Myślę, ze stymulowanie zmysłów dziecka ma największe znaczenie w pierwszych miesiącach życia dziecka. Odpowiedni wybór mebli, kolorów ścian, dodatków czy zabawek. To wszystko wpływa na zmysły dziecka i napewno je stymuluje.
no w końcu jakaś odpowiedź masz może jakieś konkretne przykłady?
mój synek miał body z krówką, bardzo mi się ten obrazek podobał, wiec przerysowałam go na kartce, czarno-biała krówka z czerwonym kwiatem z buzi, powiesiłam na ścianie i młody miał na czym oko zawiesić, nie mogę teraz nigdzie teraz tego obrazka znaleźć, ale wiem, że na wzrok oddziaływał
Słuch - oprócz tego, co mogłam wydobyć z siebie, puszczałam młodej Klasykę Bobasa - bardzo miłe dla ucha i oryginalne.
Wzrok - na przykład oglądałyśmy książeczki tekturowe, te z serii Obrazki dla malucha (czy jak tam temu) - gdzieś od 6. tygodnia życia. Książeczki to w ogóle super sprawa, niedoceniana przez rodziców niemowlaków.
Dotyk - noo, tu jest pole do popisu, masaże, masażyki, u nas do dziś masaż stópek jest hiciorem Córka tylko wybiera sobie, czy chce mieć stópki masowane talkiem w płynie (uczucie chłodu) czy oliwką (uczucie ciepła)
dotyk stymulować można również przez łaskotki, mój zawsze to uwielbiał...
do stymulowania słuchu idealne są grzechotki, "piszczki", a także wszystko, co szeleści, mój synek bardzo lubił papierki od cukierków zawinięte w tetrową pieluszkę, tarmosił ją, a ona szeleściła
Fajny temat, nie pamietam co ja dokładnie robilam, ale teraz mi przyszło do głowy, ze można węch i dotyk stymulować np zawiązując troszke starszemu juz dziecku oczka chusteczka i dajac do ogadniecia jaki to przedmiot albo do wywyąchania co to za owoc np
tak zawsze znajduję chwilkę zeby z dzieckiem pocwiczyc, zapachy, kształty ,kolory najprosztrzym rozwiązaniem jest uzycie prostych domowych przedmiotów i zabawek
Ja interesowałam się tym aspektem jeszcze przed narodzinami mojej Antosi. Zainspirowała mnie metoda montessori, w której poprzez zabawę pobudzane są wszystkie zmysły maluchów. Dzieci stają się uwrażliwione nie tylko na otoczenie, ale i na innych. To naprawdę działa. Oczywiście trzeba się trochę przyłożyć do montessoriańskiej metody wychowawczej, ale efekty są dosyć szybko zauważalne. Na szczęście dzięki temu, że są już przedszkola montessoriańskie, teraz jest prościej rodzicom
Ale jeśli chodzi o inne sposoby, to uważam, że najlepszym miejscem na "sensorykę" z dzieckiem jest przyroda. Powietrze, zwierzątka, rośliny, woda - przecież one pobudzają wszystkie zmysły
Kilka zabaw stymulujących można znaleźć w artykule "Zabawy edukacyjne dla dwulatka". U nas się sprawdzają. maluchom bardzo odpowiada lepienie z masy solnej itp.
stymulowanie zmysłów jest bardzo wazne od pierwszych chwil życia,w otoczeniu jest mnóstwo rzeczy, które nam w tym pomogą
płyta z muzyka klasyczna jakiś mięciutki kocyk czy pluszaczek, róże faktury i struktury materiałów, pozytywki, karuzelki
kupiłam ostatnio miesięcznym bliźniakom takie "szmatki" http://www.misialala.pl/przytulanka_slodki_sen i mam potwierdzenie, że nigdzie się bez nich nie ruszają sama szmatka jest bardzo mięciutka i ma metki, które można ciumkać lub dotykać polecam
U nas stymulowanie różnie wyglądało.
Jeżeli chodzi o dźwięk to na uspokojenie kołysanki prenatalne, potem muzyka klasyczna, choć Pawełek nie pogardzi Adele, Rihaną, Amy winehouse czy Flo Rid'ą. Ale może dlatego że sama dużo słuchałam w czasie ciąży. Poza tym sama śpiewam. Nawet wymyśliliśmy sobie małą piosenkę, która dotyczy różnych części ciała. Więc podczas śpiewania np o nóżce masowałam ją lub głaskałam. Do tego oczywiście łaskotki i udawanie że mama zjada brzuszek albo stópkę i ogromny śmiech synka.
Od samego początku też dużo mówiłam do synka, np gdzie jesteśmy co widzi, jaki to ma kolor. Do tego czytam książeczki I dzięki temu szybciej zaczął gaworzyć.
No i mata edukacyjna plus szeleszczące i piszczące zabawki. Choć podczas przewijania niezastąpione jest opakowanie od płatków kosmetycznych Pawełek zawsze lubi się nim pobawić.
Skomentuj