Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Karmienie przez kapturki

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: Karmienie przez kapturki

    Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
    do mnie przychodzila polozna tak po 45 roku zycia - ale niektore metody miala masakryczne - ehh w pewnym momemcie podziekowalismy za jej cenne rady , najfajniejsze bylo jak twierdzila iz dziecko do pierwszego miesiaca ma jesc i spac - jak zje piers to powinno od razu usnac - i to byl wyjatek od reguly nasza Zosia - ja jej tlumacze ze z nasza panna tak nie jest, bo ona lubi jesc przytulac sie zjesc potulic do piersi, popatrzec tymi swoimi oczetami i dopiero jak ze chce to pojsc spac - to kazala mi w czasie jedzenia klepac Zosie po plecach i gadac do niej aby jadla na raz i szybciutko i takim sposobem miala mi szybciutko usypiac - pierwsza probowa przy tej poloznej - jej sposob zawiodl - ona do mnie ze dziecko musi przywyknac do metody :P i stwierdzila ze musi juz isc do innej pacjentki
    Dziwna ta metoda. Mój Fabianek też nie je na raz tylko trochę wypije mleczka potuli sie i pośmieje i dopiero robi drugie podejście i nie zasypia tylko po najedzeniu leży jeszcze w łóżeczku i sie rozgląda.
    A to klepanie w trakce jedzenia po plecach to już na prawdę dziwne, to chyba przeszkadza dziecku w jedzeniu a nie pomaga

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: Karmienie przez kapturki

      Napisane przez teresa211186 Pokaż wiadomość
      Dziwna ta metoda. Mój Fabianek też nie je na raz tylko trochę wypije mleczka potuli sie i pośmieje i dopiero robi drugie podejście i nie zasypia tylko po najedzeniu leży jeszcze w łóżeczku i sie rozgląda.
      A to klepanie w trakce jedzenia po plecach to już na prawdę dziwne, to chyba przeszkadza dziecku w jedzeniu a nie pomaga
      Czasem jak słyszy się rady,...i to nie rady zwykłych mam, tylko niby doswiadczonych, niby fachowych położnych to ręce opadają. czasem mam wrażenie, że próbują wrzucić dziecko to jednego wora, podpasować pod schemat, a przecież każde dziecko to indywidualność, nie musi jak kurcze w jakimś wojsku na rozkaz spac i jeść....

      Skomentuj


        #33
        Odp: Karmienie przez kapturki

        Zgadzam się dziewczyny..niektóre te doświadczone tylko mieszają nam w głowach i sprawiają, że zaczynamy się zastanawiać czy z naszym dzieckiem wszystko ok? Te ich rady wprowadzają czasem niezły zamęt..

        Skomentuj


          #34
          Odp: Karmienie przez kapturki

          Właśnie ja po tych wszytskich poradnikach, poradach, wskazówkach tak miałam jako niedoświadczona jeszcze mama, że próbowałam dziecko swoje wcisnąć w schemat...a bo nie waży tyle ile trzeba, a bo mało rosnie, a bo coś tam..... i się stresowałam, a teraz odpuściłam. Dziecko wesołe, zdrowe, to najważniejsze, a za rady dziękuję i robie po swojemu. To ja z moją córką jestem 24h i ja wiem, co jest dla niej dobre, bo ja po prostu znam. A lekarze, położne uogólniają za bardzo.

          Skomentuj


            #35
            Odp: Karmienie przez kapturki

            ja przepisałam sie do innego ośrodka zdrowia i na bilansie pytam lekarza czy Zuzi nie trzeba zrobić jakiś dodatkowych badań bo nie waży tyle ile powinna to lekarz powiedział że jak biega wesołą i je to nic jej nie jest po prostu ma dobrą przemianę materii. A w starym ośrodku nas babka straszyła ze mała za chuda i że to źle

            Skomentuj


              #36
              Odp: Karmienie przez kapturki

              Napisane przez teresa211186 Pokaż wiadomość
              ja przepisałam sie do innego ośrodka zdrowia i na bilansie pytam lekarza czy Zuzi nie trzeba zrobić jakiś dodatkowych badań bo nie waży tyle ile powinna to lekarz powiedział że jak biega wesołą i je to nic jej nie jest po prostu ma dobrą przemianę materii. A w starym ośrodku nas babka straszyła ze mała za chuda i że to źle
              Otóż to! Moja koleżanka latała z córeczką po lekarzach, wydała fortune na witaminy, suplemetny, bo córka jak to określała "za mało waży w stosunku do innych dzieci", chodziła na konsultację..... aż w końcu jeden lekarz jej kazał spojrzeć na siebie i stwierdził: "że skoro pani taka drobna i chuda, to córka po kims to ma, i nie będzie tęższa, taka jej uroda". Zdrowe podejście miał lekarz.

