Witam wszystkie mamusie.
Bardzo ciekawy watek...
Ja na mojego synka Adasia wołam duduś, dudulek, adus, bąbelek. Najbardziej się śmieje jak wołam bobobobobobobobbbbąbelek.
Moja teściowa woła na Adasia misio, pączus i grubasek, co mnie wkurza, bo on wcale gruby nie jest, jest na 50centylu, za to jej dwie pozostałe wnuczki mają niedowagę - obie.
I obie wypadły z siatki centylowej. :/
na starszego Mati,Matek od zawsze nie pamiętam jak byl niemowlakiem..
na mlodszego mówilam okrąglaczek,miniulek,minio
i tak zostalo mówimy Minio wszyscy a babcia pimpus
sam mówi ze jest Mimik,a starsza o rok kolezanka nazwala go Ochimik i mamy z tego duzo śmiechu
mam synka który niedawno skończył roczek, razem z mężem od czasu do czasu wołamy na niego Tuptuś od żółwika, tostał od nas taka fajną zabawkę, a że lubi się nią bawić i fajnie się nazywa to czasami tak mówimy.
Skomentuj