg nam nie daruje, Bóg dokopie nam,
                                gdy ktoś z nas zepsuje to, co dał nam sam...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X