              Skomentuj


                #37
                Odp: Karmienie przez kapturki

                Nasza poprzednia pani doktor na to nie zwracała uwagi, dla niej najważniejsze były siatki a nie to czy dziecko jest wesołe i czy je oraz jakiej postury są rodzice.
                Wiadomo ze jak rodzice drobni to dziecko też nie będzie wielkie

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: Karmienie przez kapturki

                  Napisane przez perpetua88 Pokaż wiadomość
                  Właśnie ja po tych wszytskich poradnikach, poradach, wskazówkach tak miałam jako niedoświadczona jeszcze mama, że próbowałam dziecko swoje wcisnąć w schemat...a bo nie waży tyle ile trzeba, a bo mało rosnie, a bo coś tam..... i się stresowałam, a teraz odpuściłam. Dziecko wesołe, zdrowe, to najważniejsze, a za rady dziękuję i robie po swojemu. To ja z moją córką jestem 24h i ja wiem, co jest dla niej dobre, bo ja po prostu znam. A lekarze, położne uogólniają za bardzo.
                  ja mam tesciową ktora ma zawsze cenne rady - ( nie zebym cos do niej miala ale wkurza mnie czasem jej daganie :P) a Wam dawaly drogie Mamy cenne rady tesciowe - jesli tak to pochwalcie sie jakie

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: Karmienie przez kapturki

                    Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
                    ja mam tesciową ktora ma zawsze cenne rady - ( nie zebym cos do niej miala ale wkurza mnie czasem jej daganie :P) a Wam dawaly drogie Mamy cenne rady tesciowe - jesli tak to pochwalcie sie jakie
                    Moja mieszka kilka tysięcy kilometrów od nas więc widuję ją 2-3 razy w roku tak więc złotych rad mam na szczęście niewiele

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: Karmienie przez kapturki

                      Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
                      ja mam tesciową ktora ma zawsze cenne rady - ( nie zebym cos do niej miala ale wkurza mnie czasem jej daganie :P) a Wam dawaly drogie Mamy cenne rady tesciowe - jesli tak to pochwalcie sie jakie
                      Moja teściowa jest super. Nie daje mi cennych rad bo jak to mówi,, wiem jak to jest mieszkać z teściową... ja chcę być dla ciebie pomocną duszą a nie kobietą z kawałów

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: Karmienie przez kapturki

                        Napisane przez pradip Pokaż wiadomość
                        Moja mieszka kilka tysięcy kilometrów od nas więc widuję ją 2-3 razy w roku tak więc złotych rad mam na szczęście niewiele
                        zazdroszczę :P
                        Teresa to moja mama ma takie podejście jak Twoja Teściowa - od mojej mamy nigdy nie uslyszalam jakiejś "cennej" rady nt. Zosi i jej wychowania bo twierdzi iz ona swoje dzieci wychowala i sie nie wtraca

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: Karmienie przez kapturki

                          I tak powinno być. Dziadkowie powinni nas wspierać w wychowaniu naszych dzieci ale nie krytykowac i nie udzielać starodawnych porad które w dzisiejszych czasach się nie sprawdzają

                          Skomentuj


                            #43
                            Odp: Karmienie przez kapturki

                            Moja teściowa jest wręcz skarbnicą wiedzy i darmowych porad W kwestii medycznej, z racji pracy jest pomocna bardzo, ale reszta rad, czy próby dawania mojemu dziecku herbaty czarnej (teina) z cukrem- gdzie moje dziecko nie dostaje takich rzeczy wcale- przyprawiają nieraz o drżenie serca

                            Skomentuj


                              #44
                              Odp: Karmienie przez kapturki

                              Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
                              zazdroszczę :P
                              Teresa to moja mama ma takie podejście jak Twoja Teściowa - od mojej mamy nigdy nie uslyszalam jakiejś "cennej" rady nt. Zosi i jej wychowania bo twierdzi iz ona swoje dzieci wychowala i sie nie wtraca
                              O to Ty za to masz skarb w postaci mamy
                              Napisane przez perpetua88 Pokaż wiadomość
                              Moja teściowa jest wręcz skarbnicą wiedzy i darmowych porad W kwestii medycznej, z racji pracy jest pomocna bardzo, ale reszta rad, czy próby dawania mojemu dziecku herbaty czarnej (teina) z cukrem- gdzie moje dziecko nie dostaje takich rzeczy wcale- przyprawiają nieraz o drżenie serca
                              Masz teściową lekarkę? Jakiej jest specjalizacji?

                              Skomentuj


                                #45
                                Odp: Karmienie przez kapturki

                                Napisane przez perpetua88 Pokaż wiadomość
                                Moja teściowa jest wręcz skarbnicą wiedzy i darmowych porad W kwestii medycznej, z racji pracy jest pomocna bardzo, ale reszta rad, czy próby dawania mojemu dziecku herbaty czarnej (teina) z cukrem- gdzie moje dziecko nie dostaje takich rzeczy wcale- przyprawiają nieraz o drżenie serca
                                hehe skądś znam to drżenie serca - moja lubi dawac rady na tamat kwestii wychowania Zosi, a ze to powinno sie podawac dziecku w tym czasie a to w tym - najgorzej rady jej cenne znosilam po porodzie bo hustawka nastrojow i jej uwagi doprowadzaly mnie do szewskiej pasji - teraz nie zwracam niekiedy uwagi

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X